BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie
Autor Wiadomość
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-25, 14:34   

Z wody, ze składu śliny, z pożywienia. Przecież ludzie też mają kamień i co jakiś czas chodzą do dentysty na usunięcie (ja tak mam).
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-08-25, 14:36   

Tufitka, za przeproszeniem serio twierdzisz, że kamień nazębny to kamień z wody, tzw. kotłowy? węglan wapnia?
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-25, 14:52   

U kotów, podobnie jak u ludzi, z czasem następuje gromadzenie się na zębach osadu i kamienia. U jednych osobników szybciej, już w wieku kilku miesięcy, u innych dopiero po kilku latach. Zależy to od wielu czynników, w tym rodzaju pożywienia, stosowanej profilaktyki czy składu śliny - cech osobniczych. ( za http://www.koty.pl/porady...ieczulenia.html ) woda też jest składnikiem pożywienia.
Tutaj wątek o higienie jamy ustnej http://www.koty.pl/porady...kotu-albo-.html

Dr. Neska podpowiedziała mi, żeby kupić miękką szczoteczkę (tak jej powiedziała koleżanka - zwierzęcy stomatolog) dla dzieci i żelem orozyme czyścic kotom zęby. Na razie szczoteczką nie operuję - mają zapalenie dziąseł i nie chcę ich szczotką dodatkowo podrażniać. Znalazłam takie coś http://kociraj.com.pl/803-higiena-jamy-ustnej - wypróbuję do czyszczenia zębów. To wypróbuję, może uda mi się dziąsła omijać (na razie) i same zęby tym "miziać". Muszę je przyzwyczajać do zabiegów w ich gębulach. Jak się stan dziąseł poprawi, wtedy spróbuję szczoteczkę wprowadzić.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-08-26, 07:56   

Tufitka, to ma tak nieprzyzwoitą cenę, że aż zaniemówiłam,

a odnośnie kamienia kotłowego na kocich zębach to nie uwierzę :kwiatek:
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-08-26, 20:05   

Tufitka napisał/a:
Znalazłam takie coś http://kociraj.com.pl/803-higiena-jamy-ustnej - wypróbuję do czyszczenia zębów. To wypróbuję, może uda mi się dziąsła omijać (na razie) i same zęby tym "miziać". Muszę je przyzwyczajać do zabiegów w ich gębulach. Jak się stan dziąseł poprawi, wtedy spróbuję szczoteczkę wprowadzić.

Daj znać jak się sprawuje ten czyścik :kwiatek:
Jakkolwiek moim zdaniem cena jest bandycka, jeszcze jak się doliczy koszty wysyłki - taniej wyjdzie kupić drożej a mniej za wysyłkę zapłacić np. na Allegro :twisted:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
jaga 

Wiek: 42
Dołączyła: 22 Sie 2016
Posty: 3
Skąd: Konstancin
Wysłany: 2016-08-29, 08:44   

Jesteśmy tylko na Catzfinefood purr z jagnięciną od czerwca. Kot zawsze miał problemy z kupkami o naszych problemach pisałam kilka postów temu (dłuuugi post). Kupki są albo rzadkie, albo krowie, albo kształt ok, ale miękkie w środku, brzydko pachną. Ma też dziwny nietypowy kaszel, niezdiagnozowany, który ustaje tylko po sterydzie, ale nie tędy droga, przeszliśmy rożne badania i nic nie wyszło, podejrzenie wrażliwych jelit. Chcę spróbować przestawić go na mięso, w sobotę kupiłam kotleciki jagnięce, ugotowałam, pokroiłam w małe kawałki, zjadł troszkę, potem nie chciał bo to zrobiło się suche. Zmieliłam i dodałam do catzfinefood zjadł. On jest chętny na mięsko, kotka nie tyka.

Proszę mi podpowiedzieć jak go karmić by było mu jak najłatwiej strawić. Czy gotowane, czy surowe, przemrozić wcześniej? kawałki, czy mielone czy na razie mogę mieszać z Catzfinefood (boję się tylko mięso bo nie będzie suplementów)? Ile powinien dostawać dziennie, waży 4kg, schudł :(. Czy może być jagnięcina np. karkówka jagnięca, bo nie chcę na razie zmieniać mięsa boję się by nie pogorszyć sprawy.

co do czyścików o których piszecie, ja polecam, bo fajnie zbierają resztki jedzenia z ząbków.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-29, 10:00   

jaga napisał/a:
Chcę spróbować przestawić go na mięso, w sobotę kupiłam kotleciki jagnięce, ugotowałam, pokroiłam w małe kawałki, zjadł troszkę, potem nie chciał bo to zrobiło się suche. Zmieliłam i dodałam do catzfinefood zjadł. On jest chętny na mięsko
Czy są jakieś przeciwwskazania zdrowotne, aby wprowadzić barfa? Jeśli nie, to nie gotuj mięsa tylko daj mu surowe do zjedzenia. Jeśli jest chętny mięsku zacznij robić mieszanki. Na początek możesz wykorzystać proste przepisy użytkowników forum z jakimiś gotowymi preparatami np.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-08-30, 07:14   

jaga, czy kot miał badany kał na kokcydia oraz poziom specyficznej kociej lipazy we krwi?
 
 
Dragana 


Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2015
Posty: 680
Wysłany: 2016-08-30, 19:21   

jaga napisał/a:
Ma też dziwny nietypowy kaszel, niezdiagnozowany

Czytałam, że u ludzi kaszel mogą powodować pasożyty. Niby był odrobaczany, ale może nie na to, co trzeba?
 
 
jaga 

Wiek: 42
Dołączyła: 22 Sie 2016
Posty: 3
Skąd: Konstancin
Wysłany: 2016-09-01, 10:01   

Badania na kokcydia były nie wyszło to chyba był test ELISA?. Co to lipazy to nie wiem czy to jest w ogólnych badaniach, miał ogólne badanie krwi i są w normie. Było podejrzenie, że astma - ale badania w tym kierunku nic nie wykazały i kaszel wygląda jakby od brzucha. Na koniec stycznia jak brał antybiotyk wydalił martwego robaka- został odrobaczony Cestalem 2 dawki w odstępie tygodniowym. Odrobaczenie nie pomogło na kaszel. Tak jak pisałam nie kaszle po sterydzie. Co do kupek było jeszcze podejrzenie ibd, ale nie robiliśmy badań jeszcze w tym kierunku.

Od czerwca porzuciliśmy wszelkie chrupki jemy jagnięcy catzfinefood purr. Po wywaleniu chrupek mimo, że kupy rzadkie, nie ma śluzu, kropelek krwi w kupie i nie puszcza bąków. Od zeszłej soboty daje mu też jagnięcinę gotowaną, po troszku, ile chce, kawałeczki lub zmielone mieszam z catzfinefood. Wczoraj po raz pierwszy od nie wiem kiedy były dwie kupki, które nie wyglądały jak krowie, bardziej jak ludzkie ;). Mam zamiar jeszcze przez jakiś czas dawać gotowane, tylko coraz krócej i potem próbować surowe. Na razie trzymam się tylko jagnięciny może pomoże. Nadal nie wiem co jeszcze zbadać na ten kaszel.

A i jeszcze od jakiegoś czasu jak jedzą tylko mokre przestali pić wodę. wcześniej jedząc chrupki i mięso pili bardzo dużo. Dolewam im po trochu wody do mięsa, sikają bez zmian 2x dziennie.
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-09-02, 07:13   

Chyba pisałaś wcześniej o ELISA na lambie. Ale kokcydia teoretycznie jest łatwo znaleźć przy zwykłym badaniu kału metodą flotacji, tak przynajmniej piszą. Natomiast przy zwykłym badaniu krwi nie badają lipazy swoistej, trzeba zrobić niezależny test (nie wszyscy go mają, ale wet może wysłać krew do badania do laboratorium, w którym to robią). Badanie nazywa się fPLI i odnosi się do kociej lipazy trzustkowej. Na przykład Idexx oferuje tzw. panel trzustkowo-jelitowy, gdzie badają fPLI, poziom kwasu foliowego i wit. B12. Warto też zrobić fTLI (trypsyna i trypsynogen). Te parametry pozwolą ocenić zewnątrzwydzielniczą pracę trzustki. Może wklej wyniki badań, które zrobiłaś do tej pory, zobaczymy, co ta wyszło i co zbadano.
 
 
Alissa80 


Dołączyła: 02 Wrz 2016
Posty: 26
Wysłany: 2016-11-05, 22:48   Leo szuka porady

Szukam na forum tego co trzeba i nie umiem znaleźć, więc jeśli temat już był, to poproszę o przeniesienie.
Sprawa wygląda tak. Kociak ma 17 tygodni jeśli dobrze liczę (data urodzenia 26.06). Od początku (już u hodowcy) na barfie. Do tej pory wszystko było ok, od trzech dni robi wodnistą, śmierdzącą kupkę koloru zielonkawego, raz dziennie. Poza tym jest tym samym energicznym, chętnym do zabawy kociakiem, bez wymiotów, gorączki, z apetytem. U weta byłam wczoraj i więcej tam nie pójdę :-( Dziewczynka, wyraźnie młodsza i bardziej zagubiona ode mnie pojęcia nie miała, co to barf i co w ogóle zrobić. Poleciła koniecznie przyuczać kociaka do jedzenia suchej karmy (na moje pytanie czy poleca royala aż się zapowietrzyła na chwilę, więc uznałam dyskusję dalszą za zbędną, chociaż dowiedziałam się przy okazji, że kociak na pewno zachoruje na nerki i będzie miał kamień na zębach, jak tej suchej nie nauczę jeść :confused: ) Ale zbadała, osłuchała, zajrzała tu i ówdzie (temp. w normie, miękki brzuch, oczy i nos bez wydzielin, odbyt czysty, sierść bardzo ładna, zaczerwienienie w okolicach tylnych zębów - ponoć wymienia w tym wieku) Przepisała aniprazol (pojęcia nie mam na jakiej podstawie, bo kociak odrobaczany 01.09., u hodowcy dowiedziałam się, że nie ma potrzeby odrobaczać wcześniej niż w grudniu) i probiotyk provita (nie znam się, probiotyk podaję). Shana55 poleciła mi kupić smectę i fortiflorę (na razie nie udało mi się dostać, może w poniedziałek się uda) ale może wy macie jeszcze jakieś pomysły, co zrobić, bo smectę podaję, kociaka nawet przegłodziłam 14 godzin, ale rzadka kupa nadal jest :cry: Jak zaczęłam to analizować, to uzmysłowiłam sobie, że kociakowi na kilka dni przed tą kupką brzydko pachniało z pyszczka, ale myślałam, że tak to jest przy surowym mięsie (a może jednak nie). Mieliście taki problem? Macie jakieś dobre rady? Jeśli jechać do weta (na pewno do innego, bo ten mnie zawiódł na całego), to o co pytać? O jakie badania w razie czego się domagać? Poradźcie coś, bo sama już nie wiem, co myśleć i robić. Gdyby to było na samym początku, to bym pomyślała, że winna mieszanka, bo u hodowcy inna niż u mnie (u mnie suple z hemoglobiną, a tam jakiś gotowiec był, nazwy nie pamiętam) ale to już prawie miesiąc, kupal na początku był jak kamyczek, mały, bez zapachu, więc to raczej nie wina zmiany jedzenia (niczego innego niż barf nie dostawał). Poratujcie radami :cry:
 
 
Dragana 


Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2015
Posty: 680
Wysłany: 2016-11-06, 01:40   

Alissa80 napisał/a:
pojęcia nie miała, co to barf i co w ogóle zrobić. Poleciła koniecznie przyuczać kociaka do jedzenia suchej karmy

To akurat norma u wielu wetów. Ostatnio trafiłam parę razy na taki sposób: mówić, że kot wymiotuje po suchym i niech wet leczy, a nie idzie na łatwiznę. Nie próbowałam, ale może to ma jakiś sens.

Myślę, że zbadanie kału nie zaszkodzi. Na wszystko, co się da, jakieś lamblie i co tam jeszcze mają w pakiecie. Odrobaczenie nie działa w przód, kociak mógł coś złapać później - na przykład przyniesionego na butach do domu.

Co do ząbków i paszczy - może zmieniać, może też być zapaszek przy zmianie.
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2016-12-15, 20:04   

Na usg wyszedł nam lekki stan zapalny jelit i lekko pogrubione ściany, kotu zdarza się głośno miauczeć w kuwecie, mi z kolei znajdować kupy porozrzucane po domu. Te kupsztale znajdowane w różnych okolicznościach są zostawiane raczej na zasadzie takiej, że ma problem z wydaleniem, wychodzi z kuwety i mu wylatuje, bo nigdy nie widziałam żeby jawnie zabierał się za załatwianie potrzeb w innym miejscu niż kuweta, a bywało już że wchodził do pokoju, siadał gdzieś, zaczynał się wylizywać i później znajdowałam kupę w okolicach w których przebywał. Moje pytanie brzmi: czy istnieje możliwość złagodzenia stanu zapalnego jeżeli dodam do barfa substancję balastową w formie odrobiny marchewki? Nigdy nie dodawałam warzyw, zawsze jadł czyste mieszanki a przed przejściem na barfa gdy tych substancji w karmach miał od groma nie było widać na usg problemu w jelitach.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-16, 09:22   

może glut z siemienia lnianego pomoże? Przejrzyj ten wątek, może jeszcze coś wydłubiesz co może złagodzić/pomóc.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne