BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie w chorobach nerek
Autor Wiadomość
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2014-09-16, 20:45   

solea napisał/a:
Margot, obawiam się,.że nie do końca Cię rozumiem. Stosunek białka do tłuszczu oglądam sobie w liczbowej kolimnie, czyli np. białko 1200, więc tłuszcz 800.


To OK, czyli sprawdzasz proporcje w mokrej masie, czyli tak jak należy.
Dobrze byłoby tylko, aby na te wartości tłuszczu, składał się tłuszcz zawarty w uwzględnianych w mieszance mięsach, a nie dodatkowo dodawany. Stosując królika nie uzyskasz dobrych parametrów, bo królik sam w sobie jest chudy. Jeśli chcesz zrobić z niego mieszankę, musisz dodać tłuszcz, a porcje dzienne i ilości supli musisz policzyć sobie na piechotę (wyjaśnienie dlaczego, w załączonym w linku poście , na dole http://www.barfnyswiat.or...p?p=69248#69248 ).
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-17, 00:41   

solea napisał/a:
Wetka po prostu zaproponowała to mięso na wypróbowanie jako dobrze przyswajalne i hipoalergiczne.


Królik może uczulać jak każde inne mięso, po prostu uczula rzadziej, bo rzadziej występuje w karmach, a więc organizm ma z nim rzadziej kontakt = mniej okazji, żeby się uczulić. Nie jest jednak hipoalergiczny, są koty uczulone na mięso królika.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-17, 09:53   

Margot, Sandro, dziękuję za tyle pracy j.w. dla nas. Miałam przerwę (ja u kardiologa) i przerwę w łączu. DZISIAJ dzwoniąc do lecznicy aby skorygować rachunek, dowiedziałam się że rachunek jest OK ponieważ kocio w niedzielę dostał też KATOSAL i DUPHALATE (bez poinformowania mnie, jak o tym wówczas że przeszli na penicylinę!). Czy to jest bezpieczne? czyli to jest w tej kroplówce co mamy dzisiaj dokończyć. Proszę bardzo o odpowiedź.

Mój właśnie podziękował za kaczusię ale wychłeptał tłusty rosołek. Dobre i to. Czy do rosołków też dorzucić mączki z jajek? Karmienie "na siłę" po kawałeczku idzie z trudem. Kocio wtedy wyciąga szyjkę do całkowitego pionu, tak samo jak dopajam wodą ze strzykawki. Oby się nie zadławił

[ Dodano: 2014-09-17, 10:04 ]
Przypuszcza, wciąż przypuszczam... że może mieć takie zmiany w przełyku że może tylko pić. Prosiłam żeby zaglądnąć głębiej na wizytach ale zawsze było że kot zbyt zdenerwowany kroplówką i nie. Prosiłam o receptę na Famogast, odp.: : "... nie ma sensu dokładać mu stresu na dodatkowe zapodania". Alugastrin mam a po receptę na Famogast pojadę (trudno, bez wziernikowania)
_________________
jolka z Kiciusiem
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-09-17, 10:24   

jolka,
Dobrze, ze dołożyli do kroplówki Duphalyte, bo to zestaw aminokwasów, a Catosal to kompleks witamin B. Płyn Ringeri dla wyrównania zaburzeń elektrolitowych.
Wszystko okej.
Z tym wyciąganiem szyjki kociej do pionu sie nie martw. On tez nie umie i musi sie nauczyć. Powolutku nie odpuszczaj, karm jak tylko masz wolna chwilkę.
Jeśli dorzucisz maczki z jajek może nie chcieć jeść.
Spróbuj nie za dużo najpierw do maleńkiej porcji.
Coś z tym przełykiem nie jest w porządku.
  Zaproszone osoby: 2
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-17, 20:55   

Hej. Pochwaliłam dzień przed zachodem słońca. Faktycznie igły Terumo ułatwiają kroplówki ale ja z powrotem szwankuję i prawdę mówiąc tyle może mój kot mieć kroplówek ile razy pojedziemy do lecznicy i tam się nie przejmują że boli, że kot rzuca się jak tygrys i dają, a kot jest kuty od 5 miesięcy i już nie ma na to miejsca. Dzisiaj miałam 2 podejścia nieudane z 0,8, przykładam igłę bez determinacji, kot ucieka przy pierwszym bólu, jak skoczy to mogę go uszkodzić, wbić w mięśnie. Przed chwilą położyłam go ponownie z postanowieniem żeby jeszcze tylko coś z tej butelki wzbogaconej dostał i basta. Ale tym razem (nie dziwię mu się ) zaczął "warczeć" złowrogo więc odstąpiłam. Przestał akceptować te zabiegi. Jeżeli szybciej odejdzie z mojego powodu, trudno.

[ Dodano: 2014-09-17, 21:15 ]
Pomyślałam tak, zamiast wyrzucać pieniądze na te nieudane kroplówki, taxówki do lecznicy, pojedziemy taxi z kicią do niego, ten weekend ma być jeszcze piękny. Wypuścić na ogrody go nie mogę, nie ma szans, ale on już w swoim oknie czuje się lepiej. Torturuję go tylko dla własnych "potrzeb" emocjonalnych, on z tego nie ma nic, wprost przeciwnie.

[ Dodano: 2014-09-18, 14:34 ]
Przyszła do mnie przyjaciółka, wnosi taki spokój i wiarę że się pięknie wkułam, prawie bezboleśnie ale nic z tego; przestało kapać, widocznie za blisko ciała więc zaczęłam cofać się z igłą, kot się poruszył, igła się wysunęła całkiem. Przy drugiej próbie już zabolało tak że kot się zbuntował. Odpuścić czy jechać do lecznicy?
_________________
jolka z Kiciusiem
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-18, 16:03   

Zamówiłam dzisiaj jeszcze wizytę domową, moja ocena niezłej kondycji może nie być trafna?! to inny lekarz więc i jakaś druga opinia; wprawdzie bawi się chwilami ale to kiepskie jedzenie, na pewno jest osłabiony. Czekam na kuriera z mączką, olejem i Dobre Dusze tego Forum wspomogły innymi suplami. Zrobię przerwę po tej wizycie. Dziękuję Wszystkim
_________________
jolka z Kiciusiem
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-18, 23:52   

Już po naszej wizycie; lekarz młody "chłopiec", sensowny, delikatny. Mamy go nieopodal w lecznicy, na wszelki wypadek. Naszej butelki już dzisiaj nie podał / 4- ta doba/ i nie chciał ryzykować (znowu do kosza sporo zł) i następna 500 ml rozpoczęta, zakupiona. W 2 miejsca po bokach grzbietu po 50 ml dostał z tymi samymi dodatkami na spokojnie. Zaproponował wenflon, ale ja że nie, na czarną godzinę może. I wypadałoby ten pojemnik jeszcze ZUŻYĆ by 80 zł nie poszło do kosza, i kotu posłużyło. Na nadżerki Malox, Ulgastrin.
---------------
Kicia będzie lubił kacze serduszka, miałam jedno i wybrał spośród reszty litej kaczuszki.
---------------
Mam już wszystkie suple, wagę jubilerską. Ufff, Dobranoc.
_________________
jolka z Kiciusiem
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-09-19, 09:29   

jolka, dobre wieści :) to promyczek.

Proszę nie zapominaj o Karmieniu z ręki, bo to jest KONIECZNE.
To jet warunek aby kot czuł się lepiej, a tym samym i Ty.

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2014-10-23, 14:19 ]
Usunięto OT
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2014-10-23, 14:18, w całości zmieniany 1 raz  
  Zaproszone osoby: 2
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-19, 20:01   

Dobry wieczór. Dzień nasz zaczął się nie szczególnie, od wymiotów żółtawych. Zjadło się 8 g wołowinki z mączką Lunderland, czyli mikroskopijnie. Włączyłam Ulgastran (250 ml butla = mogę się z kimś podzielić; tylko 7 dni jakoże koliduje z glinem zawartym w Alusalu).
--------
Mamy już wszystko do mieszanek od kurierów i przesyłka na poczcie, jutro rano odbiorę, dzisiaj nie miałam już siły pójść. Dziękuję. /// Czarno widzę jedzenie mieszanki z dużej ilości mięska, on chciałby co dzień co innego, a teraz już znacząco stracił apetyt. Pozostaje dokarmianie na siłę, a na miau radzą też ze strzykawki, ale co można zmiksować do strzykawki? Patrzy smutnie na mnie i dzisiaj się nie bawi. Idę dokarmiać dalej, choć oczęta mówią: "...daj spokój, jestem taaaaki zmęczony"

[ Dodano: 2014-09-19, 20:56 ]
To chyba już kryzys. Znaczne pogorszenie i jak się łudzić że to przejściowy kryzys. Kiciuś się sam nie przemieszcza, nie przyszedł do mnie, wybrał ustronne samotne miejsce, leci przez ręce, za długo nie dojadał a ja pozwalałam na wycieńczenie. I te wymioty dzisiaj, czy pozostawić go w spokoju czy jutro jechać do lecznicy? on od tego tez na pewno chce się uwolnić.

[ Dodano: 2014-09-19, 21:27 ]
Mam dylemat, czy ciągać Kiciusia nadal po lecznicach czy zawieź do do siebie na te ... dni? Chciałabym aby mógł tam być jeśli to są jego dni ostatnie, i on tego bardzo pragnie, jestem pewna
_________________
jolka z Kiciusiem
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-09-19, 21:45   

Jolka, u Twojego kocurka najprawdopodobniej wzrósł znacząco poziom mocznika. Powinnaś go nawadniać intensywnie, zarówno dopaszczowo, jak i dożylnie, bo nerki i cały organizm się zatruwają. Nie czekałabym za długo. A z karmieniem - możliwie jak najmniejsze porcje i to w tej sytuacji lejące, raczej samo żółtko zmieszane np. z hemoglobiną, odrobiną drożdży malutkimi porcjami do paszczy przez strzykawkę.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-19, 22:50   

jolka napisał/a:
Pozostaje dokarmianie na siłę, a na miau radzą też ze strzykawki, ale co można zmiksować do strzykawki?

można troszkę mięska (albo gotowej dobrej karmy) drobno zmiksować, może w blenderze , dodać wody jakieś suple (to co pisze Sihaya), żeby to była papka, którą można podać strzykawką dopyszcznie. On musi, bidulek, cokolwiek jeść.

OT usunięto
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2014-10-24, 16:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-20, 16:09   

Dzień Dobry! Dobre wieści, jeszcze Was z Kiciusiem troszkę "pomęczymy" tutaj. Po wczorajszej rozmowie z Sihają już mieliśmy jechać na nocny dyżur. Wprawdzie nasz "Przewoźnik" nie mógł ale są taxówki. Szczerze powiem ja sama w nocy taxówką z Kicią w złym stanie..., może wykonałoby się "jakoś".

Pojechaliśmy dzisiaj rano, gdyż wczoraj w nocy Kiciuś powstał, przyszedł do mnie i zainicjował ...swoje nocne "harce". Po czym zasnęliśmy (tj. bardziej Kiciuś niż ja). Rano do lecznicy (znowu zwymiotował). Śniadanko na szybko ciepłe mleczko, łosoś z mączką. Ten wet barfowy nie jest ale sprawnie robi kroplówki, dał aż 100 g na raz (jednak Ringera) z przeciwwymiotnym, pomimo iż zakwestionowałam czy nie lepiej Na Cl (elektrolity obciążają nerki dodatkowo). A jeśli badania, to cały pakiet (rozsądne). Mogliśmy dzisiaj pobrać krew ale rano... zapomniałam się i było przecież śniadanko. Do domu kroplówka Ringer nadal + vit B12 w strzykawce obok. Wczorajszy Kici "odlot" mógł być spowodowany m.in. także pogodą (ciśnienie w kłębuszkach nerkowych). Wenflonu nie będzie (jeszcze). A TERAZ MUSZĘ JUŻ SOLIDNIE ZADBAĆ o odpowiednie PRECYZYJNE odżywienie. Mamy suplementy i pełny zamrażalnik mięsek, i leki na kwasicę. Dzięki że nie jesteśmy sami.

Oczywiście całego pakietu badań nie musimy robić. U pana dr który u nas był przedwczoraj możemy zrobić tylko badanie moczu /mocznik, kreatyninę/ i też będzie coś wiadomo ad. rokowań. Do poniedziałku czas się zastanowić. Aby intensywnie nawadniać dożylnio bez obciążenia układu krążenia dobrze byłoby zrobić szersze badania (anemia)- (?). I cóż, mamy się cieszyć na razie każdym dniem i zabawą.

[ Dodano: 2014-09-20, 16:27 ]
A może nie zastanawiać się do poniedziałku i jutro pobrać krew i mimo przeciwwskazań i naszej historii z przedwczesnym wenflonem, zrostów, pomimo złego stanu psychicznego i nadwyrężenia kłuciami dążyć jak najszybciej do ratowania za wszelką cenę? mocznik na pewno ma bardzo wysoki; miesiąc temu miał już 26,7 mmol/l , /4,15 - 11,62/

[ Dodano: 2014-09-21, 00:31 ]
Ta noc też będzie bardzo niespokojna, przed chwilą zwymiotował dużą ilością czystej wody i tak jak wczoraj leży w odosobnieniu, nie chce nawet miziu miziu pod bródką. Wymioty mimo leku, dwa razy w tym samym dniu, a lekarz dzisiaj nie stwierdził jeszcze stanu pod wenflon; kiciuś się z werwą denerwował przy kroplówce. To ja muszę podjąć decyzję o wenflonie i nasz drugi wet, ten domowy, chciał to zrobić przedwczoraj

[ Dodano: 2014-09-21, 09:01 ]
Dzisiaj po raz pierwszy miał biegunkę, wczoraj była normalna kupka a dzisiaj wodnista.
_________________
jolka z Kiciusiem
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-21, 09:26   

jolka napisał/a:
Dzisiaj po raz pierwszy miał biegunkę, wczoraj była normalna kupka a dzisiaj wodnista.
a może podesłać Ci jeszcze glinkę na rzadkie kupki? Sihaya, jak myślisz? Glinka może coś pomóc? Czy lepiej nie dawać, bo go nawadniamy a ona przecież trochę wody zabiera z przewodu pokarmowego?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-21, 11:59   

Niedziela w południe. Następny chlust wymiotów ale z wielkim kłębkiem sierści; bardzo mu wychodzi sierść i uzbierało się, lizał się bardzo po nocach co z jednej strony oznaka że nie był jeszcze w b. złym stanie ale utracił przy tym dużo wody. Dzisiaj musimy to uzupełnić a na jutro umówiłam się z naszym wet domowym na pobranie krwi do badań i raczej poszerzonych? Ten lekarz powiedział w czwartek że jak mocznik czterokrotnie i > podwyższony to trudno będzie z tego wyjść i może trzeba rozważyć eutanazję, a nie łudzę się na lepszy wynik.

Od "karakalek" wiem że aby pozwolić sobie na intensywne dożylnie kroplówki, nie może być anemii (jak się jeszcze rozrzedzi krew, to tylko się pogorszy stan...) więc musi być i morfologia etc. Jak się do tego ustosunkować? Nie musimy się leczyć u tego weta ale badania chciałabym tam zrobić (rzut beretem od nas i łatwiej) i traktować to jako drugą opinie. Dobry lekarz na Okulickiego jest (dla nas "zaświaty" , kot podróży nie znosi)
ale może po wynikach badań jeśli tragiczne, pojedziemy tam, aby potem nie wyrzucać sobie że może dało się inaczej. Czy jest też tak że w różnych labach różnią się wyniki na tyle by to zmieniało sytuację i nie wszystko jedno GDZIE są robione? Nie wiem gdzie ten wet odsyła próbki
_________________
jolka z Kiciusiem
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2014-09-21, 19:07   

jolka,
Zrób rzeczywiście kotu aktualną morfologię i biochemię (jeśli chodzi o nerki to następujące parametry powinny zostać zbadane: kreatynina, mocznik, białko całkowite, albuminy + jonogram rozszerzony, czyli: fosfor, wapń, potas, sód, chlorki, magnez).

Jeśli wyjdzie anemia, to trzeba będzie się nią szybko zająć. Ludzie na miau.pl mają dobre doświadczenia z aranespem. Tutaj link do strony z miau, gdzie podane jest gdzie i jak można w razie czego aranesp zamówić http://forum.miau.pl/view...3cf77#p10668183
Pogadaj z wetem o tym.
Jeśli nie wyjdzie anemia, a mocznik rzeczywiście bedzie bardzo wysoki, to może warto również pogadać z wetem o podłączeniu wolniutko kapiącej kroplówki dożylnej przez kilka dni (w szpitaliku?). Wiem, że to stres dla kota i dla Ciebie nie mniejszy, ale może to będzie konieczne. Sama nie wiem co Ci doradzić.

Na angielskich stronach www.felinecrf.org czytałam o przypadkach kotów w bardzo dużym kryzysie, z bardzo wysoką kreatyniną i mocznikiem, którym się po takiej kilkudnowej, na stale podłączonej dożylnej kroplówce znacząco poprawiało. Obawiam się, że u Was kroplówki podskórne mogą już nie wystaczyć. Spróbuj ocenić stopień odwodnienia robiąc test skórny (złap skórę na karku i zobacz jak szybko/wolno opada, wraca do swojej pozycji).
Twój kot prawdopodobnie jest bardzo odwodniony, skoro prawie nic nie je, nie pije i do tego wymiotuje, a z tego co zrozumiałam, ilości i częstotliwość kroplówek, które udało Ci się ostatnio podać nie kompensują strat wody w organizmie. O dożywieniu nie wspominając.

Na wymioty bradzo chwalona jest przez wetów (również przez dr Neskę) Cerenia w zastrzyku.

Strasznie szybko to u Was postępuje. Na pewno z wysokim mocznikiem szanse kota maleją, bo organizm się zatruwa, a kot nie będzie sam jadł. Trzeba szybko zadziałać.

Nie podejmuj jeszcze decyzji o eutanazji, spróbuj jeszcze zawalczyć.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne