BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w cukrzycy
Autor Wiadomość
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-01-24, 19:07   

Możesz do takiej miski dać zamrożoną puszkę - jak was nie będzie to się będzie powoli rozmrażać i akurat na porę karmienia ustawioną na misce może być rozmrożona i nadająca się do jedzenia. Tym sposobem powinna być taka jak świeża - prosto z puszki.
Przynajmniej w teorii tak powinno być.
Najlepiej sprawdź na kocie, czy taką rozmrożoną będzie jadł równie chętnie, przed zakupem miski :-)

Moja księżniczka też puszki nie chcą jeść jak trochę postoi; z barfem nie ma problemu.
 
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2015-01-24, 19:25   

W sumie widzę po swoim kocie, że jak zgłodnieje to ruszy. Oczywiście mówię tu o surowym mięsie, bo jak kiedyś karmiłam gotową mokrą to rzeczywiście nie ruszyła jak podeschło. Mięsko zjada zawsze, warunek, że musi być głodna. Spróbuj może dać mu któregoś dnia surowe mięso i zostaw w miseczce więcej i nie dawaj nic innego i sprawdzisz czy faktycznie nie zje. I tak szczerze to ja widzę po swojej że jak nie chce jeść to tylko są fanaberie. jak widzi że nie dostanie nic innego to zjada. Bo teraz na barfie to nie ma innej opcji żeby dostała coś innego. A jak jadła gotową mokrą to ja zaraz myślałam, że może się popsuło albo coś i dawałam nową saszetkę a resztki wyrzucałam. Rety ile się marnowało jedzenia. A kot zje bo to przecież zepsute nie jest. Tylko się nauczył, że jak nie zje i miałczy to dostanie świeże.

Każda karma nie zawierająca w sobie węlowodanów będzie dobra dla cukrzyka, ale z suchymi to jest jednak taki problem, że zawierają bardzo bardzo mało wody. Więc trzeba będzie kota dopajać, bo niestety jedząc suchą kot się odwadnia. Nie dopije sobie raczej sam z miseczki tyle, żeby mu to wystarczło. Ludziska dopajają strzykawką, ale to dla niektórych kotów może być traumatyczne. Ja wolałam odstawić całkiem suche, bo mniej z tym zachodu.
 
 
truskafka 


Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 13
Wysłany: 2015-01-24, 21:14   

spróbuję zamrozić jedną puszeczkę :)

mam jeszcze takie pytanie, bo weszłam sobie na forum http://kotycukrzycowe.pl

i tam wymieniają takie dopuszczalne karmy mokre:

Animonda integra diabetes
Animonda vom Feinsten: Adult; dla kastratów;ryby;
Bozita; B... w galarecie; B... w sosie
Catz Finefood
Feline Porta holistic
Grau puszka dla Łasucha bez zboża
Leonardo
Miamor pasztety; delikatna przekąska; filets naturelle i feine filets jako uzupełniające
Schesir w galarecie
Schmusy fish (jako karma uzupełniająca)
Sheba classics i pate
Shiny Cat
Smilla
Terra Faelis
Thrive Complete
Winston z serii Schlemmer menu
Yarrah Bio Wellness Pâté
Ziwipeak

i to , co mnie zdziwiło to dział
Ze sklepu spożywczego:
jogurt naturalny
serek ziarnisty
twarożek biały (bezsmakowy)
tuńczyk w sosie własnym
fasolka zielona
brokuły
kalafior
kawałeczki surowego lub gotowanego mięsa
kawałeczki surowej lub gotowanej ryby
żółtko surowe lub gotowane, białko tylko ugotowane na twardo (1 x w tygodniu)

mam rozumieć, że to wszystko kot może zjeść 1x w tygodniu i będzie spoko? mój jak się kiedyś dorwał do jogurtu naturalnego (więcej niż małej łyżeczki od herbaty) to wymiotował dalej niż widział :/

tuńczyka i łososia z puszki w sosie własnym(bo tylko takie kupujemy) zawsze kawałeczek wynegocjuje, ale nie wiedziałam, że kot może normalnie dostać takie mięsko

co do warzyw - po jakimkolwiek zielonym tez wymiotuje nasz kot, a jak mieliśmy trawę specjalną to była masakra, bo zjadał jej b. dużo i b. szybko i trzeba było ją przed nim chować

surowe mięso jest średnio dla niego interesujące, gotowanego nie próbowałam mu dawać,
surową rybę bałam się podawać, żółtko czy białko gotowane tym bardziej

tutaj na forum nie widziałam nic o karmach mokrych z rossmanna (winstony) a na tym drugim forum trochę osób było zadowolonych, to teraz pytanie czy taka karma ma dobre przełożenie jakości do ceny, bo cenę ma dobrą i rossmanna mam blisko, więc w razie czego mogę ją wypróbować na kocie, bo zanim zamówię przez internet i zanim przyjdą te lepsze karmy to kot musi coś jeść :)
_________________
"Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
 
 
truskafka 


Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 13
Wysłany: 2015-01-24, 21:21   

Z tego przejęcia zapomniałam zapytać, w jakich godzinach powinien dostawać ten mój ogoniasty jedzonko, jak dostaje insulinę ok 8.00-8.30 (zależy jak bardzo utrudnia zmierzenie cukru glukometrem) i wieczorem o 20.00-20.30.
jedzenie dostaje póki co ok 8 rano i pół godziny później insulinę (mam nadzieję, że dobrze robię)
i wieczorem ok 20. do dzisiaj miał chrupki do dyspozycji w ciągu dnia (ale widzę, że zjada je tylko wtedy kiedy jest naprawdę głodny)
I (nie) stety mój 16-letni staruszek większość dnia przesypia, czasem wstanie się napić i podziubać nieszczęsne chrupki.

spróbuję zamrozić jedną puszkę, w poniedziałek sprawdzę, czy zje ją jak się rozmrozi i nas w domu nie będzie.
_________________
"Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2015-01-24, 21:56   

Bywa, że do surowego musi się przyzwyczaić, ale jest to jak najbardziej możliwe i na pewno jest to jedyne naturalne i zgodne z jego potrzebami jedzenie.

W cukrzycy trzeba jak najbardziej ograniczyć węglowodany. W przypadku kota, który jest mięsożercą, węglowodany w ogóle nie powinny znajdować się w diecie. Dlatego jak się zastanawiasz nad jakąś mokrą karmą to nie patrz czy ktoś tam ją poleca czy nie i czy ktoś jest zadowolony czy nie tylko spójrz na skład czy nie ma tam jakichkolwiek roślin ani białka roślinnego i policz najlepiej wszystkie procenty żeby wyliczyć ile tam jest węglowodanów. Do tego idealnie się nadaje liczydło, które możesz sobie z naszego forum ściągnąć za darmo. Super proste w obsłudze.

Trawa dla kota jest konieczna właśnie po to, żeby mógł po niej zwymiotować włosy, które zjada podczas lizania się. Dlatego dawaj mu ją. Najlepiej niech ma ją stale dostępną, wtedy sobie będzie jadł tyle ile mu potrzeba. W naturze koty też trawę zjadają właśnie w tym celu. One ją połykają po to żeby podrażniła żołądek i spowodowała wydalenie tych kłaków.

Nie masz się co obawiać podawania surowego mięsa, ryby czy też żółtek. Gotowane już nie będzie tym samym. Nie podawaj tylko wieprzowiny, bo może zawierać wirus, na który koty nie są odporne.

Dlatego pytając o karmę z Rossmanna, sprawdź proszę jaki ma skład, czy to jest czyste mięso czy jest tam dodatek roślinny. Jak jest dodatek roślinny to nie kupuj tylko kup już lepiej ćwiarki z kurczaka i daj mu.

Niech się może wypowie Dagnes w tej sprawie, ale mi się wydaje, że insulinę się bierze po to, żeby mogła zabrać z krwi glukozę i przetransportować ją do komórek, więc jeśli nie ma w posiłku glukozy to cale to podawanie insuliny jak dla mnie mija sie z celem. Ale nie jestem akurat w tej kwestii wyrocznią.

Aha, i odnośnie nabiału to lepiej nie podawać. To, że ktoś tam napisał, że można to też nie znaczy, że trzeba. Jak widzisz, że mu szkodzi to tym bardziej masz dowód na to, żeby nie podawać.
 
 
truskafka 


Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 13
Wysłany: 2015-01-24, 23:53   

Z wieprzowiną, to wiem, że szkodzi kotom.
Co do trawy, to nie sądzę, żeby kot potrzebował zjadać pół doniczki takiej trawy naraz. On w ogóle ma obseję na punkcie zielnonych roślinek, nawet próbował zjeść sztucznego kwiatka :/

Z tego, co widzę, to te rossmannowe winstony to tylko z wołowiną, z królikiem i z kurczakiem się w miarę nadają i to tylko te sprzedawane w tackach, bo niby mają wg obliczeń 0% węglowodanów i 100% białka zwierzęcego, ale nie jest to jakaś super karma.
wg kalkulatora wyszło mi, że ten winston w wersji dla kociąt z drobiem ma 10% białka, 7% tłuszczu, 2% popiołu, 0,3% włókna, 81% wilgoć
w wersji dorosłej z jagnięciną i kurą białko 11%, tłuszcz 5%, włókno 0,3%, popiół 2%, wilgoć 81%.

Chociaż ten Winston ma dużo lepszy skład od RC urinary, który kot jadł (nie krzyczcie na mnie, bo z tym kotem mieszkam dopiero od roku, bo to kot narzeczonego) przez prawie 14 lat i nic mu nie było, wyniki miał dobre i struwitów też nie było. Cyrk się zaczął w grudniu po przeziębionym pęcherzu i problemu z uchem (złapał skądś świerzbowca) no i antybiotyku na pęcherz. Trauma straszna, bo antybiotyk był w tabletkach.
Nie byłam wtedy z nim u weta, więc nie wiem czy dostał jakieś sterydy. Widziałam, że sporo kotów po sterydach ma ten słodki problem.

Dalej mnie trapi co by tu panu ogoniastemu zostawiać w misce, żeby bez obaw mógł i chciał to jeść, kiedy nie ma nas w domu.
_________________
"Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2015-01-25, 19:51   

No rzeczywiście skład nienajgorszy. Na pewno lepszy niż RC. Jeśli serio nie chcesz mięsa to spróbuj tego Winstona. Ale ja bym próbowała kota przekonać do jedzenia mięsa przez cały dzień nawet jak obeschnie nieco. Jeśli on nie ma jakiś psychicznych zaburzeń to raczej się nie zagłodzi na śmierć ;-) Daj go na przetrzymanie, spróbuj raz czy dwa niech zobaczy, że nic innego nie będzie tylko to co w misce. Ja czasem swojej jak marudzi przy misce zamieszam tylko to co ma i nie dokładam nowego to zjada wszystko.
 
 
truskafka 


Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 13
Wysłany: 2015-01-26, 00:04   

Zakupiłam trochę tych Winstonów (wg kalkulatora wyszło mi, że powinien zjadać między 200 a 300g tej karmy dziennie) zakładałam, że wmusi w siebie 150g, może ciut więcej...

A pan kot dzisiaj wpieprzył (nie zjadł!) całe 200g tego cuda w wersji z wołowiną. Może zjadłby nawet więcej, ale nie jestem pewna, czy dawanie mu jeść po wieczornej insulinie (o 20.30) to dobry pomysł :oops: (proszę niech ktoś mądry mi podpowie)

Zapach ma całkiem miły, mięsny, jest trochę różnych smaków (chyba 7 z tych co nie mają zboża i cukru), to na plus, do konsystencji można by się przyczepić, bo wiadomo, że lepiej jest dać kotu coś co nie jest pasztetem (nawet grubo mielonym), ale za chwilę kupię mu coś lepszego.

Ogólnie myślę, że jako awaryjka na koniec miesiąca takie jedzonko jest póki co ok.

Jutro spóbuję triku z zostawieniem zamrożonej porcji w misce, ale mam małą obawę - mój kot lubi pić zimną wodę, czasem wrzucamy mu kostki lodu, nie wiem czy nie będzie próbował jeść takiego mięsnego loda i czy to dobre dla niego, ale nic, jutro się przekonam, na szczęście nie będzie to surowe mrożone mięso, tylko taki pasztet, więc nie sądzę, żeby przy rozmrażaniu coś się miało stać.
_________________
"Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2015-01-26, 02:46   

Nic mu nie będzie jak czasem zje zmrożone, choć nie przewiduję, żeby się na to rzucał.
Zostaw mu to jedzenie zamrożone dopiero jak się naje śniadaniem. Wtedy nie rzuci się na tego loda, bo będzie najedzony. Spróbuj też po prostu zostawić mu to jedzenie prosto z tacki na pół dnia i powiedz sobie przede wsyzstkim że nie będzie nic więcej i nic innego dopóki tego nie zje. Jak nie będziesz próbować to nie nauczysz go nie wybrzydzania. Mi dziś moja Kicia zastrajkowała i nie chciała jeść mieszanki. Miałczała że łodna ale nie podchodziła nawet do miski. Więc na jej oczach wyrzuciłam wszystko z miski na podłogę i zjadła aż miło. Widać czasem potrzebuje odmiany, ale to też nie powód, żeby zabierać i dawać świeże :-P

Z surowym mięsem po rozmrożeniu też się nic nie dzieje. Właśnie tak robimy mieszanki barfne, że mieszamy mięso z suplementami i dzielimy na oprcje i zamrażamy. Potem tylko dzienną porcję się rozmraża i podaje. Nic się z tym mięsem nie dzieje.
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-26, 08:57   

truskafka napisał/a:
nie wiem czy nie będzie próbował jeść takiego mięsnego loda i czy to dobre dla niego


Wiele osób uważa, że koty i psy nie powinny jeść zamrożonego jedzenia, między innymi dlatego, że może to wychłodzić układ pokarmowy i spowolnić trawienie.

Ja jednak czasem daję zmrożone mięso, a prawie zawsze daje zamrożone posiłki whole prey. Koty muszą się dużo więcej nagłowić, jak zjeść to ustrojstwo, mają przy tym mnóstwo zabawy, a ciężką fizyczną i umysłową pracą wydłubana wygrana jest zbyt cenna, by grymasić i jej nie zjeść. Z moich doświadczeń wynika też, że zanim kot taki kęs wysupła, jedzenie jest już w dużej mierze rozmrożone.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
truskafka 


Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 13
Wysłany: 2015-01-26, 20:40   

Wiecie, co? Mój kot jest chyba niezbyt mądry xD

dostał na śniadanko aż 80g jedzenia, widziałam, że się najadł (no i miska wylizana do połysku), więc włożyłam tam zamrożoną porcję 100g, bo musiałam już wychodzić.

A ten mądrala jak byłam w połowie zbierania się do wyjścia rzucił się na tą mrożonkę i wylizał chyba z 1/5, po czym się zmęczył i położył spać (tak, przez to gapienie się na kota uciekł mi jeden autobus, ale warto było ;-) )

No i dzisiejszy poranny wynik cukru w porównaniu z dniami poprzednimi był piękny - 244 (wczoraj było 357) a to jest dopiero nasz 7 dzień brania insuliny, jutro mam nadzieję, że będzie jeszcze niższy wynik, a za powiedzmy miesiąc może nie będziemy potrzebować insyliny? oby :-)
_________________
"Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2015-01-26, 22:04   

truskafka napisał/a:
mam jeszcze takie pytanie, bo weszłam sobie na forum http://kotycukrzycowe.pl

i tam wymieniają takie dopuszczalne karmy mokre:

Animonda integra diabetes
Animonda vom Feinsten: Adult; dla kastratów;ryby;
Bozita; B... w galarecie; B... w sosie
Catz Finefood
Feline Porta holistic
Grau puszka dla Łasucha bez zboża
Leonardo
Miamor pasztety; delikatna przekąska; filets naturelle i feine filets jako uzupełniające
Schesir w galarecie
Schmusy fish (jako karma uzupełniająca)
Sheba classics i pate
Shiny Cat
Smilla
Terra Faelis
Thrive Complete
Winston z serii Schlemmer menu
Yarrah Bio Wellness Pâté
Ziwipeak

i to , co mnie zdziwiło to dział
Ze sklepu spożywczego:
jogurt naturalny
serek ziarnisty
twarożek biały (bezsmakowy)
tuńczyk w sosie własnym
fasolka zielona
brokuły
kalafior
kawałeczki surowego lub gotowanego mięsa
kawałeczki surowej lub gotowanej ryby
żółtko surowe lub gotowane, białko tylko ugotowane na twardo (1 x w tygodniu)

Forum kotycukrzycowe.pl skupia się przede wszystkim na leczeniu cukrzycy i osiąganiu spadku glikemii przy pomocy leków oraz karm niskowęglowodanowych. Sukces w postaci kontroli glikemii jest zwykle osiągany za pomocą karm niskowęglowodanowych, bez względu na ich jakość, jednak na tym Forum idziemy krok dalej, ponieważ chcemy by zwierzak był ogólnie zdrowy i otrzymywał pokarm, który jest dla niego bilogicznie odpowiedni, a nie tylko spowoduje spadek poziomu cukru we krwi. Karma niskowęglowodanowa może składać się z odpadów poubojowych i mieć kompletnie zaburzone proporcje składników odżywczych, co w przypadku większości ww. karm ma miejsce. Smakołyki w postaci produktów mlecznych czy tuńczyka z puszki także nie przyczyniają się do poprawy ogólnego zdrowia kotów, a raczej wręcz przeciwnie.
Jeśli zależy Ci wyłącznie na opanowaniu cukrzycy, to możesz karmić kota Winstonem czy Shebą oraz twarogiem. Jeśli jednak chciałabyś, by twój kot nie tylko wyzdrowiał z cukrzycy ale i nie zachorował na inne choroby, to poczytaj dokładnie te tematy:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=243
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=17
i kup kotu dobre, polecane na Forum karmy mokre albo (lepiej) zacznij przestawiać go na BARF.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2015-01-27, 17:12   

No widzisz truskafka jak ładnie :) a wystarczyło usunąć węglowodany. Zobaczysz, że kotek wyzdrowieje jak będziesz go dobrze karmić. No i zgodnie z tym do napisała Dagnes, z całeo serca namawiamy cię na przejście na barf :-D
 
 
truskafka 


Dołączyła: 20 Sty 2015
Posty: 13
Wysłany: 2015-01-27, 20:47   

Dagnes chciałabym spróbować z barfem.
Póki co walczę z cukrem (dzisiaj miał niestety wynik trochę ponad 300, bo wczoraj stwierdził, że nie jest głodny i zjadł mało), trochę też teraz walczę z finansami :-/ , na szczęście to kwestia tygodnia lub dwóch.
Walczę też z odzwyczajaniem ogoniastego od chrupek, z tym, żeby, no i z własnymi sprawami życiowymi i zbyt małą ilością godzin w dobie, ale za jakieś 2 tygodnie będę miała 2 tyg. wolnego, więc mogę dla kota cudować ;)

Zauważyłam dziwną rzecz, od kilku dni, jak szanowny pan kot wychodzi z kuwety po sikaniu to czasem ma trochę mokrą jedną łapkę. Po prostu zrobił się brudasem i krzywo sika, czy powinnam się zacząć martwić?
_________________
"Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-01-27, 21:31   

truskafka napisał/a:
trochę też teraz walczę z finansami :-/


Jeżeli już chodzi o finanse... Nie wiem ile wydajesz na karmę (nie orientuję się w cenach), ale ja jadąc na podstawowych mięsach dostępnych w zwykłym mięsnym wydaje góra 35 zł na miesiąc na 7 kg kota ;-)
Ale to taki OT w temacie ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne