Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-11-17, 23:30
To teraz jeszcze pytanie jakie i w jakiej ilości. Jeśli było ich za dużo na raz albo np były to twarde kości typu wołowe gnaty to istnieje możliwość, że po prostu żoładek nie nastarczył
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-18, 21:03
Ines, ja wiem, że przy całych tuszkach najłatwiej
ale ja bym chciała tak do barfa dorzucić skrzydełka albo korpusy nie mielone, tylko nie wiem jak to bilansować bez mielenia?
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-19, 08:15
ha! żebym ja miała pewność, że zjedzą, to bym im mogła wliczać na etapie produkcji mieszanki i odpowiednią ilość pakować do pudełek,
ale to trochę loteria jest...
zresztą żeby kości wliczyć na etapie produkcji, to chyba musiałabym je dzielić na mniejsze kawałki, a nie o to mi chodziło...
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-11-19, 09:38
To spróbuj. Zrób małą ilość mieszanki bez kości. Osobno miej taką ilość np skrzydełek, która by zbilansowała tą mieszankę. Wylicz sobie ile byś musiała dodać suplementów do tej mieszanki gdyby koty odmówiły skrzydełek. I jeśli odmówią to tak właśnie zrób. Nie widze problemu
A jeśli nie zjedzą kawałka skrzydełka... cóż, o ile koty są zdrowe to jeden eksperyment bez aptecznego bilansowania raczej ich nie zabije
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-11-19, 09:59
doradora, przez okres co najmniej pół roku mój Fudżi średnio 3x w tygodniu dostawał kawałek miesa z kością (kawałek skrzydełka lub porcji rosołowej).
On jako jeden jedyny z trójcy, chrupie kości.
Nie bilansowałam tych dodatkowych porcji w mieszance, bo prawdę mówiąc, w tamtym okresie i mieszanki nie było, bo nie miałam hemoglobiny i innych supli.
Koty dostawały miesa różne czyste (tylko drożdże były).
Tydzien temu zrobiłam Fudżi'emu poszerzony panel badań krwi przed czyszczeniem zębów.
Cały jonogram w normie oraz pozostałe wyniki również.
Okres pół roczny to wystarczająco duzo aby karmienie miało wpływ na wyniki.
Dla mnie wniosek jest taki, że organizm tak sobie balansuje pobrane składniki, że w przypadku zdrowego kota nie ma większego wpływu wyniki jonogramu.
Żałuję, że przed tymi modyfikacjami nie zrobiłam badań.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-11-19, 16:01
Sandra a u mnie niestety tak różowo nie wyszło :( Moje futra to najchętniej by same kości z mięsem żarły jakby im pozwolić, więc rzeczywiście trochę im z tym folgowałam i dawałam mięsnych kości (takich, że kości więcej niż mięsa) zawsze trochę więcej niż z bilansu wychodziło. Tak w sumie ponad rok je rozpieszczałam i z ostatnich badań krwi wyszło za mało fosforu (lekko poniżej normy) a wapń za to w górnych granicach normy. No i PH wiecznie zawyżone mają ze skłonnością do struwitów.
W sumie nie mam 100% pewności, że to od tego ale od teraz już się zamierzam trzymać kurczowo wyliczeń z kalkulatora i za pół roku powtórzę badania to będę miała pewność.
Witam :) Założyłam dom tymczasowy dla kotów. Podczas podpisywania umowy zapytałam czy nie ma fundacja obiekcji przed barfem. Pani z fundacji bardzo się ucieszyła i oznajmiła że to bardzo dobre jedzenie dla kotów. Przy odbieraniu pierwszego poturbowanego gościa ze wsi zapytałam weterynarz, czy stan jego zębów (nie jest najlepszy) nie będzie mu przeszkadzał w gryzieniu kości. Zarówno weterynarz jak i pani z fundacji zdębiały, zrobiły mi standardowy wykład o tym, że nie wolno podawać kości kotom bo się kruszą etc etc.
Nie przejęłam się tym za bardzo, po powrocie do domu weszłam na ten oto dział (do tej pory do czynienia miałam tylko z psim barfem) przekonana, że będzie to to samo co psia wersja z tą różnicą, że dodawać będę jeszcze tauryny. W planach było kopiowanie psiego jadłospisu który od zawsze był na oko i podawanie jego miniaturowej wersji kotom (mój pies nie trawi pokarmu roślinnego praktycznie w ogóle, więc tym się martwić nie musiałam).
Jednak przeglądając poradniki, wszędzie widzę informację o mieleniu kości. Dlaczego? Jak miałam nieoficjalne tymczasy, nawet te małe, bez problemu radziły sobie z chrupaniem. Czy chodzi o to że kości drobiowe, królika etc są za duże?
Od razu zapytam - czy są jakieś przeciwwskazania w podawaniu primexowych mieszanek kotu? Tymczas bardzo chętnie wcina niewielkie ich ilości. Najchętniej w ogóle bym niczego nie mieliła ze standaardowego jadłospisu, a jedynie podawała suplementy w kapkach gotowych primexowych mielonek.
_________________ "Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem"
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-12-03, 23:23
ja nie wiem, nie podaję kotom kości, bo też nie chcę ich mielić,
wydaje mi się, że z tym mieleniem, to chodzi o to, żeby każda porcja była zbilansowana, stanowiła substytut całej myszki (zupełnie inaczej niż u psa), a w takim przypadku ilość kości przypadająca na jeden posiłek jest bardzo mała
a przygotowując mieszankę na wiele dni, aby była w całości jednolita, to powinny być wszystkie kawałki takie same, a kości, jako niewielki składnik diety są mielone,
ale to tylko moje własne wnioski z tego co czytałam
myślę, że podawanie mielonek z kością z primexu kotom nie zaszkodzi, ale nie jako podstawy jadłospisu
Ja w ogóle staram się nie podawać kości, nawet mielonych. Tyle razy słyszałam, że jakiś psiak lub kot się udławił, że kompletnie zrezygnowałam z tego :)
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2014-12-04, 09:28
zwierzaczek7, ale to chyba po obróbce termicznej...
Ja nie podaję kotu kości, bo nie mam maszynki żeby je zmielić, a w całości mój kot nie jest w stanie ich pogryźć. Za to zamiast nich podaję skorupki z jaj.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-12-04, 09:33
Ja podaję zmielone kości królika, tylko królika, bo mój rudzielec jest alergikiem na kuraka. Podaję zmielone, bo późno zaczął BARFować jak miał 2 lata i zwyczajnie w świecie nie potrafi gryźć kości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum