BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zoo Czarownicy
Autor Wiadomość
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-18, 19:00   

tonks napisał/a:
a w autobusie pies położył się z krową i odgryzł jej ucho na oczach gapiów. :mrgreen: Czy to już agresja? :mrgreen:


Przecież dobrzy ludzie, "znafcy", mówili ci, że będzie agresywny na mięsie :mrgreen:
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-18, 20:35   

A bywacie w parku na spacerkach?
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-06-19, 09:26   

tonks napisał/a:
pies przestałaby jeść, gdyby zaczął ją boleć brzuch i nie, psy nie są takie głupie.
dalmatynka żarła aż nie zwróciła całości, po czym zjadała to co zwróciła i żarła dalej. I tak by robiła cały dzień, gdyby jej michy nie zabrać. Szkoda, że ja nie trafiłam na takiego pana to by może je to wytłumaczył i nie trzeba by pilnować ile zjada.

tonks napisał/a:
a w autobusie pies położył się z krową i odgryzł jej ucho na oczach gapiów. :mrgreen: Czy to już agresja? :mrgreen:
to nie agresja, to zapędy łowieckie :mrgreen: Zaczął uczyć się na pluszakach i tylko patrzeć jak kiedyś wróci ze spaceru z prawdziwą krową.
 
 
 
tonks 

Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 29
Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 130
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-20, 11:55   

Isabelle bywaliśmy, ale wybraliśmy lasek, bo ciszej i chłodniej. ;-)
Olaboga, co ja teraz zrobię z tym agresywnym psem? Bosz, jedno dziecko uzależnione od sztucznego jedzenia, drugie agresywne. :mrgreen:
Chyba zacznę zabierać moją sukę na wieś, to może jakąś darmową krówkę upoluje kotu do barfa (sama nie powinna jeść czerwonego mięsa) :mrgreen:
  Zaproszone osoby: 16
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-20, 12:25   

a dzików się nie boisz?
My też kiedyś chadzaliśmy do lasku...
póki nie spotkaliśmy dzika - wylazł na nas z krzaków i stał i się gapił z odległości 2 metrów.
nie miałam potem siły do domu się doczołgac...
i wizyty w lasku odeszły w zapomnienie
 
 
tonks 

Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 29
Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 130
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-10, 12:21   

Ufff znalazłyśmy trochę czasu.

Pieseł hasa czasem po lesie, ale w związku z upałami wracamy.
Moim zdaniem pieseł schudł, a na pewno lepiej się porusza.

Kici dalej kręci nosem na BARFa szczególnie w upalne dni.

Na zachodzie bez zmian.

Oprócz tego, że uporządkowałam suple i poprzekładałam je w nowe słoiczki.

[ Dodano: 2014-07-10, 13:49 ]
Edit, No dobra jest zmiana.

Dzisiaj po kolejnym "NOPE" kota na postawioną michę w normalnym miejscu <stół w kuchni> poczułam się jak wyrodna matka, która nie umie nakarmić dziecka.

By obyczajów stało się dość zabralam michę i położyłam na podłodze, czyli tam, gdzie sięgnie ją pies. :twisted:

Kota pokręciła się po kuchni, otarła się pyskiem o psią dupkę, umiejscowioną na daleko wysuniętych tylnych łapach <o dziwo, pies nie warknął na kotkę, z powodu zbytniego zbliżania się do jedzenia, kiedyś jedzenie było rzecz święta i nawet się awanturowała, gdy inny członek zwierzęcego stada zbliżał się do miski lub bodaj marchewki, którą piesa akurat dziamgoliła>.

Zmiany są.
Po pierwsze: Kot wziął się bez gadania do jedzenia.
Po drugie: pies chyba się napasł wystarczająco skoro nie szukała dokładki w kociej misce.

Brawo dziewczynki, jestem z Was dumna moje kochane futrzaczki. :mrgreen: :love:

[ Dodano: 2014-07-17, 21:18 ]
Wiecie co? Już nikt nie towarzyszy mi przy robieniu BARFa.
Dziewczyny się przeciągają i wyciągają, ale na płytkach w chłodnym holu, a nie trykając mnie w kuchni. Nikt nie kradnie mi smakołyków spod noża, ani nie trąca łapą prosząc o więcej. Już nie będzie zdjęcia z ceremonii w kościele świętego Tonksa, no chyba że bez kapłanów - ek. Takie wydarzenie to było. :-|
Długie samotne godziny w kuchni i nawet pies z kulawą nogą (taka przenośnia to jest, Kari ma się dobrze) się nie obejrzy. :-(
  Zaproszone osoby: 16
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-07-17, 21:26   

No i taka kocia wdzięczność... :twisted:
U mnie BARF-a co pieczołowicie przyrządzam nie zawsze zjedzą, ale jak kroję mięso na mieszankę, to nie mogę się opędzić od tej szarańczy. Już od prawie 2 lat... :mrgreen:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
tonks 

Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 29
Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 130
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-18, 11:25   

Jedzą oczami, kiedy przygotowujesz. :twisted:
U mnie pies wcina chętnie mięso, warzywka czasami sobie odpuści, a kotka... zależy od jaśniepanienki humoru, potrafi nic nie ruszyć, nawet z ulubioną puchą. :twisted:

Wdzięczność, phi :twisted:

[ Dodano: 2014-07-19, 17:08 ]
B-O-S-H
Poskarżę się.

Kupiłam psu tchawice wołowe.

Ja nie jestem jakiś wrażliwiec co do ciał, krwi, mięsa, ale...

Przy obróbce tchawic wepchnęłam palec do przełyku i wyciągnęłam kawałek... pokarmu w postaci trawy. :mrgreen:

Wszystko cool, ostatnio chciałam psu zamówić żwacz z zawartością, bo zdrowy, bo bakteryjki symbiotyczne sobie tam bytują razem z przetrawionymi roślinkami, które łatwo się będą przyswajać.

Wszystko fajnie, dopóki nie dotarł do mnie, lekko mówiąc.. smrodek. A feee. :evil:
Zebrało mi się na pawia i w ciągu sekundy dotarło do mnie, że nie wytrzymam zapachu żwaczyka w domu :twisted:

[ Dodano: 2014-07-25, 13:02 ]
A Budyniom (niewtajemniczonych odsyłam do pierwszych stron) znudziły się ogórki, marchew, papryka. W suchej karmie urządzają kąpiele piaskowe, ni pomyślą tego zjeść... Idę po cykorię i gerberki, bo nie dam im paść z głodu.
Nie miała baba kłopotu, to chlewik sobie założyła. :roll:

[ Dodano: 2014-08-07, 17:11 ]
A wiecie co?
To pyszczydełko jakoś teraz będzie kończyć 5 lat.


Czas leci, a z dnia na dzień jest coraz cudowniejsza. :love:
  Zaproszone osoby: 16
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-08-07, 17:30   

Ależ piękne oczy!
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-07, 21:22   

Oczy szylkretowych księżniczek (mam w domu jedną) sa najpiękniejsze... :love:
A tak w ogóle kocie oczy to studnie czasu.
  Zaproszone osoby: 2
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-08-08, 22:23   

No coś Ty Sandra, mój Tosiek ma nie żadnych studni tylko małe i bardzo złośliwe oczka :twisted:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-08, 22:31   

No Skipper musimy z Tośkiem obmyślić jak Cię nosa pozbawić już za życia :mrgreen:
Za takie słowa... :twisted:
Weź Ty się porządnie wpatrz w kocie źrenice...to jest kosmos, nieskończoność, bezmiar...
  Zaproszone osoby: 2
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1068
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-09, 00:22   

A poza tym Tosiek nie jest szylkretą... :mrgreen:
Nie lubię szylkret a sama mam je dwie....
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-08-09, 00:44   

O przepraszam, Rico też nie szylkret, a ślepia ma po prostu prześliczne :love:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-09, 10:50   

W każdym razie życzę z okazji przyszłych urodzin :kwiatek: tej pięknookiej księżniczce Drapaklandu Scully z ZOO Czarownicy, samych BARFnych przysmaków :kiss:
  Zaproszone osoby: 2
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne