rozumiem ,że ten Rudas to kandydat na tatę?................jak mu randka poszła?:):)
dziewczyny przepięknie ofutrzone!!!!! Mefisto słodziak niesamowity:)
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-12, 13:07
Mruczku, tak, to kandydat na tatę. Niestety Tula to dama z krwi i kości i wygląda na to, że nie oddała się na pierwszej randce
Situnia, Mefisto wzbudził duże zainteresowanie między innymi w Krakowie, Poznaniu i Warszawie... ale wygląda na to, że koniec końców zostanie we Wrocławiu i to całkiem niedaleko nas ale tfu tfu tfu i odpukać, bo jestem jeszcze przed wizytą adopcyjną, więc nie chcę zapeszać. Domek najpewniej będzie barfujący
A zdjęcie barferki Aurelki, które już dobrze znacie, wygrało konkurs na Rasowca Lutego! Aurelka wygrała zestaw zabawek o łącznej wartości 100zł i 10kg suchej karmy. Aurelka jednak coraz bardziej wczuwa się w barfowanie:
I nie w głowie jej sucha karma karma pojedzie więc do fundacji sprawującej pieczę nad bezdomnymi kotami we Wrocławiu.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2014-03-16, 23:54
Rzeczywiście świetna nowina. Super, że tak fajnie toczy się historia Mefista, od momentu kiedy na niego trafiliście. Do tego jesteś bardzo skuteczna w działaniu i tak szybko udało Ci się znaleźć mu dom. Wszystkie Twoje koty są piękne, ale wybacz mi, że Mefisto mnie najbardziej wzrusza, a do tego jestem niereformowalną admiratorką urody dachowcopodobnych kotów. A Mefisto jest naprawdę przepięknym krówkiem z cukierkowym noniem.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-11, 16:05
Dziękuję Wam za miłe słowa.
Zawieźliśmy dziś Mefista do jego nowej rodziny... Są to dla mnie bardzo słodko-gorzkie chwile.
Bardzo się cieszę, że znaleźliśmy mu świetny, barfujący dom z kociozakręconymi ludźmi i kocim towarzyszem, który przyjął nowego lokatora zaskakująco spokojnie. Dziewczyny moje chwilę go szukały, a potem - dosłownie odetchnęły z ulgą. Teraz cieszą się odzyskanym spokojem.
Z drugiej strony, jak tylko zamknęły się za mną drzwi nowego domu Mefista, łzy trysnęły z moich oczu jak wodospad i jakoś tak wciąż nie chcą przestać lecieć...
Mefisto zawsze będzie zajmował szczególne miejsce w naszych sercach...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum