Razem z moimi dwiema kotkami (Kisiel - rok i 4miesiace i Zimą- 4miesiące -K. to znajda ,a Z. została adoptowana od TOZ) Dopiero zaczynamy przygode z BARFem.
Ciągle się uczę w tym kierunku , poszukuje nowych porad i informacji jak i drobnej pomocy ;) Mam nadzieje , że moja obecność tutaj pomoże mi w realizacji nowego planu żywieniowego a Wam drodzy użytkownicy nie uprzykrzy życia - bywam dociekliwa ;)
Bardzo dziekuje za powitanie. Na razie czytam, czytam , czytam ... glowa mnie juz boli ale nadal czytam co tu sie na forum uzbieralo ;)Sporo tego ;) potem pewnie przystapie od razu do zmasowanego ataku pytaniami. ;)
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Och, taka gapa ze mnie trochę ;)
dopiero zauważyłam _Jadis_, że jesteś z Legnicy. Szalenie mnie to cieszy, bo już zaczynałam się obawiać, że tylko ja barfuję w tym mieście
_________________ Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...
A fakt rzeczywiście ;) Tez nie zauwazylam ;) dobrze wiedziec , że ktoś tak doświadczony jest tak blisko xDDD BARFuje to za dużo powiedziane , zaczynamy dopiero ale jestem dobrej myśli ;) Swoja droga jesli to malenstwo u Ciebie w avatarze jest twoje to "słodziak";p Zazdroszcze;)
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Z tym doświadczeniem, to bym jednak nie przesadzała
Ten słodziak z avatara to faktycznie moje kocię, które czasem bardzo się stara jednak takie słodkie nie być
_________________ Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...
uroki kociaków xD Ja mam 4 miesieczna kotke ktora potrafi mnie czasem do szewskiej pasji doprowadzic jak ma "atak energii" XDDD a zaraz potem padnieta przychodzi do mnie na kolanka (ew. bardzo ew. na kocyk obok mnie)i zasypia na kilka godzin . I tak za kazdym razem. Albo przychodzi i zaczyna "gruchac"- rozbraja... i jak tu jej nie kochac?;p A Starsza tylko łypie spode łba i knuje jakby tu sie zemścic na małej za zabieranie mojej uwagi xDDDD
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
to dobrze , że tak wyglądają ;p bo takie są ;p;p;p Niestety tż zabronił mi na stałe brać 3 kota - bo już by miały ragdollową siostre;p Ale ostatnio zastanawiam się jeszcze nad Domem tymczasowym. sa jakies wymagania do stworzenia takowego? Jakies przeciwwskazania? Na to tż bym miala wieksza szanse namowic ;p a ja odczuwam jakas wewnętrzna duza potrzebe pomocy zwierzetom xDD
A i chyba udalo mi sie przekonać teściowa do BARFA - nastepna mieszanke robimy razem - oby jej wybredna syberyjka zasmakowala;) Trzymanie kciukow mile widziane ;p
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Jakim domem tymczasowym? Nie wiem za bardzo o co chodzi. Może ja tez bym się zastanowiła nad czymś takim, bo mój TŻ z kolei o drugim kocie nie chce słyszeć, a Mauryś taki samotny :(
DT tworzysz aby pomoc np schroniskom , adoptujesz tymczasowo kociaki lub kotypo sterylce, kastracji - zalezy co jest w schronisku . Pomagasz zabierajac na pewien czas do siebie zwierze- w schronisku robi sie wolne miejsce dla kolejnego zwierzaka, a ten adoptowany jest u ciebie do czasu az znajdzie nowego wlasciciwela ( kociaki) lub do czasu az sie wszystko pogoi (kotki po sterylizacji). Musialaby skontaktowac sie z jakims schroniskiem w Lublinie , albo Towarzystem opieki nad zwierzetami , czy co wy tam macie i oni Ci wszystko powiedza jak to u nich wyglada. Bywa tak , ze oni zapewniaja np czesc karmy , leki , opieke weta albo cos innego ... Mowie pewnie zalezy od danego schroniska.
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum