BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Koty nie chcą jeść
Autor Wiadomość
Niebieski 


Barfuje od: 06.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 50
Dołączył: 25 Sty 2016
Posty: 150
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2016-03-30, 07:14   

U mnie strajk. Nie podchodzi jej już ta "DOBRA" mieszanka z indyka. Wczoraj zjadła ok. 90g i finito, wieczorna porcja nie ruszona. Pomału trące cierpliwość. Przecież z tym zwierzakiem nigdy nie wiadomo czy zje czy nie, musiałbym mieć chyba narobione ze 20 mieszanek i tyleż samo mokrej karmny i podawać pańci aż coś zasmakuje.
_________________
Rrröööaaarrr !
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-03-30, 09:37   

Niebieski a może właśnie za dużo próbujesz jej dogodzić? To samo robiłam z Dianą. Na każdy posiłek musiał być inny smak, bo inaczej kot grymasił. Od jakiegoś czasu jemy jedną puszkę do końca, i na -początku strajki, a teraz je.

Teraz jemy 2x dziennie pucha 1x dziennie mięso z suplami, ale jeszcze nie jest to pełna wersja barfa. Od soboty będziemy na pelnej wersji.

Przyznaję, że zazwyczaj muszę wkruszyć smaczka do karmy, może tak ją zachęć?
 
 
Marzi 

Barfuje od: 24.10.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2015
Posty: 80
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2016-03-30, 09:57   

Niebieski, jak kotka jest zdrowa to weź ją na przeczekanie ;-) Jak zgłodnieje to zje.
_________________
Mitia
 
 
Niebieski 


Barfuje od: 06.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 50
Dołączył: 25 Sty 2016
Posty: 150
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2016-03-30, 10:08   

Raczej zdrowa. Przeczekanie to jedyne co mi przychodzi do głowy. Jedną porcje zjada dziennie, więc wnioskuję, ze jest głodna tylko jej to po prostu już nie smakuje (a takie dobre było).
W ogóle to jakiś grymaśny niejadek chyba jest. Kupiłem jej pastę odkłaczającą (LEPSZĄ!! jak powiedział pan w sklepie, a i na ZOO+ ma dobre opinie), gdzie tam... ani nie poliże. Mieszam jej z tym "kaczym przysmakiem" i jakoś przełknie.
_________________
Rrröööaaarrr !
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-03-30, 10:14   

To jest chyba jedyne wyjście. Ja na początku też "cudowałam", żeby jadła i tak ją rozbestwiłam. Teraz stawiam miskę- chcesz to jedz, nie to nie.
Na początku mało jadła, bo myślała, że będzie coś innego. Teraz zazwyczaj zjada od razu, czasem zostawia i dojada.
Najlepiej je rano, bo na noc jedzenie zabieram- widać głodna jest.

Wczoraj podałam pierwszy raz mięso z suplami takimi jak algi itp. Trochę kręciła nosem, ale ostatecznie zjadła prawie całą porcję na raz 60g, co kiedyś było nie do pomyślenia :D zwłaszcza wieczorem, jak w ciągu dnia się najadła. Po prostu powoli się uczy, że nic innego nie będzie i albo zje, albo będzie głodować do następnego posiłku.
 
 
Arora 

Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2016
Posty: 419
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-03-30, 10:57   

u mnie też okazało się, że chyba za bardzo sie z nimi pieściłam i przejmowałam, błagałam żeby jadły i wprowadzałam nerwową atmosferę, wymieniałam miski i co chwilę zmieniałam jedzonko, a okazało się, że nie jadły bo chyba nie były głodne....w tamtym tygodniu z musu miały głodówkę (sterylizacja) - przed nie dostały jeść a po były osłabione i nie miały apetytu, a my w tym czasie zrobiliśmy pierwszą pełnowartościową mieszankę ze wszystkimi suplementami na cały miesiąc; boże jak ja się bałam, ze nie będą jadły; pół nocy nie spałam a tu niespodzianka: na drugi dzień rano wpierdzieliły całe porcje!!!! i dalej jedzą!!! Mona dostaje do tego trochę puszki, ale o dziwo nie zawsze ją zjada (chyba musi czuć jej zapach), a Lisę musze czasami zachęcić i pokazać jej co jest w miseczce. Dostają 3 razy dziennie: rano o 7 i jak nie zjedzą to zostawiam im w misce i zjadają poźniej jak jestem w pracy; potem o 18 jak wracam do domu i około 23 - całe dzienne porcje znikają. Moja rada: nie kombinuj, nie wydziwiaj, przeczekaj: jak nie zje w ciagu godziny to chowaj miskę i to samo wyciagaj o następnej porze karmienia. U mnie głodówka zadziałała i mam nadzieję, ze tak już zostanie. Trzymam kciuki za Was
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-03-30, 11:14   

Arora napisał/a:
jak nie zje w ciagu godziny to chowaj miskę i to samo wyciagaj o następnej porze karmienia
a tym chowaniem to nie wiem, wydaje mi się, że nie ma sensu, no bo po co kotu zabierać jedzenie? szczególnie jak jest jeden, to zje jak będzie chciał
a do lodówki nie warto chować, bo znowu się mieszanka wychłodzi i nie będzie jak podgrzać, a czasem kot nie ma ochoty jeść zimnego...
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-03-30, 11:27   

Ja też bym nie chowała. U mnie stoi cały czas. W sensie daję:
8.00 rano zazwyczaj znika całe
16.30 rzadko znika w całości, dlatego stoi do 21.00/22.00
22.00 kolejna poracja zazwyczaj znika w całości

Nie zawsze kot od razu przybiega do miski- widocznie nie jest głodny. Jednak jak stoi cały czas to jak ma ochotę sobie podchodzi i je. Czasem podchodzi, wącha i widocznie nie jest na tyle głodny by zjeść i odchodzi (pewnie myśli, ze g.wno dałam), ale jak zgłodnieje bardziej to idzie i je. Wniosek z tego taki: kot się nie zagłodzi, sam sobie zdecyduje kiedy i ile zje, nie należy się więc przejmować, bo na zawołanie jeść nie będzie. :mrgreen:
 
 
Niebieski 


Barfuje od: 06.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 50
Dołączył: 25 Sty 2016
Posty: 150
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2016-03-30, 12:03   

U mnie jest tak:
rano kot plącze się pod nogami, chodzi koło miski, siada, patrzy błagalnie itd. wyraźnie ma ochotę na coś dobrego (ale czy jest głodny?). Jedzenie ląduje w misce, delikatne sprawdzenie co to dali, foch , uszy po sobie, drapanie łapką po podłodze koło miski, odejście. A jeszcze niedawno (max tydzień temu) tę samą mieszankę jadła od razu jak dostała.
No nic, coś tam zjada więc niech stoi.
_________________
Rrröööaaarrr !
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-03-30, 12:08   

Moja do niedawna robiła to samo. Bo ja ulegałam i dawałam co chciała, byle zjadła. Nie wiem czy Ty ulegasz?
Teraz jest lepiej ale czasem i tak próbuje swoich sztuczek :D

Wczoraj sępiła królika jak robiłam obiad, ale nie dałam, bo jedzenie w misce stało więc niech je co w misce jest. Zresztą za królikiem akurat nie przepada- sępiła dla zasady :evil:
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-03-30, 12:35   

Niebieski napisał/a:
wyraźnie ma ochotę na coś dobrego (ale czy jest głodny?).
no własnie ja myślę, że koty czasem mają smaka na coś dobrego zupełnie tak jak my ale to nie znaczy wcale, że są głodne i stąd te fochy. My też jakbyśmy nie mogli wybrać sobie co chcemy zjeść wedle naszego widzimisię to jedlibyśmy o wiele mniej. Na diecie jakiejkolwiek przecież je się mniej bo wybór jest ograniczony i już jakoś się nie chce tego co można tylko chciałby się zawsze tego czego nie można. Koty mają chyba tak samo :)
 
 
Arora 

Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2016
Posty: 419
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-03-30, 15:07   

może rzeczywiście nie chować do lodówki, tylko zostawić i jak zglodnieje to zje; ja w tygodniu jak wychodze do pracy to zostawiam, bo nie ma mnie dość długo i nie chcę, zeby tyle czasu były głodne i rzeczywiście zjadają, natomiast w weekend chowam, bo nie chcę żeby wysychało a jak wyciagam z lodówki to podgrzewam na miseczce z gorącą wodą lub dolewam trochę ciepłej wody (chociaż ten sposób nie zawsze się sprawdza, bo moje kociaki nie lubią ciapki); każdy sposób jest dobry - trzeba go tylko znależć na własnegpo kota (gorzej jak ma się dwa i więcej i oczywiście kazdy jest inny) :-)
 
 
coztego 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 262
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-04-01, 09:38   

Zepsuli mi kota :-/ Trusia przedwczoraj miała sterylkę i zaczęło się rozpieszczanie pozabiegowe i mięsiwa nie ruszy :roll:
Miałam próbkę suchej karmy, zjadła ze smakiem, dzisiaj zafunduję jej puszeczkę.... co począć. Jak dojdzie do siebie całkiem to ją wezmę głodem, na razie wolę żeby coś jadła.
 
 
Arora 

Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2016
Posty: 419
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-04-01, 09:44   

a mi to chyba podmienili koty, bo obydwie po sterylce rzucają się na barfa i wszystko znika z miseczek; wczoraj wyjęłam dwie dzienne porcje i też zjadły :shock: , a dzisiaj rano Mona zjadła swoją porcję i pół godziny później miauczała i dopominała się o drugą....i zjadła :hura:
Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje....
 
 
coztego 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 262
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-04-01, 12:38   

Zazdroszczę ;-)

Truśka lubi od czasu do czasu pomarudzić nad miską, kiedyś się zlitowałam i dałam jej coś innego, od tego czasu próbuje... teraz znalazła dogodny moment, jeszcze ze dwa dni pozwolę jej marudzić, potem wraca zimny wychów. :faja:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne