BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie
Autor Wiadomość
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-03, 12:57   

A co do gorączki to nie wiem czy mają, ale podejrzewam, że skoro rano miały siły pół godziny urządzać szaleńcze gonitwy to pewnie z temperaturką jest ok :mrgreen: Wymiotów brak.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-01-03, 12:59   

Ja podaje rozmieszane z wodą i nabrane do strzykawki i jak zwykle pod język z boku pyszczka, nawet nie uciekają i się nie wstrząsają.
Jak długo i jak często masz podawać te glinkę Attapectin ?
  Zaproszone osoby: 2
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-03, 13:27   

pół tabletki 3 razy dziennie przez 2 dni, ale jak do jutrzejszego poranka się nie poprawi to wetka wspominała o antybiotyku :evil:
Jako, że wczoraj miałam bunt jeśli chodzi o przyjmowanie leków ze strzykawki to dzisiaj poszła nierozkruszona połówka tabletki od razu do gardła. Nie były zachwycone, ale przynajmniej nie opluły wszystkiego i wszystkich wokół...

Ja to w ogóle zastanawiam się czy te moje koty w końcu mnie nie znienawidzą za te wszystkie operacje zdrowotne - kropelki 3 razy dziennie, tabletki, gluty, smecty, beta glukan... :-(

No a poza tym wetka powiedziała, że po tej tabletce mogę od razu karmić, a w necie w info o leku znalazłam żeby odczekać ok. 3h po podaniu... A Arya coś się właśnie zaczęła namierzać na barf, więc na razie jej zabiorę z pola widzenia, niech glinka zadziała.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-03, 15:48   

Wszelkie gliki muszą być z odstępem od jedzenia i innych leków, w obie strony...najlepiej, żeby ok 2 godzin.
Ja niedawno miałam incydent brzuszkowy u kociaka, i wet dał probiotyk w saszetkach...niestety nie spamiętałam nazwy...FloriVet? coś z Flori chyba i dwuczłonowe. I nie dal właściwie żadnych leków poza tym...o dziwo kociakowi pomogło. Z tym, że ja dawałam tez glinkę.
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-06, 11:12   

Melduję, że chyba jest już dobrze :hura: Dokupiłam jeszcze pro-kolin i podawałam białym potworom :mrgreen: Arya - barfna bezwonna kupa wczoraj wieczorem po 2,5 dnia - czyli tak jak zawsze było. Valkyria - barfna, prawie bezwonna kupa dzisiaj rano po 2 dniach. Dziekuję wszystkim za pomoc :kwiatek:
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-01-06, 12:22   

Znów jesteśmy górą i to cieszy, a tym bardziej gdy obejdzie się bez antybiotyków.
W tym względzie konieczna jest edukacja nas samych, abyśmy umieli się przeciwstawić argumentom veta.
Dobrze, że trafiłaś na veta, który nie był uparty jak kozioł i nie straszył Cie konsekwencjami jeśli nie podasz tego świństwa.
Antybiotyk to ostateczność.
U nas tez ostatnio była glinka w robocie.
  Zaproszone osoby: 2
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-01-06, 12:28   

U mnie Aurelka na dniach zaszczyciła nas krowim placuszkiem... Czy dobrze pamiętam, że zbyt duża ilość wątróbki rozrzedza urobek?
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-06, 17:48   

Ciężko byłoby wetowi dyskutować skoro przyszłam bez kotów (mi zastrzyku przecież nie zrobi) i od razu z nastawieniem "byle nie antybiotyki" :mrgreen: Zresztą ze mną by nie pogadał długo, jako że moja specjalizacja ze studiów to technologia związków biologicznie czynnych wraz z osobnym wykładem o antybiotykach :mrgreen:
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-09, 10:09   

Podajcie mi proszę ile glinki podać kociakowi 7-miesięcznemu?
Ile tej glinki wymieszać z wodą (z jaką ilością wody)? Czy tak "na oko"? Żeby było o konsystencji gęstej śmietany?
Znalazłam w wątku 2-3 ml zawiesiny 3 razy dziennie - ale nie wiem czy to odpowiednia dawka?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2014-01-09, 17:36   

Tufitka :kwiatek:
To odpowiednia dawka 2ml 3xdziennie takiej zawiesiny o konsystencji gęstej śmietany między posiłkami. Ile to może być?? Ja brałam 20ml wody i łyżeczką plastikową sypałam powoli glinkę, ciągle mieszając, żeby uzyskać taka zawiesinę. Jak dasz dwie kopiate łyżeczki glinki i powoli będziesz dolewać wodę mieszając to też powinnaś taką zawiesinę uzyskać. :mrgreen:
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-09, 18:38   

shana55 dzięki, tak poleciłam koleżance., ale wolałam się upewnić.
Adoptowała od Stowarzyszenia kotkę, wszystko było w porządku do czasu zabiegu (kuna odgryzła jej część łapki i musiała mieć usuniętą całą, aby nie uszkodziła sobie kręgosłupa chcą opierać się na pozostałym kikutku). Po powrocie do domu z operacji zaczęły się sensacje kupkowe. Co koleżanka ustabilizowała, to wczoraj/dziś rano już masakra - woda się jej z pupci leje. Kał oddany do badania - jutro może już będą wyniki. Chcemy to przyhamować i glinkę podać. Poza tym kotka ma apetyt i normalnie funkcjonuje.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-18, 09:20   

Piszę tym razem w tym wątku, bo u mnie to już zdecydowanie jest schorzenie :cry: Wcześniej opisywałam sytuację w wątku "Biegunki, brzydkie i dziwne kupy u naszych czworonogów". W skrócie: 14.12 przyjechał do nas nasz mały aniołek. Od razu po zjedzeniu pierwszego barfa odmówiła przyjmowania innego pożywienia. Przez pierwsze 2 tygodnie przybrała pięknie na wadze z 1460g do 1890g. Dnia 26.12 wieczorem dla odmiany podałam puszkę granatapet czarniak z owocami morza. Puszkę jadła też moja starsza kotka i kot mamy. Następnego poranka u maluch rozwolnienie (na barfie były piękne idealne barfne kupki). 28.12 próba leczenia potwornej biegunki u weta bez antybiotyków, bez skutku. 29.12-01.01 dostawała zastrzyki z antybiotyku. Można powiedzieć, że pomogło, ale kupki dalej nie były idealne. Za duże, za śmierdzące, o konsystencji pasty do zębów. Czasem co 2 dni, ale np. potem po 4 godzinach. 30.12 u starszej wystąpiła również biegunka ze śluzem - sytuacja została opanowana w tydzień dzięki waszej pomocy bez antybiotyku, do dnia dzisiejszego jest idealnie u starszej. Niestety z maluchem jest nadal źle. Jedyna dobra kupa była po pro-kolinie. Dodatkowo mała jest nieustająco zgazowana od co najmniej 2 tygodni. Podaję espumisan, który nie pomaga na te gazy. Kupy są teraz codziennie - czyli za często, za duże, za rzadkie, "pachnące" (ale nie zabijające zapachem). Były momenty kiedy wydawało się, że będzie lepiej, bo kupy nie było 2 dni, ale potem pojawiał się "olbrzym" o konsystencji pasty do zębów. Podawałam po trochu preparaty z glinką. W ciągu tych 3 tygodni były też 3 razy wymioty. 2 razy nadtrawioną cuchnącą treścią żołądka (ostatni w środę rano). Raz zwymiotowała glut z siemienia. W środę po wymiotach porannych, dostała jeść dopiero wieczorem same drobno posiekane mięsko z udźca indyka, które łyknęła prawie na raz. Czwartek dostawała też samo mięsko z indyka bez supli, wieczorem odrobinę żółtka dodałam. W piątek wymieszane samo mięsko pół na pół z mięskiem zawierającym taurynę, wapno z alg, żółtko, indycze serca i wątróbkę z indyka. Rano też dostała jeść tylko z tymi suplami. Od środowego poranka dostaje również 2x dziennie 1,5ml pro-kolinu (czyli probiotyk+glinka). Dostaje też do picia trochę rosołku z indyka (gotowanego 10h). Jest coraz gorzej. Kupa codziennie w nocy o konsystencji pasty. Dzisiaj 1/3 o konsystencji pasty, 2/3 to typowy kleks. Od środy zbieramy też kupy do badania - mamy już 3. No i teraz najgorsza część. Od kiedy zaczęły się problemy ona przestała zupełnie rosnąć. W wieku 16 tygodni ważyła 1890g, wczoraj 1960g. To jest katastrofa, ona najwyraźniej nie przyswaja w ogóle tego jedzenia :cry: Ona jest w okresie intensywnego wzrostu, powinna ekspresowo przybierać na wadze, a od 3 tygodni stoi w miejscu. Ja się strasznie boję, że minie okres intensywnego wzrostu i ona pozostanie miniaturką kota, o ile jeszcze jakieś gorsze historie się nie przydarzą. Dostaje też od wczoraj lizynę, bo ma dodatkowo herpesa :cry: Nie wiem co ja mam zrobić żeby ją jak najszybciej wyciągnąć z tego stanu i żeby zaczęła się rozwijać. Co gorsze za tydzień wyjeżdżam na dość długo za granicę i muszę koty w czwartek wieczorem odwieźć do Białegostoku do mamy. Dodam jeszcze, że ona wciąż jest rozmruczana, biegająca i ma wielki apetyt. Ja bardzo bardzo proszę o jakąś pomoc, bo jestem kompletnie załamana i nie wiem jak mogę jej pomóc, a jeszcze dodatkowo ten wyjazd :cry:
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2014-01-18, 10:57   

U mojej Feny też były biegunki po podaniu za dużej ilości oleju z łososia. Hymen też wtedy miał brzydszą kupkę, ale u niego po 2 dniach się unormowało. Pro-kolin jest tłusty bardzo, może dostaje za dużo tłuszczu i dlatego są takie brzydkiekupki? Jak dawałam Pro-kolin 2x1ml to były brzydsze kupki niż jak dawałam 1x1-1,5ml. Po tygodniu odstawiłam i jest dobrze. Kupka twarda, codziennie. Ale ja jej teraz daję Miamor Mild (ona w hodowli w ogóle surowego nie jadła), do weta pójdę to mi wciśnie rc gastro... już wolę tego miamora :-( Przetrzymam ją na nim jeszcze jakiś czas i zacznę powoli surowe wprowadzać.

Ja pro-kolin dawałam raz dziennie (rano) tak, że po wyciśnięciu na długość było tak 4-5cm. - jakiś 1-2ml. Wtedy kupka była w miarę ok.

Edit: Jak dawałam 2x1ml to kupka była raz o konsystencji jak po tym nieszczęsnym oleju z łososia, czasami gorzej. Dlatego myślę, że za tłusto jadła.
Ostatnio zmieniony przez Silvena 2014-01-18, 11:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-18, 11:01   

Tylko, że u niej jedyna dobra kupa raz była po pro-kolinie, teraz już nie działa :-( A moja w hodowli dostawała surowe, za surowe da się zabić, trawiła surowe pięknie z duża ilością oleju z łososia dopóki jej nie podałam tej przeklętej puszki w Boże Narodzenie :cry: Jedziemy zaraz do weta... :-|
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-01-18, 11:06   

Situnia, ale mnie zmartwiłaś :-(
Spodziewałam się, ze niedyspozycja może wrócić, ale z takimi efektami i ...brakiem przybierania na wadze :-( Ile ma Valka w tej chwili ?
Coś się dzieje na odcinku wchłaniania w jelitach, może znów te nieszczęsne niewykształcone kosmki jelitowe z upośledzeniem wchłaniania ?
To częste u maluchów.
Kiedyś Aniek założyła taki watek, popatrz na to. (dotyczy psa, ale to nie ma znczenia)
Zawsze to coś do dyskusji z wetem.
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1176
situnia napisał/a:
Dodatkowo mała jest nieustająco zgazowana od co najmniej 2 tygodni.

situnia napisał/a:
W ciągu tych 3 tygodni były też 3 razy wymioty

Te objawy świadczą ewidentnie o zaburzeniach trawienia.
Przeszłabym na posiłki składające się z obgotowanego delikatnego mięska, mniej przetłuszczonego.
Zrezygnowałabym z podawania suplementów w tym okresie.
Wszystko może podrażniać i tak już zagazowane jelita.
Nie podawaj tego espumisanu jesli nic nie robi dobrego.
To i tak świństwo samo w sobie.
Glinka nie zaszkodzi a toksyny zbierze.
Zobaczymy co powie wet.
  Zaproszone osoby: 2
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne