BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Koty nie chcą jeść
Autor Wiadomość
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2016-07-14, 23:47   

Genialne!! Też moim gadzinom tak powiem :twisted: że się całe Forum będzie z nich śmiało :mrgreen:
 
 
sliver_87 

Barfuje od: XI.2010
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 395
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2016-07-16, 19:49   

a u nas jest taka konkurencja do misek, żę nawet jak któryś się fochuje i nie je, to od razu któryś z pozostałych wcina, wiec nie ma do czego wracac nawet jakby sie kotek namyślił. efekt jest taki, że jak ze dwa razy którys za długo sie zastanawia i brzuch pusty zostaje, to za trzecim razem je bez zarzutu i pilnuje swojego mieska :)
_________________
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-07-16, 21:28   

To święta prawda. Jak większa konkurencja do miski to i pasza lepiej schodzi.
U mnie Tosiek jest jedynym "zagrzebywaczem" posiłków - podaję śniadanie/kolację, gościu podchodzi, powącha i mach- mach- łapą, zagrzebie i pójdzie.
Za minutę podejdzie to tego talerza Rico i wcina paszę z apetytem.
Tylko odejdzie - jeżeli coś zostanie, od razu Tosiek jest przy talerzu i zaczyna wcinać bez żadnych obiekcji to, czego kilka minut wcześniej jeść nie chciał. A bywa, że i talerz wyliże do czysta.
Czy zrozumie ktoś kota ?????????
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-07-17, 00:31   

Julian, niestety konkurencji nie ma, ponieważ Gucio ma w nosie surowiznę :-( . Julian nie znosi z kolei chrupek. Gucio nie podchodzi do miski Juliana, Julek zbliża się do żarełka Gucia, tylko po to, aby zakopać obrzydliwe jedzenie. Intensywnie zakopuje, niedługo podłogę pozrywa. Ale od momentu, jak na Julka się poskarżyłam, je, jakby chciał powiedzieć : kłamałaś . :-P Makreli jeszcze nie wypróbowałam, ale dobrze pomysł mieć w zapasie. :mrgreen:
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-07-17, 00:44   

w przypadku moich kotów jeszcze krewetki z Carrefour zdają egzamin :mrgreen:
Niestety są znacznie droższe niż makrela
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-07-17, 10:27   

Dziękuję Skipper za pomysły :kwiatek: . Julek je w kratkę. Ja ten dział często śledziłam. Rzeczywiście o krewetkach gdzieś czytałam, ale zupełnie zapomniałam. :oops: Gdy Julian do mnie przyszedł nie jadł. Wizyta u weterynarza. Kot zdrowy. W tamtym roku, po kastracji też nie jadł, wylądowałam z nim u weterynarza, dostał tabletki na apetyt. Jak wziął tabletki, jadł, jak przestał brać, znowu jadł w kratkę. Już teraz tabletek mu nie podaję, jadę do weta na badania, aby upewnić się, że to fochy.
Homeopatię czasem stosuję. Jednak to chyba zmiana imienia ma wpływ na jego zachowanie :mrgreen: . W książce Przemka Wechterowicza pt. "Każdy kot ma dwa końce" jest napisane: "Jeszcze się taki nie urodził, co by kotu dogodził". :mrgreen:
Czytając ten dział i inne myślę, że autor miał całkowitą rację.
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2016-07-17, 12:16   

Lunderland mi dorzucil ostatnio do zamowienia malego gratisa - nugetsy z czarniaka (seelachsfilet nuggets). Kotom bardzo smakuje, wszystkim pieciu. Co prawda jest to w formie twardych krokietow:

ale po rozbiciu mlotkiem nada sie jako dosmaczajaca posypka.
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-07-17, 18:19   

Vesela krava dziękuję :kwiatek: . Zapisałam nowe pomysły na dosmaczenie w zeszycie i będę po kolei je wypróbowywać. Na razie je znowu tuńczyka i kurczaka z Cosmy. Gryzaki i smakołyki zaczynają mi zalegać w szafce i lodówce. Gucio je wcina, ale muszę bardzo uważać, bo on biegunki ma od nowości :-( . Trochę wydaję zaprzyjaźnionym kotom. Zimą kawałki suszonej kaczki i przysmaki Orijena z karmą wynosiłam bezdomniaczkom, ale i one nie były chętne. Może dlatego, że ludzie je karmią ludzkim jedzeniem, a ja im daję kocie?
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-17, 23:05   

To i ja dorzucę swoje pomysły:
1) przysmaki Thrive ( liofilizowany kurczak, tuńczyk, biała ryba) świetnie się rozkruszają i można stosować jako posypkę
2) probiotyk fortiflora puriny ma dodatek mączki mięsnej za którą wszystkie moje koty szaleją. Też jako posypka świetne ,ale drogie. Ostatnio ktoś kto ma psa powiedział mi że ta mączka ma zapach jak mączka z żwaczy wołowych stosowana dla psów niejadków. Kosztuje grosze, mam zamiar wypróbować :-D
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2016-07-17, 23:57   

Ewik72 :kwiatek:
Co do suszonych żwaczy wołowych... Dla psów niejadków świetne i kotom też bardzo pachną, ale moje koty, które uwielbiały te suszone żwacze i kradły je psom, nagle dostały rozwolnienia i utrzymywało się ono dokąd żwacze dostawały... Nie mamy pewności czy to napewno po tych żwaczach, ale weci powiedzieli, że te bakterie które w żwaczach są, dla psów są ok, ale jeśli chodzi o koty to wcale nie muszą być. Może zacznij od naprawdę niewielkich ilości (szczypta) i bacznie koty obserwuj, żeby i Was nie dostało to co moje koty.
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-07-19, 13:36   

Ewik72 dziękuję :kwiatek: . Thrive już przerobiłam, wszystkie smaki, włącznie z wątróbką. Intryguje mnie ten probiotyk z Puriny. Czy wypróbowałaś go, gdy leczyłaś swoje kotełki. Zaleciła Ci go może Pani weterynarz homeopatka? Trochę czytałam twoje pierwsze posty i miałabym trochę pytań, ale to chyba w innym dziale. Może homeopatia? Lub w dziale o problemach żołądkowo-jelitowych? ;-)
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-07-25, 19:20   

Julian znowu je minimalne dawki. Makrela nie zdała egzaminu. :-( Jutro pojadę kupić krewetki. Zastanawiam się czy nie ustawić misek Juliana i Gucia obok siebie. Myślicie, że to mogłoby podziałać motywująco?
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-26, 07:08   

Basiek, w przypadku mojej koty problemem było również to, że czuła presję, że ktoś jej będzie tyłek wąchał w czasie jedzenia (nie bezzasadnie 8-) ) i bardzo pomogło karmienie kota na blacie, jedzenie wyżej zdecydowanie jest smaczniejsze

chociaż czasami, jak miska jest już na dole (bo mamy jedną) to też podejdzie i coś skubnie, ale to nie jest takie długie jedzenie jak na blacie

ta przedmiotowa Żaba dostaje też jeść jako pierwsza i to też bardzo pomogło na jej dowartościowanie oraz na wyrównanie hierarchii w stadzie
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-26, 22:10   

Basiek, podawałam w czasie odrobaczania jako probiotyk plus inny w kapsułkach dojelitowych. No i zauważyłam że na sam dźwięk otwieranej saszetki koty szalały. Ponieważ mam 4 koty z czego dwa pochłaniające wszystko w mgnieniu oka (swoje i nie swoje) i dwie marudy to tym marudzącym posypuję mieszankę dla smaku.Wtedy szybciej wymiatają z talerzyków.
Jeśli masz pytania o leczenie to pytaj w wątku o homeopatii albo przez wiadomość prywatną :-) .

shana55 , dzięki za info :kwiatek: , to rzeczywiście może mieć znaczenie. W forti florze to mączka z kurczaka a nie żwacze, mimo że zapach podobny.
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-07-26, 23:29   

Doradora, dziękuję :kwiatek: Jutro postawię michę na blacie, chociaż nie jestem przekonana. Spróbować zawsze warto. Ja staram się nie patrzeć mu w zęby, daję żarełko i wychodzę do pokoju. Gucio do Juliana miski się nie zbliża. Miski koty mają dwie i są ustawione w różnych miejscach. Kiedyś króla do miski nosiłam, ale Pani Weterynarz uświadomiła mi, że nerwowa atmosfera źle wpływa na koty, które świetnie ją wyczuwają. W sobotę uwiązałam na wędce kurze serce i biegałam po domu. Julian trochę pobiegał i w końcu zjadł trzy. Ale co to ma wspólnego z Barfem? Dzisiaj dałam mu jeść z minimalną ilością FC 60 g mięsa. Łaskawie zjadł. Czy ja się cofam? :evil: A zamierzałam przejść na naturalne suplementy. Myślę też o tym czy spadek apetytu nie jest spowodowany zakłaczeniem, w tamtym tygodniu. Może mu podać glutka z siemienia na złagodzenie żołądka i jelit? Tu znowu mam wątpliwości, ponieważ czasem biegnie pędem do michy, wącha starannie, zlizuje Cosmę i z podniesionym ogonem ucieka od michy, jakby dostała zębów. :evil:
Ewik72 dziękuję :kwiatek: . Chyba kupię mu ten probiotyk. Julian lubi kurczaka. Napiszę na pw., bo nie wiem czy pisać w wątku o chorych kotach, czy w homeopatii.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne