polecam ten olej, drozdze tez maja:
http://www.rolnet.pl/psy/...wy-dla-psa.html
ja kupilem 5 l za sto kilka pln, i drozdze 5 kg bodajze za 3-4 dyszki - ale widze ze na str juz nie maja wiec trza dzwonic i pytac - jesli jestes zainteresowany konkretna cena to moge odszukac fvat ,
pzdr
Jak to czytam to mam wrażenie, że mówimy o 11 letniej dziewczynce, która traktowana jest jak księżniczka.
hmm - to podobne mamy - ale ja jak czytam o tym odmierzaniu, kalkusiach, bieganiu po miesnych promocjach po marketach itp. - moge to jeszcze zrozumiec przy psiaku wielkosci Yorka, ale przy psincach wielkosci naszych potworow - to mysle ze zadnego wplywu na nie nie bedzie jak czegos dostanie 100 g czy 20 ml wiecej lub mniej :) wazne zeby w dluzszym czasookresie wogole dostala - zreszta ten temat juz walkowalismy :)
Sne - zgadza sie ze to troche rozpieszczona niunia (ale nie jest to pies pracujacy, czy w kojcu - tylko domowa przylepa - pomimo jej gabarytow)
Co prawda jest karna i ma swojego przewodnika stada :) wiec nie jest az tak tragicznie ze sobie robi co che :(
Suma sumarum zgodze sie z Tb ze potrzeba troche wiecej konsekwencji i wylaczenia emocji oraz wyeliminowania calkowitego tych resztek za ktore da sie pokroic :(
W sumie to jest czesto taka cwaniara ze czeka az zjemy i jak widzi ze nic od nas jej nie skapnie to idzie pomeczyc sie ze swoim:) pewnie robie czesto blad ze ona wpierw dostaje miche zanim my usziadziemy do posilku :( obiecuje ze popracuje nad tym tez :)
co do smakow - ostatnio zonka zrobila obiadek (pyrki, kalafior, palki kurczaka) na parze i smaki rzeczywiscie radykalnie odmienne od tych na codzien :)
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-07-01, 18:20
prymek, przy tak dużym psie nie ma sensu aż tak dokładnie wyliczać co do grama wszystkiego. Byleby w dłuższej (np. 4 tygodnie) perspektywie się zgadzało. Wiadomo, że do grama i tak nie obliczysz.
To kto je pierwszy ma zupełnie inny wymiar. W Waszym przypadku może faktycznie powinna jeść po Was, bo może wtedy nie będzie czekała na coś lepszego. Ewentualnie Wy czekacie aż ona zje. Tak, aby w trakcie jej posiłku nie było możliwości dostania czegoś innego.
No i nie wiem o co chodzi. Julek ma rozwolnienie drugi dzień. Kupa ciemna, luźna, wręcz wodnista. Po wypróżnieni kuca jeszcze parę razy i nic nie robi, albo wodą.
Je w tym tygodniu tylko wołowinę, skrzydła i uda kurczaka. Wszystko z zamrażarki, rozmrażane w lodówce przez noc. Do tego dałem mu tabletkę drożdży piwnych z czosnkiem 3 dni temu. Czy to mogą być te drożdże?
Może podać mu coś? Jakiś węgiel?
Witam bardzo ciepło Forumowiczów Bardzo podziwiam za wiedzę i cierpliwość Chciałabym się przywitać i zadać kilka pytań. Przeczytałam ten cały wątek, jadłospis dla szczeniaka i wiele innych. Zrobiłam masę notatek. Z euforii w stylu "wreszcie rozumiem" wpadałam w czarną rozpacz "i znowu nie rozumiem niczego" Za 3 tygodnie odbieram 8-tygodniowego goldena i chciałabym od razu prowadzić go na barfie. Muszę zrobić zakupy już teraz, bo wyjeżdżam i nie zdążę się przygotować przed odbiorem malucha. W hodowli piesek jest karmiony: 150-200g RC namaczaneym w wodzie, kozim mlekiem z ryżem i płatkami ows., ok. 100g mieloną surową wołowiną.
1. Chcę karmić klasycznym barfem od razu i nie podawać już RC, mleka, ryżu itp. Jeśli dobrze doczytałam to mogę tak zrobić bez stopniowego przechodzenia na nowy system?
2. Odnośnie ilości pokarmu to masa docelowa goldena to do 40 kg. Wyliczając ze wzoru dla szczeniąt dużych ras do 6 mies. wychodzi- 40kg x 0,02 x 2,5 = 2kg - wydaje mi się że to dużo. Licząc 3% docelowej masy ciała wychodzi 1,2kg. Którą ilością się sugerować?
3. Myślę, że dam radę procentowo wyliczyć ilość mięsa, podrobów, kości, warzyw i owoców ale z tego co wyczytałam podroby, warzywa i owoce wprowadzamy dopiero po 3-cim miesiącu. Czy do tego czasu ilość przeznaczoną na podroby i warzywa zastąpić mięsem? Wtedy jadłby 4 czysto mięsne posiłki...?
4. I kolejna sprawa - barf zakłada różnorodność pokarmów ale u szczeniaka wprowadzamy kolejne rodzaje mięsa stopniowo. Mój maluch będzie już z hodowli znał wołowinę, kiedy mogę wprowadzić następny rodzaj mięsa? I czy powinien to być indyk czy coś innego? Nadal mielone czy już kawałki? Czy można podawać wieprzowinę - tu bardziej chodzi mi o choróbska?
5. Kiedy wprowadzić warzywa i czy tutaj też obowiązuje zasada wprowadzania różnych warzyw po kolei, tak jak różnych rodzajów mięsa?
6. Kiedy wprowadzić kości? I od jakich zacząć? Czy skrzydełka, szyjki kurze i indycze, nóżki kurze i indycze będą dobre na początek dla małego goldena? Kiedy podać bardziej "dorosłe" kości? Czy na początek kości dzielić na cząstki?
7. Kiedy wejść z podrobami? I czy jest ważne w jakiej kolejności zaczynamy? No i kiedy przenajważniejsza wątróbka?
8. Czy jajko dawać od początku? I czy żółtko i białko? Codziennie jajo czy rzadziej?
9. Karmiąc na początku mięsem bez kości suplementuję skorupkami z jajek - w jakiej ilości? Czy trzymać się tej informacji - szczeniak potrzebuje ok. 100mg calcium pro kg masy ciała. W czasie zmiany ząbków zapotrzebowanie wzrasta nawet do 200mg? I jak odmierzyć 100mg? Toż to chyba ociupinka?
10. Nie mam jeszcze dostępu do kalkulatora - z suplementów chcę podawać olej z łososia, algi, Tokovit, drożdże, krew. Czy coś jeszcze a może coś nie jest potrzebne i przesadzam?
Z góry dziękuję za pomoc, bo panikuję i boję się, że małemu czymś zaszkodzę i z podkulonym ogonem wrócę do RC a bardzo tego nie chcę.
Odpowiem wybiórczo wg moich doświadczeń, bo choć moje były jeszcze szczeniakami, gdy przestawiałam je na BARF, to miały już ok. 6 m-cy.
1. Przestawiłam moje od razu bez żadnego "przejścia" i bez żwaczy.
2. Wzór jest tylko wzorem, czymś, co pomoże wystartować. Moim na początku przyjęłam 3% m.c., ale życie to zweryfikowało - wkrótce zeszliśmy do ok. 2,5%, a następnie do 2%. Będziesz obserwowała jaki jest przyrost, jaki ma apetyt i na tej podstawie dobierzesz ilość żarełka.
3. Z tego co wiem warzywa i owoce można spokojnie pominąć (ja tak robiłam i robię - podaję tylko produkty zwierzęce), zwłaszcza dla szczeniąt nie wnoszą nic wartościowego (to właściwie balast). Moja białaska chętnie je owoce na spółę ze mną, czarna rzadko kiedy, a jak już to banana i maliny z krzaka. Warzywa są niezjadliwe, chyba że pożółkłe selery, które przezimowały na działce Przygotowanych zmiażdżonych warzyw nie tkną.
Co do wprowadzania podrobów - nie wiem. Moje dostawały od razu, ale były już kilkumiesięczne.
4. Myślę, że dobrze jest wprowadzać różne mięsa stopniowo i obserwować jak piesek na nie reaguje - byłoby to jak znalazł w przypadku ewentualnej alergii. Moje co prawda od razu dostawały różności, ale z perspektywy czasu podeszłabym do tego rozważniej.
Co do wieprzowiny - temat rzeka i każdy musi podjąć decyzję sam. Moje dostają, ale innych nie zachęcam, bo ryzyko istnieje. Podaję podroby wieprzowe, ale przemrożone przez 3 miesiące (mogę kupić tylko świński mózg).
Myślę, że kawałki mięsa nie powinny zaszkodzić goldenowi. Moje bulwki szybko opanowały sztukę jedzenia udek, skrzydełek, szyjek, a były dużo mniejsze. Zawsze jednak czuwaj przy konsumpcji gdyby trzeba było interweniować
5. -
6. To , co wymieniłaś, będzie ok. Wybieraj na początek to, co jest z małego ptactwa, królika. Kości nie dziel - najlepiej aby były z mięsem, wtedy jest bezpieczniej.
7. -
8. Myślę, że jajko jako bomba witaminowa jest wskazana od razu. Czy codziennie? Różne są szkoły. Moje jedzą ok. 3 razy w tygodniu, na początku niezbyt chciały je jeść, teraz zjadają z wielką chęcią.
9. Trzymałabym się wytycznych. Na all możesz kupić wagę jubilerską za parę złotych z dokładnością do 0,01 g.
10. To, co napisałaś jest potrzebne i wystarczające. No, jeszcze sól kamienna lub himalajska obowiązkowo. Pomyśl ewentualnie o tranie z wątroby dorsza.
I jeszcze jedno - ja nie napisałam, że na początku tylko mięso. Dwumiesięczne szczenię może podołać już np. skrzydełku z kurczaka, podrobów - w tym wątróbki - też bym się nie bała. Ale może jakaś mądra głowa się wypowie.
Jajo całe.
Troszkę poszukałam i znalazłam info, że 8-tygodniowce mogą pałaszować kości, w końcu to już nie są bajbiki na cycu.
Zrobiłabym tak na Twoim miejscu - 3% docelowej masy ciała i pilnowałabym proporcji między mięsem, podrobami a mięsnymi kośćmi. Zaczęłabym od wołowiny - wołowe mięso + wołowy/cielęcy podrób (np. kawałek nerki) i ogonek jagnięcy do zabawy, podziamdziania i poobgryzania. Oczywiście małą proporcjonalnie część - rzeźnik może podzielić przy zakupie. Z woła też sprzedają końcówki ogonów, które są małe w przekroju i podzielone na małe kawałeczki, więc byłyby idealne. Możesz też wziąć kawałek mostka, trzymać w ręce i młody nich poznaje i się pomęczy - takie trzymanie może pomóc zawiązać fajną więź (ja tak robiłam i być może też dlatego mogę im odebrać bez szemrania każdą najpyszniejszą kość, nie ma pilnowania zasobu przede mną). Parę dni i zmiana np. gulaszowe z indyka, wątróbka i kawałek szyjki itd.
witam,
jajo jednak cale?
a ja sie tu naczytalem ze tylko zoltko i zazwyczaj bialko czeka na moja jajecznice albo wyrzucam :(
mam jeszcze pytanko a'propos rybek - bo nie moge znalezc tego watku a wiem ze czesc zawiera cos tam cos tam i lepiej nie podawac lub trzeba czyms tam odrazu suplementowac :(
czy pstrag tez jest w tych be? czy w tych ok?
czy robi roznice czy podam jej calego z glowa i wnetrzniosciami - czy patroszyc?
pytam bo na dzialeczce na Kaszubach mam nieopodal pstragarnie Mylof i dostep do śnieętej za ok 9/kg a w zwiazku z faktem ze moja toleruje glownie rybke, mieso jak jej nie poleje olejem lososiowym potrafi stac 2 dni :(
Ustaliłam jadłospis dla mojego malca na pierwszy tydzień. Ponieważ zna już wołowinę postanowiłam wprowadzić indyka. Na razie bez podrobów. Wyliczyłam pokarm na dzień na 1 kg, karmienie 4 razy. W praktyce zobaczymy czy będzie ok.
W drugim tygodniu chciałabym wprowadzić kurczaka i podroby, na razie tylko drobiowe. Potem królik, jeśli uda mi się kupić. Wydaje mi się, że jest trochę chudo ale nie wiem czym dotłuścić. Nie mam skąd dostać sadła.
Mam kłopot z suplementami , bo nie mam jeszcze dostępu do kalkulatora.
Nie wiem ile mączki ze skorupek dosypać o ile dosypywać, bo kości są w diecie?
1 łyżeczka oleju z łososia codziennie?
Ile mączki z róży?
Ile drożdży?
Ile hemoglobiny?
Co z wit. E?
O matko, coraz mniej wiem…
1 dzień –
250 g mielona lub drobno krojona wołowina (w hodowli była mielona)
250 g mielona lub drobno krojona wołowina
200 g szyja indycza (tu jest chyba spory procent kości)
200 g żołądki i 100 g wołowina
2 dzień –
250 g wołowina
250 g indyk i żółtko
200 g szyja indycza
200 g żołądki i 100 g indyk
3 dzień –
250 g wołowina
250 g indyk mielony z kością
200 g indyk
200 g żołądki i 100 g indyk
4 dzień –
250 g wołowina
250 g indyk i żółtko
200 g szyja indycza
200 g żołądki i 100 g indyk
5 dzień –
250 g wołowina
250 g indyk mielony z kością
200 g indyk
200 g żołądki i 100 g indyk
6 dzień –
250 g wołowina
250 g indyk i żółtko
200 g szyja indycza
200 g żołądki i 100 g indyk
7 dzień –
250 g wołowina
250 g indyk mielony z kością
200 g indyk
200 g żołądki i 100 g indyk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Bardzo podziwiam za wiedzę i cierpliwość 
Przygotowanych zmiażdżonych warzyw nie tkną.
