Od tygodnia mam w domu małego kocurka ( ur. 3.02.2016), kot przygarnięty z domu w którym mieszkał z kotami wychodzącymi i polującymi.
Ponoć był tam raz odrobaczony w 5 tyg życia, ja dodatkowo odrobaczyłem go tydzień temu (Banminth), kociak waży 850 gram.
Dostał na początek suchą Purinę ale zaczęły się biegunki, nie wiem czy po Banminth czy po Purinie.
Wczoraj zaserwowałem my krojoną nogę z kurczaka ze skórą i tłuszczem, wcina mięcho jak szalony. Po mięsie z biegunką zaczyna być lepiej, w związku z czym planuję przejść z żywieniem na BARF :)
Niestety nie posiadam w chwili obecnej żadnych suplementów (ewentualnie tran i wit. e z apteki + skorupki jajek). Z mięsem rybami i podrobami nie będzie problemu, pytanie co mogę mu w tej chwili "na szybko" pomieszać żeby było "w miarę" do czasu aż będę miał suplementy ?
A oto on:
Ewik72
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Lis 2013 Posty: 388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-01, 18:50
kaamel, "na już" dawaj maluchowi po prostu surowe mięso, dość tłuste bo maluch potrzebuje kalorii. Udko z kurczaka ze skórą to dobry wybór, może być też tłusta wołowina ( tłustszy gulasz, antrykot itp), karkówka wieprzowa, łopatka, udziec z indyka ze skórą, skrzydełka z koścmi do obgryzania. Potem zaopatrz się w kalkulator ( w tej sprawie trzeba wysłać wiadomość do Hebe tutaj szczegóły: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=896 ) i w suplementy. Przeczytaj ten wątek oraz wątki dla początkujących. Powodzenia! Ps. Maluch uroczy
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2016-04-01, 20:41
kaamel
Od siebie dodam, że możesz mu dawać do mięsa żółtko. Na 1kg mięsa 1-2szt żółtka.
I zasada na dziś nie wydzielać jedzenia!! Kociak będzie jadł baaardzo dużo i to jest prawidłowe i naturalne. Maluszek jest cudny, ma już imię? niech mu Barf idzie na zdrowie.
A na marginesie... zapraszamy do powitalni i więcej zdjęć chcemy
Tak, kociakowi zdecydowanie do fulla, aż do czasu jak zacznie przybierać na wadze nie tam, gdzie trzeba (kiedy tak się stanie to osobnicze, nasz kocur do 1,5 roku był szczuplak a kotka już mając 5 miesięcy zaczynała sadełko hodować ;) ).
Kocięta pochłaniają niesamowite ilości.
_________________ Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2016-04-09, 17:54
Noooo.... szeregowy (obecnie sierżant ) Tosiek jak zamieszkał u mnie (w wieku 3 miesięcy) to pochłaniał wszystko jak odkurzacz i na wadze było co tydzień 20 dag więcej
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 12 Maj 2016 Posty: 19 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2016-05-17, 19:01
Mój mały dwa dni jadł bez ograniczeń , skończyło się na 6 kupach w ciągu doby , kupy miekkie , kot sie brudził jak cholera. Nie mogę mu dawać do oporu. Mniej jedzenia = w kuwecie poprawa, tylko jak jestem w kuchni to ciągle miauczy, nawet jak zje 100g, to nadal chce ... poza kuchnią już nie miauczy.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2016-05-17, 19:14
Grze_Chu
Co do qoopek to widocznie kotu coś w mieszance mu nie pasuje. Może za dużo podrobów, może za dużo kości. Napisz mi w receptariuszu dokładnie ile czego użyłeś do zrobienia mieszanki, przelicze to w kalkulatorze, czy mieszanka jest prawidłowo zbilansowana. Kociak będąc na Barfie nie może robić tylu qoopek!!! i Jeszcze sie od nich brudzi!! Qoopki na Barfie maja być małe, ciemne i twarde i praktycznie bez zapachu.
Barfuje od: próbujemy
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 35 Dołączyła: 20 Sie 2016 Posty: 17 Skąd: Żory
Wysłany: 2016-08-21, 23:22
Mam trzy kociambry, dwa dorosłe i jednego czteromiesięczniaka. Duże powoli przeskakują na barfa, ale z maluchem jest problem...
Nie wiem, ile mrożonki mu rozmrazac na dzień. Czasami wszamie i z 400gr i dalej chodzi głodny o.O A czasami ledwo dwa gryzy zrobi.
Myślałam nad zrobieniem "dokarmiającej" mieszanki z dużą ilością tłuszczyku w malutkich porcjach (10-20gr). Slonina, podgardle, skrzydełka... Oczywiście w miarę zbilansowane, tylko bez suplementacji (poza tauryną). Takie mini przekąski między posiłkami.
Myślicie, że to dobry pomysł dla małego tajfuna?
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2016-08-22, 14:07
H.Lucynka
Zajrzyj na pierwszą stronę tego wątku.
Podane tam są tabele z wyliczeniem kalorii na kg.m.c. kota na dzień w zależności od wieku.
Mieszanka dla kociaka może być taka jak dla dorosłych kotów tylko on jej bedzie jadł więcej, o wiele więcej i maluszkowi nie wylicza się porcji. Pilnuje tylko, żeby otrzymywał właściwa ilość kalorii na dzień.
Barfuje od: próbujemy
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 35 Dołączyła: 20 Sie 2016 Posty: 17 Skąd: Żory
Wysłany: 2016-08-22, 14:23
Dzięki za linki. To już mam ogarnięte ;) (już drugi tydzień buszuję po forum, a z rok temu miałam pierwsze podejście, które mnie przeraziło ;P)
Bardziej chodzi mi o "wzbogacanie" mieszanki dorosłej na potrzeby dzieciaków.
Jak taki smyk mi pożre te 400gr mieszanki to później kuweta jest do gruntownego czyszczenia. Może jakby dostał coś bardziej kalorycznego to by tyle nie pochłaniał? (marzenia ściętej głowy?)
Jestem przerażona robieniem innej mieszanki dla młodego.
Ale jak znowu zliże mi masło z kanapek to się wścieknę ;)))
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2016-08-22, 14:41
H.Lucynka
Normalnie dokładaj Kociakowi tłuszczu do dziennej porcji
Możesz dawać smalec z gęsi, tłuszcz oderwany od kurczaka czy z wołowiny, kawałek tłuszczu z kaczki, skórę z indyka, masła łyżeczkę, co masz byle tłuste. Najlepszy jest tłuszcz surowy oczywiście. Ale widać, że kotu potrzeba tłuszczu. Napisz mi w Receptariuszu przepis w/g którego robisz mieszanki, popatrzę czy wszystko jest ok, wagę kotów nie zapomnij podać.
Barfuje od: próbujemy
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 35 Dołączyła: 20 Sie 2016 Posty: 17 Skąd: Żory
Wysłany: 2016-08-22, 15:14
Póki co lecę po "standarowych" przepisach z Felini. Może uda mi się dzisiaj na dobre dosiąść do kalkulatora ;) Mam też czystą tauryne i skorupki jaj (domowej roboty, prosto ze wsi pięknej, polskiej ;)).
Dlatego tak skupiam się na tym małym podlotku moim, bo pewnie biedak ma wyższe zapotrzebowania niż oferuje mu taka "gotowa" mieszanka.
Ale już na dniach ruszamy pełną parą ;)
Na wszelki wypadek dostają na noc wolny dostęp do chrupek, a wieczorem porcyjkę Grau/Animondy/Almo Nature. Dopóki nie nabiorę pewności w swoim kucharzeniu to nie zaryzykuję karmienia tylko barfem ;)
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2016-08-22, 15:58
Moje koty (mają po 5 miesięcy) po puszkowym Grau mają baaaardzo luźne qoopale. Też chciałam taka jak Ty stopniowo przechodzić na barfa, ale życie wymusiło na mnie zmianę decyzji i przestawiłam koty praktycznie od razu. Miałam plan taki, że powoli będą dostawać barf, a ja się będę stopniowo dokształcać. Kupiłam im Grau (ta wersja bezzbożowa, dla łasuchów czy jakoś tak) i Mac's, niestety po Grau to krowie placki, wręcz kapiące były (zwłaszcza u kotki, u kocurka aż tak źle nie było), po Mac's podobnie, moooże ciut mniej. Zresztą chyba w ogóle moje koty po puszkowym mają luźniejsze qoopalki, ale po Grau wręcz tragicznie. Myślałam, ze to może nietolerancja kurczaka, ale kupiłam dwa smaki różne i było to samo. Nie miałam innego wyjścia, nie wyobrażałam sobie zamykanie kotów w osobnych pomieszczeniach i dawanie różnych posiłków, wprowadziłam praktycznie z dnia na dzień barfa z FC, z tym że dodawałam tłuszcz. Po tygodniu znowu kapiące kupki tym razem u kocurka i nie wiem czemu, jedyne co mi przychodzi do głowy to jakaś nietolerancja na smalec gęsi bo akurat wtedy dodałam ociupinkę. Ale się wszystko unormowało, teraz jedzą z suplementami, FC odstawiłam i są zadowolone, qoopale są w porządku, nic nie śmierdzi, załatwiają się raz na 2 dni. Ale 400 gr mieszanki to nigdy nie zjadły nooo, chyba że na spółę po jakimś super bieganiu po mieszkaniu . Teraz zjadają maks. 300 gr na dwójkę bez żadnego dojadania, suchej to w ogóle bo kocurek od początku się buntował
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum