BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie w chorobach nerek
Autor Wiadomość
trinity 

Barfuje od: 6.09.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lip 2014
Posty: 147
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-09, 22:39   

vesela krava napisał/a:
ALE jestesmy w temacie o kotach nerkowych i te w naturze by pewnie po prostu nie przetrwaly. Dlatego w przypadku niektorych chorob dopajanie jest niestety niezbedne.


No właśnie nie jestem taka pewna. Znaczy nie jestem też pewna, że nie. Ale może kot, który będzie nie dopojony, ale mniej zestresowany przetrwa dłużej, bo temu zestresowanemu coś się przyplącze.

Nie absolutnie, żebym twierdziła iż kot nerkowy nie potrzebuje więcej wody (mam nadzieję, że to uchroni mnie przed zostaniem heretykiem ;) ). Potrzebuje. Ale może trzeba ją podawać tak, żeby pił sam jak najwięcej (barfne zupki, fontanny, ulubione miski, zabawki w wodzie), a jeśli nie chce to mu odpuścić.
Ja na przykład znalazłam sposób, żeby mieszać wodę z paskami odkłaczającymi miamora. Generalnie skład past nie powala, ale myślę, że ilość wody, którą mogę w ten sposób przemycić jest ogromna. Wybieram więc mniejsze zło i moim zdaniem jest nim podanie trochę czegoś niezdrowego, niż wmuszanie wody strzykawką na siłę. Taką formę mogę zaakceptować chwilowo, w celu ratowania życia, a nie jako codzienność kota przez wiele lat.
_________________
http://enderwkraczadogry.blog.pl/
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-09, 22:53   

co do tematyki ostatnich postów ciekawy wpis Ines z wątku o wodzie ( też to zaobserwowałam, wtedy kiedy moje koty jeszcze jadły... :-( )


Cytat:
Zauważyłam, że wg liczydła 1kcal = 1ml wody wychodzi mi w większości mieszanek gdy najpierw dodam do mieszanki wodę w ilości podstawionej przez kalkulator, a potem do miski wodę w połowie wagi porcji mieszanki. Czyli np daję 100g mieszanki o wilgotności 75%, i do tego dolewam 50g wody.

Wychodzi z tego zupa, że hej ale koty o dziwo nie grymaszą. Może dlatego, że jest tak gorąco. Wiele ułatwia dodawanie całej wody wyliczanej przez kalkulator już przy robieniu mieszanki, przed zamrożeniem - wtedy mięso wciąga tą wodę i po rozmrożeniu mieszanka nie jest tak rzadka jak przy robieniu.

I mam takie jeszcze spostrzeżenie... może głupie, ale wydaje mi się, że koty czują się zobowiązane siurnąć konkretnie do każdej kuwety, którą postawię, a zatem im więcej mam kuwet, tym więcej piją, żeby im wystarczyło na wszystkie.
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-09, 23:01   

apple, podaję już nawet chrupy PoN które objęte są kultem przez moje koty..kilka z wielkim trudem zjadają. Bardzo mi się to nie podoba....cholerka. Rozmawiałam z Panią z hodowli skąd są moje ruski, mówi że u niej też dramat. Może to kwestia charakterystyczna dla rasy taka reakcja na upały... :roll:
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-08-09, 23:08   

Podawanie wody strzykawką nie musi być przecież traumą. Dla naszej Ardy picie ze strzykawki jest tak naturalne jak oddychznie ;-) teraz w czasie upałów dopajam trochę maluchy ze strzykawki i one to traktują jak coś pomiędzy przytulaniem a zabawą, w każdym to lubią.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Jinx the Cat 


Barfuje od: próbuje...
Wiek: 61
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 183
Skąd: Bawaria
Wysłany: 2015-08-10, 14:13   

Ines napisał/a:
Podawanie wody strzykawką nie musi być przecież traumą. Dla naszej Ardy picie ze strzykawki jest tak naturalne jak oddychznie teraz w czasie upałów dopajam trochę maluchy ze strzykawki i one to traktują jak coś pomiędzy przytulaniem a zabawą, w każdym to lubią.

To masz dobrze - Jinxy traktuje wszelkie grzebanie przy pyszczku jako zamach na swieta wolnosc szlachecka i zaraz jest nawet nie foch,ale rokosz :lol: ... co mnie nieco dziwi,bo zabiegi typu skracanie pazurkow,czesanie,wycinanie czy wyczesywanie tzw. "dreadow" znosi ze spokojem i wyzszoscia... :mrgreen: nawet na kroplowki podskorne nie reaguje takim buntem jak na dopajanie czy tez podawanie lekarstwa... co kot to inny charakterek... :roll: a poza tym dochodzi do tego upartosc persa - "NIE BO NIE!!!" :banghead:
_________________
Koty to lepsi ludzie !
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2015-08-10, 14:34   

Ja zaczęłam tak nawadniać mojego Haru 3 lata temu, miał wtedy 2,5 roku i do dzisiaj dzień w dzień dostaje całkiem sporo wody ze strzykawki, widzę, że dla niego to żadna przyjemność, ale nigdy też się nie opierał, siedzi grzecznie, a ja tylko lekko otwieram pyszczek. ;-)
_________________
 
 
 
Asiek13 

Dołączyła: 11 Sie 2015
Posty: 11
Wysłany: 2015-08-12, 12:46   

Witajcie,
jestem tu nowa i mam nadzieję, że ktoś z Was mi pomoże w przestawieniu kota z niewydolnością nerek na BARF.

Ale od początku:
Kacper urodził się na działkach w 2004 roku. Do stycznia 2014 mieszkał na działce. Kot biały, gdzieś w 2006 roku został otruty, ale wyszedł z tego. Podawałam mu wtedy biały proszek (nie wiem co, bo dostałam od weta), żeby nerki lepiej pracowały. Kotek doszedł do siebie i sobie dalej żył. Parę lat później latem zaczęły się problemy - od słońca miał poparzone końcówki uszu i oczy opuchnięte. Żaden wet nie wiedział, o co chodzi. Steryd mu bardzo pomagał, na początku wystarczyły dwa zastrzyki - w maju i lipcu i było wszystko ok. W końcu stwierdzono chorobę autoimmunologiczną.
W styczniu 2014 roku kot wpadł w jakąś pułapkę, miał poranione tylne łapy. Od razu wet, kotek poszedł do domu. Niestety antybiotyki nie działały, rany nie chciały się goić. Wetka zrobiła badania krwi i wyszło, że nerki są w kiepskim stanie. Od razu zmiana antybiotyku i kroplówki dożylne, później podskórne. Kot został już w domu, przeszedł na specjalistyczną karmę. Od tego czasu co miesiąc-dwa ma badania krwi i przy okazji wizyt miał zakładany wenflon. Niestety ostatnio żyły pękają i zostały nam tylko kroplówki podskórne.
W domu mam jeszcze drugą kicię, ma 3 lata, w pełni zdrowa. Mam problem z karmieniem, bo Kacper nie chce jeść swojego jedzenia, tylko próbuje jej podbierać. Wyniki mamy coraz gorsze. Rok temu Misiek miał niedokrwistość, ale wyszliśmy z tego. Tylko teraz te wyniki mnie zaczynają przerażać, szkoda mi Kacpra, bo widzę, że kompletnie nie ma ochoty na jedzenie swojego Hillsa. W dodatku naczytałam się, że to nie jest dobre rozwiązanie..

Kacper waży ok 4,5kg. Druga kicia (3 letnia) ok. 4kg.

Wrzucam wyniki z 1.08.2015 (niestety nie zrobili pełnych, bo był skrzep we krwi) i poprzednie z maja. Wcześniejsze jakby co też mogę przepisać jakby to miało znaczenie..

wyniki 1.08.2015:

Albuminy 25,4 g/l (norma: 26,0-46,0)
ALT (GPT) 44,9 U/l (1,0-91,0)
AP 28,9 U/l (1,0-140,0)
AST (GOT) 22,1 U/l (1,0-59,0)
Białko całk. 84,5 g/l (57,0-94,0)
Glukoza 4,14 mmol/l (3,05-6,10)
Kreatynina 371,6 umol/l (1,0-168,0)
Mocznik 27,6 mmol/l (5,0-11,3)
stosunek albuminy/globuliny 0,43 (0,5-1,1)
globuliny 59,1 g/l (19,0-66,0)


Wyniki 11.05.2015:

WBC 6,50 G/l (norma: 6-11)
NEU 4,64 G/l (3-11)
LYM 0,495 G/l (1-4)
MONO 0,626 G/l (0,04-0,5)
EOS 0,727 G/l (0,040-0,6)
BASO 0,014 G/l (0,001-0,1)
RBC 5,46 T/l (5-10)
HGB 82,9 g/l (90-150)
HCT 0,256 l/l (0,3-0,44)
MCV 46,9 fl (40-55)
MCH 15,2 pg (13-16)
MCHC 324 g/l (310-360)
PLT 91,5 G/l (180-550)
Kreatynina 309,8 umol/l (1,0-168,0)
Mocznik 22,6 mmol/l (5,0-11,3)
Fosfor nieorganiczny 1,55 mmol/l (0,8-1,9)

Przepraszam, że tak walę prosto z mostu, ale szkoda mi już patrzeć na kota i chciałabym jak najszybciej zmienić mu dietę. Znajdzie się ktoś, kto poratuje? W przyszłym tygodniu jak dobrze pójdzie to zrobimy znów badania krwi.

Dziękuję! :kwiatek:
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 252
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-13, 02:41   

Asiek13 koniecznie zrób badanie ogólne moczu ze stosunkiem białka do kreatyniny, ciężarem moczu wyznaczonym na refraktometrze. Trzeba sprawdzić czy kot nie ma protenurii, czyli traci białko z moczem. Dobrze by było zrobić pełny jonogram ( wapń, potas , sód, chlorki, magnez, fosfor) przy okazji badań krwi. Czy coś robicie z wetem aby zbić tak wysoki mocznik? Jaką karmę je teraz? Specjalistyczna czyli renal, sucha czy mokra? Ustawienie diety (barf) dla kota z niewydolnością nerek przy takiej kreatyninie i moczniku to nie jest prosta sprawa i bez tych dodatkowych informacji jeszcze trudniejsza. Jak zrobisz dodatkowe badania to mam nadzieję, że mądre głowy z tego forum Ci pomogą.
 
 
trinity 

Barfuje od: 6.09.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lip 2014
Posty: 147
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-14, 21:40   

Ines napisał/a:
Podawanie wody strzykawką nie musi być przecież traumą. Dla naszej Ardy picie ze strzykawki jest tak naturalne jak oddychznie ;-) teraz w czasie upałów dopajam trochę maluchy ze strzykawki i one to traktują jak coś pomiędzy przytulaniem a zabawą, w każdym to lubią.


Zazdroszczę! Ender jak widzi, że podchodzę ze strzykawką od razu udaje, że ma odruch wymiotny. Gdy idę z cążkami do pazurków drze się, jakby go ktoś ze skóry obdzierał.
Z kolei Bruno nawet kroplówkę przyjmuje ze spokojem, a do przemywania rany pooperacyjnej na brzuchu przekręcał się jak do miziania. Jego dopoiłabym bez problemu.

Co kot od obyczaj! ;)
_________________
http://enderwkraczadogry.blog.pl/
 
 
Asiek13 

Dołączyła: 11 Sie 2015
Posty: 11
Wysłany: 2015-08-15, 13:36   

kryska dziękuję za odpowiedź!
Wczoraj zrobiliśmy mu krew, moczu niestety nie udało się złapać. Jak będę miała wyniki to dam znać!
Udało się założyć mu wenflon, więc teraz parę dni czeka nas porządne płukanie ;-)

dostaje 1/5 Enarenal (od wczoraj 2/5 i dochodzimy jednak do 1/2 tabletki jeśli wyniki będą gorsze).
Je suche Hill's k/d, puszki próbowałam już wszystkich chyba dostępnych na rynku. Jeden dzień zje, kolejny miesiąc nie chce żadnej. Więc z dwojga złego obecnie "podkrada" zwykłą puszkę (jakieś Gourmet i Sheba) z dodatkiem Ipakitine.

Ogólnie wetka zadowolona z jego stanu, mówi, że on nie wygląda tak źle jakby się spodziewała patrząc po wcześniejszych wynikach. Jak tylko będę coś miała to dam znać.
 
 
Ola G. 

Barfuje od: 09.2015
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 41
Dołączyła: 15 Sie 2015
Posty: 56
Skąd: Polska
Wysłany: 2015-08-16, 18:45   

Bobek ma ok 5 lat , wcześniej, mniej więcej raz w roku mial gorączkę i byl leczony przez osiedlowego weta. Przy ostatniej wizycie wyszło w badaniu krwi CK powyżej 3000, zasugerowano chloniaka, miał usg nic nie wyszło, ale potem keratynina 2.0 i od tej pory leczony u Neski. Minął rok krea byla stabilna, potem skoczyła na 2.4 , po miesiącu diety spadło na 1.8, ostatnie usg potwierdza pnn. Daje mu kattovit, animonde, ale ze względu na drugą kocice, ktora mu podjada nerkowa, a on jej jedzenie, chcę przestawić oboje na barf. :-P
 
 
Asiek13 

Dołączyła: 11 Sie 2015
Posty: 11
Wysłany: 2015-08-16, 22:49   

Wracam z wynikami (morfologia była robiona w innym laboratorium, pozostałe wyniki z tego samego miejsca co wcześniej):
WBC 8,227 10^3/ul (norma: 5,5-19,5)
LYM 0,58 10^3/ul (1,5-7)
MID 0,07 10^3/ul (....-1,5)
GRA 7.58 10^3/ul (2.5-14)
RBC 5,528 10^6/ul (5-10)
HGB 7,8 g/l (8-15)
HCT 0,233 - (0,24-0,45)
MCV 42 fl (39-55)
MCH 14,0 pg (12.5-17.5)
MCHC 33,2 g/dl (30-36)
PLT 397 10^3/ul (300-800)
PCT 0,005
MPV 11,8 fl (12-17)
PDWc 39,4%



Albuminy 24,3 g/l (norma: 26,0-46,0)
ALT (GPT) 38,7 U/l (1,0-91,0)
AP 9,65 U/l (1,0-140,0)
AST (GOT) 24,2 U/l (1,0-59,0)
Białko całk. 78,0 g/l (57,0-94,0)
Glukoza 3,78 mmol/l (3,05-6,10)
Kreatynina 422,7 umol/l (1,0-168,0)
Mocznik 27,8 mmol/l (5,0-11,3)
stosunek albuminy/globuliny 0,453 (0,5-1,1)
globuliny 53,7 g/l (19,0-66,0)

Jonogram:
Chlorki 113,4 mmol/l (110,0-130,0)
Sód 147,8 mmol/l (145,0-158,0)
Potas 4,73 (3,0-4,8)


Tyle mam. Wystarczy nam do ułożenia diety? :kwiatek:
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-08-16, 23:56   

Asiek13,
Szkoda, że nie ma zrobionego fosforu i wapnia, bo one są w sumie najważniejsze.

Co do diety, to masz już jakieś suplementy? Jeśli nie, to jakie planujesz kupić na początek? Easy Barf czy od razu naturalne?
Dietę ciężko będzie ułożyć, kreatynina wysoko, ale jeśli surowe mięso jest zjadliwe, to na pewno będzie lepsze niż marketówki. Możesz na początek zaopatrzyć się w łatę wołową i dawać kawałki, które mają tak pół na pół mięsa i tłuszczu. Łata wołowa ma najmniej fosforu, więc byłaby najlepszym wyborem. Do tego może być ipakitine albo odrobina (na czubku noża) mączki ze skorupek jajek. Dziennie powinien zjeść nie więcej jak 115g (na 4,5kg kota). Do tego olej z łososia 2ml/dzień. Poczytaj TEN post.

Nie znam się za bardzo na lekach, ale z tego co mi google mówi to Enarenal jest lekiem na nadciśnienie, czy było badane ciśnienie w ogóle?
 
 
 
Asiek13 

Dołączyła: 11 Sie 2015
Posty: 11
Wysłany: 2015-08-17, 09:25   

Ehh no właśnie zauważyłam, że fosforu nie ma i trochę nie wiem dlaczego :shock: o jonogram też prosiłam pełny.. Fosfor mieliśmy zawsze badany (i praktycznie od roku jest w normie), chociaż ostatnie wyniki z maja to są o dupę rozbić.

Na początek chciałabym easy barf, żeby nie szaleć (głównie z tego powodu, że z tematem mam mało wspólnego). Suplementów nie mam jeszcze żadnych, nie chciałam nic robić bez konsultacji. Kotek 3/4 życia spędził na działce, na widok surowego mięsa aż się trzęsie z radości :mrgreen:

Miał stwierdzone nadciśnienie, niestety nie pamiętam na jakiej podstawie. Ale jak byliśmy ostatnio u innego weta to właśnie zaleciła zwiększenie dawki enarenal z 1/5 na 1/2 docelowo (patrząc na wyniki krwi)..

Post poczytam, dziękuję :kwiatek:
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-08-17, 09:56   

Nie wiem na jakiej podstawie z krwi można stwierdzić nadciśnienie... ale lekarzem nie jestem. Wiem, że leki na nadciśnienie weci często dają, bo koty nerkowe mają często podwyższone, ale to raczej nie jest reguła. Jeśli masz taką możliwość, to lepiej je zmierzyć (nie każdy wet ma aparat, w lepszych klinikach powinien być, trzeba poszukać i popytać).

Easy barf ma sporo soli (a łata wołowa też jest dosyć bogata w sód), jeśli to nadciśnienie jest rzeczywiście, to lepiej jest używać naturalnych suplementów.
Pomyślę nad innym mięsem z Easy Barfem, ale nie wiem czy uzyska się tak dobre parametry jak przy łacie (a EB z łatą, to nie tylko za dużo sodu, ale też za dużo witaminy D).
Z naturalnymi suplementami łatwiej też dostosować mieszankę do konkretnego przypadku.

Zadzwoń do weta i dopytaj o fosfor i wapń, może da radę jeszcze dorobić te parametry. Może nie zrobili, bo zabrakło materiału - tak też mogło się zdarzyć.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne