BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w chorobach pęcherza moczowego
Autor Wiadomość
gnykus 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Sty 2016
Posty: 12
Skąd: Sulęcin
Wysłany: 2016-02-05, 15:15   

Nie doczekałem się odp od nikogo ale to nic temat zamknięty, byłem u weta wszystko się wyjaśniło tak wiec dziękuje
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-02-05, 16:50   

gnykus to podaj może co wet powiedział na to ? Bo ja miałam swoją małą hipotezę na ten temat ale nie dzieliłam się bo to tylko takie moje spekulacje a nie żaden pewnik. Miałam nadzieje, że ktoś lepiej znający się na rzeczy coś Ci podpowie. A ciekawa jestem bardzo co weterynarz stwierdził ?
 
 
gnykus 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Sty 2016
Posty: 12
Skąd: Sulęcin
Wysłany: 2016-02-06, 10:42   

Ok wytłumaczę a zanim to zrobię to pytanie czy jeżeli podaję z rana tylko mięso bez kości to czy nie przebiałcze go? Sokrates jest alergikiem i bierze sterydy ( calcort ) od 9 miesięcy, zima jest najlepszą porą na testy więc teraz się za to zabraliśmy. Błędem było zbyt nagłe odstawienie leku pospieszyliśmy się. Tydzień po odstawieniu leku zaczęły się te problemy, steryd sam w sobie może być przyczyną wzmożonego łaknienia a on zaczął bardzo dużo pić a co za tym idzie dużo sikać do tego jeszcze te odstawienie z dnia na dzień. Wygląda na to że w tym tkwi problem bo wszystkie badania są ok jeszcze dodatkowo usg pęcherza też nic nie wykazało, więc pozostaje teoria sterydów. Dostał lek który może te objawy złagodzić, po pobraniu krwi na testy alergiczne wrócił znów do sterydów bo go wysypało, ale w przyszłym tygodniu mają być wyniki a gdy będziemy już wiedzieć co go uczula, odseparujemy od niego te produkty i łagodnie pomału zaczniemy odstawiać steryd już na dobre, w między czasie powinno się wszystko unormować łaknienie minąć i częste obfite sikanie.
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-02-06, 18:51   

drugi powód wzmożonego sikania to może być własnie przejście na BARF jeśli wcześniej był na komercyjnej karmie. To tak samo jak u ludzi przejście z diety wysokowęglowej na niskowęglową zawsze wiąże się z nagłym uwolnieniem nadmiaru zatrzymanej w organiźmie wody.
Co do twojego pytania:
gnykus napisał/a:
czy jeżeli podaję z rana tylko mięso bez kości to czy nie przebiałcze go?
to nie zupełnie wiem jaki wpływ miałyby miec na to kosci? żeby w diecie niskowęglowodanowej (a taką jest BARF) nie było zbyt dużo białka i organizm nie został "przebiałczony" to to białko trzeba zrównoważyć tłuszczem. Czyli podawane miesko nie może być za chude. Kosci w tym temacie akurat nie mają specjalnie nic do rzeczy, chyba, ze ja o czymś nie wiem. Kości maja być źródłem wapnia i innych sladowych minerałów, po to sie je podaje.
 
 
Ikaros 


Barfuje od: 2016
Wiek: 31
Dołączyła: 04 Sie 2016
Posty: 2
Wysłany: 2016-08-05, 19:21   Szczawiany wapnia w moczu a Barf.

Mam kilka pytań w kwestii układania jadłospisu, jestem świeża w temacie i bardzo nie chciałabym popełnić błędu, bo chce ratować organizm psa, a nie mu zaszkodzić. Słowem wstępu mam 13 letnią sukę, kundelek zabrany ze wsi. ok. pół roku temu miała operację usunięcia guza, wraz z którym usunięto też macicę. Suczka nigdy nie miała wcześniej żadnych problemów ze zdrowiem, a była żywiona w ciągu swojego życia różnie – od karm suchych przez okresy gotowania jej psich posiłków <wiadomo 13 lat temu, kiedy bahorem byłam nikt nie słyszał o barf ani o niczym innym>, od czasu operacji jadła tylko gotowane, po czym po ok. miesiącu pojawiło się pierwsze zapalenie pęcherza. Po kuracji antybiotykami <pies antybiotyk dostał po zrobieniu badań moczu i wyszło brzydkie ropne zapalenie pęcherza> zapalenie wróciło po dwóch tygodniach. Znowu badania w moczu krew i piasek. Oczywiście karma RC. Minęło parę miesięcy nieszczęsnego ramienia psa Royalem i znowu – zapalenie, antybiotykoterapia, tydzień odstępu i znów zapalenie. W między czasie udało nam się zrobić 3 z rzędu USG by wykluczyć kamienie. Takowych nie ma, za to ciągle jest ten piasek. Szczawiany wapnia. Ph ma niesprzyjające ich powstawaniu…
Chce posłać ten niepowiemjaki royal w diabły, skoro nic nie daje, a poza tym jak już zaczęłam czytać to wszędzie piszą, że wszystko tylko nie suche. Tylko, jak już człowiek zacznie czytać to głupieje, bo każdy pisze co innego. Przeszłam już fazę walki miedzy żurawina tak czy nie- stanęło na nie, bo przy szczawianach wręcz może je produkować. Pies pije pokrzywę. Zastanawiam się jeszcze nad dodatkowym dopajaniem jej. Przeszłam fazę walki między białko- czy nie białko. Teraz jestem na etapie równowagi fosforanowo- wapniowej i wyeliminowania z diety szczawianów.
I teraz moje pytania są trzy –

1.Czy mogę przy szczawianach wapnia skomponować psu dietę barf opierając się o ,,ludzkie’’ tabele produktów niewskazanych przy tego rodzaju kamicy i wyeliminować z niej produkty i warzywa wysokiego ryzyka? Czy jest szansa, że nie pogorszę tym sprawy?

2. Jak potraktować podawanie kości i białka – czy obniżyć podaż białka, zastępując tłuszczem, i czy wyeliminować kości, czy to nie ma znaczenia? B spotkałam się z teoriami, że białko w pożywieniu nie ma takiego wpływu na powstawanie tych kryształów.

3. Znalazłam teorię, że szczawiany mogą powstawać również z braku wit. z grupy b a dokładniej chyba B12, czy jest jakieś badanie na niedobory tych witamin? Martwi mnie to gdyż wiem, że pokrzywa dodatkowo może je wypłukiwać. Czy profilaktycznie suplementować ją drożdżami?
 
 
Czardaszka 

Dołączyła: 13 Lis 2016
Posty: 3
Wysłany: 2016-11-17, 14:08   

Up, up! Może ktoś tu zajrzy :)

Mam szczeniaka z poważnymi problemami z pęcherzem w trakcie niekończącego się leczenia. Jaki dwumiesięczne dziecko był cewnikowany, potem borykał się z nawracającymi zapaleniami, finalnie jako pięciomiesięczny szczeniak miał usuwany kamień (bardzo duży, szokująco duży jak na rozmiary psa), który po badaniach w laboratorium okazał się być "zlepieńcem" różnych kryształów. Jest pod ciągłą opieką weterynarza, jednak po chwilowej poprawie po operacji, problemu powróciły.

Ponieważ wciąż dostaje sławne Urinary (i lek. wet nie widzi możliwości zmiany) chciałabym się dowiedzieć, czy może macie i możecie udostępnić jakieś sensowne jadłospisy lub źródło wiedzy: jakie mięso jest najzdrowsze w przypadkach psów ze skłonnością do różnorakich kamic pęcherzowych. Czy to prawda, że najlepiej aby warzywa były przegotowane?

Zgred w tej chwili ma w moczu różne kryształy bezpostaciowe w moczu, bakterie itp. Oczywiście dostaje antybiotyk (Clavobuctin) i je Urinary. Po zapoznaniu się z wątkami na tym forum zmieniłam suche na mokre Urinary, ale docelowo chciałabym z nim przejść na BARF.

Tylko nie wiem na jakim mięsie się oprzeć układając pierwszy, próby jadłospis. Najchętniej uniknęłabym drobiu (pies w tej chwili się drapie, a wiadomo, że kurczak jest mocno alergizujący), pies dodatkowo dostaje UrinoVet i jest przeze mnie dopajany wołowym "bulionem dla psów" własnej produkcji.

Jakieś pomysły/rady? :banghead:
_________________
Jestem Wam winna wszystko... ponieważ Was kocham.
Moi chłopcy: Harley i Zgredek.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne