BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARFne i nieBARFne plotki kocich opiekunów
Autor Wiadomość
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-07-31, 00:37   

To może warto nad tym pomyśleć ? :kwiatek:
Ja jak spojrzałam wczoraj na tą biało-czarną krówkę to zakochałam się w oka mgnieniu. Ale ma już właściciela...
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Jinx the Cat 


Barfuje od: próbuje...
Wiek: 61
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 183
Skąd: Bawaria
Wysłany: 2016-07-31, 09:34   

:kwiatek:
Skipper napisał/a:
Ja jak spojrzałam wczoraj na tą biało-czarną krówkę to zakochałam się w oka mgnieniu. Ale ma już właściciela...

A wiesz , Skip , w Niemczech jest takie powiedzenie wsrod kociarzy : "Tylko psy maja wlascicieli.Koty maja tate i mame..." i nie ublizajac psiarzom,ale cos w tym jest...duzo w tym jest...bardzo duzo!!! :love: :mrgreen: :lol: :-D Tym bardziej gdy od dziesieciu lat mieszka z toba taki maly puszynski,o ktorego musisz od prawie siedmiu lat walczyc ( a to struvity,a to nerki,a to zabki czy jeszcze co innego... :twisted: :evil: ) a jeszcze do tego ten maly oprych jest z przekonania niebarfny,to... :evil: a z drugiej strony kochasz tego stworka praktycznie jak dziecko... :love: :banghead:
_________________
Koty to lepsi ludzie !
 
 
anna_g 

Barfuje od: 11/2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 27 Maj 2016
Posty: 49
Wysłany: 2016-07-31, 09:52   

Jinx the Cat Z psami jest tak samo. Uwierz mi :-D
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-07-31, 12:46   

Jinx the Cat no niestety te kudłate łobuzy potrafią wkupić się w ludzkie łaski, oj potrafią...
Będzie Ci taki demolkę w domu robił dzień w dzień a i tak mu wybaczysz :twisted:
Mój Tosiek nie dość, że wredny to jeszcze wyjątkowo bezczelny - jak broi i kategorycznym tonem zwracam mu uwagę, że nie wolno, to od razu pędęm do mnie przylatuje, patrzy mi w oczy, wygina grzbiet i miaucząc przymilnie podstawia się do głaskania :evil:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-07-31, 13:35   

Tosiek równowagę ćwiczy przechadzając się dzień w dzień po barierce balkonowej więc nie ma się co dziwić akrobacjom na krawędzi kuwety :mrgreen:



Trudności są z tym dodatkowe, bo jak widać na zdjęciu barierka jest na zewnątrz siatki więc dodatkowo musi jeszcze stąpać po pionowej siatce i czasami łapy mu się zaplątują. Obracanie się na barierce o 360 stopni i zmiana kierunku spaceru jest standardem w trakcie takich przechadzek jakkolwiek widać, że musi się biedaczek nad takim manewrem trochę pomęczyć. Boję się myśleć, co by było gdyby balkon nie był osiatkowany i łapa mu się kiedyś omsknęła... :roll:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-07-31, 14:19   

Skipper, Ty musisz mieć mocne serce :-P Jak patrzę, to robi mi się słabo :hair: . Moje to łamagi, na schodach się potykają :mrgreen:
 
 
yoashya 

Barfuje od: 11. 2011
Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 137
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-31, 14:32   

Moja Tosia to też łamaga, ileż to razy ..... nie trafiła w drapak! Potem ma tak speszoną minę i zaczyna nerwowo wylizywać sobie plecki, jakby chciała zmylić wszystkich, że niczego innego nie widzieli, tylko jej toaletę. Jak biega to nie umie wyhamować i wpadając do przedpokoju ślizgiem musi wyrżnąć w harmonijkowe drzwi do łazienki robiąc straszny łamot. Jakoś jej to nigdy jednak nie powstrzymuje przed dalszymi szaleństwami. :love:
 
 
Jinx the Cat 


Barfuje od: próbuje...
Wiek: 61
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 183
Skąd: Bawaria
Wysłany: 2016-07-31, 15:55   

anna_g napisał/a:
Z psami jest tak samo. Uwierz

anna_g :kwiatek: alez jasne ze Ci wierze...chodzilo mi raczej o to,ze pies to dla czlowieka taki typ "kumpla",z ktorym mozna wyjsc na pola i sie pobawic,pobiegac,a kot to raczej taki typ "bobasa" do glaskania i rozpieszczania... :mrgreen: ...no chyba ze to bengal lub cos w tym rodzaju;ale 10-cio letni pers to juz raczej Garfield... :lol: :love:
_________________
Koty to lepsi ludzie !
 
 
anna_g 

Barfuje od: 11/2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 27 Maj 2016
Posty: 49
Wysłany: 2016-07-31, 18:39   

Jinx the Cat
Psy też są jak takie bejbisy kudłate. Naprawdę, jak wtuli się taki w Ciebie to mięknie serce ;-) Ja myślę, że póki człowiek nie zazna miłości do obu tych stworzeń to sam nie wie jak to jest.
Ja kiedyś absolutnie nie byłam "kociarą", aż do momentu kiedy przybłąkała się do nas kotka. Było to wiele lat temu, pozostała do końca kotem wychodzącym, możne powiedzieć że nawet półdzikim trochę.
Ale skubana rozpoznawała dźwięk silnika mojego samochodu na kilometr. Przejeżdżając po drodze z pracy koło baru 2 ulice od domu, nie raz ją przyłapywałam jak żebrze o smakołyki u panów pijących piwo. I nie wiem jak to robiła ale słysząc mój samochód (bo już wtedy była niedowidząca) leciała do domu tylko sobie znanymi drogami i zawsze była przede mną i czekała przed furtką ;-)
Teraz mam psa, ale marzę również o kocie. Tym bardziej, że mojej psiej pierdole przydałoby się towarzystwo ;-)
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2016-08-01, 18:50   

to mi przypomniało, że moje rozróżniają kiedy do swego mieszkania idzie sąsiad, a kiedy do naszego mąż.
Przypomniało mi też, że odniosłam wrażenie, że tylko jeden kot odczuł stratę kociego przyjaciela, reszta stada jakby nigdy nic, takie życie. Mi się czasem ale ciągle brakujący mi Elvis śni i to jest dla mnie miłe.
 
 
Dragana 


Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2015
Posty: 680
Wysłany: 2016-08-05, 18:52   

małga, moje też i te z domu rodzinnego tak samo. Ciekawe.
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-01, 09:06   

To będzie post o tym iloma życiami żyje u mnie barfna mieszanka.
Skoro tak się już złożyło, że mieszka ze mną obecnie 18 kotów (kastratka, kocur, dwie kotki hodowlane i trzy mioty kociąt w różnym wieku), a każdy ma nieco inne preferencje dotyczące świeżości (lub nie) mięsa oraz temperatury podania, wykształcił się nam ciekawy system wędrowny barfa ;-)
W mieszance zwykle staram się mieć pół na pół mięsa zmielonego i w kawałkach. Tula i Arda preferują kawałki i optymalnie jeśli są to lody - dostają więc mieszankę w kuchni, prosto z lodówki. Wybierają większe kawałki i dojadają mielonką. W międzyczasie to co pozostaje, czyli zwykle mniejsze kawałki i mielonka, ogrzewa się do temperatury pokojowej, i taką mieszankę wstawiam do kociąt. Tutaj skubią ją kocięta, albo Aurelka, która wpada czasem do maluchów na szczura. To co nie zostanie zjedzone wynoszę po jakimś czasie do letniej rezydencji księcia Berena (czyli graciarni docelowo mającej stać się kiedyś kiedyś sypialnią), który rozsmakowany jest w sezonowanym mięsie. To, czego nie zje panicz Beren, stanowi przysmak dla Aurelki, fanki mięsa długo dojrzewającego. Jeśli Aurelka czegoś nie doje, toczę z tego kulki i suszę na parapecie na smaczki przypominające chrupki. Już takie kulki stanowią świetną przekąskę - trudno jest oglądać zaokienne reality show nie zagryzając czegoś przy okazji. To co dotrwało do stanu wysuszenia, trafia do tablicy edukacyjnej.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-09-01, 09:38   

Ines genialny system naprawdę :) Te kulki to sama bym chciała wprowadzić nistety u mnie nie koty a muchy by się nimi pewnie prędzej zajęły :(
 
 
AniaR 


Barfuje od: 2005
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 447
Skąd: z daleka
Wysłany: 2016-09-01, 14:26   

Faktyczne, Inez, system masz opanowany do perfekcji. :-)
Scarlemara - miesne kulki mozna suszyc w piekarniku albo suszarce.
_________________
http://www.garnek.pl/aniar/a
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-09-01, 15:00   

niestety nie mam ani jednego ani drugiego :(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne