Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4837
Wysłany: 2016-09-06, 15:57
Wróciłam po długiej wakacyjnej nieobecności prosto na twoje stado kluseczek .
Słodycz po prostu wylewa się z monitora .
Co słychać u maluchów? Bo dawno nie było updatu . No jak się miewają maleńkie brytki?
Jesteście wszyscy niesamowici! A angielskie sierotki miały ogromne szczęście w nieszczęsciu, że mogliście je przygarnąć. To kotki czy kocurki?
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-06, 19:50
Kocięta mają się dobrze, ja też jakoś próbuję żyć updatów jest niedobór bo przy 18 kotach w domu czuję się jakbym nic innego nie robiła tylko na zmianę sprzątała i dokładała mięsa do misek
Brytki powolutku rosną i nabierają masy. To dwa kocurki, Ian i Ike.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4837
Wysłany: 2016-09-07, 14:11
Bosssskie . Tyle puchatych klusek na raz jeszcze nigdy nie widziałam!
A powiedz, widzisz jakąś różnicę w fazach rozwoju, zachowaniu, innych cechach między brysiami-misiami a twoimi puchatymi laleczkami? Chodzi mi o to, czy już na tak wczesnym etapie życia są jakieś znaczące różnice pomiędzy tak odmiennymi rasami, czy wtedy wszystkie są po prostu kociętami. A Ty masz teraz niezwykła sposobność by to obserwować.
Ines napisał/a:
przy 18 kotach w domu czuję się jakbym nic innego nie robiła tylko na zmianę sprzątała i dokładała mięsa do misek
A masz czas by codziennie wycałować te wszystkie różowe pysie i łapeczki?
Bo ja chyba nic innego bym nie robiła .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-08, 12:39
dagnes napisał/a:
A masz czas by codziennie wycałować te wszystkie różowe pysie i łapeczki?
Mam! Wszystkie rzeczy związane z ogólnie pojętą rekreacją - czytanie, przeglądanie internetu, drzemanie itd - robię w kojcu obłożona mruczącymi termoforkami, a pod ręką zawsze pręży się jakiś grzbiecik do głaskania
Nie bardzo mam za to czas / energię na odpisywanie na maile w sprawie kociąt, a czas tak leci... coś czuję że zaraz będą miały po pół roku i dalej będą ze mną
Co do Ragów i Brytków to są tak insze inszości, że czuję się jakbym miała pod opieką dwa gatunki, np kotki i pieski, a nie kotki i kotki. W zasadzie trudno uchwycić na czym polega różnica. Brytki są tak samo rozmruczane, rozhasane, pocieszne i przylepne jak Ragi. Ale w zupełnie inny sposób. Brytki są w tym takie jakby bardziej stanowcze, zdecydowane.
Jest też dalej widoczna różnica między miotem Tuli i Ardy - a przecież różnica między nimi to tylko trzy dni i na tym etapie nie powinno być to już tak widoczne. Różnica oczywiście na korzyść miotu Ardy, która od poczęcia jest ba barfie. Jej kociaki są dużo większe, masywniej zbudowane, szybciej się rozwijają i błyskawicznie się wszystkiego uczą. Kocięta Tuli, nawet te świetne w typie, są dużo drobniejsze, bardziej filigranowe i potrzebują jednak nieco więcej czasu do nauki bycia kotem
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-21, 18:55
Jeszcze nie wszystkie kociaki mają rezerwacje, bo nie wszystkich ludzi którzy czekają na kociaka miałam okazję poznać osobiście, więc czekamy do pierwszego szczepienia, żeby mogli nas odwiedzić ogólnie rzecz biorąc wbrew temu jak mnie straszono, że nie będzie dla minków zbytu, to minki właśnie rozchodzą się na pniu - o tradycyjne Ragi raczej nikt nie pyta...
Kocięta rosną jak na drożdżach i w sumie kiedy się pomyśli o stadzie jako całości, to można przy tych 18 kotach się za głowę złapać, ale jak się się to rozbije na części pierwsze, to znaczy miącha każdego z osobna, to mogłabym tak żyć ciężko się będzie odzwyczaić...
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-09-22, 06:03
Ja się rozpływam za każdym razem, gdy tu wchodzę A brysie trochę mi się skojarzyły z gremlinkami
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-22, 08:22
a ja się cieszę, że nie muszę wybierać, którego wziąć bo miałabym ooooogromny problem!! co jeden to cudowniejszy!! są prześliczne i nie zazdroszczę Ci Ines, bo jak już wszystkie trafią do swoich nowych domków, to chyba będzie Wam bardzo smutno
Wszystkie są piękne, ale ja nie miałabym problemu z wyborem. Od początku podoba mi się Celebriana. Ma w sobie to coś.
A bri to jak nie kotki tylko jakieś egzotyczne chomiki
_________________ "Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-09-22, 11:31
Ines, jak długo bri będą z wami mieszkać? aż do wyprowadzki do nowych domów, czy wracają do hodowli?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum