Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-10-23, 21:47
Cytat:
Wyniki moich badań potwierdzają, że wyciągi z wrotyczu niszczą szybko i skutecznie nużeńca (demodex), świerzba, kleszcza, swędzika i in.
Kleszcza takiego łąkowego, co nas atakuje? ...bo ja mam zagwozdkę, jak się pozbyć tego świństwa na działce. Mamy dużą łąkę okrutnie zakleszczoną, przez co w ogóle się z niej nie korzysta. Dwa metry spaceru po niej to gwarancja 5 kleszczy. Już nawet myślę, czy jakiegoś speca od wypalania łąk nie poszukać Wiem, że wśród EMów jest produkt z wrotyczem- do zwalczania pasożytów z ziemii- ponoć po oprysku wyłażą na wierzch i dalej już działają wrony. Przeszło mi przez myśl, czy taki wrotycz w emie (czy innej formie) nie zniechęciłby kleszczy...
Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 11 Lip 2012 Posty: 189
Wysłany: 2013-10-23, 23:59
dagnes napisał/a:
Odnośnie wrotyczu - ostatnio pisałam posta w temacie dla kotów nerkowych o ziołowym preparacie odrobaczającym, którego używam ("Zioła dla kotów" firmy Herbal Pets). Wrotycz jest w nim pierwszym składnikiem na liście. Mam z tym preparatem dobre doświadczenia. To takie coś:
http://animalia.pl/produkty_info.php?id=55
Też to kupuję regularnie mojej matce dla sierściuchów
Od kiedy pierwszy raz podała kotom (z mięskiem albo szalką animondy "wchodzi" jak złoto), to już nie chce żadnej chemii.
Kiedyś na pierwotniaki typu lamblie był preparat ParanilJr ale go niestety wycofali. On był na bazie ziół. Teraz niby są odpowiedniki ale nie działają tak dobrze.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-10-31, 18:07
Zainteresowałas mnie Wilgo tymi odpowiednikami - możesz coś więcej napisać na ich temat? Niby w tej chwili problemu nie ma ale nigdy człowiek nie wie co go jutro spotka.
Paranil to produkt amerykańskiej firmy DrNatura, niestety firma ta już przestała z dystrybucją na jej miejsce pojawiła się firma Natural Swiss jej produkty są właściwie takie same tylko mają troszkę inne nazwy.
http://www.oczyszczanie-o...odukty/parasic/
Hmmm ja mam fretki nie jestem pewna jak jest u kotów. Jeśli to coś pomoże to - ja to przeliczałam na masę ciała, stosowałam raz dziennie 1/2 ml. Moje fredy ważyły wtedy ok. 1kg. To znaczy mój weterynarz przeliczał a nie ja osobiście.
Jedna sprawa wydaje mi się że w paranilu był wyciąg z łupin orzech włoskiego a tu go nie ma (poza tym skład wydaje się praktycznie taki sam) ale nie mogę akurat znaleźć żadnej ulotki paranilu więc pewności nie mam. Ale słuchajcie żeby nie było ze ja to polecam. Tego nie używałam, słyszałam tylko że jest bardzo podobne ale ma gorsze działanie.
Jak wrotycz stosować do kocich uszu?
Mefi ma prawdopodobnie świerzba Odkąd do mnie trafił miał problem z uszami, 2 tygodnie zakrapianie surolanem pomogły ale teraz problem wraca. Znowu brzydka, brązowa wydzielina w jednym uchu, kota swędzi, drapie się po tym uchu i trzepie głową.
Wolałabym wytępić to czymś naturalnym zamiast chemią, jeśli się da.
DOPISANE
Zaraz na początku wydzielina była badana pod mikroskopem i teoretycznie świerzba nie było widać ale wygląda to identycznie jak to cholerstwo.
u nas Felicity tez brudza sie uszyska.
Brązowa wydzielina, dużo jej, znalazł się też strupek jakiś, jak wycierałam jej uszka.
Bylismy u weta- zbadała pod mikroskopem nic nie znalazła. Powiedziała, ze i tak kocia ma niezłe uszka i po prostu częściej jej wycierać watką. ona nie ma jednak takich charakterystycznych "Fusów z kawy" jak to się mówi. po prostu dużo brązowej wydzieliny.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-06, 16:09
Ponieważ dużo ostatnio widzę na forum o odrobaczaniu pozwolę sobie przypomniec pewną rzecz, cytując harrpię (post z pierwszej strony wątku)
harpia napisał/a:
Podstawą do odrobaczenia jest obecność pasożytów, w tym celu wystarczy oddać kał na badania (do ludzkiego laboratorium, koszt rzędu kilku złotych), jeżeli badanie wyjdzie negatywne, nie widzę celu podawania środków odrobaczających, nawet ziołowych.
I dokładka do tego (pozwalam sobie pogrubić bardzo ważną kwestię z odpowiedzi Sihaya)
Cytat:
Dokładnie tak Nie sposób się z harpią nie zgodzić. Insza rzecz, że na danego pasożyta staramy się uderzyć konkretnym środkiem. Nie ma zatem uniwersalnego ziołowego środka odrobaczającego działającego na wszystkie pasożyty w kocie.
Nawet ziołowych środków przeciwrobaczych nie można sobie stosować bezkarnie, gdyż trują one nie tylko pasożyta ale także gospodarza.
Bushido
Barfuje od: 06.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 25 Maj 2012 Posty: 66 Skąd: W-wa
Wysłany: 2013-11-08, 11:03
isabelle30 napisał/a:
Odrobaczanie co 6 miesięcy (mniej więcej) czarnym orzechem
isabelle30, gdzie kupujesz czarny orzech?? sama robisz nalewkę czy kupujesz gotową??
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-08, 20:46
2-4 krople w zależności od wagi psa. Ale taką samą miksturę możesz przygotować własnoręcznie, ew. podawać susz z tych ziół - jedynie łupiny orzecha powinny być w formie nalewki.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-11-08, 20:49
Nie Sih... dla psa jest dawkowanie jak dla człowieka. zaczynasz od 5-7 kropli i kończysz na 10 krplach na dobę. Kurację stosujesię przez 10 dni, potem 10 dni przerwa i znowu powtarzasz. I tak 3 razy. Potem odpuszczasz na kilka miesięcy i od nowa.
Tanie toto nie jest ale buteleczka starcza na bardzo długo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum