BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Otyłość u kotów - jak z nią walczyć i zapobiegać
Autor Wiadomość
Geza 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 54
Skąd: Z Ptaszków
Wysłany: 2012-02-27, 22:47   

A ja to muszę napisać: moje dziewczyny, po odchowaniu maluchów i kastracji (rodziły i kastrowane były obie w tym samym czasie) - jak na gwizdek zaczęły mi tyć. Obie razem. Geza skłonność do nadwagi miała, ale Tosia genetycznie ani grama dodatkowego tłuszczu pod skórą - i tu nagle taki zonk. Węglowodany jedzą tylko w postaci siemienia raz na jakiś czas. Tośka już mi na chrupkach chudziej wyglądała, a nie był to jej pierwszy miot i wcześniej po odsadzeniu przyrostu wagi nie było.
 
 
_Jadis_ 


Barfuje od: 11.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 870
Skąd: Zg-c / Legnica
Wysłany: 2012-02-27, 23:07   

A nie przekarmiasz?

EDIT Dagnes, dziekuje . Chcialam tylko wspomniec , ze odkad te kilka tyg temu zastosowalam sie do Twoich rad, wyeliminowalam calkowicie weglowodany i robie "tłuste" mieszanki problem z nienajedzaona Zimą uległ znacznej poprawie. W tej chwili kotka je spokojnie ze swjej michy , nie rzuca sie do innych. Dostaje miske razem z Olkiem i jedza obok siebie, nie biegnie jak na wyscigi na widok miski , tylko czeka grzecznie z innymi az wszystko przygotuje. Dalej zaglada do misek "rodzenstwa" ale dopiero jak oni skoncza (a wtedy nic juz tam nie zostaje) i zadowala sie "wylizaniem zmaczku ;p" .
Nie dostaje też w ogóle suchego , i nie wyglada na stęsknioną, wręcz przeciwnie rozwija się prawidłowo, przybiera na wadze, jest radosna, energiczna. Staram sie też pilnować , zeby nie kradła jedzenia i pod tym wzgledem tez widze duza poprawe. Takze jeszcze raz dzieki ;) Poratowalas mnie i jej kocie rodzeństwo ;)


A co do jej oponki na brzusiu , to tez wyglada znacznie lepiej. Co prawda w tej chwili wazy 3,4 kg majac niecale 10 miesiecy, ale kompletnie mnie ta waga zaskoczyla bo nie wyglada na wiecej niz 3 kg. Czyli jak na nia to bardzo dobrze. ;)
_________________
Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ 2012-02-27, 23:19, w całości zmieniany 1 raz  
  Zaproszone osoby: 2
 
Geza 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 54
Skąd: Z Ptaszków
Wysłany: 2012-02-27, 23:16   

_Jadis_ napisał/a:
A nie przekarmiasz?



Gdybym przekarmiała, to nie zgłaszałabym, że mi koty tyją. 8-)
 
 
_Jadis_ 


Barfuje od: 11.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 870
Skąd: Zg-c / Legnica
Wysłany: 2012-02-27, 23:17   

Geza napisał/a:
_Jadis_ napisał/a:
A nie przekarmiasz?



Gdybym przekarmiała, to nie zgłaszałabym, że mi koty tyją. 8-)


No wiesz, czesto wlascicielom wydaje sie , ze daja jeszcze za malo. ;) Lepiej sprawdzic kazda mozliwosc ;)
_________________
Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
  Zaproszone osoby: 2
 
malami 

Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2
Wysłany: 2012-03-17, 22:34   BARF a nadwaga

hej, chcialam zapytac o zywienie barfem.
Moje kotka rosyjska swego czasu dostawala suche i na wieczor troche mieska z saszetki. W pazdzierniku zeszlego roku zostala wysterylizowana i od razu zaczelam powoli zastepowac suche surowym mieskiem + suplementy. Miesko z suplementami (easy barf, tauryna, maczka kostna) podawalam jej ok 2 -3 miesiecy. Przes ten czas "nieco" sie roztyla - czesciowo to chyba wina zbyt duzej losci mieska a moze czesciowo tez sterylizacji. Dodatkowo futro zrobilo sie bardzo obfite ale tez baaaardzo matowe i wychodzilo w mega ilosciach!
Pani weterynarz u ktorej bylam z kotka (defacto rowniez hodowca) stwierdzila ze to wina barfu i zeby wrocic spowrotem na sucha karme, bo jest ospowieddnio zbilansowana etc, ctc. a poza tym takie zywienie miesem wcale nie jest takie naturalne bo koty na wolnosci jedza np cale myszki z futrem itd a tu samo mieso tylko podajemy.
Ostatecznie zaprzestalam barfu. Dostaje tylko od czasu do czasu kawalek pregi wolowej na oczyszczanie zabkow.
Powiedzcie prosze co moglo byc nie tak. Ile gram mieska powinnam podawac kotu na dzien, no i czemu to futro zrobilo sie takie matowe? Weterynrz powiedziala z to wina barfu i rzeczywiscie jak wrocilam do suchego futro wrocilo do normy

Ponizej mieszanka jaka podawalam kotce:


1 kg mięsa bez kości (w tym 150 g serc)
50 g wątroby (max.)
10 g easy B.a.r.F.
5 g mączki ze skorupek lub 10 g cytrynianu wapnia
1 g tauryny
2 g soli
dodatkowy tłuszcz w zależności od tłustości mięsa
200 ml wody

moja miarka jaka odliczalam suplementy- lyzeczki 1ml:
16lyzeczek easy barf
2lyzeczki tauryny
5lyzeczek maczki ze skoruek
Ostatnio zmieniony przez Sihaya 2013-04-12, 20:28, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-18, 00:11   

malami, napisz proszę więcej o swojej kotce, w jakim jest wieku, ile waży, a ile ważyć powinna (jak tę nadwagę ocenia weterynarz), jak wygląda jej brzuch (czy jest na nim tłuszcz), ile mieszanki barfowej dawałaś kotce w czasie kiedy jadła BARFa, co i ile je teraz, w jakiej kotka jest kondycji, czy ma zapewniony ruch, czy poza tą nadwagą kotka jest zdrowa, czy miała wykonywane jakieś badania ostatnio, a dla jaśniejszego obrazu sytuacji najlepiej będzie jak wstawisz kilka jej fotek tutaj na forum.
 
 
malami 

Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2
Wysłany: 2012-03-18, 13:37   

a wiec moja kotka ma 3,5 roku. W tej chwili wazy jakies 3,5-4kg. Mysle ze przed sterylizacja i barfem wazyla ponizej 3 - do tego czasu byla bardzo drobniutka. Moze "nadwaga" nie jest duza ale weterynarz powiedziala ze ma troche stluszczona watrobe co skutecznie odciagnelo nie od podawania mieska.
Polecila podawanie suchego na odchudzanie (royal obesity). Dawalam wg opisu na opakowaniu jakies 30 g dziennie. Chudla na tym bardzo ladnie.
Po jakims miesiacu takiej diety kupilismy kolejna kotke - ragdolla. A ze maluch powinien miec calodzienny dostep do karmy to i dieta starszej kotki troche podupadla. W chwili obecnej sypie im do jednej miski suche dla kociat a do drugiej ten obesity - bez stosowania sie do ilosci zalecanej na opakowaniu. I kazda je na ktore ma ochote, wiec czasem wychodzi ze kociak je odchudzajaca...
Co do zdrowia kotki rosyjskiej to poza ww problemem nic jej nie dolega. Ruch ma zapewniony dzieki malej ale nie w jakichs duzych ilosciach. Mysle ze kiedy wychodzimy z mezem do pracy to jednak obie spia, ewentualnie troche sie wieczorem poganiaja :)
JEsli chodzi o ilosci mieska podawane w czasach barfowych to rano dostawala jakies 2-3 kawalki - kostki centymetrowej wielkosci i tyle samo na wieczor - nie wiem ile to dokladnie gram..
noo to chyba tyle o nas:)
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-18, 13:59   

Nie no... malami, ja Cię proszę, podaj dokładną wagę kotki - 0,5 kg to bardzo duża różnica, mogąca świadczyć na korzyść albo na niekorzyść. Po prostu zważ kotkę dokładnie nawet na zwykłej wadze kuchennej.
Druga rzecz to ta "stłuszczona wątroba" - jeśli takie hasło usłyszałaś od weta, to jest to bardzo poważna przypadłość, która u kotów najczęściej kończy się tragicznie. Poczytaj o stłuszczeniu wątroby u kotów i upewnij się u swojej wetki, czy aby na pewno to miała na myśli.
O Royal Obesity, napiszę w tej chwili krótko, bo czas mnie goni i zaraz wychodzimy na spacer, ale jest to dieta nic nie warta i wcale nie odchudza kota, a koty na niej są zwykle głodne i niedożywione. A to, że młody kot je tę karmę, w ogóle uważam za karygodne!
Mam nadzieję, że dziewczyny wpadną, to więcej napiszą o szkodliwym wpływie karm obesity na kocie zdrowie.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2012-03-18, 20:54   

malami napisał/a:
Miesko z suplementami (easy barf, tauryna, maczka kostna) podawalam jej ok 2 -3 miesiecy.

Mniej więcej po takim czasie podawania BARFa, koty wymieniają futro na nowe. Zaczynają linieć i wyglądają chwilowo gorzej niż przed BARFem. Poczytaj o szczegółach w tym temacie:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=126

malami napisał/a:
weterynarz powiedziala ze ma troche stluszczona watrobe co skutecznie odciagnelo nie od podawania mieska

W jaki sposób, na podstawie jakiego badania pani weterynarz postawiła taką diagnozę?
Kiedy to było?

malami napisał/a:
Dawalam wg opisu na opakowaniu jakies 30 g dziennie. Chudla na tym bardzo ladnie.

Nie dziwię się. Toż to głodowa racja! Twój kot musiał bardzo cierpiec z głodu :-( .
Obojetnie jaki pokarm dawałabyś kotu w takich ilościach, kot chudłby z powodu głodzenia.
Jeśli do tej pory kotka nie miała stłuszczonej wątroby, to po takiej dawce RC Obesity miała wielką szansę nabawić się tej przypadłości.

malami napisał/a:
Jesli chodzi o ilosci mieska podawane w czasach barfowych to rano dostawala jakies 2-3 kawalki - kostki centymetrowej wielkosci i tyle samo na wieczor - nie wiem ile to dokladnie gram..

Te 2-3 kawałki kostki o wymiarach 1 cm wygląda mi na mikroskopijną ilość. Jeśli faktycznie kot tyle dostawał tylko 2 razy dziennie, to powinien być raczej zagłodzony, a nie tyć.

Ponadto mam jeszcze takie pytania:
1. W jakim wieku kotka została wysterylizowana i zaczęła barfować?
2. Ile wg. pani weterynarz twoja kotka powinna ważyć?
3. Czy możesz wstawić tu zdjęcie twojej kotki zrobione od góry gdy stoi prosto ("rzut na kota z góry)?

malami napisał/a:
czasem wychodzi ze kociak je odchudzajaca...

Robisz małemu krzywdę :-( .

Więcej na temat karmy Obesity napiszę później, bo teraz muszę już zmykać.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2012-04-03, 10:58   

Geza napisał/a:
moje dziewczyny, po odchowaniu maluchów i kastracji (rodziły i kastrowane były obie w tym samym czasie) - jak na gwizdek zaczęły mi tyć. Obie razem.

Hmmm.... to chyba jednak jedzą ciut za dużo jak na swoje obecne potrzeby. Jeśli kot tyje, a nie jest chory, to albo węglowodany, albo za dużo jedzenia, nie ma innej opcji.
Skoro one wcześniej odchowywały maluchy, to pewnie są przyzwyczajone do jedzenia większych ilości, a teraz jednak ich potrzeby drastycznie spadły. Może potrzeba troszkę czasu, aby ich organizmy się przestawiły i przyzwyczaiły do nowej sytuacji. W przypadku kotek hodowlanych, które rodziły i odkarmiały maluchy, kastracja jest znacznie większym szokiem dla organizmu niż dla kotów, które nie były rozmnażane i za młodu zostały wykastrowane.

Gezo, czy od napisania tego posta coś się zmieniło? Jeśli nie, to jednak będziesz musiała na jakiś czas zacząć im wydzielać porcje, aż się "przestawią".
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Geza 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 54
Skąd: Z Ptaszków
Wysłany: 2012-04-03, 17:39   

Zmieniło się tyle, że mi, niestety, więcej przytyły :-(

Ja do tego wszystkiego, co związane jest z ciążą i karmieniem dorzucam jeszcze bardzo mroźną zimę, która nie sprzyjała aktywności (a moje dużo biegają, i bardzo lubią biegać), lecz wciąż jest zbyt zimno, by je wyganiać po ogrodzie i dalej - po sadzie.

Od jakichś dwóch tygodni jedzą osobno i chodzą złe. I nie wiem, czy jest to dobry pomysł. Bo one tak naprawdę nie jadały "razem" z maluchami, w tym sensie, że zawsze pilnowały, by małe pyrki najpierw się najadły, i dopiero później wkraczały do akcji. A pyrków jest na trzy duże mioty.

Ale Tosią jestem mocno zaskoczona, ponieważ ona wcześniej (nawet na chrupkach) nie miała problemów z wagą po ciąży i odchowaniu maluchów. I ograniczeń jedzeniowych nie było. Tu ją jeszcze wnuki ciągnęły, więc nie było łatwo :-)

Coś jeszcze chciałam napisać, bo mi się to wszystko nie zgadza (tj. że kastracja nie powinna odpowiadać za tycie), ale myśli nie mogę coś zawiązać... Powrócę do tego, gdy mi się myśli uporządkują. Na razie maluchy zaczynają wyjeżdżać do nowych domów, więc jest ciężko i smutno.
 
 
Maciejka 

Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012
Posty: 301
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-15, 01:29   

Moje Futerko płci męskiej zostało po kastracji (w wieku 4 miesięcy) zrobiło się brzuchate. W tym czasie koty dostawały suche żarełko, dokładnie odmierzaną porcję dzienną, ale jak nie pilnowałam, to on wyżerał porcję Panienki (ona nie zwykła się kłócić o michę). Jadły te chrupki coś ze 3 miesiące. Co prawda nigdy nie poprzestawałam na samym suchym, ale chrupki wcinały bez problemu, a ja już byłam zmęczona tymi ich ciągłymi kaprysami przy mokrym i ciagłym stresem: zjedzą czy się wypną?
Jak trafiłam na informacje o Barfie to chrupki poszły pod klucz i wróciliśmy do mięcha.
Bywało różnie. A jak już polubiły mięsko, to zaczęłam im "paprać" FC, tauryną i takimi różnymi dodatkami... :mrgreen: Przeżyły, zaakceptowały a Czaruś stracił brzucho, ma teraz linię modela. Ale jest chłopak masywny, taki nabity - może to jest ten efekt o którym tu na forum czytałam. Panienka natomiast mimo że wcina nieźle, waży 2,5 kg.
Pewnie tusza u kotów też jest sprawą indywidualną, ale u mnie ewidentnie kot mimo młodego wieku i ruchliwości (te ciagłe gonitwy po nocach :twisted: ) spasł się na chrupkach, mimo ze porcja była wydzielana po aptekarsku.
 
 
Annazoo 


Barfuje od: 14.04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 09 Kwi 2012
Posty: 211
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-06-15, 05:24   

Mój Leon też jest spasiony po chrupkach i waga na Barfie (ani brzuchol) mu nie spada. Daję mu odważone porcje mieszanki, które wciąga i wygląda na wciąż głodnego...
A Smilka na Barfie przybrała na wadze.
Nic z tego nie rozumiem :(
  Zaproszone osoby: 2
 
Maciejka 

Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012
Posty: 301
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-07-03, 18:36   

Annazoo napisał/a:
Daję mu odważone porcje mieszanki,

A ile dajesz i jak często?
Ja mrożę porcje po 250 g i to jest akurat dla 2 kotów po 3 do 4 posiłków dziennie (przy normalnym apetycie). Nie występuję tu w roli eksperta, ale ciekawi mnie czy to jest porównywalne z tym co Ty im dajesz.
 
 
Annazoo 


Barfuje od: 14.04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 09 Kwi 2012
Posty: 211
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-07-03, 19:21   

Mrożę po 200g mieszanki, co jest porcją na jeden posiłek dla 4 kotów.

Leoś z Walusiem (po 5,5kg) dostają po 60g a Smilka z Dorą (po 3,5kg) po 40g mieszanki.
Jedzą trzy razy dziennie.

Właściwie tylko Dora robi wrażenie najedzonej i z reguły zostawia część porcji. Pozostałe koty wylizują miski do czysta i niebawem łażą za mną po więcej.
  Zaproszone osoby: 2
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne