BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARFne i nieBARFne plotki psich opiekunów
Autor Wiadomość
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2013-02-14, 19:08   BARFne i nieBARFne plotki psich opiekunów

Ponieważ plotki i ploteczki opiekunów barfujących psów często zapełniają wiele stron wątków, w których inni poszukują konkretnych informacji i trudno jest im się "przedrzeć" przez dziesiątki stron, zakładam temat o wszystkim, co nie jest bezpośrednio związane z edukacyjnymi wątkami na Forum i co nie podnosi ich wartości merytorycznej.

Niniejszy wątek służy do pogaduszek na wszelkie okołoBARFne tematy, które niekoniecznie pasują do istniejących już na Forum wątków (albo są z nimi jedynie bardzo luźno związane), a jednocześnie nie zasługują na to, by założyć im odrębny wątek ;-) .

Z racji nieokreślonej tematyki, dyskusje tutaj nie będą podlegały moderacji pod kątem trzymania się tytułu wątku :mrgreen:
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2013-06-15, 20:53   

Byłam dziś z Brutkiem na d Świdrem w miejscowości Świder. Spacer bardzo udany, psy się wyszalały, kąpały się, wytarzały w piasku, polatały po krzaczorach, a nas bardzo ładnie pogryzły komarzyska...i na koniec siedzimy sobie wszyscy zmęczeni na peronie i czekamy na SKMkę i co widzimy? Dwóch panów podchodzi do przejścia przez tory - takie specjalnie zabezpieczone przejście z labiryntem. Jeden pan na rowerze drugi pieszo...za nimi biegnie spaniel - dziwacznie ostrzyżony bo na króciutko zgolony ale zapewne wizyta u fryzjera kosztowała, czysty, nieco spasiony. Pies luzem - nawet obrożę miał. Pies lata luzem po torach a panowie gadają na przejściu. Jeden sobie poszedł a drugi wjechał na rowerze na peron, podjechał pociąg a pan do pociagu a pies sobie lata tu i tam...zdębiałyśmy...okazało się że facet wyszedł po jakąś kobietę...baba z daleka woła psa a ten lata po peronie i po torach. Poszli...pies za nimi.
Jak głupi to wpadnie pod pociąg, jak mądry to żyć będzie. Po co komu głupi pies? Lepiej wziąć drugiego, może będzie mądrzejszy :shock:
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2013-06-15, 21:10   

No to ja niecałą godzinę temu wyszłam na chwilę do sklepu, wracam, a koło ławki przy wejściu na moją klatkę schodową kręci się mały łaciaty czarno - biały kotek, na oko może góra 8-9 tygodni.
Słodki maluszek :love: Zawołałam, przyszedł do mnie - zadbany, ale bez obróżki, więc gdyby się gdzieś zgubił to nie wiadomo czyj.
Parę dni temu widziałam podobnego kotka w bloku naprzeciwko na balkonie na parterze, tylko niestety nie pamiętałam którym, więc ponieważ ruchu o tej porze nie ma zostawiłam go tam gdzie chodził i filowałam co robi. Faktycznie za kilka minut zaczęli go szukać właściciele.
Kotek siedział na parkingu pod samochodem, facet go dość długo zawoływał żeby wyszedł.
Zastanawiam się gdzie tutaj jest logika:
1. wypuszczać tak małego kotka samopas na blokowisko z parkingami i jeżdżącymi samochodami - w tym przypadku zakładam, że został wypuszczony celowo, żeby sobie pochodził (u mnie po osiedlu biega kilka kotów, ale są to koty dorosłe i z obróżkami) - jakkolwiek ta wersja jest bardzo mało prawdopodobna, bo musiałby obejść cały bardzo dłuuugi blok żeby dojść tam gdzie był
2. wersja bardziej prawdopodobna - zostawiać kotka samego na balkonie na parterze (drzwi balkonowe były zamknięte) - czy trudno przewidzieć, że maluch może wyskoczyć i gdzieś poleźć ? W jego wieku wyskoczy, ale na pewno już nie wskoczy z powrotem bo na jego wiek to za wysoko. O ile bedzie wiedział który to jego balkon :roll:

To tak a propos ludzkiej logiki :evil:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-06-17, 07:44   

Skipper napisał/a:
Słodki maluszek :love: Zawołałam, przyszedł do mnie - zadbany, ale bez obróżki, więc gdyby się gdzieś zgubił to nie wiadomo czyj.


Z obróżkami jest jeden mały problem - koty wychodzące i wspinające się po drzewach i krzakach mogą się takową obróżką zaczepić i udusić... :roll:

Na mnie cała wieś dziwnie patrzy, jak moje dachwoce są WIĘZIONE w domu i wychodzą tylko na smyczkach... :roll:
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-07-16, 22:00   

Mnie do żywienia surowizną przekonały dwie osoby, czasem mam im ochotę podziękować w imieniu psa, a czasem wręcz przeciwnie za wprowadzony zamęt myśleniowy.
Po surowym psiakowi mniej jedzie z pychola niz po suchym a pychol duży.
Moja mama mnie wspiera i widząc psa mówi zobacz jak on pięknie ze smakiem to zjada, tylko, że on wszystko ze smakiem zjada nawet ślimaki na ogródku (jak je wliczyć do kalkulatora jako wapń czy mięsko :mrgreen: )
_________________
Retriver
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2014-07-16, 22:51   

Prosze bardzo, oto wartosci odzywcze dla surowego slimaka, ale tego ze skorupka :mrgreen:
https://pro.anses.fr/TableCIQUAL/index.htm

Edit nie da sie wkleic bezposrednio linka, wpisz SNAIL w "search by name" wybierajac angielska wersje strony.

Inna analiza tutaj
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-07-16, 23:03   

O, ślimaczki dużo potasu mają :hura: a ja muszę kotom potas suplementować.
A ślimaczki mają jakieś pasożyty, którymi mogłyby kota zarazić ? zbieranie ślimaczków wyjdzie taniej niż zakupy w aptece. I bardziej naturalnie... :mrgreen:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-16, 23:12   

Nooo, w końcu Polska słynie z winniczków :mrgreen:
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-07-16, 23:12   

Ale ślimaki mają pasożyta, którym mogą się podzielić z psem. Ciągle wypada mi z głowy jaki to
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2014-07-17, 00:10   

Kiedys szukajac w googlach czegos na temat pasozytow przenoszonych przez slimaki trafilam na takiego, ktory zasiedla slimakowi oczy pulsujac na zielono


Poza tym tu jest cos o pasozycie przenoszonym przez slimaki http://en.wikipedia.org/w...ongylus_vasorum
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-07-17, 00:19   

Ja myślę, że to ufoślimak :mrgreen: Tajny agent wysłany przez załogę latającego talerza :twisted:
Ten pasożyt to ściema ;-)

A tak bardziej poważnie - pasożyt opisany jest tutaj Warto przeczytać :shock:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-07-17, 05:50   

Niesamowite jak w naturze organizmy potrafią się dostosować aby przetrwać. Gorsze są ślimaki bez skorup pomrowiki, podczas obrony wydzielają bardzo duże dawki ohydnego śluzu nie można go zmyć z psiego pyska. Ostatnio usuwałam to płynem do mycia naczyń, całe psie wąsy były upaćkane tworem galaretowatym ciemniejącym z upływem czasu, pies już wie że tych się nie zjada natomiast do winniczków ma słabość, sam zapewnia sobie przekąskę. Niestety dotyczy to również zdechłych. :-P
_________________
Retriver
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-06, 09:05   

psy-i-koty napisał/a:
Suka jest z nami 4 lata, wydawało mi się, że ma żołądek ze stali bo jak karmiłam suchą plus różne wynalazki to nic jej nie szkodziło. Już labrador miał częściej przeboje różne. teraz na BARF jest na odwrót. Tofik się przestawił a ona ma jakieś problemy. Właśnie to mnie strasznie martwi, że będzie miała niedobory :-?

Czym ich suplementujesz, ciągle czytam, analizuję i wydaje mi się, że za mało wiem na dobre poprowadzenie psa.
kupiłam: algi, olej z łososia, drożdże piwowarskie z apteki w pastylkach, witamina C w postaci aceroli, wczoraj cynk postać chelatowa oraz Tokowit, we wrześniu mam obiecana paczkę z krwią wołowa oraz drożdże browarnicze forma sypka. Byłam z psem u lekarza złapał wrzodziejące zapalenie skóry tzw. Hot-spot (paskudztwo, już się goi) i powiedział mi, że w tej diecie karmieniem surowym na przekór diecie dobrej dla psa często występują niedobory, porozmawiam z nim przy innej okazji teraz leczymy skórę. Mój na surowym dopiero niecały miesiąc a ładnie trawi więc mam się z czego cieszyć :-) Podajesz czerwonego buraka na surowo, rewolucja muszę po dawać na parę i podgotowywać pietruszkę również, morda moja warzyw surowych nie tyka.
_________________
Retriver
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-08-06, 09:09   

Daję drożdże, olej z łososia, algi i krew oraz z małży mączkę. Więcej nie byłam w stanie ogarnąć i zrozumieć, ale chyba kupię Tokovit. A jaki cynk dajesz? w jakiej postaci? I jak dawkujesz cynk i Tokotvit?
Poza tym kupię we wrześniu mączkę z róży czy jakoś tak na stawy dla Grubego. I jeszcze sól himalajską będę miała we wrześniu.
Warzyw ani owoców suka nie weźmie do ryja. Nie zje też ryb (labrador uwielbia) ani królika. Jajek też nie lubi, zje tylko zmieszane z mięsem/podrobami.Labrador dostaje ogryzki z jabłek, kawałki ogórka i rzodkiewki.
Aha, chyba kupię też tran bo mój dostęp do różnorodnych podrobów nie istnieje.

Co do suplementacji to cały czas się martwię, że jeśli nie będą mieli niedoborów to będą mieli za dużo czegoś :oops: Mam takie dni, że chcę rzucić BARF bo wcale nie jestem przekonana, że robię dobrze moim psom.
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-06, 09:45   

Nawet nie myśl o rzucania surowizny, poczytaj sobie pierwszy z brzegu skład karmy dla psów i co 23 % białka to już nieźle, a co tam jest tajemnica handlowa, kupujesz psom mięso dobrej jakości pewnie takie które i sama możesz zjeść na obiad. Sucha karma dobrej jakości jest jeszcze droższa niż surowe, Wiem, o czym myślisz na samym początku problem z kupnem mięsa w dobrej cenie, to w sklepach rujnuje, ogólny brak rozeznania, pokrzykiwania innych osób typu zabijesz psu nerki i Wiesz co myślę, że nawet ja z moim marnym doświadczeniem dam radę i lepsze to będzie dla psa niż przeciętna sucha, gdzie podstawą są węglowodany. Ostatnią karmą jaką kupiłam psu było TOTW podobno dobrej jakości dość mięsna, mój piesiol miał po niej biegunki oraz często się wypróżniał, miałam wrażenie, że wyszło niż zjadł. Początki barfa jak zawsze trudne biegunki chciałam to rzucić w cholerę, wytrzymałam, jedynym powodem który może mnie zmusić do odstąpienia z tej drogi karmienia będzie brak funduszy niestety. Na razie o tym nie myślę, dostałam odszkodowanie za wypadek i mam kaskę dla piesiola na jakiś ponad rok karmienia, uff. Tokowit i cynk kupiłam wczoraj, wit E podaję 1 kapsułkę, Cynk z apteki postać chelatowa czyli bardzo naturalna w kapsułkach firmy Olimp tania około 11 zł podam jedną kapsułę i myślę, że nie będę suplementować non stop tylko z przerwami. Każdy ma lepsze i gorsze dni, szkoda zawracać w z zasadzie dobrej drogi dla psów, przemyśl, najważniejsze doprowadzić sukę do ładu. Może podaj coś na jelita osłonowo Fatrogerminę np, lub Osłonkę dla dzieci bakterie kwasu mlekowego niedrogie.
_________________
Retriver
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne