BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Idziemy na spacer z kotem
Autor Wiadomość
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-03-09, 21:28   

Scarletmara witaminy D naprodukuja pod warunkiem, ze zjedza mysz ;-) Bylo o tym chyba w watku o witaminie D, koty nie potrafia jej produkowac ze slonca bo czegos im brakuje, ale to cos znajduje sie w skorze myszy o ile dobrze pamietam.

Troche mnie martwicie z tym uzaleznieniem, chyba sobie zaczne od jednego kota, bo jak cala ekipa ma jeczec co wieczor to zwariuje.
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-03-09, 21:49   

Meri, piękne zdjęcia :love:

Zwłaszcza to pierwsze
A na trzecim kot tyczkarz :lol:

Vesela krava, w ubiegłym roku gdy wychodziłam z Rudolfem tylko wieczorami, musiałam zrobić coś, żeby nie słuchać ciągłych jęków.
Więc: zaczęłam wychodzić o zawsze tej samej godzinie, np. 20:30.
Dodatkowo, nastawiałam budzik żeby dzwonił na 5 minut przed.
Rudolf wiedział, że aby wyjść, najpierw musi usłyszeć alarm budzika :-P
Dzięki temu nie jęczał już np. godzinę wcześniej, bo mu się wydawało, że to już czas.

Może u Ciebie sprawdziłoby sie coś takiego albo jakiś inny patent.
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2015-03-09, 21:52   

U mnie zawsze to jest widok szelek, kiedy biorę je do ręki od razu zasuwa pod drzwi, a tak to spędza czas na balkonie, zdarza mu się, że jak jest ładnie, a już znudzony jest przesiadywaniem w tym małym osiatkowanym miejscu to leci pod drzwi i miauczy. Co do zdjęć, dziękuje. :-)
_________________
 
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-03-09, 23:09   

Meri fotki co jedna to piękniejsza. Cudne to z kocurem na tym rachitycznym drzewku, wygląda na nie lada wyczyn tak sie umościć.

Vasela - U mnie ten sposób co u apple też działa. Odkąd mam budzik nastawiony na 9 rano z radosnym ptasim trelem :) to mnie koty przestały budzić bo one chcą na dwór o 6 rano. Nauczyły się, że wstajemy dopiero jak budzik zadzwoni i teraz juz nie ważne czy dzwoni o 9 czy o 10, czekają grzecznie na ten dźwięk. I wogóle polubiły strasznie dźwięki z mojego telefonu. Za każdym razem jak dzwoni to spoglądaja na mnie z ciekawościa i próbują rozkminić co to tym razem dla nich oznacza
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-03-11, 11:24   









































A potem - fakt - kilka godzin darcia mordek pod drzwiami...
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-03-11, 11:55   

ojejku ale one mają futra na sobie :shock: jak one w lecie sobie dają radę? Bo z moimi w lecie to tylko wieczorami da się wyjść na spacer, w dzień zdychają z gorąca i nie chcą się ruszać a one nie mają nawet w połowie takiego futra.

Fajnie sie parrzy na te wasze fotki szczególnie, ze ja do tej pory myślałam, że u tych wszystkich wyprowadzanych na smyczach kociaków to ten spacer inaczej wygląda, że nie moga sobie ani zapolowac ani na drzewko wskoczyć a tu jednak jak widac wszystkie atrakcje jednak odhaczają :)
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-03-11, 12:23   

Ragdolle to koty zwracające dużą uwagę na bieżące trendy w modzie, zawsze ubierają się zgodnie z obowiązującym sezonem :mrgreen:

Aurelka zimą:



Aurelka latem:

_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-03-11, 17:59   

jak długie macie smycze?
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-03-18, 19:44   

no i jak tam spacerki ? pogoda coraz ładniejsza a tu żadnych nowych fotek, opowieści ani anegdotek ?
To ja Was w takim razie zamęczę swoimi fotkami :twisted:

z dzisiejszego spaceru:
osiołki u żłobu czyli konsumpcja wiosennej trawki :lol:


jak widać pyszna była :-D


no i mała gimnastyka po jedzeniu:
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2015-03-18, 19:48   

Tak u mnie wyschnięta trawa też robi furorę, grunt, że trawa. :lol:
_________________
 
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-03-18, 21:32   

Pogoda fajna, tylko zdaniem Ardy sprzyja lenistwu :lol: ostatnie spacerki spędza najchętniej w roli kapucynki.

_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-03-18, 22:24   

Meri ale moje to własnie tą świeżą zieloną tam wyniuchują i wyskubują spod tej suchej. Teraz każdy spacer zajmuje nam ponad 1,5h bo przynajmniej przez pół godziny szukają świeżych zielonych ździebełek.

Kurcze Ines jak ja Ci zazdroszczę takiego przytulaska, moje jak je biorę na ręce to się wiją niczym piskorz i zwiewają od razu :( A na dworze to już wogóle... jeszcze by ktoś zobaczył... - to dla nich taki sam obciach jak dla nastolatka dostać buziaka od mamy przy kolegach.
 
 
hysteria 


Barfuje od: 12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 36
Dołączyła: 11 Gru 2014
Posty: 203
Wysłany: 2015-03-18, 22:57   

przeczytałam cały temat, super zdjęcia! i super inspirujące historie!

mam półroczną kicię i się bardzo zastanawiam po pierwsze nad samym wychodzeniem, a po drugie nad wycieczkami. bardziej nad tym drugim nawet - bo jeżdżę sporo w góry i może by się Malwince spodobało. szelki mamy opanowane, chodzenie na smyczy w miarę też - tresowałam na chrupkach a mój kot da się zabić za chrupka i teraz jak zakładam szelki a później zapinam smycz i idę to ona cały czas mruczy :lol: d

dzisiaj wzięłam ją pierwszy raz na "spacer". położyłam na ziemi 2 metry od klatki, nie wiedziała co robić, skuliła się a później powoli w stronę klatki i przysiadła pod drzwiami. więc stwierdziłam że koniec szaleństw na dzisiaj i wracamy, jak weszłam do klatki to popędziła pod drzwi mieszkania :)

ale te wycieczki mnie kuszą. mała bardzo dobrze znosi podróż samą w sobie, bardzo dobrze znosi też aklimatyzację w nienznanych jej 4 ścianach. ale jak będzie z otwartą przestrzenią? i nie wiem jak się do tego do końca zabrać. czy dalej próbować najpierw spacery wokół bloku? na wielkanoc będę w domu rodziców, mają ogródek, może tam spróbować? czy dać sobie spokój skoro mój kot jakiejś wielkiej chęci nie wykazuje do wychodzenia?
/swoją drogą kotka znaleziona na podwórku razem z rodzeńśtwem i mamą - prawdodpobnie wyrzucone z domu po okoceniu/
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-03-19, 00:21   

koty się zwykle bardzo wolno przyzwyczajają do jakichkolwiek nowości a spacer to cała masa nowości na raz dlatego zdecydowana większość kotów na początku nie wykazuje zainteresowania spacerami a nawet wręcz się panicznie boi. Żeby ograniczyć kotu ilość tych nowych przerażajacych bodźców na samym początku dobrze jest go wyprowadzać wtedy kiedy na dworze jest cisza i spokój czyli w godzinach późno nocnych lub bardzo wczesnym rankiem, albo inna mozliwość wybrac sie z kotem na piknik gdzies w odludne miejsce. Wtedy kot nie będzie tak zestresowany i będziesz mogła sie przekonać czy rzeczywiście nie ma ochoty na spacery czy po prostu w dzień ilość nowych bodźców go przytłacza. Po kilku razach w takich bardzo spokojnych warunkach będzie wiadomo czy sie kotu zaczyna to podobać czy jednak jakaś trauma z dzieciństwa mu została i spacery nie kojarzą mu sie dobrze.

Z kotami generalnie trochę ciężko spacerować w biały dzień w ruchliwych miejscach - to raczej mało któremu się spodoba. Dziewczyny swoje futra zabierają do lasu czy parku gdzie jest raczej spokój, ja z moimi na spacery chodzę w biały dzień ale łazimy po haszczach i w godzinach kiedy akurat ani ludzie ani psy się w pobliżu nie kręcą za bardzo. Generalnie czym lepiej kot zna teren tym mniej się przejmuje tym ruchem wokół. Dlatego dobrze żeby poznał teren spacerowy na spokojnie kiedy nikt się tam nie kręci a potem to już jakoś pójdzie :)
 
 
Fayolka 

Barfuje od: 26.09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 34
Dołączyła: 12 Kwi 2014
Posty: 60
Skąd: Bydgoszcz/Wroc
Wysłany: 2015-03-19, 12:26   

U nas pierwsza próba spaceru zakończyła się niepowodzeniem. Bastet płakała już po kilku sekundach od wyjścia z bloku :roll: Ale się nie poddajemy, mam nadzieję, że latem będziemy już spacerować na całego (tzn. dłużej, niż 2 minuty) :mrgreen: W Bydgoszczy znowu piękne słońce, chyba zrobimy próbę nr 2. Jak będzie taki sam żal i płacz, to w weekend wybierzemy się za miasto, do ogrodu botanicznego i spróbujemy tam ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne