Ola G.
Barfuje od: 09.2015
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 41 Dołączyła: 15 Sie 2015 Posty: 56 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-04-02, 17:49
Marzi, ja się czasem nie przyznaję, że dla kotów, ,wołowinę z Biedry kupilam bo nie wydalo mi sie to tak dużo kasy .Za karczek albo szponder czasem wychodzi więcej ( mięso dobrej jakości na bazarku ) A przepisy z forum z jagniecina itd? Kaczka, gęś, to nie po 5 zł/kg.Krewetki też dają.Albo temat z karmieniem żywymi myszami.....
Ja sobie nie odmawiam, to czasem kociaste też mają wypas
Arya90
Barfuje od: 25.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 34 Dołączyła: 14 Gru 2015 Posty: 104 Skąd: Września
Wysłany: 2016-04-02, 17:53
Ja szponder kupiłam ostatnio za 15 zł/kg, także cena 40 zł/kg dla mnie jest zaporowa :D
Ola G.
Barfuje od: 09.2015
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 41 Dołączyła: 15 Sie 2015 Posty: 56 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-04-02, 18:09
Ze szpondrem trochę przesadziłam Bardziej chodziło mi o inne części woła Tak czy siak nawet jak czasem kupię lepsze mięso, to wychodzi taniej niż dobrej jakości puszkowe żarcie.
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-04-20, 08:19
Niebieski,
pewnie, żeby nie zmarnować mieszanki i zeby wiedzieć, który z supli kociakowi nie smakuje, najlepiej byłoby podawać i sprawdzać po kolei, ale u mnie zdarzyło się coś bardzo dziwnego, a mianowicie jak robiłam początkowe mieszanki bez wszystkich supli (tylko to co mialam), to moje obydwa kociaki strasznie wybrzydzały, raz jadły, na drugi dzien nie jadły i tak w kółko. Przyszły wszystkie suple i mój mąż stwierdził, że teraz to już koniec zabawy i zrobiliśmy prawdziwą mieszankę ze wszystkimi suplami i jedzą obydwie wcinają!!! Przedtem im nie smakowało a teraz smakuje
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-04-20, 09:07
Niebieski,
jeszcze jedna rzecz, która u mnie się sprawdziła, a mianowicie Dagnes kiedyś napisała, że nie kupuje mięsa jak wie, ze w tym dniu nie zrobi mieszanki. U mnie jest to samo: mięso świezo kupione jest pyszne, a na drugi dzien wyjete z lodowki już nie. 3 ostatnie mieszanki robilismy w tym samym dniu co kupowaliśmy mięsko i na razie jest OK - może rzeczywiście jest to jakis sposób? Warto spróbować
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-04-20, 09:45
Arora, to się trochę nie zgadza z tym, że koty czasem lubią przestaną mieszankę...
ja robię mieszanki po 10 kg (3 koty) i w d***e mam, że jest niesmaczna, jak dzisiaj nie zjedzą, to jutro zjedzą, bo są głodne (koty dorosłe)
odnośnie świeżości mięsa, to staram się robić tak:
- mięso (np. wołowina z makro) pakowane przez producenta - może poleżeć w lodówce kilka dni do czasu robienia mieszanki (nie myję go też),
- mięso (mięśnie) kupowane luzem - max. 1 dzień przed produkcją (myję)
- podroby kupowane luzem - kupowane w dzień produkcji (myję/płuczę pod bieżącą wodą)
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-04-20, 09:55
Doradora,
jak już wiele razy zostało ustalone każdy kot jest inny i na każdego trzeba znaleźć inny sposób... ja tylko napisałam co kiedyś przeczytałam odnośnie upodobań Pedro i u mnie też na razie się to sprawdza, więc moze warto spróbować....oczywiście mięso pakowane próżniowo może poleżec dzien / dwa w lodówce, bo czy lezy w sklepie czy w naszej lodówce to nie ma znaczenia; mięso niepakowane zasadniczo tez, bo przeciez w sklepie tez lezy w lodowce, a jednak cos w tym jest, ze na drugi dzien w naszej lodówce juz nie jest takie świeże i pachnące jak w dzień kupna
Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 37 Dołączyła: 28 Lut 2014 Posty: 462 Skąd: Włocławek
Wysłany: 2016-04-20, 10:52
Można stosować kości zamiast mączki kostnej, nawet lepiej, tylko trzeba dobrze zmielić (najlepiej dwukrotnie) no i pilnować zawartości fosforu, żeby nie wyszło za dużo. Mączkę ze skorupek jaj nadal trzeba dodać.
Balast (węglowodany) się dodaje tylko w przypadkach, gdy kot wyraźnie tego potrzebuje, np. ma problemy z wypróżnianiem. Standardowo nie są one potrzebne.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-04-20, 11:51
saphirith1987, dlaczego kości trzeba mielić i to najlepiej dwukrotnie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum