Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2016-09-16, 18:09
Saga, generalnie z wikliny też zawsze coś tam wystaje i koty to obgryzają i jak do tej pory (tzn. przez 4 lata) jakoś żaden się nie otruł. Natomiast jest to bardzo trwałe - jak pisałam kilka dni temu u mnie balkonie stoi non stop latem i zimą wiklinowa etażerka 3 lata już bodajże i jedyne, co jej się stało, to kolor trochę wyblakł. Dopóki stała w mieszkaniu (a stała z lat 10 + rok z kotami) to nic się z nią nie działo, więc w mieszkaniu raczej Ci nie wyblaknie.
Ja ostatnio wypatrzyłam coś takiego właśnie jako alternatywę dla tych mebelków Kitty City
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Pamiętam z dzieciństwa, miałam taki fotelik wiklinowy to było piekielnie wytrzymałe ale wiadomo, od tamtego czasu duuużo wody upłynęło no i sporo się zmieniło jeśli chodzi o jakość wszelkiej produkcji
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2016-09-16, 20:55
Saga, w necie jest bardzo dużo mebelków wiklinowych, tak że zawsze można pooglądać i coś wybrać Wymiary też są podane
Ja osobiście (tak z autopsji) jestem jednak zwolenniczką mebelków większych gabarytów.
A propos - etażerka na fotce wcale nie jest duża
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2016-09-16, 21:15
Ja wiem, tylko wiesz mam małe mieszkanie i dosłownie każdy centymetr jest w jakiś sposób wykorzystany. O tyle dobrze, ze wygospodarowałam dla kotów w małym pokoju ich kącik na kuwetę i bałaganienie. Ja bardzo lubię wiklinę, ale kurcze nijak mi nie pasuje gdzie postawić większy "mebel". No pomyślę jeszcze, może następny pokój przemebluję
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2016-09-16, 21:44
Hmm, no u mnie jedna kuweta (na 3 koty ) w toalecie stoi i nie wyobrażam sobie jej gdzieś indziej
Ja osobiście mam mieszkanie duże, ale generalnie w każdym jego zakątku jest coś dedykowanego dla kotów. W zeszłym roku przyjechała do mnie bratowa z wnuczką i 5-letnie dziewczę, będąc w salonie, zapytało - ciocia, a czy to jest pokój kotów ??? Szczęka mi opadła, ale w sumie trudno się dziwić pytaniu, bo wszędzie drapaki, tunele i tym podobne kocie gadżety
Ale oczywiście w kwestii umeblowania sama będziesz musiała podjąć decyzję.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2016-09-16, 22:05
W toalecie to w ogóle odpada, tam to naprawdę jest każdy centymetr wykorzystany . To jest mała łazienka (aczkolwiek widziałam jeszcze mniejsze ) i podczas ostatniego remontu jeszcze nie miałam kotów i nawet wizji na ich posiadanie . Gdybym wtedy przewidywała, że będą koty w domu to przynajmniej inaczej bym zagospodarowała miejsce pod umywalką. Swoją drogą umywalkę mam taką prostokątną z prawie płaskim dnem i Mufka uwielbia w niej spać - tak się fajnie w jeden bok wtula . A łazienkę mam po prostu zabudowaną, specjalnie na wymiar robił stolarz.
Także w tej chwili muszę kupić kotom jakiś w miarę sensowny drapak i kurcze nie mam go gdzie postawić . Najlepiej gdyby był prosty podsufitowy, zaczynam się zastanawiać czy nie zrobić go samodzielnie. Ten koło okna by jeszcze wszedł. Ewentualnie taka wieża (chyba u Ciebie na fotce widziałam?), bo ją można przestawiać. Ale takie coś wiklinowego też by było nie głupie bo z tego co widzę one chętnie drapią po takich dziwnych powierzchniach.
Zrobiłam im domek prosty z pudełka tekturowego, owinęłam pudełko starym swetrem i wejście mają przez otwór na głowę w swetrze w środku poduszeczka. No i łajzy kochane, że tak powiem pieszczotliwie , praktycznie z niego nie korzystają. Może za duże to pudełko...
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2016-09-16, 23:15
Saga napisał/a:
podczas ostatniego remontu jeszcze nie miałam kotów i nawet wizji na ich posiadanie .
Ja też tak miałam podczas wykańczania mieszkania 4,5 roku temu...
Saga napisał/a:
Także w tej chwili muszę kupić kotom jakiś w miarę sensowny drapak i kurcze nie mam go gdzie postawić . Najlepiej gdyby był prosty podsufitowy, zaczynam się zastanawiać czy nie zrobić go samodzielnie.
Masz na myśli taką rurę od podłogi do sufitu ?
Saga napisał/a:
Ewentualnie taka wieża (chyba u Ciebie na fotce widziałam?), bo ją można przestawiać.
Wieżę miałam (a raczej moje koty) kiedyś z Zooplusa taką
Fajna, owszem , ale nie na dłużej niż rok czasu, bo się zaczęła rozłazić
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2016-09-16, 23:38
Skipper napisał/a:
Ja też tak miałam podczas wykańczania mieszkania 4,5 roku temu...
Heh, no też w tym czasie robiłam remont łazienki i kuchni
Skipper napisał/a:
Masz na myśli taką rurę od podłogi do sufitu ?
Tak, taką prostą to by się zrobiło samodzielnie ale dobrze by było żeby chociaż z 2 siedziska-półki tam były a coś takiego to już nie tak prosto
Skipper napisał/a:
Wieżę miałam (a raczej moje koty) kiedyś z Zooplusa taką
Fajna, owszem , ale nie na dłużej niż rok czasu, bo się zaczęła rozłazić
O masz, dobrze wiedzieć no to nie ma sensu zupełnie. Co prawda ja myślałam raczej nie z zooplusa, raczej coś takiego: http://makspol.wixsite.com/drapaki/blank
No i coraz bardziej skłaniam się za czymś z wikliny jednak.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2016-09-17, 16:06
Rico nauczył się już obracać w budce, czego potwierdzeniem jest poniższa fotka
Skipper po obwąchaniu budki olał ją totalnie i omija szerokim łukiem
Zaś Tosiek aktualnie w niej drzemie
Basiek napisał/a:
Ale super !!! . Ja też chcę mieć taką budkę dla moich diabelców . W niedzielę zamawiam.
Basiek, mam wrażenie, że budka nie jest chyba zbyt trwała (widocznie producent doszedł do wniosku, że w sumie dla kaczek nie musi się za bardzo wysilać), bo koty bardzo skutecznie zaczęły ją demolować tj. wygryzają wszelkie wystające kawałki wikliny. Naokoło budki leży mnóstwo powygryzanych kawałków
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2016-09-17, 16:16
Nie wiem czy to prawda ale przeglądając różne wyroby z wikliny czytałam, że często producenci sprowadzają wiklinę z Chin i ona nie jest taka trwała jak nasza. No i jest tańsza.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2016-09-17, 20:53
Skipper, mój Julek kilka razy dziennie ostrzy pazurki o pojemnik z wikliny i codziennie zbieram z podłogi drobne kawałki wikliny . Ale dziur nie widzę, ostatnio nawet oglądałam z okularami na nosie. Nie wiem skąd się to bierze? Moje futerka uwielbiają tunele i ciasne domki, więc myślę, że im spodabałaby się ta budka. Dzięki za ostrzeżenie . Ale chyba się skuszę, najwyższej jak się rozleci pójdzie do kominka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum