BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie w chorobach nerek
Autor Wiadomość
MOnik 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 17
Wysłany: 2014-01-22, 14:24   Spirulina

Dziewczyny, jezeli pytanie jest idiotyczne to z gory przepraszam.

"Leca" nam leukocyty, zastanawiamy sie nad podaniem spiruliny na wzmocnienie odpornosci.

W barfowej diecie dodajemy algi Lunderland - czy moge wprowadzic dodatkowo spiruline?
 
 
Alyss 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 05 Wrz 2013
Posty: 24
Skąd: Piekary Śl.
Wysłany: 2014-02-01, 15:01   

Bardzo proszę o zerknięcie na wyniki, jest podejrzenie PNN :-( Kubuś ma trzy lata. Badania były przeprowadzone w grudniu:

http://imagizer.imageshac...90/819/kn1c.jpg

Dwa dni temu, były badane kontrolnie mocznik i kreatynina. Właściwie bez zmian. Na chwilę obecną mam postarać się wyrównać jonogram dietą i suplementacją potasu. Jak zmodyfikować stosunek wapnia do fosforu i sodu do potasu, aby było ok? Kuba od nowej mieszanki będzie tylko na BARFie. Za dwa miesiące ma mieć znowu komplet badań i USG.
_________________
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2014-02-01, 15:21   

Jedna sprawa, która może być ważna dla "kotów podejrzanych" o PNN - już druga osoba w ciągu miesiąca pożegnała się z kotem zdiagnozowanym jako kot z PNN, gdzie leczenie nie dawało żadnych efektów, a ostatecznie okazywało się, że trzustka konkretnie szwankuje i uszkodzenia nerek są wtórne, co spowodowało, że bez pomocy trzustce nie miały żadnych szans na poprawę stanu zdrowia; A.Neska też mówiła o takich przypadkach np. w tym wywiadzie, a nie wszystkie problemy z trzustką wychodzą w zwykłej biochemii (czasami trzeba badać np. TLI specyficzne); ponadto przy podejrzeniu problemów z nerkami dobrze jest też zbadać tarczycę, bo ona lubi dawać podobne objawy. Zachęcam też do lektury opracowania Kot nerkowy dla początkujących, gdzie praktycy zrobili małe podsumowanie odnośnie diagnostyki.
 
 
Alyss 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 05 Wrz 2013
Posty: 24
Skąd: Piekary Śl.
Wysłany: 2014-02-01, 15:40   

Dziękuję, za linki. Poczytam, przedyskutuję z wetką. Kot nie ma żadnych objawów, takie kwiatki wyszły w badaniach kontrolnych. Weterynarz nie szafuje na szczęście PNN i nie wciska RC. Choć początkowo winą obarczone zostało mięso, jednak pani doktor po zaprezentowaniu kalkulatora zmieniła zdanie.
Nie zostało wprowadzone jeszcze żadne leczenie, teraz trzeba ten fatalny jonogram poprawić.
_________________
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2014-02-01, 15:49   

Alyss, u mnie nie wszystkie wyniki się pokazały, tylko większość parametrów morfologii, a potem mam szare tło, także bichemii nie widzę.

Pamiętam twój przypadek z wątku weterynaryjnego (diagnoza wyników u kotów). Najpierw pisałaś o parametrach kreatyniny u Mikiego (na pograniczu normy), a potem u Kuby, już powyżej normy.
Moja rada na już - zrób od razu porządne USG jamy brzusznej. Podwyższone parametry nerkowe w kolejnym badaniu są wskazaniem do niezwłocznego USG. Jeżeli na USG nic nie wyjdzie, to trzeba szukać dalej, ale to też nie będzie oznaczało, że nerki są na 100%zdrowe.
Jaki wyszedł cieżar właściwy moczu u Kuby?
Ostatnio zmieniony przez Margot 2014-02-01, 16:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2014-02-01, 16:05   Re: Spirulina

MOnik napisał/a:
Dziewczyny, jezeli pytanie jest idiotyczne to z gory przepraszam.

"Leca" nam leukocyty, zastanawiamy sie nad podaniem spiruliny na wzmocnienie odpornosci.

W barfowej diecie dodajemy algi Lunderland - czy moge wprowadzic dodatkowo spiruline?


MOnik, pisałam Ci już kiedyś, że nie podobały mi się niskie leukocyty u Mamy Zająca i sugerowałam, żebyś może porozmawiała z wetem o betaglukanie na podniesienie odporności. Są różne preparaty weterynaryjne (droższe, np Scanomune) i ludzkie (tańsze). W niniejszym wątku, Karolkaa podawała gdzieś nazwę takiego, który stosuje u swojego nerkowca, który dodatkowo zmaga się z nawracającym herpesem (podobno jakiś bez zbędnych dodatków).
Często w skład preparatów podnoszących odporność wchodzą drożdże browarnicze. Jeżeli fosfor u Mamy ładnie spadł i nerki lepiej już pracują, można spróbować dawać trochę więcej drożdży w mieszankach i zobaczyć za jakiś czas czy to pomogło.

Co do spiruliny, jest przede wszystkim doskonałym źródłem magnezu. Czy podnosi odpornośc? Nic mi nie wiadomo.
 
 
Alyss 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 05 Wrz 2013
Posty: 24
Skąd: Piekary Śl.
Wysłany: 2014-02-01, 16:22   

http://zapodaj.net/c4d31b1d2c547.jpg.html Mam nadzieję, że teraz widać.

U Mikiego kreatynina spadła, z 2,2 do 2,0 (przy normie 0,8-2,4). Jonogram ma prawidłowy, ciężar moczu w ponownym badaniu wyszedł również prawidłowy 1,044. Także tutaj sytuacja jest stabilna. Na razie BARF i kontrola za pół roku.

U Kubusia gorzej z wynikami. Ciężar (1,050) i wyniki moczu ma dobre. Z tym USG jest taki kłopot, że musi być zrobione porządnie, a o to nie tak łatwo. Miał robione na miejscu, ale wetka nie widzi zmian, ale sprzęt pewnie nie z najwyższej półki, a nie każdy jest również specjalistą od USG. Dlatego napisałam w skrócie myślowym, że USG.
_________________
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2014-02-01, 16:46   

Teraz już widzę wszystko. Nakarmię swoje stadko i odpiszę.
Czy badanie moczu było robione w ludzkim labie?
Jakieś dziwne normy masz dla ciężaru właściwego. Koty mają gęstszy mocz i znacznie wyższe normy. Ten wynik 1,050 byłby bardzo ładny i świadczyłby o zdolności nerek do zagęszczania, ale czy jest wiarygodny? Co prawda, taki równy wynik zdarzał mi się i z refraktometru. A na jakiej diecie jest Kuba, tylko mokre?
 
 
Alyss 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 05 Wrz 2013
Posty: 24
Skąd: Piekary Śl.
Wysłany: 2014-02-01, 17:47   

Na wydruku mam Weterynaryjne Laboratorium Diagnostyczne Śląskie. Mam inne wyniki od nich i pierwszy raz wyszedł "równy" wynik. Musiałabym zadzwonić i dopytać, jak badają. Kuba je do 20% chrupek, reszta mokre i BARF, ale jak tylko dojdzie maszynka to przechodzimy tylko na BARF, szczególnie, że chłopcy bez problemu wcinają mieszanki z naturalnymi suplementami.
_________________
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2014-02-01, 19:41   

Alyss, sorry, wszystko OK z tymi normami dla gęstości moczu w twoim labie, ubzdurałam sobie, że tam są niższe liczby, to trochę ze zmęczenia.

Jeżeli chodzi o wyniki krwi, to nie wiem czy dobrze odczytuję, ale widzę wszędzie daty z grudnia (sprzed 7 tygodni, więc mogą być lekko nieaktualne, zwłaszcza jonogram).
W każdym razie, na pewno były robione na maszynie Idexx'u, gdzie zakresy referencyjne dla parametrów nerkowych są nieco inne.
Podejrzewam ( na bazie własnych doświadczeń), że w laboratorium weterynaryjnym z zakresem dla kreatyniny max. do 1,8, ten parametr u Kuby nie wyniósłby 2,4mg/dl, jak na tej maszynie Idexx’u, byłby niższy, ale i tak prawdopodobnie za wysoki, jak na jego wiek. Chyba, że Kuba to wielki mięśniak, ale na zdjęciu nie wygląda (choć niewiele na nim widać). W morfologii jakiegoś odwodnienia nie widać, żeby można było w nim upatrywać ewentualnej przyczyny delikatnego wzrostu kreatyniny.
Ja mam też takie przemyślenia i obserwacje z własnego podwórka, że sam fakt przejścia na Barf może spowodować u kotów karmionych wcześniej komercyjną karmą, delikatną zwyżkę kreatyniny na skutek przyrostu masy mięśniowej, ale Ty Kubę samym barfem nie karmisz, więc to raczej nie to.
Jeżeli chodzi o USG, to pisząc o niezwłocznym badaniu jamy brzusznej, przy powtarzalnych, trochę jednak za wysokich wynikach kreatyniny, nie miałam oczywiście na myśli jazdy na sygnale, ale poszukanie rzeczywiście porządnego specjalisty i niekoniecznie odkładanie badania na aż za miesiąc, jeśli czujesz niepokój.

Jeśli chodzi o Barfa dla Kuby, to dopóki nie zdiagnozowałabym porządnie u niego stanu zdrowia nerek, ja osobiście przygotowywałabym wyłącznie takiego z modyfikacjami dla nerkowców. Na pewno nie zaszkodzą, nawet jeśli Kuba jest w 100% zdrowy, a już na pewno nie bardziej niż ta sucha karma z wysokim poziomem fosforu (Applaws) i przetworzone mokre gotowce, w których do końca nie wiesz, co tam tak naprawdę jest.

Na wszelki wypadek pilnowałabym następujących parametrów mieszanki:

1) nie przekraczałabym 5 gr. białka/kg masy ciała kota w mokrej masie Barf (z zakładki kalkulatora "mięsa" należy wybierać mięsa o umiarkowanym poziomie białka, tzn. żadnych piersi, ani wyłącznie chudych części tuszek)

2) nie przekraczałabym 50mg fosforu/kg masy ciała Kuby, w mokrej masie mieszanki.
W celu obniżenia fosforu nie stosowałbym ani kości, ani mączki kostnej, wybierałabym z zakładki „mięsa” wyłącznie te części tuszek poszczególnych zwierzów, w tym podrobów (tylko serca i to nie wszystkie na razie i żołądki + wątrobę jako źródło Wit. A, reszta podrobów jest niewskazana), które mają jak najniższy fosfor.

Jeżeli chodzi o poziom fosforu we krwi u Kuby , to te 5,2 mg/dl może być całkiem przyzwoite jeżeli Kuba ma zdrowe nerki, ale już inaczej należałoby na niego spojrzeć ,jeśli z jego nerkami rzeczywiście byłoby nie do końca dobrze. Wtedy należy go koniecznie zbić do poniżej 5mg/dl, a optymalnie byłoby, gdyby mieścił się w przedziale 2,5-4,5mg/dl.
Załączam link do krótkiego tematu, w którym pokazane jest jak przeliczać poszczególne parametry mieszanki w kalkulatorze na kg masy ciała kota: http://www.barfnyswiat.or...p?p=14835#14835

3) ponieważ wapń całkowity wygląda u Kuby na nieco podwyższony 3,13mmol/l (inaczej 3,13 x 4 = 12,52mg/dl) i w związku z tym index CaxP (iloczyn wapnia i fosforu) wynosi ok. 65, czyli OK. dla zdrowych kotów, ale dla nerkowych trochę za dużo (a na razie zakładamy, że traktujemy Kubę jako kota diagnozowanego pod kątem PNN), to sugerowałabym zastosować normalne proporcje wapnia (konkretnie mączki ze skorupek lub syntetycznego węglanu wapnia) do fosforu, tj. Ca:P =ok. 1,15: 1. Dlaczego nie mniej ani więcej?
a) Gdyby Kuba miał ten wapń na niższym poziomie , to żeby szybciej i bardziej obniżyć fosfor, można by zwiększyć proporcje Ca: P na 1,3: 1 a nawet na 2,0:1(tak bardzo wtedy, jeśli poziom wapnia we krwi byłby za niski) , bo zastosowany dodatkowy wspomniany węglan wapnia (w postaci naturalnej, jako mączka ze skorupek, lub syntetycznej) działałby jako dodatkowy wyłapywacz fosforu z mieszanki, no i uzupełniałby ewentualne niedobory wapnia. Ale u Kuby nie jest to na ten moment wskazane ze względu na poziom Ca w górnych granicach normy.
b) Nie zmniejszałabym też , z kolei, stosunku Ca:P z tych proponowanych proporcji ok.1,15:1 na np. 0,9-1,0(Ca):1(P), w celu obniżenia poziomu wapnia w jonogramie. A to dlatego, że jeśli będziesz przygotowywać mieszanki niskofosofrowe, to automatycznie, aby zbilansować poziom fosforu, zastosujesz mniej wapnia (kalkulator pokaże mniejszą dawkę, zapewne poniżej normy), więc ten zbyt wysoki wapń całkowity we krwi powinien i tak spaść (mogę się założyć, że takie, a nie inne parametry wapnia i fosforu we krwi Kuby i może innych twoich kotów, to zasługa karm komercyjnych, zarówno suchych, jak i mokrych, które mają często zbyt zawyżone te parametry , ale to już sama zauważyłaś). Tak więc niskofosforowy Barf powinien ładnie wszystko uregulować

4) stosunek potasu do sodu w mieszance utrzymuj na poziomie K:Na = ok.2,1:1. Jak to technicznie zrobić w kalku, masz w zalinkowanym poście: http://www.barfnyswiat.or...p?p=24911#24911
Dodatkowo, w najbliższych dniach/tygodniach warto dosuplementować kotu potas, bo jest za niski. Pogadaj z wetem np. o glukonianie potasu (lub cytrynianie potasu – dodatkowo alkalizuje, a nie wiem czy to Kubie jest teraz potrzebne, jeżeli chodzi o mocz na pewno nie, bo ma odczyn obojętny, a jeśli chodzi o krew, to też nie sądzę, poziom chlorków nie wskazuje na podejrzenie kwasicy metabolicznej, ale w tym celu robi się gazometrię).
Konieczny będzie monitoring jonogramu, aby nie przegiąć w drugą stronę z potasem i pilnować dalej wszystkich parametrów, w jakim kierunku się zmieniają.

Te wszystkie zalecenia mają oczywiście sens, jeśli będziesz się trzymała Barfa. Jak będziesz kontynuować urozmaicone karmienie, stracisz kontrolę i wszystko Ci się rozjedzie, a Twój wysiłek na nic się zda. Przy kotach chorych lub takich które chwilowo traktujemy jako chore, w celu skorygowania odchyleń parametrów od normy potrzebna jest dyscyplina i konsekwencja w żywieniu.

Aby lepiej zrozumiec te moje powyższe wskazówki i wywody, zachęcam do przestudiowania całego wątku, powoli, ale ze zrozumieniem.
 
 
Alyss 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 05 Wrz 2013
Posty: 24
Skąd: Piekary Śl.
Wysłany: 2014-02-01, 21:05   

Wielkie dzięki Margot :kwiatek: Teraz jestem o wiele mądrzejsza.

Tak wyniki są z grudnia, teraz były oznaczane parametry nerkowe tylko, które są bez zmian. Strasznie się zestresował i nie bardzo chciał oddać więcej krwi. Kubuś to raczej szczupły i nie za duży kot, mięśni trudno się w nim dopatrzeć. Potas suplementujemy. Zobaczymy jak wyniki będą się kształtować tylko na BARFie. Bawiłam się trochę w kalkulatorze i stwierdzam, że wszystko jest do zrobienia :lol:
_________________
 
 
Karolkaa 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 04 Kwi 2013
Posty: 130
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-06, 14:17   

Będę bardzo wdzięczna za informacje w jakich bezpiecznych dawkach podawać nerkowemu kotu Biostyminę i przez jaki okres czasu, aby preparat zdążył zadziałać? Mieszać te ampułki z wodą lub karmą, czy podawać osobno?

Od listopada już chyba walczę z herpesowym zapaleniem spojówek u Maćka. Zgodnie z zaleceniami okulisty przeszliśmy tylko na Braunol, ale choć oczy nie są zmrużone, to dalej czerwone i znowu jakieś dziwne momentami. Do tego cały czas zawirowania pogody i boję się, że zaraz wszystko wróci od nowa.

Na podanie Cykloferonu jeszcze się teraz nie zdecyduję, choć już w razie czego mam. Biostyminy jeszcze nie podawałam.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2014-02-06, 14:36   

Karolkaa :kwiatek:
Sihaya o biostyminie pisała tak:
Cytat:
Zawsze mam biostyminę pod ręką. Podaję sobie i kotom domięśniowo przy spadku odporności, przed wyjazdem na wystawę, w schorzeniach górnych dróg oddechowych. Doustnie nie ma sensu. Wiem, że producent Phytopharm Klęka podaje w ulotce ostrzeżenie aby nie podawać w injekcji! Wynika to z dużej ilości odczynów, które miały miejsce u ludzi przy podawaniu domięśniowym. U kotów nie spotkałam się z tego typu reakcją. Z aloesem trzeba ostrożnie u kotów! Podaję max. 0,2 ml w pupcię. Często łączyłam biostyminę z jednoczesną kuracją traumelem, engystolem.
Małym kociakom jednak bym nie dawała, biostymina silnie stymuluje limfocyty T 3 i T 4 oraz te od odporności humoralnej - B. Kociaki mogą po niej naprawdę źle się czuć.
 
 
Karolkaa 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 04 Kwi 2013
Posty: 130
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-06, 14:49   

Shana jak zwykle dziękuję, jesteś niezawodna :kwiatek: Szukałam wszędzie w necie, tylko nie u nas na forum.
Zmartwiłaś mnie jednak, bo myślałam, że podaje się ją doustnie. Na lek jeszcze coś bym wyskrobała, ale na weta już nie, a ja sama nie umiem robić zastrzyków. No i wizyta u weta może mi bardziej zestresować kota, niż pomóc preparat :( W dodatku mamy zimę, więc wiezienie Maćka nawet mimo pancernego ocieplacza na transporter to też ryzyko. Nie wiem też już do kogo miałabym pójść, mojej wet po tym jak odmówiła podania Cykloferonu (dokładniej w jaki sposób to zrobiła) już chyba nawet nie miałabym odwagi zapytać o kolejny preparat.
 
 
Banksja 

Barfuje od: 06.02.2014
Dołączyła: 06 Lut 2014
Posty: 4
Skąd: Oświęcim
Wysłany: 2014-02-06, 14:56   

Witam wszystkich, chciałam podzielić się z wami historią mojej kićki - Sarusi.
Jest to kotka 4,5 letnia, którą w wieku kilku miesięcy wzięłam ze schroniska.
Była już wtedy po sterylizacji. Nasze wizyty u weterynarza ograniczały się do tej pory do szczepienia i odrobaczania. Kotka czuła się dobrze i niezbyt lubiła jakiekolwiek sytuacje kiedy w transporterze zabierałam ją z domu więc starałam się nie fundować jej tych atrakcji zbyt wiele.
Teraz jak analizuję jej kondycję wstecz to jesienią Sara wydawała się pić i sikać więcej niż wcześniej ale tłumaczyłam to sobie faktem, że zaczął się sezon grzewczy a jej ulubioną miejscówką do leżakowania był grzejnik :) . Ze 3 razy znalazłam po przyjściu z pracy znalazłam ślad, że zwymiotowała bezbarwnym płynem, myślałam, że to z powodu futra, które od samego początku jak ją miałam gubiła dość mocno. Zamówiłam jej karmę Fibre z RC ale zanim karma doszła któregoś dnia po powrocie z pracy zastałam Sarę zaniepokojoną i przykucającą praktycznie co chwilę i gdziekolwiek tak, jakby chciała się załatwić. W wannie znalazłam kilka kropelek tak jakby usiknęła tam z krwią. Następnego dnia pojechałam z nią do weterynarza. Już wieczorem jej stan się poprawił. Dostała zastrzyk i saszetki do domu, które miałam jej dodawać do jedzenia przez 5 dni. Z pęcherzem wydawało się, że sprawa jest zakończona ale Sara schudła i jej apetyt był mniejszy, przy czym dużo piła i sikała. Postanowiłam zrobić jej badania krwi. To było 8 stycznia 2014r. Kreatynina wyszła jej 2,71, mocznik 116, próby wątrobowe. Dostała 3 kroplówki dożylnie przez 3 dni i zalecenia przestawienia jej na dietę nerkową. Tak zrobiłam. Przez pierwsze 2 dni Sara jadła nową karmę w miarę ok ale potem odmawiała jej jedzenia. 17 stycznia miała badania kontrolne. Kreatynina była 2,76 a mocznik spadła do 80. Fosfor miała nieznacznie podniesiony (szczegółowo podam wyniki jutro, bo nie mam ich w tej chwili przy sobie). Weterynarz zaleciła mi USG nerek. Zrobiłam je. Lekarz wykonujący to badanie powiedział mi, że nerki są w kiepskim stanie, że ok 60% nerek Sarusi nie działa już prawidłowo :(. W sumie żadnego opisu nie dostałam do tego usg tylko kilka opisanych zdjęć nerka lewa, nerka prawa i pęcherz moczowy. Ja z tego zdjęcia nie rozumiem nic i nic na nim nie widzę ale moja weterynarz potwierdziła, że nie jest dobrze. Kazała mi przyjść w razie gorszego samopoczucia kotka na kroplówkę podskórną i za miesiąc do kontroli krwi. Po niespełna 3 tygodniach (4.02) poszłam pobrać jej krew na badania kontrolne. Byłam przekonana, że skoro Sara zachowuje się na prawdę fajnie, że w miarę ładnie je i pije już nie takie ilości, mniej sika (ok. 3 razy na dobę), że te wyniki będą się utrzymały na podobnym poziomie a może i nawet polecą w dół. Popołudniu poszłam zapytać o wyniki Sarusi i ...się załamałam. Kreatynina poszybowała w górę na 3,44, mocznik na 118 i fosfor też się podniósł. Nie wiem co robić??? ...czytałam o leku AZODYL, który podobno pomaga na nereczki ale też nie wiem czy to dobry pomysł, żeby wprowadzać kotkowi wszystko o czym poczytam. Teraz do karmy nerkowej (pasztety animonda nieren, bephar nieren z tauryną i hills k/d - zmieniam jej je bo po max 2 dniach jedzenia jednej i tej samej nudzi się jej i przestaje ją jeść) dodaję jej Chitofos i Rubenal. Suchą karmę kupiłam jej Royal Canin Renal. Dodatkowo codziennie smaruję jej dziąsełka maścią dentisept (bo miała zaczerwienione). i sama nie wiem jak dalej funkcjonować, żeby była ze mną jak najdłużej. czy mogę jakoś sama przygotowywać jej posiłki czy stosować te gotowe karmy ? Nie ma ich zbyt wiele a tak jak pisałam Sara nie lubi za długo jeść tego samego. Bardzo proszę o pomoc, Kochani.
_________________
pozdrawiam, Basia
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne