Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-07-16, 12:18
Mam wieści, które są i dobre i złe
W niedzielę w Tuli wreszcie coś pękło i po praz pierwszy w życiu przysiadła do kawałka przepiórczego truchła. I od niedzieli pałaszuje te truchła jakby próbowała całe życie celibatu nadrobić. Bardzo mnie to ucieszyło, ze względu na jej zęby, i postanowiłam zrobić zdjęcia zębów "przed" i "po", tzn "po" to miało być za kilka tygodni na nowej diecie. Zła wiadomość jest taka, że nie miałam kiedy zrobić zdjęcia "przed", bo do tego trzeba dwóch osób, a w tym tygodniu jesteśmy z Rafałem razem w domu tylko przy sztucznym świetle. Dobra wiadomość jest taka, że... teraz już nie mam możliwości zrobić zdjęć "przed"!!! Mamy czwartek, a zatem Tula pożera truchła od zaledwie czterech dni, a zęby, które jeszcze w zeszłym tygodniu były całe prawie pokryte kamieniem i spędzały mi sen z powiek, dzisiaj są już niemal zupełnie czyste. Po prostu nie mogę w to uwierzyć, co chwilę zaglądam jej do paszczy, sprawdzić czy aby na pewno mi się nie przywidziało.
Czuję się jak idiotka na wspomnienie tego, jak cudowałam z dietą, czyszczeniem, naparami itd. A tu wystarczało, żeby kot zaczął jeść jak kot
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-07-17, 11:01
Jestem taka zła na siebie, że nie zrobiłam zdjęcia jak tragicznie wyglądały Tuli zęby zanim zaczęła jeść jak natura przykazała to była tragedia, tylne zęby całe były w kamieniu, a te wszystkie środki zapobiegawcze teraz widzę, że coś tam dawały, ale w sumie to tyle, co nic. Byłam pewna, że jak zaczęła jeść normalnie to kamień zejdzie, ale ciągle nie mogę uwierzyć, że to nastąpiło tak szybko. Teraz kamień pozostał już tylko w "kącikach" zębów, tam gdzie np zęby stykają się ze sobą i jest zagłębienie.
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2015-08-14, 01:21
Jak to jest z tymi skrzydełkami i kośćmi generalnie? Gryzienie ich pełni jakąś funkcję?
Ewik72
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Lis 2013 Posty: 388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-14, 18:48
Dragana, pomaga w oczyszczaniu zębów z osadu i zapobiega tworzeniu kamienia. W naturze odbywa się to własśnie dzięki zjadaniu upolowanej ofiary w całości, z kośćmi. Kot powinien gryźć jak najwiejsze kawałki, dlatego ja staram się by w mieszance dużych kawałków mięśni było jak najwięcej, serduszka kroję na pół a do zmielenia idą tylko kawałki tłuste i skóry ( bo z tym akurat koty mi wybrzydzają).
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2015-08-16, 11:03
To w takim razie wyjaśnij mi Ewik co jest przyczyną, że z 3 kotów jedzących dokładnie tego samego BARF-a (w którym są duże pokrojone kawały mięcha) plus dodatkowo od czasu do czasu (z uwagi na nerki) dostające do pochrupania kości, dla dwóch kotów kamień odkłada się w oka mgnieniu a jeden (po dzikich przodkach) w wieku 1 rok 7 miesięcy ma ząbki jak perełki, zero osadu. Dwa starsze koty w jego wieku zęby miały już czyszczone.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2015-08-16, 12:31
Ewik72, właśnie ja myślałam, że to raczej kawałkami mięsa czyszczą zęby. Czyli jak daję moim kotom rozdrobnione kości (są takie nieduże kawałki do chrupania) to wystarczy, czy powinny dostawać np. całe skrzydła? Prawie całe mięso dostają pokrojone, żeby sobie gryzły.
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2015-08-16, 12:47
Mi wetka tlumaczyla, ze nie wszystkie koty maja rowne szanse w walce z kamieniem Podobno rozchodzi sie o jakosc szkliwa. W sumie u ludzi tez sie to sprawdza i nie tylko w przypadku zebow. Ja mam przyklad z jedna kotka i jej synem. Kotka zbiera kamien jak magnes, jej synalek nie ma z tym wiekszych problemow. W odroznieniu od niej zje sobie czasem jakies skrzydelko ale tez bez szalu.
Uwazam, ze prawdziwym rozwiazaniem problemu jest jedzenie przez kota calych ofiar. Z reszta Ines pisala o przemianie jaka przeszla Tula po przejsciu na whole prey. Niestety, jak wiadomo, nie wszystkie koty chca...
Dragana, a na jak male kawalki kroisz te kosci? I to w mieszance, czy jako smakolyk? Mysle ze kosci do gryzenia nie powinny byc za male, bo istnieje ryzyko isc polkniecia bez pogryzienia.
Ostatnio zmieniony przez vesela krava 2015-08-16, 13:07, w całości zmieniany 1 raz
Ewik72
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Lis 2013 Posty: 388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-16, 12:53
Dragana, o tym pisałam, o dużych kawałkach mięsa. Ja ze względu na koty nerkowe kości nie podaję ( z uwagi na graniczenie podaży fosforu). Chociaż tak teraz myślę....może skrzydełko pod kontrolą mogłabym dać do zabawy. Bo chodzi też o odruch gryzienia. Więc odpowiadając na Twoje pytanie: całe skrzydełka.
Skipper, nie wyjaśnie Ci dlaczego tak jest u Twoich kotów. Bo nie jestem specjalistką. Opieram się na własnych obserwacjach.Gryzienie dużych i dość twardych kawałków mięsnych na pewno POMAGA ale nie jest jedynym aspektem pozwalającym na utrzymanie zdrowia zębów i dziąseł. U moich kotów od maja ( czyli od momentu kiedy są na pełnym barfie) zauważyłam znaczącą poprawę jeśli chodzi o osad nazębny. Z tym, że stosuję jeszcze jedną metodę: podaje od 4 tygodni algę brunatną zawartą w produkcie Plaque Off Cat. Napiszę o tym szerzej w odpowiednim wątku, czekałam na sprawdzenie efektów działania u moich kotów. Na pewno zdrowie jamy ustnej to kwestia "zdrowia wewnętrznego" no i pewnie predyspozycji osobniczych.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-08-16, 13:21
Trzy koty jedzące to samo również mogą przybierać na wadze inaczej albo robić kupę w różnym odstępie czasu czy coś podobnego. Każdy organizm jest inny i u każdego kota wszystko dzieje się trochę inaczej, kamień na zębach też w różnym stopniu się odkłada. U kotów jedzących suchą karmę przecież też są koty, u których można kamień kilofem łupać i takie, które mają zęby do pozazdroszczenia.
Tak na marginesie, to czytałam ostatnio, że czyszczenie zębów u weta każdorazowo uszkadza szkliwo i kamień potem odkłada się szybciej.
Tula zawsze jadła duże kawałki mięsa, na kamień to nie pomagało zaczęło pomagać podawanie zamrożonych żołądków indyczych (są bardzo twarde i musiała się namiąchać), ale ostatecznie kamienia pozbyła się dopiero jak zaczęła jeść przepiórki, myszy, szczury - i wtedy ten kamień zniknął momentalnie, w ciągu kilku dni.
Nie wiem czy same kości dają taki sam efekt? jedzenie całych zwierząt jest jednak specyficzne - rozrywanie zębami skóry pokrytej sierścią czy piórami, mięśni rozpiętych na szkielecie z tymi wszystkimi ścięgnami, chrząstkami itd, wydaje mi się, że to tak naprawdę ma duże znaczenie przy czyszczeniu zębów.
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-08-16, 13:35
Nie ważne jak duży kawałek mięsa dam Hymenowi on i tak kłapnie zębami 3 razy i połknie niemalże w całości jak wąż...
Jak dam pół przepiórki (z kostką tylko w skrzydle, reszta samo mięso i skóra), to ją zjada powoli, dokładnie żując.
Jakbym chciała, żeby żuł mięso, to chyba musiałabym dawać całodzienną porcję w jednym kawałku.... ale skończyłoby się to zapewne tak, że zjadłby wszystko za jednym posiedzeniem, a po kilku godzinach byłby znowu głodny...
Ja też żałuję, że nie mogę dawać całych tuszek... chociaż pewnie się na to zdecyduję i będę dawała od czasu do czasu. Może lepiej tą stroną niż pod narkozą czyścić je u weta.
przytoolanka [Usunięty]
Wysłany: 2015-08-16, 20:50
Ewik72 czekam z niecierpliwością nad Twoją opinią tego środka. Jeśli u Ciebie coś pomoże, to my tez chcielibyśmy zacząć, niestety orozyme jest niejadalne...
Ewik72
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Lis 2013 Posty: 388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-16, 21:04
przytoolanka, bardzo pomogło. Dzisiaj oglądałam : zęby u obu bielutkie. Nie wierzę że to zasługa tylko dużych kawałków mięsa. Jutro napiszę w dzialę suplementy ( bo to jednocześnie suplement jodu).
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-08-16, 21:11
Ewik72,
Te tylne też białe? Moje przód mają nawet znośny, za to ostatnie z tyłu zęby to mniejsza bądź większa tragedia...
I przy dziąsłach jak? Masz jakieś zdjęcia przed i po?
EDIT: Właśnie trochę pogooglałam i alga brunatna z Plaque Off to ponoć nic innego jak Ascophyllum nodosum - czyli ta sama alga, którą używamy w barfie (Lillys bar i Lunderland). Poza tą algą Plaque Off zawiera drożdże...
Czyli wynika z tego, że sam barf powinien zwalczać kamień...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum