BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie w chorobach nerek
Autor Wiadomość
misia212 

Dołączyła: 07 Lis 2016
Posty: 14
Wysłany: 2016-12-05, 18:58   

Przez kilka dni nie pisałam, byliśmy z moja Żabką w środę w klinice wrocławskiej u nefrologa. Okazało się że wyniki wyszły fatalne. W ciągu dosłownie tygodnia kreatynina wzrosła z 3,9 mg/dl na 13,7. Mocznik ponad 300.. Wyniki te przeliczyłam na jednostki "bardziej popularne". W oryginale wyszło:
- mocznik 59,7 mmol/l norma 4,15-11,62
- kreatynina 1213 umol/l norma 80-229
Hematokryt ma 0,348 /norma 0,24-0,47/. I tylko limfocyty wyszły za niskie. Reszta w normie.
Z USG nie wyszło nic niepokojącego. Prawie całkowity spadek apetytu, sierść dosłownie nagle zrobiła się tłustawa. Kotka apatyczna. Schudła to rzecz jasna.

Wg wskazówek Pani doktor do wczoraj włącznie Żabka dostała po 250 ml kroplówki ringera. Czyli 5 razy. Ma tylko 2,3kg /tyle miała w sumie w środę../ Pytałam kilka razy pani doktor czy oby na pewno taka dawka przy tej wadze. Powiedziała że przez tydzień tak. Wczoraj podzieliłysmy to na 2 części. Dziś jeszcze nie dostała kroplówki.
Kroplówki dajemy w tylną część, nie w kark, na zmianę raz prawą raz lewą /wg wskazówek lekarki/. Powiedziała że w kark się nie daje, bo może się obrzęk zrobić co jest niebezpieczne.

Przed chwilą rozmawiałam z Jolą, powiedziała mi, że to zdecydowanie za duża dawka. Też to wyczytałam kiedyś na forum. Dlatego też pytałam wielokrotnie lekarki o to ale powiedziała, że przy takich wynikach muszę przez tydzień.

Dodatkowo wymiotowała więc podawałam zastrzyk Cerenia. W moczu wyszło białko więc dodatkowo preparat semintra. Posiew moczu wyszedł jałowy.
Fosfor 5,59 - miała wcześniej 5,09.
Przez pierwsze 3 dni kotka prawie cały czas spała, chodziła tylko siusiu.
Wczoraj sie troszkę ożywiła, zaczęła chodzić po domu. Dziś nie śpi ale jakby znów trochę bardziej osowiała.
Bardzo proszę o pomoc co dalej robić. Zmienić lekarza nie mam jak, bo jak pisałam wcześniej u mnie w miejscowości to kompletnie nie ma do kogo chodzić.
Czy podawać kroplówki i w jakich dawkach najlepiej?

Hematokryt ma 0,348 /norma 0,24-0,47/. I tylko limfocyty wyszły za niskie. Reszta w normie.
 
 
Schrodinger 

Barfuje od: 10.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2016
Posty: 95
Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2016-12-07, 07:33   

misia 212 Twoja kotka prawdopodobnie bardzo cierpi i dlatego leży i tylko wychodzi na siusiu. Może spróbuj przyjechać z nią do Pawełka, nie jest nefrologiem, ale ma wiedzę i leczy też koty nerkowe. Płyny dla kotków to 30-50ml /kg.w.c na dobę. Więcej jeszcze pozajelitowo to wg mnie za dużo, ale może weterynarz miał jakiś plan. Mój kotek dostawał po 100ml podskornie na dzień, ale Ado waży 6,8kg , to zdecydowanie więcej od Twojej kici.

Trzymamy kocie łapki za powrót do zdrowia
TeraMyOcicat
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-12-07, 08:53   

misia212

Podobno nerki przeciętnego dorosłego człowieka są w stanie przerobić ok. 1 litra płynu na godzinę. Zakładając, że kot jest przeciętnie 10 razy mniejszy, to jego nerki mogą przerobić maks. 100ml płynów na godzinę. Twoja kotka waży tyle co połowa przeciętnego kota, więc dla niej i 100ml./h to bardzo dużo. A zatem wyobraź sobie jaką końską dawką było te 250 ml jednorazowo podskórnie dla tak małej kici. Przecież to może wykończyć tak osłabiony organizm. Czy ono się zdążyło wchłonąć przed podawaniem kolejnej dawki?
Przykro mi to pisać, ale znowu nie miałaś szczęścia do dobrego weta.

Misiu, zapamiętaj, tak potężna dawka płynów zaaplikowana w tak krótkim czasie jest potwornym ciężarem nałożonym na nerki. Zamiast pomagać, szkodziła, czego przykład miałaś już wcześniej. Kreatynina skoczyła z 3,9mg/dl na ponad 13 odzwierciedlając coraz gorszą pracę nerek.

To, co moim zdaniem powinna zalecić Twojej koteczce ta wet nefrolog? przy takich wynikach (crea ponad 13mg/dl, a mocznik ponad 300mg/dl), to bardzo powolne kroplówki dożylne. Kroplówki dożylne są skuteczniejsze przy tak wysokich parametrach/kryzysie.

Celowo podkreślam powolne, czyli tempo kapania ok. 30ml./h. Wtedy ta ilość 250ml/dobę byłaby do zaakceptowania. A zatem koteczka powinna być podłączona do kroplówki przez co najmniej ok. 8h. Może wyjściem byłoby zostawienie jej w szpitaliku i stałe podłączenie do wolniutko kapiącej kroplówki przez 3-4 doby (chociaż takim wetom jak Twoi strach powierzać opiece zwierzę).

Nie napisałaś czy kotka w ogóle coś je, czy tylko śpi i siusia. Jeśli nie je, to do kroplówki powinna mieć dołączone jakieś odżywcze aminokwasy.
Jeśli je, to koniecznie pamiętaj o wyłapywaczu fosforu.

W badaniach krwi oznaczaj cały rozszerzony jonogram (z wapniem, fosforem, potasem, sodem i chlorkami, magnezem). Kroplówki wpływają na zmianę poziomu elektrolitów. Każdy nadmiar i niedobór mogą być bardzo niebezpieczne. Trzeba to monitorować i zmieniać w razie czego rodzaj płynów. Zawsze kontroluj też morfologię, kreatyninę, mocznik, białko całkowite i albuminy (pokazują stan odżywienia/niedożywienia kotki, czy to na skutek niewystarczającego poboru pokarmu czy na skutek uciekania białka przez nerki).
Jeżeli doszłoby do anemii (niski poziom hematokrytu, sprawdzić należy poziom reticulocytów (niedojrzałych krwinek), co da odpowiedź na pytanie czy anemia jest regeneratywna. Pogadać wtedy z wetem o włączeniu aranespu.

Co to znaczy, że USG nie wykazało nic niepokojącego w nerkach? Czy byłaś u dr'a Atamaniuka? Jeśli nie, to błąd. Nie wierzę, że przy takich wysokich parametrach nerki są bez skazy. Jeśli jest to zaawansowane PNN to widać przebudowę na pewno. Jeśli ostra niewydolność w lekkiej PNN, to nerki mogą być powiększone.

I czytaj cały czas watki, które Ci wskazałam jako obowiązkowe. Znajdziesz jeszcze wiele przydatnych wskazówek. Mam nadzieję, że da się ten kryzys jeszcze odwrócić, że nie jest za późno.

To, co ja bym zrobiła teraz gdyby to była moja kotka, to dałabym jej chwilę odsapnąć od tych ciężkich kroplówek. Powtórzyłabym za chwilę badania krwi z oznaczeniem parametrów, o których wspomniałam powyżej. Jeżeli nadal mocznik byłby bardzo wysoki, to pomyślałabym następnym razem o podłączeniu kotki do wolniutkiej kroplówki dożylnej, albo w domu, jeśli dasz radę, albo nawet w Twoim lokalnym gabinecie niech wetka ustawi ją ręcznie tak (podejrzewam, że nie ma pompy infuzyjnej, aby automatycznie dostosować pożądaną prędkość spływu), aby wolno kapała, max. 30ml./h i niech poda ok. 90ml.-100ml. jednorazowo – to nie zajmie Ci całego dnia, spędzisz wtedy ok. 3-3,5 h u weta, co można wygospodarować (poproś, aby posadziła Cię z kotką w jakimś ustronnym miejscu). Później w domu w drugiej połowie dnia/wieczorem lub rano jeśli u weta będziesz po południu, podałabym najwyżej jeszcze podskórnie ok.70-80ml. (pamiętaj o doborze płynów do wyników jonogramu). Chyba, że będziesz, jak napisałam wcześniej w stanie podawać kotce kroplówkę dożylną sama w domu, to wtedy mogłabyś przez 8h podać jej te ok. 240 ml. płynów dożylnie darując sobie już kroplówki podskórne (trudniejsze do wykonania z tymi dożylnymi, ale skoro kotka jest osłabiona i śpiąca, to może cierpliwie się podda temu zabiegowi, mnie się kiedyś kot strasznie szarpał, ale on nie był osłabiony i nie miał złych wyników).

Może spróbuj też skontaktować się telefonicznie z gabinetem dr Neski (tel. do SpecVetu 533 333 111). Pani dr co prawda nie udziela już nawet odpłatnych konsultacji osobom indywidualnym na odległość, ale ja bym próbowała zadzwonić i się dopytać na recepcji na co można liczyć. Zapytaj, czy może Twoja wetka będzie miała możliwość skonsultowania postępowania przy danych wynikach i samopoczuciu kotki, choćby mailowo (wtedy pilnuj dostępu do informacji uzyskanych od Pani dr, abyś miała je z pierwszej ręki, niech Ci Twoja wet je prześle).
 
 
Schrodinger 

Barfuje od: 10.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2016
Posty: 95
Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2016-12-07, 09:14   

misia 212

Bardzo ważne wszystkie płyny podawane pozajelitowo powinny mieć temperaturę ciała, no chyba że celem jest obniżenie temperatury ciała. Kroplowka o temperaturze pokojowej jest przeciwwskazana, a tu dodatkowo kocinka nerkowa - zabójstwo.
Pozdrawiam
TeraMyOcicat
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-12-07, 10:13   

Schrodinger, jak uzyskać kroplówkę w temperaturze ciała? ja podaję 100/120 ml na dobę (3,8 kg m.c.), wkładam butelkę do talerza z ciepłą wodą aby kroplówka była letnia, nie zimna, ale tak się boję podać za ciepłą, że potem czekam aż się ochłodzi i pewnie podaję za zimną? ostatnio co 2, nawet 3 doby, i coś dziwnego, im mniej kroplówek tym kot lepiej się poczuł? zaczął jeść jak zdrowy kot. Nie mogę znaleźć wątku o kroplówkach, napisałam tutaj.
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-12-07, 10:36   

jolka napisał/a:
i coś dziwnego, im mniej kroplówek tym kot lepiej się poczuł? zaczął jeść jak zdrowy kot. Nie mogę znaleźć wątku o kroplówkach


Mam koty chore na PNN od 5,5 roku. Na początku dopajałam je regularnie,aby zapewnić im łączną podaż wody (razem z tą z pokarmu) na poziomie minimum 50ml/kg m.c. kota. Jednorazowo podawałam ok. 30ml. wody strzykawką po 3-4 razy dziennie. Nadszedł taki czas, że nie wyrabiałam się czasowo i logistycznie, więc dopajanie znacznie ograniczyłam do dwóch razów dziennie po 15-20ml. jednorazowo. Koty dostawały łącznie ok. 30-40ml. wody/kg m.c. (łącznie z tą z pokarmu).
I co się okazało? W kolejnych badaniach zaczęły mieć lepsze wyniki mi.in. kreatyniny, a mocznik również nigdy nie wyszedł poza normę, nawet nie zbliżył się do górnej granicy. Przez kolejne dwa i pół roku to się nie zmieniło, wyniki były stabilne (często nawet nie dopajam już wcale).

Moje koty pozostawały jednak cały czas w II fazie PNN i jadły wyłącznie mokre jedzenie, 95% niskofosforowego i z umiarkowanym białkiem (poniżej 5gr/kg m.c.) barfa o poziomie wilgotności 78-80%, a czasem dobrą puszeczkę z dolewką wody. Same z siebie jedynie latem w okresie silnego nasłonecznienia mieszkania dopijały po 5-10ml dziennie wody.

Intensywne, czy zbyt częste, kroplówkowanie nerkowych kotów, które nie są odwodnione i nie mają tragicznych wyników jest chyba przereklamowane. Dr Neska też mi kiedyś wspomniała, że się od tego odchodzi.

Zawsze jednak powinno się indywidualnie podchodzić w tej kwestii do każdego kota.
 
 
Schrodinger 

Barfuje od: 10.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2016
Posty: 95
Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2016-12-07, 11:34   

jolka
Najprościej podgrzać kroplowke w kąpieli wodnej, wstawiasz do naczynia z ciepłą wodą, możesz kontrolować temperaturę kąpieli ok 38-39 stopni, trzymaj ok 20 minut po tym czasie temperatura powinna się wyrównać. Owin dobrze butlę folią aluminiową, aby nie było dużych strat ciepła. W zamierzchłych czasach pielęgniarki podgrzewaly kroplowki na kaloryferach.
Zastanów się, jeżeli podajesz 100 do 120 ml co drugi dzień to na dobę mamy 50-60 ml, można iść dalej i podzielić na ilość posiłków - przyjmijmy trzy, to nam daje ok 20 ml na posiłek. Może tak byłoby wygodniej i lepiej. Ja moim kotom dodaję wodę do jedzonka, przyzwyczaily się już, jest to wygodniejsze , łatwiejsze i bez stresu dla wszystkich. Weź pod rozwagę fakt, że Kicia lepiej się czuje jak jej nie klujesz i nie wychladzasz.
Dobrym rozwiązaniem jest podgrzewacz do butelek dla dzieci.
Zwierzęta mają wyższą temperaturę ciała od nas.
Pozdrawiam

TeraMyOcicat
 
 
misia212 

Dołączyła: 07 Lis 2016
Posty: 14
Wysłany: 2016-12-07, 13:29   

Margot,

Dzwoniłam przed chwilą do dr Neski, niestety konsultacje tyko osobiste. Zaproponowałam, że zrobię komplet wyników i przyjadę osobiście bez kotki, ale niestety to nie wchodzi też w rachubę. Muszę być z kotką. Do Wrocławia miałyśmy 1,5h a do Warszawy mamy około 5 jak nie więcej. Nie chodzi oczywiście o mój czas tylko o stres dla Żabci.
Dziś mogłam zapisać Żabkę na 20 grudnia. Sama nie wiem czy mimo wszystko nie zrobić wstępnej rezerwacji, nie wiadomo jak będzie się czuła dalej.

Jeśli chodzi o jedzenie to skubnie coś ale to są ilości małe. Wczoraj przywiozłam jej puszkę Princess Excellence 70g, pamiętam że kiedyś jej bardzo smakowała. Zjadła chętnie połówkę, a w nocy zjadła resztę. Od tygodnia już tak smacznie nic nie jadła sobie. Rano już mniej chętnie skubała. Przed chwilką odrobinę mi zwymiotowała..chyba podam jej znów zastrzyk ceremia na wymioty.

Generalnie Żabcia czuje się lepiej niż kilka dni temu. Wczoraj przyszła nawet wieczorem do mnie do łóżka czego dawno nie robiła, i rano się przywitała ze mną. Nie śpi już ciągle, przemieszcza się po domu, siada w różnych miejscach.

Ostatnie 3 dni kroplówkę rozbijałam na 2 razy dziennie po okolo 120ml a wczoraj podałam już mniej po jakieś 100ml. Częściej robi siusiu. W sobotę chyba strasznie jej futerko "pachniało" lekami, jak w szpitalu. Nawet kocyk przesiąkł. To trwało jeden dzień i minęło. Sierść już normalnie pachnie kotem. Z pyszczka też mam wrażenie że zapach jest mniejszy.

Wyłapywacz fosforu póki co nie bardzo miałam do czego podawać, bo ilości jedzenia były naprawdę niewielkie.

W badaniach sprzed tygodnia miałam jonogram, wapń, sód, potas - całość w normie. Rzeczywiście nie było chlorków i magnezu, ale te były robione miesiąc temu i wyszły w normie.
Tylko fosfor za duży jak pisałam.
Tydzień temu albuminy, białko całkowite i morfologię miała w normie.
Niestety USG robiła jakaś pani doktor. Napisała dokładnie: nerki o delikatnie zatartej strukturze. Lewa wielkości 2,87x1,97, prawa 3,18x2,24. Tyle o nerkach. Reszta informacji o innych narządach ale wszystko bez zmian i prawidłowej budowy.

Kroplówki podaję oczywiście lekko podgrzane.
Przez pierwsze 2-3 dni nie miałam problemu z kroplówkami bo Żabcia była śnięta. Od soboty łapię ją w karnisterek i dopiero podaję kroplówkę, a i tak mama mi pomaga bo ją trzyma za karczek i głaszcze. Szarpie się i chce uciekać, więc kroplówka kilkugodzinna to w tej chwili awykonalne.

Dziś minął tydzień od czasu codziennego podawania kroplówek. Nasza pani doktor jest na urlopie i nie mamy kontaktu, więc chyba zmniejszę dawkę na 120ml dziennie..a może i to podzielić na 2 razy?
 
 
Schrodinger 

Barfuje od: 10.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2016
Posty: 95
Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2016-12-07, 13:43   

misia 212
Zabcia chyba wraca do zdrowia skoro tak walczy przy podawaniu kroplowek.
Pozdrawiam
TeraMyOcicat
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-12-07, 17:37   

misia212, [quote]To, co ja bym zrobiła teraz gdyby to była moja kotka, to dałabym jej chwilę odsapnąć od tych ciężkich kroplówek. Ja też bym tak zrobiła, może zrób kilka dni przerwy, ile nie wiem
 
 
misia212 

Dołączyła: 07 Lis 2016
Posty: 14
Wysłany: 2016-12-07, 17:43   

jolka,
W dniu dzisiejszym podałam około 90ml. I na dzisiaj więcej nie będę. Do tego musiałam jednak przeciwwymiotny /Ceremia/, wczoraj nie podawałam. Jednak rano mi znów lekko zwymiotowała.
Lekarka, która oddzwoniła powiedziała, żeby jutro sprawdzić wyniki bo minął tydzień i zobaczymy jak dalej ustawić leczenie...
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2016-12-08, 17:18   

Kopiuję tutaj posty, które zamieszczone zostały w wątku o gęsinie, ale największe znaczenie mające zapewne dla opiekunów chorych na PNN zwierząt:

http://www.barfnyswiat.or...p=115006#115006

dagnes napisał/a:
Przypominam jednak, że podczas analizy i procedury kwalifikowania poszczególnych rodzajów mięsa dla zwierząt chorych i wymagających określonych parametrów pokarmu, nie należy się sugerować wyłącznie danymi z tej zakładki podawanymi w mokrej masie (każdy kawałek ma bowiem inną wilgotność). Zawsze trzeba sobie sprowadzić parametry do wspólnego mianownika, a mianowicie do suchej masy. W przypadku żywienia chorych z niewydolnością nerek należy przede wszystkim (po uprzednim sprowadzeniu wartości do suchej masy) obliczyć stosunek fosforu do białka, bo tylko wtedy można ocenić, czy dana część ma rzeczywiście mało fosforu.


shana55 napisał/a:
A jaka jest prawidłowa wartość tego stosunku? I co nam powie?
Nie mogę nigdzie znaleźć opisu a przyda się taka wiadomość :kwiatek:


dagnes napisał/a:
Nie ma czegoś takiego jak prawidłowa wartość, bo to zależy dla kogo ją obliczamy.
W przypadku akurat chorych na PNN, u których musimy maksymalnie obniżać w diecie podaż fosforu, przy jednoczesnej konieczności dostarczania im wystarczającej ilości białka, stosunek ten powinien być jak najniższy (im niższy, tym lepiej). Im mniej fosforu przypada na jednostkę wagową białka, tym lepsze parametry "nerkowe" jesteśmy w stanie osiągnąć stosując dany element mięsny. I tylko poprzez porównanie tego stosunku wyliczonego dla różnych mięs (po uprzednim sprowadzeniu wartości do suchej masy) jesteśmy w stanie dowiedzieć się, które mięso jest "niskofosforowe", a które "wysokofosforowe".
Ponieważ musimy dostarczać zwierzęciu jakąś stałą ilość białka (nie możemy go obniżyć poniżej potrzeb), to musimy dążyć do tego, by w tej stałej ilości białka (liczonej zwykle w gramach na 1 kg wagi ciała) było jak najmniej fosforu. Jeśli weźmiemy mięso, które w mokrej masie ma "mało" fosforu, a jednocześnie też mniej białka (bo ma więcej wody albo tłuszczu), to aby zachować normy podaży białka, musimy zwiększyć ilość podawanego mięsa, co z kolei podnosi nam podaż fosforu i cała "konstrukcja" oparta na tym "niskofosforowym" mięsie się przewraca.


Na marginesie dodam jeszcze, że dokładnie tak samo powinny być analizowane gotowe karmy, które chcemy podawać kotom nerkowym. Nie patrzymy wyłącznie na bezwzględną zawartość fosforu (nawet w suchej masie), lecz zawsze musimy ją odnieść do zawartości białka. Chyba, że żywimy kota w fazie potężnego wzrostu mocznika, to wówczas, na czas terapii, staramy się obniżać w diecie zarówno fosfor jak i białko. Dla takiego kota stosujemy wówczas BARF/karmy z obniżoną zawartością białka i nie sugerujemy się stosunkiem fosfor/białko.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
misia212 

Dołączyła: 07 Lis 2016
Posty: 14
Wysłany: 2016-12-09, 11:55   

Margot,
Wczoraj miałyśmy kontrolne wyniki. Kreatynina spadła z ponad 13 na 5,9. Mocznik z ponad 300 na 115. Siusia częściej, myślę że to odzwierciedla pracę nerek. Chyba największym teraz problemem jest to że nie je i nie chce pić. Widać że jest słaba. Zliże ewentualnie sosik z saszetki. Zaczynam już kupować cokolwiek byle by tylko miała ochotę to tknąć. Parzę jej pokrzywę, czasem chlipnie po troszku. Podaję jej też ceremia w zastrzyku przeciwwymiotny.
Mam umówiona wizytę z Żabka do dr Neski na 21 grudnia. Ale wczoraj moja koleżanka z Wrocławia dała mi namiar na doktora Roberta Gruszkę. Miała 2 koty nerkowe, siedemnastoletnie. Wszyscy chcieli je uśpić a ten doktor dał im jeszcze 3 lata życia. Odeszły w wieku 20 lat. Rozmawiałam z nim wczoraj, jesteśmy umówieni na poniedziałek bo jest na urlopie.
Póki co zalecił mi kontynuację kroplówki ale 2x dziennie po 60ml. Ale tej natrium chloridum. Ma troszkę ponad normę sód i potas - pewnie po kroplówkach ringera.
Ale spadł jej wapń i magnez..czy jakąś kroplówką to można podnieść albo preparatem?
Jonogram:
wapń 0,93 mmol/l /był 1,11/
magnez 0,49 /był 2,75/
fosfor 1,65 mmol/l co daje 5,11 mg/dl
sód 164,10 mmol/l
potas 6,02 mmol/l

W jakiej ilości do takiej dawki kroplówki mogę podać te odżywcze aminokwasy?
 
 
misia212 

Dołączyła: 07 Lis 2016
Posty: 14
Wysłany: 2016-12-09, 19:13   

Czy ktoś się orientuje jak długo można podawać lek ceremia?
 
 
marcinM 

Wiek: 47
Dołączył: 12 Gru 2016
Posty: 2
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-12, 22:12   

Witam
chciałbym poprosić o radę opinie
od września tego roku walczę o zdrowie mojego tygrysa
11L Norweski Leśny o imieniu Bimber
najpierw był stan zapalny ,odwodnienie,problemy z nerkami i wątrobą
stan zapalny został opanowany ,z tego co mówią Weci
jest lepiej (robione EKG wyszło dobrze) badania krwi robione co miesiąc
usg raz na dwa miesiące
ostatnie wyniki krwi
to co mnie niepokoi Leukocyty 5,30 min 6 max 18
(nie mogę wkleić wyników,całości)
były kroplówki przez 4 tygodnie
teraz suchy pokarm i mokry nerkowy 2 x dziennie po 30ml-50ml
+ czasem ryba gotowana

poprosze o rade odnoście żywienia
MM





[/code][/quote][/center]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne