BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Choroby dolnych dróg moczowych u kotów
Autor Wiadomość
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2015-10-09, 12:30   

Kot już nie posikuje pod siebie - miało to miejsce mniej więcej przed drugim podaniem antybiotyku. Pewnie napisałam niejasno, stąd zamieszanie.

Jeszcze nigdzie z nim nie byłam bo sama aktualnie jestem chora, ale sika normalnie i go nie zatyka więc moczowa sytuacja nie była aż tak skrajnie nagląca. Brzuszek już też nie jest twardy.

Tylko, że nagle pojawił się problem z kupą. Kot sobie siedział/leżał/chodził, nagle pobiegł do kuwety, zrobił kupę (lekko luźną, ale uformowaną), po około trzech minutach drugą, mniejszą, i od tego czasu co dwie/trzy minuty idzie z potrzebą i próbuje wydalać. Próbuje, bo czasem wyjdzie mu troszeczkę, naprawdę odrobinę, czasem po prostu się napręża, dusi, ale nic z tego nie wychodzi. Konsultowałam się z koleżanką z weterynarii - mówiła, że jeżeli będzie tak przez cały dzień to koniecznie muszę iść do weta, po czym dla spokoju ducha zadzwoniłam jeszcze do weterynarza, innego niż ten, do którego chodziłam. Opisałam historię kota, usłyszałam, że nakłucie pęcherza to zabieg bardzo inwazyjny i robi się go w ostateczności i zostały mi zaoferowane (po moim pytaniu czy badanie moczu po antybiotykach ma jakikolwiek sens i odpowiedzi że ależ tak, oczywiście, antybiotyki w niczym nie przeszkadzają): żwirek do zbierania moczu i specjalna karma. Ręce opadają. Kazała tylko dać kotu doraźnie rozkurczowo nospę. Poza nospą mogę coś dla niego zrobić czy po prostu czekać i jeżeli się nie poprawi wieczorem biec do pobliskiego weterynarza? Jedzenie odstawiłam. Sama ledwo dycham, a tu jeszcze takie rzeczy.
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2015-10-09, 14:55   

Pojawił się śluz z krwią i polecieliśmy do weterynarza. Mam zebrać kał do badań, zobaczymy. Dostał jakąś pastę, zastrzyki i póki co się unormowało.
 
 
Jinx the Cat 


Barfuje od: próbuje...
Wiek: 61
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 183
Skąd: Bawaria
Wysłany: 2015-10-09, 16:16   

Potwora napisał/a:
Pojawił się śluz z krwią i polecieliśmy do weterynarza. Mam zebrać kał do badań, zobaczymy. Dostał jakąś pastę, zastrzyki i póki co się unormowało.
Potwora, :kwiatek: Gdzie wlasciwie pojawil sie sluz z krwia ????zakladam ze w qoopie,skoro masz przyniesc kal do badania...Czy dalas kotu juz srodek na odrobaczanie? Bo to tez moze byc spowodowane obecnoscia jakiegos pasozyta...moze byc na tle bakteryjnym,moze byc alergia na jakies papu (skoro pisalas ze je co popadnie...)I co sie unormowalo w ciagu 3 godzin miedzy Twoim jednym postem a drugim ??? Jestes pewna ze kot nie dostal po prostu jakiegos steryda w zastrzyku obliczonego na dorazny efekt ? A potem jest "wet-cudotworca"...bo mowienie w tej sytuacji po paru godzinach o poprawie to wrozenie z fusow...A jesli wet ma zamiar badac mocz (w tym momencie rozumiem ze chodzi o posiew bakteryjny) PO antybiotyku,twierdzi ze antybiotyk nic nie przeszkadza i jeszcze mowi ze naklucie pecherza robi sie w ostatecznosci to radzilbym Ci sie zastanowic nad zmiana weta...poza tym skoro doradzil wam "żwirek do zbierania moczu i specjalna karme"...jaka to ma byc "specjalna karma" skoro nic nie jest zdiagnozowane??? Sorry..nie rozumiem tego... :niewiem: :roll: nie wiem co on w tym przypadku chce badac,bo wiarygodny chyba mu tylko ciezar wlasciwy sikow wyjdzie... :hair:
Posiew moczu ma na celu zidentyfikowanie bakterii, które wywołały infekcję i sporządzenie antybiogramu, by dobrać właściwy antybiotyk,tak ze na chlopski rozum te rzeczy sie wzajemnie wykluczaja,gdy juz jest podawany antybiotyk...tak przynajmniej mowil moj wet.
I zainteresuj sie dokladnie co za zastrzyki czy paste dostawal Twoj kot - moze byc wazne w przypadku zmiany weta...no a sa tez tacy ktorym trzeba na palce patrzec,bo robia rzeczy zbedne i nielogiczne...a ja mam uczulenie na takie dzialanie wedlug "schematu 08/15" i nieinformowanie wlasciciela zwierzaka co wlasciwie wet robi :evil: .Niestety nie moge Wam pomoc jesli chodzi o polecenie weta - moze ktos z Wawy sie wypowie...
Trzymamy kciuki !
Roman + Jinx
_________________
Koty to lepsi ludzie !
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2015-10-09, 17:01   

Był sam śluz z krwią, bez kupy, ale w momencie gdy próbował ją robić. Jeszcze nie był odrobaczany, mam to zrobić, ale weterynarz kazała się wstrzymać skoro będziemy robić badania. Unormowało się to, że nie biega już co kilka minut do kuwety, a przez te półtora godziny praktycznie z niej nie wychodził. Nie dostał sterydów - jeden zastrzyk to była nospa, drugi nie pamiętam, ale nie steryd. Pasta to coś z probiotykiem, mam mu dać drugą dawkę wieczorem.

Z tym moczem i nakłuwaniem takie bujdy plótł inny weterynarz. Do niego nie mam zamiaru iść, nad zmianą aktualnego się też zastanawiam. Zobaczę póki co co mu wyjdzie w badaniach. Jutro idziemy pobrać krew.

Od miesiąca je tylko purinę one i od czasu do czasu saszetki, od teraz będzie dostawał też gotowanego kurczaka.
 
 
carlla 


Barfuje od: lipiec 2015
Dołączyła: 23 Lip 2015
Posty: 71
Skąd: Kobyłka
Wysłany: 2015-10-09, 21:02   

Potwora,
zabieg nakłucia pęcherza jest inwazyjny! Nakłucie naskórka, skóry właściwej, powłok brzusznych i ściany pęcherza ... na każdym z tych etapów może dojść do przeniesienia bakterii. Jednakowoż jest to zabieg ratujący życie wykonywany sterylnym sprzętem, ale rutynowy i dość łatwy tak jak na przykład tracheotomia czyli przebicie skóry gardła człowiekowi który się czymś zachłysnął lub zadławił- ale każdy musi to zrobić choćby obsadką długopisu, byle by pomóc...
Kot posikiwał z problemami i w tym dniu powinien mieć pobraną krew do badań, oraz siuśki.
A tu doszedł kolejny problem nie wiadomo czy jelitowy, czy gastryczny, czy alergiczny.
Co do śluzu w kupie lub śluzie bez kupy to myślę że go pogoniło po antybiotyku. Sądzę też, że nie wiarygodne będą badania moczu w trakcie działania antybiotyku. Nerki i wątroba muszą go wydalić. Nie wiem ile może utrzymać się antybiotyk w organizmie i jaki dostał i w jakiej dawce. Powinien dostać delikatną dietę, może podpowie Silvena.
Potrzebujesz podpowiedzi dot. sprawdzonego weta na Bielanach lub Żoliborzu, niestety moja wetka przyjmuje na Ursynowie :-/ Po naszej stronie Wisły mogę polecić przchodnię Jatagan na ul. Wyspowej i p.dr. Marzenę - grafik na stronie internetowej.
A po ustaniu objawów jelitowych, żwirek silikonowy i kompleksowe badania z usg. Biedny :roll:
_________________
Ewa
Ostatnio zmieniony przez carlla 2015-10-09, 21:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2015-10-09, 21:30   

Tak, wiem, ale nie jest to koniec świata, a tak właśnie przedstawiła to weterynarz.

Też myślę, że dużą rolę mogły odegrać antybiotyki, ale to się stało nagle (kilka dni po zaprzestaniu leczenia) i to był śluz z krwią. Nie będzie miał teraz badania moczu, tylko badanie kału i krwi. Zobaczymy co wyjdzie.
 
 
carlla 


Barfuje od: lipiec 2015
Dołączyła: 23 Lip 2015
Posty: 71
Skąd: Kobyłka
Wysłany: 2015-10-09, 21:35   

Potwora,
edytowałam/dopisałam coś więcej ;-)
MUSISZ od wszystkich wetów chronologicznie spisać co-kiedy-i w jakich dawkach Kot dostał.
Niektóre leki działają moczopędnie, a inne powodują śluzowate kupska, a jaki Kot ma problem to można gdybać jak na razie...

shana55,
może coś podpowiesz
_________________
Ewa
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-10-09, 22:12   

Dieta przy biegunce to gotowane udko z kurczaka albo indyka. Lepiej nie mieszać mokrego i suchego, bo oba te pokarmy trawią sie inaczej.
 
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2015-10-10, 01:05   

Ja podałabym jeszcze koci probiotyk na przywrócenie prawidłowej flory bakteryjnej w jelitach u kota.
Nazywa się Forti Flora o taki : http://animalsvet.pl/pl,p...ion-complement.
Powinnaś go dostać w dobrym zoologicznym sklepie na sztuki albo u weta.

Problem urologiczny u kota nie mija po podaniu antybiotyku...antybiotyk, nospa i inne rozkurczowe maskują problem, rozwalając po drodze układ trawienny, odpornościowy itd.
Żeby poradzić sobie ze struwitami (jeśli to struwity a nie inne kamienie), trzeba mieć badania moczu refraktometrem robione, jonogram, pH i posiew. I wtedy należy wdrożyć dietę (Barf) i preparaty zakwaszające mocz, dbać o odpowiednie pojenie kota i problem się uspokoi.
Wiadomo, o potrzeby behawioralne zwierzaka też należy zadbać, no i spokój mu zapewnic....
U kota Potwory tak w sumie to nie wiadomo co jest grane ani co na to dostaje...Co chwilę inny weterynarz co innego mówi i podaje...Problem struwitowy nawraca a jeśli kot jest na suchym jedzeniu, to często i regularnie. Nic więcej nie doradzę. Potwora musi sama przeanalizować sprawę, zastanowić się nad tym i podjąć decyzję w sprawie dalszego leczenia kota.
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2015-10-14, 18:20   

Kot bierze probiotyk, w piątek był na pobieraniu krwi i przy tej okazji weterynarz mu go w końcu przypisała.

Oddałam kał do badania, teraz będę znowu polować na mocz, może w końcu się uda. Pytanie: ile może taki sik leżeć w lodówce przed oddaniem do badań? Mógłby poleżeć przez noc? Chciałam biec z jak najświeższym, ale to chyba nie wypali.

Jeżeli chodzi o krew to większość wyników wygląda dobrze lub bardzo dobrze i wet mówi, że po niej za bardzo nie widać, żeby cokolwiek się działo. Podwyższone są tylko:

mocznik 84,5 ............[30,2-68,1]
potas 21,4 ...............[13,3-18,8]

Na granicach (?):
Kreatynina 1,7...........[1,8]
Erytrocyty 9,18..........[5,0-10,0]
Leukocyty 5,09..........[6,0-11,0]

Teraz czekam czy wyjdą jakieś pasożyty i myślę o obroży feromonowej, może jakimś cudem przestałby znaczyć.
 
 
Jinx the Cat 


Barfuje od: próbuje...
Wiek: 61
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 183
Skąd: Bawaria
Wysłany: 2015-10-14, 19:37   

Potwora, :kwiatek:
Generalnie sik moze w teorii polezec 12 godzin lub nawet nieco dluzej w lodowce- pewne jest ze im krocej tym lepiej...Probka przechowywana w lodowce moze spowodowac zafalszowanie wynikow jesli chodzi o krystalizacje moczu - podobno niska temperatura ten proces przyspiesza,za to hamuje rozmnazanie sie bakterii,w temperaturze pokojowej jest odwrotnie... :hair: tak ze cos zawsze nie pasuje... :evil: Chyba ze udaloby sie wam zlapac wieksza ilosc,wtedy mozna by chyba podzielic na dwie czesci i te probke z lodowki oddac na zbadanie bakterii,a wolno stojaca na krysztaly,struwity itp... :niewiem: Moze Twoj wet bedzie mial jakis pomysl - ten pomysl z podzialem probki na dwie czesci jest "splagiatowany" z niemieckiego Forum,ale osobiscie tego nie robilem,zawsze byla w akcji lodowka,i chyba 2 razy pobieranie moczu strzykawka z pecherza...
_________________
Koty to lepsi ludzie !
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2015-11-17, 01:44   

To znowu ja, prawdopodobnie z dość dziwnym pytaniem.
Kot ostatnio sika sporo, ale już od jakiegoś czasu zupełnie normalnie. Prawdopodobnie wszystko miało podłoże behawioralne, bo przeszło gdy oswoił się z sytuacją - prawdopodobnie, bo moczu niestety wciąż nie zbadaliśmy, ale zrobię to na pewno za jakiś czas przed wyrywaniem zębów (wtedy po prostu zabrakło pieniędzy, koszty tych wizyt mnie przerosły). Wzmożone oddawanie moczu ma związek z tym, że dostaje tylko mokrą karmę ze sporą dolewką wody. Moje pytanie brzmi: czy ostry zapach moczu u kastrowanego kocura jest normalny? BARDZO go czuć, wystarczy stanąć w odległości półtora metra od kuwety. Czasem zdarzy mu się jeszcze siknąć gdzieś na meble w ramach oświadczenia, że to jego teren, ale tego nie czuć póki się nie ruszy (po myciu mebli i podłogi w pokoju jest sajgon). Najgorzej jest w okolicach kuwety - nie czuć tylko przez chwilę po wyszorowaniu, wymianie żwirku i porządnym wywietrzeniu pokoju. Sików mojej kotki nigdy nie miały takiego zapachu, stąd to pytanie.
 
 
carlla 


Barfuje od: lipiec 2015
Dołączyła: 23 Lip 2015
Posty: 71
Skąd: Kobyłka
Wysłany: 2015-11-20, 19:15   

Ostry gryzący zapach moczu zniknął z kuwety odkąd moj Kiciek je barfa. Dwójka też już nie cuchnie. Wcześniej jak coś wyprodukował to trzeba było uciekać z łazienki bo aż w oczy szczypało.
_________________
Ewa
 
 
qwed 


Barfuje od: 01.2015
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 27
Dołączyła: 11 Lis 2014
Posty: 10
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2015-11-27, 12:26   

Czy mogę prosić o jakieś wskazówki? :kwiatek:
Moja 7-miesięczna kotka od ok. 3 miesięcy sika w różnych kątach w domu. Wcześniej nie miała problemów z załatwianiem się do kuwety. Była leczona na zapalenie pęcherza, poprawiło się na kilka dni, ale problem nie zniknął. W badaniu moczu (najprawdopodobniej robionym paskami) brak bakterii, pH 8, inne parametry w porządku (jak znajdę wyniki, to wstawię). Teraz w USG wyszedł piasek w pęcherzu, weterynarz zalecił Urinovet i RC Urinary, ale nie jestem przekonana. Kotka obecnie je puszki Grau bez zbóż, okazjonalnie kilka chrupek TOTW jako nagrodę. Z BARFem u niej ciężko, jadła tylko tyle, żeby się nie zagłodzić. Jakie badania jeszcze jej zrobić i czym ewentualnie leczyć?
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-11-27, 12:48   

A czy jest juz wysterylizowana? Jesli nie to najwyższa pora.
Do tego dolewaj jej troche wody do puszek, powinna sikac, zeby wypłukać ten piasek.

Kiedy badanie było ostatni raz robione? Moze trzeba je powtórzyć, tym razem oddając próbkę do laboratorium.

Musisz tez pomysleć czy cos sie nie zmieniło w waszym życiu, możliwe, ze jest to problem czysto behawioralny. Każdy behawiorysta na dzień dobry będzie chciał zobaczyć komplet badan.
Ponadto poeksperymentuj z kuwetami, moze jej dany typ albo pisek przestały odpowiadać.
Wstaw dodatkowe kuwety, jesli masz kryta, to wstaw odkryta itp.

I co to znaczy jadła tyle barfa, zeby sie nie zagłodzić? Pół dziennej porcji czy mniej? Próbowałaś dosmaczac barfa na początku puszkami albo sosikami? Jakich suplementów używałaś? Moje tez nie zawsze zjadają ze smakiem, w większości dosmaczam przed podaniem kilkoma kroplami sosiku z vitakraftu i działa, koty wylizują miski do 0.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne