BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Koty nie chcą jeść
Autor Wiadomość
przytoolanka
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 09:28   

Słuchajcie, tak mi tylko przyszło do głowy. Kiedyś też miałam taką sytuację, że kot nie jadł mi mieszanki z kaczką i na tej podstawie wywnioskowałam, że należy wykluczyć kaczkę z jadłospisu. Ale tym samym razem zwróciły moją uwagę serduszka - pachniały podejrzanie. Następnym razem kupiłam troszkę samej kaczki - nie odmówił. Wiedziałam, że był to tylko zbieg okoliczności i do dziś robię mieszanki z kaczką. Taką mam teraz metodę, że za każdym razem gdy robię mieszankę, to każdy rodzaj daję gadzinie do spróbowania. Obojętnie czy to podroby, czy mięśnie - wszystko dostaje po kawałeczku na spróbunek. Dzięki temu od tamtej pory udało mi się, że nie miałam strajków. Piszę, bo może dzięki temu uda się Wam się przeforsować jakieś mięsko.
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-04-19, 10:19   

Myślę że sposób przytoolanki jest genialny w swej prostocie :kwiatek: bo rzeczywiście nigdy nie wiadomo z jakiego powodu tak naprawdę kot nie chce mieszanki zjeść i często może to być zbieg okoliczności, że akurat zawsze jakiś konkretny rodzaj mięsa wtedy właśnie w niej jest a prawdziwym powodem mogą być np. nieświeży, którykolwiek ze składników.

Inna sprawa, że kot tak samo jak człowiek może sobie zapuścić taką autosugestię, że jak jakaś mieszanka była niedobra bo np. któreś mięso w niej było nieświeże to mu się zapach takiej mieszanki już zawsze będzie źle kojarzył choćby mięso było świeże. Tym sposobem jak w złej mieszance był np. indyk z kurczakiem to potem zapach indyk+kurczak w każdej innej też może mu się źle kojarzyć.

Ja tak miałam, że myślałam, ze indyk jest dla moich niejadalny bo jak robiłam mieszanki kurczak+indyk albo indyk+podroby z kurczaka to nigdy nie chciały jeść. Ale jak zaczęłam robić z samego indyka (czyli podroby, kości i wątróbka też indycza) albo z indyka z kaczką to już jedzą indyka :)
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-04-19, 10:46   

Ja jak wprowadzam nowe mięso to daję spróbować. Dawałam indyka kawałek- zjedzony to wylądował w mieszance. Dałam kaczkę zjedzona- tez do mieszanki.
Wołowinę i kurczaka jadła wcześniej.
Królika jeść nie chciała, więc nie robię z nim mieszanek. I też tak próbuję, ale tylko raz, jak drugi raz robię z tego samego mięsa to juz nie daję spróbować. Hmmm
 
 
Niebieski 


Barfuje od: 06.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 50
Dołączył: 25 Sty 2016
Posty: 150
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2016-04-19, 10:50   

Faktycznie, sposób wydaje się dobry. Gorzej jak kociszon nie zje "próbki" bo nie będzie akurat miał życzenia jeść czegokolwiek. Może dobrym rozwiązaniem byłoby dawać do spróbowania jak kot jest głodny?.
Próbowałem tak z masłem. Mieszankę z masłem zjadła, ale już samego z palca nie chciała zlizać (dawałem jej innego dnia). Nie pamiętam czy masło było to samo. Różnie to bywa.
Robi się z tego coraz większa sztuko-zabawa, nie dziwne, że niektórym łatwiej dać "polecane i dobrze zbilansowane jedzenie gotowe".
Są chyba dwie drogi. Nie wymyślać i dawać co jest - na zasadzie jak zgłodnieje to wszystko zje, a jak zgłodnieje parę razy to się nauczy ze jak dają to trza jeść bo wcale nie będzie (tak chyba jest w naturze - kot zje to co akurat złapie a nie na co ma akurat ochotę). Albo rozpracowywać system w nieskończoność. Trudny wybór.
_________________
Rrröööaaarrr !
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-04-19, 11:04   

Ja popieram metodę dawać co jest. I plus ewentualne dosmaczanie na zachętę. Wychodzę z założenia, że krzywdy kotu nie robię, a niekoniecznie stac mnie na przepiórki za którymi kot szaleje, wiec dostaje je raz na jakiś czas jako przysmak. No bo tak to bym zbankrutowała. Nie ma bata, jemy co jest w misce i tyle. :-)
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-04-19, 11:28   

o połowę tańsze od przepiórek a prawie tak samo smaczne są perliczki. I łatwiej je dostać w sklepie bo mrożone są dostępne przez okrągły rok w niektórych marketach.
 
 
przytoolanka
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 11:31   

Niebieski u każdego sprawdza się co innego. Czy w Twoim przypadku mogłoby tak być, że palec z którego podawałeś masło pachniał czymś innym? (np. zapach czosnku domywa dopiero parokrotne mycie rąk). Dlatego nie chciała zjeść? No i "oczywista oczywistość" u nas się sprawdza: gdy kot będzie miał w zasięgu wzroku inne pyszności (nawet te nasze, których nie wolno mu jeść, a chciałby), to i tak najpierw zrobi zlewkę na swoje jedzenie, próbując wyłudzić coś jego zdaniem atrakcyjniejszego. Każdy kot jest inny, to co sprawdza się u nas nie musi się sprawdzić u kogoś innego. Ja wolę dawać po troszku na spróbowanie, bo pamiętam swoją rozpacz po zrobieniu mieszanki niejadalnej z powodu 10dkg serduszek... Ale mój kot jest wyjątkowo niewymagający - je wszystko, raczej nie marudzi, Czasem kombinuje, ale to żarłok (na moje szczęście i nieszczęście).
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-04-19, 11:50   

scarletmara napisał/a:
o połowę tańsze od przepiórek a prawie tak samo smaczne są perliczki. I łatwiej je dostać w sklepie bo mrożone są dostępne przez okrągły rok w niektórych marketach.

Słyszałam, aczkolwiek jak na razie w żadnym sklepie nie spotkałam :) Jak spotkam to kupię na spróbowanie. :) Na razie mamy w misce nowość- kaczkę. Mieszanka na 3 tygodnie, więc trochę czasu zapełnione :)
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-05-05, 10:26   

Mamy pierwszy poważny strajk na BARFie. Po 1,5 msc Diana zastrajkowała i nawet sosy niebardzo pomagają :shock: Nie wiem czy to wina tego, że mamy dłuzej mieszankę, bo na 22 dni, a do tej pory na 8 robiłam i smak się znudził. Wcześniej szalała na punkcie tego smaku. W niedzielę zmiana mieszanki, mam nadzieję, że będzie lepiej, a do tej pory musimy się przemęczyć. W wielkich bólach Diana zjada dziennie około 100g, a wcześniej zjadała 150g. Aczkolwiek kombinuje jak może i je tylko gdy mnie nie ma, bo jak jestem to udaje, że miski nie widzi. :evil:
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2016-05-05, 11:55   

Może kłaki ? Mój kot strajkował na mieszankę z kaczką - odkąd jest mieszanka wołowina z indykiem, wcina barfne zupki i jest weselszy :-D (a starsza mieszanka jest zawsze lepsza) Z tego względu zastanowiłabym się, czy nie ma innego powodu że kot słabo je. Jeśli nic się nie zmieniło w sposobie podawania jedzenia, to dając nową mieszankę zobaczysz czy powodem jest "kocia fanaberia". Jestem ciekawa - napisz jak będzie.
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-05-05, 12:02   

Kłaki na pewno nie. Systematycznie dostaje pastę + ma dostępny papirus do podgryzania. Obastwiam nudę- jak jadła puszki to codziennie musiała mieć inny smak. Taki to wybredny kot. Natomiast na barfie już po tygodniu widziałam nudę- mniej chętnie jadła. Teraz i tak długo wcinała mieszankę- smakowała widocznie- ale 15 dni tego samego pod rząd chyba było jak na nią za dużo :D Zobaczymy, dam znać jak będzie dalej. :)
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2016-05-05, 12:06   

To może też być kwestia pogody. U mnie zrobiło się ciepło i kotom znowu spadł apetyt, zjadają o 1 posiłek mniej niż zwykle.
Fena dwa razy dostała trochę wołowiny ekstra (z racji mojego obiadu) i wybrzydza bardziej... widocznie nie jest głodna ;-)
 
 
 
Marcepan 
BARFny Hodowca

Barfuje od: 10/2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 75
Skąd: Sopot
Wysłany: 2016-05-05, 13:32   

gerda napisał/a:
(a starsza mieszanka jest zawsze lepsza)

o, to to!
ale przechytrzyłam moje stado.
jak się tylko zwolniło trochę miejsca w zamrażarce, dorobiłam dwa razy po dwa, trzy kilo innych mieszanek. teraz im maszyna losująca oferuje raz to, raz tamto, nigdy nie wiadomo, na co trafią. i jakoś się skończył foch!
  Zaproszone osoby: 1
 
Niebieski 


Barfuje od: 06.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 50
Dołączył: 25 Sty 2016
Posty: 150
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2016-05-05, 13:38   

Marcepan napisał/a:
zyłam moje stado.
jak się tylko zwolniło trochę miejsca w zamrażarce, dorobiłam dwa razy po dwa, trzy kilo innych mieszanek. teraz im maszyna losująca oferuje raz to, raz tamto, nigdy nie wiadomo, na co trafią. i jakoś się skończył foch!

Dobra metoda. U mnie co prawda ostatnio nie ma strajku (od tygodnia konsumujemy pierwszą prawdziwą mieszankę na naturalnych suplach i jest apetyt. Wczoraj wciągnęła 3x80 g / 24 h) ale to dobry sposób. Też tak zrobię.
_________________
Rrröööaaarrr !
 
 
Arya90 

Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2015
Posty: 104
Skąd: Września
Wysłany: 2016-05-05, 20:40   

Dzisiaj już nie je nic. Także foch na całego.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne