Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2014-01-11, 19:19
Nie chce w ogóle, czy tylko z "polewą"? Ja bym już jedzenia nie polewała, bo mało prawdopodobne, że zje coś takiego. Hymen dostał parafinę na razie tylko raz, a to tylko dlatego, że sam ją wypił ze spodeczka - jakbym miała mu dawać strzykawką to bym nie dała wcale.
Masuj brzuszek, jak masz trawę to może jej trochę zje? Moje z ręki jedzą (trawę) zawsze
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2014-01-11, 19:59
Skipper napisał/a:
Nina_Brzeg napisał/a:
Niektóre koty na barfie załatwiają się raz na 2-3 dni.
Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić.
Skipper moje tez co 2 a czesciej 3 dni i roznica w wielkosci w porownaniu z puchami jest... ogromna Juz byla o tym mowa, to sprawa bardzo osobnicza i trudno mowic o scislych normach.
Reinette 5 dni to duzo, ale jezeli kot nie wykazuje oznak zatkania, to bardzo dobrze. Zacznij sie powaznie martwic, jezeli brzuch bedzie wzdety i twarty a kot zacznie wymiotowac w krotkim czasie po posilku.
Barfuje od: I 2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33 Dołączyła: 28 Gru 2013 Posty: 109 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-01-11, 20:12
No to tak. Zjadła większość porcji na kolację, także jeszcze troszkę tej parafiny wciągnęła. Brzuś ma miękki ale chyba ją boli jeszcze, bo jak przez kubraczek dotykam ranki to zgina tylne łapki. Dzięki dziewczyny za rady :)
PS. Właśnie w ramach wdzięczności ugryzła mnie w nos
Mój na razie pochłania bardzo duże ilości bo rośnie a zdarzają się dni, że nie ma kupy. Zazwyczaj robi co 1,5 dnia, czasem co 2 dni. Początkowo się stresowałam a później poczytałam ten temat i mi przeszło
Na kiepskich puszkach (felix) robił 3 razy dziennie i tak śmierdząco, że można było paść od tego smrodu.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2014-01-11, 20:30
Reinette
Jeszcze raz przypominam wałkowany temat na tym wątku parafina jest bardzo szkodliwa dla kota blokuje wchłanianie składników odżywczych z przewodu pokarmowego i pozbyć się jej jest kotu bardzo ciężko. Nikt nie czyta wątku w którym szuka pomocy!!
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2014-01-11, 20:31
Reinette jak ona prosto po sterylce to nie mietos jej za bardzo tego brzucha, wszystko sie jeszcze do konca nie zroslo tam w srodku. Ciecie ma z boku czy na bialej linii?
Barfuje od: I 2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33 Dołączyła: 28 Gru 2013 Posty: 109 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-01-11, 20:33
Shana, przeczytałam cały wątek od 1 strony - próbowałam dawać jej warzywa, nawet kawałek chleba z masłem, ale nie chciała. Co do specyfików typu Colon C, musiałabym lecieć do apteki, a nie mam żadnej całodobówki w okolicy. Znalazłam parafinę więc dostała troszeczkę, pierwszy raz w życiu i myślę, że te 2-3 ml aż tak bardzo jej nie zaszkodzą. Ważne, żeby zrobiła w końcu kupkę
vesela krava napisał/a:
Ciecie ma z boku czy na bialej linii?
Na środku brzusia. Uciskałam delikatnie, rankę przez kubraczek ledwie czuć, na pewno jej nie zrobiłam krzywdy bo teraz leży mi na kolanach i mrunia
Barfuje od: 07.01.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 08 Sty 2014 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-07, 10:34
Odświeżę nieco ten wątek, bo chyba z Kmicicem mamy problem. Piesze "chyba", bo sama już nie wiem, nie wiem czy mam isć z nim do weta, czy tak ma być jak jest... Kmicic już jakiś czas jest tylko na mięsie (mniej-bardziej udolny BARF) więc raczej już powinna qpa sie zmienić. Natomiast po 2 miesiącach odstawienia suchego i puszek, qpa jest mniej śmierdząca, znacznie i mniejsza jej obietość niż na początku gdy go wzięłam do siebie ALE na pewno nie jest taka jak na 1 stronie wątku (zdjęcie od Dagnes)...
Natomiast jest czarna, kleista, tłusta w konsystencji tak że przylepia sie do sierści (nie zawsze ale czasem), do tego pokryta jakimś śluzem, za każdym razem (albo więcej albo mniej), do tego w tym śluzie znajduję co jakiś czas odrobinę krwi, dziś tak było. Zaczynam się powoli martwić, nie jestem pewna jak do końca może to wyglądać. Qpki robi co 2-3dni, więc regularnie, tyle że wg mnie długo się do nich przystawia i nie zawsze lądują przez to do kuwety, bo próbuje do kuwety a tam okazuje się że nie może no i idzie do wanny czasem to pomaga czasem nie , jak nie to wraca do kuwety ..... tam już powiedzmy że może.
Przepraszam za te opisy, ale taki temat poza tym sama nie wiem co jest z nim nie tak albo z moim BARFem?
Bardzo prosze o pomoc... może to tylko niepotrzebna panika z mojej strony
Barfuje od: 07.01.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 08 Sty 2014 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-07, 10:57
ciocia_mlotek kociak był odrobaczany niedawno Milbemaxem, po którym rozwolnienia dostał, ale żadnych robali w qpie wtedy nie dostrzegłam. A może masz rację...
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2014-02-07, 11:06
Może to lamblie? Przy nich podobno jest śluz w kale. Może warto zbadać? Przy lambliozie trzeba odrobaczyć wszystkich domowników.
Z tego co wiem, to w kale też nie zawsze pasożyty wychodzą, z krwi są niby wiarygodniejsze wyniki. Tak mi moja lekarka mówiła.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-07, 11:15
Jeśli jeszcze nie czytałaś to podpowiadam, w niektórych watkach znajdujemy odpowiedź, bo tematy sie mieszają i nie zawsze są stąd dotąd.
BARF w schorzeniach żołądkowo-jelitowych http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1494
Ten w którym jesteś także przestudiuj dokładnie.
Czasami po odrobaczaniu (koty na niektóre preparaty źle reagują) może być coś nie tak, przecież to chemia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum