Barfuje od: 01/2012
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 57 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-07, 20:05
Wetka nam powiedziała, że jak na razie to jest do obserwacji, następne badanie kontrolne za pól roku, ewentualnie w marcu badanie moczu do powtórki.
Ostatnio przez jakiś czas nie dostawał pokrzywy, więc chyba do niej wrócimy.
A odnośnie żurawiny, to może by mu podawać coś takiego przez jakiś czas ?
http://www.herbapol.com.p...kty/produkt/111
To skoncentrowany wyciąg, więc ma dużo silniejsze działanie
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lis 2011 Posty: 162 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-07, 12:16
Czy słyszeliście, że u psów z chorobami tarczycy nie powinno się w Barfie podawać elementów podgardla albo starannie usunąć gruczoły tarczycy? Wiem, że to zapewne chodzi o codziennie podawanie podgardla, a tak nie robię, choć przyznaję, że podaję również gotowe produkty w Primexu - i tam nie mam pewności co jest dokładnie, niestety. Chyba zmniejszę ilość gotowego BARFu na rzecz samodzielnie wybranych mięs.
Jeszcze tylko jedno, może głupie pytanie - gdzie znajdę tarczycę i jak ją usunąć? Czy ina znajduje się np. w szyi indyczej?
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-02-07, 12:28
Tarczyca jest gruczołem dokrewnym umiejscowionym w szyi - u człowieka u podstawy szyi. Podgardle zwierząt może zawierać także tarczycę. Ale chodzi tu głównie o podgardle świńskie - jest to masa tłuszczu - tam jest właśnie "zatopiona " tarczyca. Dajac wypreparowaną szyję - nie masz możliwości podania tarczycy wraz z hormonami.
Problem dotyczy podawania wogóle podgardla psom czy kotom zdrowym czy chorym - bez różnicy9w Barfie na surowo). Jeżeli podajemy tarczycę na surowo to możemy wywołać objawy nadczynności. Ale dotyczy to tylko tarczycy ssaka. Hormony ptasie są dla naszych domowych ssaków niefunkcjonalne.
Jeśli hormony są nieznacznie podwyższone bez objawów klinicznych nie podawaj od razu sztucznych hormonów. Wypróbuj następujący sposób:
- oczyść krew za pomocą chlorofilu, produktu używaj przez 1 - 2 miesiące,
- oczyść wątrobę przez 2 - 3 miesiące,
- wykonaj wszystkie czynności zapobiegające powstawaniu niedoczynności,
- użyj suplementów wspierających zdrowe funkcjonowanie tarczycy,
- zastosuj leki homeopatyczne przepisanych przez doświadczonego homeopatę,
- wykonuj badanie krwi co 2, 3 miesiące.
Etap 1 sprawdza się z powodzeniem u wielu psów.
Bardzo mnie ten fragment zainteresował - i choć Piegus by się kwalifikował pod to leczenie (nie ma dużej niedoczynności), to trochę boję się eksperymentować, zwłaszcza, że mój pies jest już leczony konwencjonalnie. No i w homeopatię też nie za bardzo wierzę.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-02-24, 15:31
Ja w takie metody nie wierzę. To wszystko może zadziałać tylko wtedy gdy niedoczynność jest spowodowana niedoborem jodu w diecie. Dając algi mamy pewność że jodu nie brakuje a jednak niedoczynność jest. Najczęściej u psów występuje niedoczynność na tle autoimmunologicznym. Diagnostyka tego schorzenia polega na oznaczeniu przeciwciał przeciwtarczycowych - np w Laboklinie. Jeżeli mamy taką niedoczynność - nic nie postawi tarczycy "na nogi" bo organizm sam niszczy komórki endokrynne. I tu żadne zioła czy suplementacja jodem nie spowoduje cudu.Druga grupa niedoczynności tarczycy u psów to niedoczynność na tle idiopatycznym - czyli jeżeli nie da się zdiagnozować przyczyn a niedoczynność jest. Tutaj też raczej nie wierzyłabym w cuda...
Powiem więcej - rada aby po zdiagnozowaniu niedoczynności jeszcze sie wstrzymać i próbowac leczyć niekonwencjonalnie parę miesięcy może dać bardzo tragiczne dla zwierzaka w skutkach efekty. Bo niedoczynność tarczycy bardzo wali po sercu i układzie nerwowym. A jak wiadomo schorzenia i jednego i drugiego nie dają się leczyć łatwo, szybko i przyjemnie.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-24, 19:04
Homeopatia i medycyna konwencjonalna nie wykluczają się wzajemnie. Możesz stosować jedno i drugie. Na Żoliborzu jest gabinet, w którym przyjmuje dr Ula Hellmann, świetna homeopatka i zwolenniczka naturalnego żywienia. Jak będziesz zainteresowana to mogę Ci podać jej nr telefonu
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-04-08, 21:55
takie pytanko, bo nie mogę znaleźć wątku tarczycowego u psów.
Czy niedoczynność tarczycy nieleczona (a dokładnie to antyleczona, bo walone były absurdalne dawki wszelkich przeciwbólówek, sterydów i premedykacji) może doprowadzić do paraliżu psa?
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-04-09, 12:53
ale żeby aż tak?
mój znajomy ortopeda powiedział że raczej nie (by inaczej to wyglądało) ale z drugiej strony wszystko palcem po wodzie pisane.... bo przecież wyniki badań mam tylko szczątkowe ;/
Tak tylko z ciekawości pytam, bo podobne podejrzenie było u mojej byłej tymczasowiczki. Z tym że tu ludzie zareagowali natychmiast, diagnostyka- wprowadzone zostało leczenie i po 3tygodniach suka biega. Ale tak czy siak, kontrolnie chcą jej zrobić tarczycę (czy to przypadkiem ona nie była powodem)
Nie spodziewałabym się, zeby aż takie skutki mogły mieć te hormony
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-04-09, 12:59
Hormony mają wielką moc. Brutus choć leczony od lat ma już nerwowy tick.. jak podrapiesz po policzku - marszczy nos i zadziera wargi do góry.
Niestety - to układ naczyń połaczonych. Wraz z dokłądnymi badaniami neurologicznymi i badaniami tarczycy, zrobiłabym bardzo dokładne badania serca oraz kory nadnerczy.
I trzymam kciuki.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-04-14, 21:13
pozamiatane. Tamten pies padł.
A dokładnie go wykończyli leczeniem na zasadzie: podawajmy różne sterydy i przeciwbólówki - zobaczymy co się stanie.
Ale ja powracam na wątek z moją nową podopieczną
Gruba jak zaraza (chociaż ludzie niezbyt sobie z nią radzili i pies wściekłe ilości żarcia podkradał), skóra i futro w stanie fatalnym. Śmierdzi na kilometr. Chcieliśmy sprawdzić czy może jednak tarczyca nie pomogła jej tak przytyć
Takie mamy wyniki:
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-04-14, 21:19
Nie policzyli wspólczynnika k?
Sprawdź w wynikach... powinien być.
Moim zdanbiem wynik T4 kwalifikuje do dolnej dawki euthyroxu czy czegoś innego. Nie dawaj sobie wcisnąć preparatów weterynaryjnych! Działanie takie samo ale cena 10 krotnie wyższa. Euthyrox kosztuje grosze (4 tabletki dziennie po 200 w ilości na 90 dni to koszt koło stówy)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum