BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Whole Prey dla kotów
Autor Wiadomość
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-11, 14:09   

Kurcze, aż jestem ciekawa... Do czego można taki zapach przyrównać?
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-04-11, 14:16   

Poki co to jest zapach moczu i sciolki a zwierz jest czysty. Nie wiem jak bedzie po "otwarciu" :roll:
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-04-11, 17:10   

Duzy kawalek miesa to nie to samo niestety :( Tula z barfa wybiera same duze kawalki, a kamien na zebach ma taki, ze hej (w styczniu miala sciagany do 0 i polerowane zeby). Teraz jeszcze byc moze bede musiala jej podniesc do kilku % wegle, juz sie boje co to bedzie. Ale tusz nie chce jesc malpa. Ostatnio przemoglam sie i jej wykroilam mieso ze szczura. Wymieszane z barfem nawet zjadla, choc z wielkim fochem. Jeszcze poprobuje ja tak przekonac.

Ze szczurami mam ten problem, ze jak go dziewczyny juz rozbabrza, to musze z niego wyciagac zoladek i jelita, bo same wywlec nie potrafia, a jak do tego dojda to nie podejda do tuszy dopoki to paskudztwo tam siedzi. Ble.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2015-04-11, 21:06   

Zapach rozmrożonego szczura pewnie można porównać do normalnego, żywego ;-) Nic przyjemnego tak ogólnie, mają swój specyficzny smrodek (jeden z głównych powodów, dla których rezygnuje z dalszego trzymania szczurów, obecne to dwa ostatnie). Choć dla mnie zapach szczura i tak jest o wiele mniej drażniący niż np myszy czy fretki. Na targach zoobotaniki można sobie fajnie porównać, od razu czuć do jakiej strefy się zbliża :-P
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-11, 21:37   

Kurcze, przebywałam kiedyś w obecności szczura, znaczy moja znajoma miała i nigdy nie czułam od niego smrodku.... :roll: Niczym jak dla mnie nie różnił się od myszek, które też miała, chomików itd. Najbardziej smrodliwa zawsze dla mnie była świnka morska... Ale może to dlatego, że to była pojedyncza sztuka (ten szczur), a nie stadko.
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-04-12, 01:14   

No co Ty Lena świnki morskie nie śmierdzą. To są tak samo "bezzapachowe" zwierzątka jak koty. Chomik ma charakterystyczny delikatny zapach (ja bym tego smrodkiem nie nazwała ale zapach ma) ale świnka praktycznie nie ma żadnego. Miałam kiedyś całe stadko zdrowych, szczęśliwych i zadbanych świnek i każdy się zawsze dziwił, że one nie śmierdzą. No ale moje miały warunki i były "szczęśliwe". U moich koleżanek świnki były często trzymane w tragicznych warunkach (np. w kuble takim jak na śmieci, wyprowadzane na spacery na sznurku, służące za zabawkę niczym pluszowy miś itp.) i rzadko kto o nie dbał (wymiana ściółki itp.) może taka zaniedbana i zestresowana świnka rzeczywiście śmierdzi ale zdrowa, mająca przestronną klatkę, dużo ruchu i zawsze świeże posłanko nie śmierdzi nic a nic :) Moje zawsze co najwyżej świeżym siankiem pachniały. Może dieta jeszcze też ma wpływ? Moje były karmione tylko naturalnie warzywkami i siankiem żadnych ziarenek z zoologika i innych wynalazków nigdy na oczy nie widziały.
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-12, 09:26   

scarletmara napisał/a:
No co Ty Lena świnki morskie nie śmierdzą. To są tak samo "bezzapachowe" zwierzątka jak koty. Chomik ma charakterystyczny delikatny zapach (ja bym tego smrodkiem nie nazwała ale zapach ma) ale świnka praktycznie nie ma żadnego.

No widzisz, ja odczuwam to zupełnie inaczej. Miałam też chomiki, dla mnie bezzapachowe.Świnkę też miałam i to już zupełnie inna bajka jak dla mnie. Dodam, że również dbałam o moje zwierzaki, także w smrodku nigdy nie siedziały. Również karmione naturalnie, także to chyba od człowieka zależy i od jego węchu, czy coś.
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-04-12, 17:21   

Albo od rasy świnki może w takim razie ? Bo to nie tylko ja nie czułam żadnego smrodku od moich świnek. Wszyscy co je widzieli się dziwili, że nie śmierdzą i tylko siankiem pachną. Chomiki moim zdaniem nie śmierdzą. Ale ja bym ich zapach określiła jako "futerkowy" na mój nos chomiki pachną delikatnie futerkiem po prostu.
 
 
michalina36 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 296
Skąd: Bukowina
Wysłany: 2015-04-14, 13:56   

Czy żywienie kota myszami, królikami całymi zwierzętami tzwn. karmówką wymaga podawania jakiś suplementów?Czy jest to dobry sposób żywienia? Mam na myśli karmę ze sprawdzonego żródła które azopatruje ogrody zoologiczne i sklepy zoologiczne , posiada wszelkie atesty i pozwolenia na prowadzenie fermy. Zastanawiam się nad tym czy by nie spróbować :-P
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-04-14, 14:08   

ja uwazam, ze wymaga. Dopoki nie mowimy o zwierzynie dzikiej lub przynajmniej karmionej naturalnie to nadal rownowaga bedzie czesciowo zachwiana. a powiedzmy sobie szczerze. zadna karmowka nie jest karmiona naturalnie. dostaja gotowe pasze bobki bo tak szybciej i wygodniej
oczywiscie, poniewaz bylyby to kompletne zwierzeta to suplementacja odpowiednio mniejsza. ja bym pewnie sobie darowala np krew, byc moze drozdze. zostalabym na pewno przy taurynie i oleju z lososia
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
michalina36 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 296
Skąd: Bukowina
Wysłany: 2015-04-14, 14:14   

Dziękuje za radę.Też pomyślałam o oleju z łososia że musiałby pozostać.Ciekawa jestem czy takie zwierzaki to lepsze niż kurczaki , wołowe i reszta ze sklepu która kupuje.
Czy lepsze będą króliki oseski takie kilkudniowe czy większe takie 50 gramowe już mające futro?Jakie zwierzaki wybrać. Są myszki oseski i biegusy, szczurki, pisklaki kurczaka i przepiórki, króliki również w różnym wieku ??
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-04-14, 14:24   

z tego co czytałam na forum, to raczej nie oseski, tylko dorosłe, w różnym wieku
 
 
Magdezja 


Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Lis 2014
Posty: 48
Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-07-01, 15:55   Whole prey w Lublinie

Czy ktoś wśród Lubelaków karmi koty whole prey? Moje kociszcze dzisiaj po raz pierwszy zjadło ptaszka, oczywiście martwego. Wychodząc z domu znalazłam pisklę gołębia wyrzucone z gniazda, było już martwe ale ciepłe, więc postanowiłam sprawdzić, czy mój mięsożerca będzie umiał się z tym obchodzić. Na szczęście wiedział do czego to służy :faja:

Teraz myślę o tym, żeby podać mu kurczaka lub myszkę. Z tego co się dowiedziałam, to w pobliżu Lublina nie ma już chyba wylęgarni drobiu :niewiem:

Czy ktoś bardziej obeznany mógłby coś poradzić?
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-07-07, 19:18   

coś co nazywa się oddziałem wylęgarni drobiu jest na spółdzielczości pracy koło Olimpu ale nie zachodziłam i nie pytałam czy da się u nich kupić kurczaczki jednodniowe. Inne miejsca żadne mi do głowy nie przychodzą chociaż pewnie jakby się zakręcić po podlubelskich wsiach toby jakiegoś chłopa się znalazło co hoduje kurczaki. Ja się wciąż zbieram do whole prey i wciąż coś mi wyskakuje niespodziewanego w sensie wydatków i mnie nie stać na razie na taką rozpustę :( Zresztą moje o whole prey to się same mogą zatroszczyć jak im zależy zamiast iść na łatwiznę i już upolowanych ptaszków w miseczce szukać ;)
 
 
Magdezja 


Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Lis 2014
Posty: 48
Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-07-08, 10:16   

O tym oddziale nie słyszałam ale sprawdzę co i jak. Gdyby cena nie była jakoś porażająca, to mogłabym czasem jakieś super rarytasy sprawić kociszczowi. Ciekawe, czy można pozyskać gdzieś jednodniowe kogutki, wszak często są materiałem odpadowym :-P

Myślałam też o tych rolnikach ale obawiam się, że cena mogłaby być zaporowa, no i ściemnianie takiemu człowiekowi, że hoduję koguty w Lublinie 8-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne