BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problemy żołądkowo-jelitowe psów na BARFie
Autor Wiadomość
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-11-04, 19:26   

czy nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, czy kość może tyle czasu zalegać w jelicie bez dawania objawów?

coraz mniej pomocy na tym forum :roll:
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
diyala 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 11 Lip 2012
Posty: 189
Wysłany: 2014-11-04, 22:37   

motyleqq napisał/a:

edit:
przypomniało nam się, że tydzień temu Muffin ukradł i zjadł upieczone udko z kurczaka. czy to mogło mu tak długo zalegać bez objawów?

Mogło. Mój Kulfon, szacuję, że jakieś kilka tygodni chodził z kawałkiem piłki w żołądku, zanim wystąpiły jakiekolwiek objawy (nikt nie kapnął się gdzie i kiedy pożarł ten kawałek gumy).
_________________
"Polacy kupują dokładnie takie psy, na jakie zasługują. Po co psuć nawyki?"
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-11-05, 11:43   

dzięki za odpowiedź. czy widać jakoś w strukturze kości, po wydaleniu, czy była surowa czy nie? czy trzeba jakoś specjalnie badać? bardzo nas to nurtuje, co spowodowało te problemy
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
diyala 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 11 Lip 2012
Posty: 189
Wysłany: 2014-11-05, 23:47   

Wątpię żeby tak na pierwszy rzut oka widać było różnicę. gnat przeszedł przez żołądek, diabli wiedzą ile czasu tam siedział i był poddawany działaniu kwasu solnego. Nasz kawałek piłki jak go wyjęliśmy, to był koloru brązowo-niewiadomo-jakiego, sparciały i dopiero po dłuższym oglądaniu znalazłam strukturę przypominającą wytłoczoną łapkę i po tym kapnęłam się, że to była czerwona piłka Trixie (taka na smaczki, z naturalnego kauczuku), którą miała ruda i którą musiał buchnąć jej Kulfon.
_________________
"Polacy kupują dokładnie takie psy, na jakie zasługują. Po co psuć nawyki?"
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-11-06, 15:30   

I co z pieskiem? Musial miec operacje?
Tak mowicie ze pies powinien trawic kosci jak jest na barfie, ale ja jak mialam czas sie bardziej wglebiac w forum to co chwile byly jakies wpisy ze pies zrobil kupe z niestrawionymikoscmi, a surowe jedzenie mial podawane nie od wczoraj....
Ja mojemu psu podaje czasem surowy ogon konski i on tej kosci nie zjada, tylko rozgryza i wydlubuje szpik... (najwiekszy rarytas).
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-11-06, 17:07   

Muffin nie był operowany, ale ta kość nadal w nim jest. cały ten czas dostawał kroplówki, a od wczoraj je małe porcje mielonego mięsa. dziś zgiął się jakby miał zrobić kupę, ale nic z niego nie wyszło, więc podejrzewam, że kość ma zamiar wyjść...
poza tym czuje się lepiej, wczoraj w gabinecie bawił się z moim kocim tymczasem, ma duży apetyt. czekamy na wyjście kości.

co do tego co napisała NSO, to fakt, też wiele razy widziałam posty o niestrawionych kawałkach kości. nie wiem, z czego to wynika? u moich psów to się nigdy nie zdarzyło, a Etna jest na barfie 3,5 roku z małymi przerwami
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-11-06, 19:32   

NSO napisał/a:
Tak mowicie ze pies powinien trawic kosci jak jest na barfie, ale ja jak mialam czas sie bardziej wglebiac w forum to co chwile byly jakies wpisy ze pies zrobil kupe z niestrawionymikoscmi, a surowe jedzenie mial podawane nie od wczoraj....


Z tego co ja pamiętam, to to zwykle pojawiało się w komplecie z innymi zaburzeniami trawienia. Ale żeby to przeanalizować należałoby skupić się na konkretnych przykładach, pamięć jest odtwórcza i wybiórcza.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-11-11, 14:16   

Czy ktos bylby w stanie strescic mi ten artykul po polsku?
http://www.genomia.cz/en/test/igs/
 
 
Malinowa1991 


Barfuje od: ....
Wiek: 32
Dołączyła: 18 Gru 2014
Posty: 29
Skąd: Ozorków
Wysłany: 2015-01-24, 21:42   

Tak akurat na temat - nie wiem czemu, ale BARF nie przyjął się u mojej suczki. Co prawda przestała już ponadprzeciętnie się wypróżniać, czy wymiotować pianą, ale już chyba wolałam ten stan niż to co działo się później.. Z rodzajów mięs, które próbowałam jej dawać - nie przyjęło się żadne mięso. Wymioty, biegunka, nie jedzenie. Zasmakował jej ser z jajkiem, ale nie na długo. Nie poddawałam się, ale wyrzucane mięsa dzień w dzień, czy innych dań kazało mi próbować dalej. Przerzuciłam ją powoli na sparzone/ugotowane mięso. Eureka! Do czasu... Problem znów się pojawił. Nie wiem już co mam robić i czego próbować... Czy ktoś z Was tak miał?
_________________
;)
 
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2015-01-24, 22:01   

Malinowa1991,
A zrobiłaś wszystkie możliwe badania?
 
 
Malinowa1991 


Barfuje od: ....
Wiek: 32
Dołączyła: 18 Gru 2014
Posty: 29
Skąd: Ozorków
Wysłany: 2015-01-24, 22:10   

Niestety, mogę je zrobić dopiero w lutym. Zastanawiałam się czy może ktoś z Was miał taki problem, i być może doradził mi coś, bym mogła jej dawać na ten czas oczekiwania. Jak na razie wróciła spowrotem na suchą karmę - to jedyne, po czym nie ma żadnych problemów, oprócz częstego wypróżniania. Całe szczęście wymioty na razie nie wracają.
_________________
;)
 
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2015-01-24, 22:17   

To dziwne jest dla mnie, że na początku kiedy zaczęłaś podawać gotowane mięso było ok a dopiero po jakimś czasie zaczęła mieć problemy z wymiotami czy biegunką. Czy nie miała urozmaicanej tej diety czymkolwiek innym? Może dostawała jakieś dodatki?
Wprowadzałaś mięso stopniowo?

Natomiast jeśli pies ma biegunki i wymiotuje to musi być dodatkowo nawadniany, bo się bardzo szybko odwadnia. Jeśli do tego jest na chrupach to już całkiem.
 
 
Malinowa1991 


Barfuje od: ....
Wiek: 32
Dołączyła: 18 Gru 2014
Posty: 29
Skąd: Ozorków
Wysłany: 2015-01-24, 22:34   

Wymioty i częste wypróżnianie, wręcz ponad stan miała na karmie. Dlatego stopniowo przechodziłam na BARF-a, według zaleceń użytkowników z tego forum. Było ok do czasu, co tydzień zmieniałam mięsa, dostawała suplementy itp. Trudno mi to wytłumaczyć, ale ok 2-3 dni było ok, potem znów problemy. Przestawała jeść. Nie chciała ruszyć żadnego surowego mięsa. Zaczęłam jej parzyć to mięso, pomamlała i zostawiała. Potem zaczęłam jej gotować - i tu już potrafiła jeść więcej, z apetytem, wszystko wskazywało na to, że będzie w porządku. I przez jakiś czas tak było. Ten tydzień natomiast to jedna wielka tragedia. Urozmaicam jej tą karmę jak mogę, ma stały dostęp do wody, wrzucam jej warzywa, owoce nawet (sama nawet je wyciąga, co nie zmienia faktu, że nieźle się trzeba nagimnastykować, by chciała je zjeść), robię jej serowy dzień. Nie ma tej biegunki codziennie, tylko co dwa trzy dni, i nie idzie wywnioskować po czym, bo zawsze po czymś innym.
Zrobię jej badania w innej placówce weterynaryjnej, być może ten weterynarz nie jest zbyt dobry, bo twierdził, że wszystko jest w porządku. Niestety musze czekać do nast tygodnia :evil:

Od wczoraj na przykład jest już w porządku, ciekawa jestem tylko ile tak będzie. Nikt się z czymś takim nie spotkał?
_________________
;)
 
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2015-01-25, 00:09   

Mój pies miał wymioty jak nie był zbyt długo na dworze. Deszcz padał... a on nie lubi :evil:
Teraz wyganiam go na siłę.
Może za rzadko wychodzi na dwór?
A jak nie to mi się wydaje, że jak psiak ma ciągłe wymioty i problemy z wypróżnianiem to musi mu coś być. Żołądek, wątroba, trzustka? Nie wiem, nie znam się.
A może nerwica??? Może pies mieć nerwicę?
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-25, 00:38   

Malinowa kilka pytań uściślających:
1. na jakiej podstawie wet stwierdził, że psu nic nie jest ?
2. jakie dokładnie ma objawy oprócz opisanych wymiotów i częstych wypróżnień? bo pisałaś, ze wolałaś już wymiotowanie pianą i wypróznianie od tego co działo sie później czyli co sie działo później ?
3. czym wymiotuje? jak często? w jakim czasie od zjedzenia? jakie są te kupki? i ile dziennie, że uważasz, ze to zbyt często?
4. jak długo pies ma juz te problemy, miał je "od zawsze" czy pojawiły się nagle nie z tego ni z owego ?
5. czy próbowałaś przez jakiś czas monodiety składającej się tylko i wyłącznie z jednego rodzaju mięsa bez żadnych absolutnie innych dodatków typu: jajko, kości, suple, podroby? a jeśli tak to czym i jak długo ją karmiłaś ?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne