BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kwestie finansowe żywienia BARF
Autor Wiadomość
Otella 

Dołączyła: 31 Gru 2014
Posty: 3
Wysłany: 2015-01-01, 11:40   

Bardzo dziękuję za odpowiedzi, w sumie faktycznie jest to olbrzymia ilość niewiadomych, a więc wszystko sprowadza się do dobrego zaopatrzenia.

Co do zamrażarki to oprócz ewentualnych kosztów trzeba też mieć gdzie ją wstawić...

Faktycznie chodziło mi o sporawego psa, ale mamy też kota więc żywienie naraz dwóch tez pewnie wyjdzie inaczej niż tylko jednego i przy kocie mogą pojawić się faktyczne oszczędności.

Poza tym mój psiak jest alergikiem i takie suche karmy, nawet ze średniej półki i zamawiane w internecie są znacznie droższe od zwykłych.

Dziękuję też za radę zapytania na powitalni :)
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2015-01-01, 11:46   

Otella napisał/a:
Faktycznie chodziło mi o sporawego psa, ale mamy też kota więc żywienie naraz dwóch tez pewnie wyjdzie inaczej niż tylko jednego i przy kocie mogą pojawić się faktyczne oszczędności.


I to dość spore, bo kocie karmy jeśli są dobrej jakości, to niestety kosztują sporo, a jak kot jest jeden, to nie bardzo da się kupować z oszczędności duże puszki (chyba, że ma się wyjątkowo mało wybrednego kota).


Verano napisał/a:
Też miałam to napisać, ale ostatecznie portfel nie jest z gumy i dla części opiekunów wydatek na żywienie psa powyżej 200 PLN jest nie do przeskoczenia


To może najpierw należałoby się zorientować jakiego żywienia wymaga dany gatunek (nie z reklam i ulotek producentów), a później przygarniać/kupować zwierzaka adekwatnie do tego czy nas stać i na jakiej wielkości psa stać? A już najbardziej skacze mi ciśnienie w przypadku czytania "za drogo", gdy ktoś kupił psa rasowego z hodowli - tu nawet nie ma okoliczności łagodzącej pt. "żeby nie umarł z zimna i głodu na dworze". Poza tym jak patrzę na sklepowe wózki i jest tam drogi alkohol lub tani w sporej ilości, do tego papierosy plus tania karma marketowa, to możliwości alokacji w zakresie kupienia jedzenia dla zwierzaka zgodnego z jego potrzebami gatunkowymi, są dość spore - tylko chęci brak. Także przypadków, gdzie rzeczywiście nie ma możliwości, bo ktoś wziął zwierzaka, a później np. stracił pracę czy coś, jest tak "na oko" raczej mniej niż sytuacji, gdzie decyzja o zaproszeniu zwierzaka do domu była nie do końca przemyślana / odpowiedzialna.
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2015-01-01, 12:49   

gpolomska, Sorry, ale takie stawianie sprawy jest mocno nie fair. Jaki sens ma taki tekst "było się zastanowić"? Większość osób tutaj trafiających ma zwierzaki od lat. Chcą dla nich jak najlepiej i w poszukiwaniu właśnie odpowiedniego żywienia trafiają tutaj, a szukają wiedzy i wsparcia, a nie połajanek w stylu "było się zastanowić". Zwłaszcza jeżeli rozmawiamy o konkretnym przypadku i taki pojazd po kimś nabiera bardzo personalnego charakteru. :roll:
 
 
barbabella 
BARFny Hodowca

Barfuje od: 2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 01 Sty 2014
Posty: 104
Wysłany: 2015-01-01, 12:56   

Verano napisał/a:
gpolomska, Sorry, ale takie stawianie sprawy jest mocno nie fair. Jaki sens ma taki tekst "było się zastanowić"? Większość osób tutaj trafiających ma zwierzaki od lat. Chcą dla nich jak najlepiej i w poszukiwaniu właśnie odpowiedniego żywienia trafiają tutaj, a szukają wiedzy i wsparcia, a nie połajanek w stylu "było się zastanowić". Zwłaszcza jeżeli rozmawiamy o konkretnym przypadku i taki pojazd po kimś nabiera bardzo personalnego charakteru. :roll:


całkowicie się zgdzam. To o czym piszesz w przypadku marketówki w koszyku wraz z cała reszta i mozliwosciach alokacji środków vs chęci to chyba w ogóle nie jest tak. Większośc osób z takim koszykiem ma zerowy poziom wiedzy na temat potrzeb zwierzat i zerowy poziom chęci jej pozyskania - tu jest problem. Tak jak kupuja pseudojorki za kilka stówek tak je potem karmią.

Każdy z nas dokonuje własnych wyborów, moim zdaniem przedkładanie dobra zwierząt nad dobro swoje i swojej rodziny jest przesadą. W każdym razie gdyby rozchorowało mi się dziecko i nagle w domowym budżecie musiałabym znaleźć 200 zł miesięcznie na leki (znam toz autopsji) to szukałabym oszczędności na zwierzu i nie uważam tego za naganne.
 
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2015-01-01, 13:22   

Bardzo się zastanawiałam nad kosztami wyżywienia psa jak zgarniałam z ulicy sukę wyrzuconą z samochodu. To ironia, oczywiście. Mam trzy psy z odzysku i choćby miały jeść u mnie chappi (a tak nie jest) jest im u nas lepiej niż gdyby do nas nie trafiły (ale może dla dwójki śmierć faktycznie byłaby lepsza niż przeciętne karmienie? Widocznie mam inne priorytety).
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-01, 13:38   

Odnośnie kosztów to ja tylko jeszcze dodam, że na początku BARF wychodzi dość drogo bo się jeszcze nie ma rozeznania co gdzie w przyzwoitych cenach kupić, do tego prawie każdy chyba ma zagwozdkę jak tu zwierzakowi tą dietę urozmaicać jak wszędzie tylko kurczaki i indyki. Ale wiem z własnego doświadczenia, ze to tylko na początku tak jest. I bardzo szybko bo w ciągu kilku miesięcy zaczyna się okazywać, ze wiele rzeczy w tym suplementów da się jednak kupić taniej niż nam się początkowo wydawało, że mięs różnych rodzajów jak się rozejrzeć po sklepach jest pod dostatkiem. I tylko pozostaje polować na promocje, zeby je w miarę tanio kupić. Nie mówiąc już nawet o tym, że jak się ma czas i możliwości porozglądać to się i dojścia do wiejskiego, lepszego mięska czy jaj znajdzie i jeszcze od takiego "chłopa" jakieś podroby dostanie gratis czy coś fajnego tanio bo chłop akurat nie ma pomysłu co z tym zrobić a to do BARFa w sam raz. Typu kurczaczki jednodniowe dla kota :)

Poza tym moim zdaniem rzeczywiście jak już naprawdę ktoś stoi przed dylematem czy mnie stać na BARF (bo droższy niż ta karma, którą w tej chwili kupuję) to już lepiej zastosować metodę, którą opisała Kazia kilka postów wyżej i przygotowywać zbliżony składnikowo do tej karmy taki trochę oszukany bo z wypełniaczami, najtańszymi składnikami i trochę zabużonymi proporcjami BARF niż kupować gotowce. Wtedy cena wyjdzie dużo niższa a jakość i tak nadal będzie o niebo lepsza. Bo to nadal taka różnica jak miedzy klopsikami w słoiku a domowymi. A nawet większa bo w BARFIe mamy surowe mięsko a w karmach przetworzone kilkukrotnie na wszelkie nieznane nam sposoby nieznanego pochodzenia i jakości składniki.

Jak dla mnie to rzeczywiste powody, dla których ktoś kto karmi karmą a nie BARFem mogą tylko 3:
nigdy o BARFie jeszcze nie słyszał
słyszał ale nie wierzy, że BARF jest lepszy od karmy
nie ma chęci zgłębiać tematu bo karma wygodniejsza

Wszelkie inne obiekcje po rozważeniu tematu powinny zniknąć inaczej to jest oszukiwanie samego siebie a prawdziwy powód nadal tkwi w jednym z powyższych.
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-01, 13:50   

scarletmara napisał/a:
Jak dla mnie to rzeczywiste powody, dla których ktoś kto karmi karmą a nie BARFem mogą tylko 3:
nigdy o BARFie jeszcze nie słyszał
słyszał ale nie wierzy, że BARF jest lepszy od karmy
nie ma chęci zgłębiać tematu bo karma wygodniejsza


Albo "nie ma czasu" - ja najczęściej na taki argument się natykam. Zawsze wtedy tłumaczę, że robienie mieszanki przez wprawioną już po kilku razach osobę zajmie prawdopodobnie tyle czasu, ile zaoszczędzi się potem na sprzątaniu kup z kuwety, raz na kilka dni zamiast kilka razy dziennie. A nie wiem jak inni, ale ja wolę spędzać czas w kuchni zamiast w wc :-D

I jakbym nie liczyła, mi barf nie chce wyjść drożej niż gotowce, nawet granulat.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
Ostatnio zmieniony przez Ines 2015-01-01, 13:52, w całości zmieniany 1 raz  
  Zaproszone osoby: 187
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-01, 13:51   

barbabella napisał/a:
W każdym razie gdyby rozchorowało mi się dziecko i nagle w domowym budżecie musiałabym znaleźć 200 zł miesięcznie na leki (znam toz autopsji) to szukałabym oszczędności na zwierzu i nie uważam tego za naganne.

jesli naprawde twoją pierwsza myślą byłoby szukanie oszczędności na żywieniu zwierza a nie wszędzie dookoła w swoich i swojej rodziny nie koniecznie niezbędnych (typu: kino, restauracja, kablówka czy inne płatne rozrywki) i niekoniecznie zdrowych (papierosy, alkohol, słodycze) nawyków to jak dla mnie to jest naganne. Żywienie to podstawa egzystencji a nie jakaś zachcianka, z której można zrezygnować albo ograniczyć.
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-01, 13:53   

Ines "nie mama czasu" łapie się pod punkt 3 - "bo karma wygodniejsza" :evil:
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-01, 13:58   

Jak dla mnie to są dwie różne sprawy. Przynajmniej u ludzi, z którymi ja rozmawiam, to są dwa oddzielne problemy. Wygoda wiąże się z tym, że łatwiej jest wyjechać i zostawić komuś pod opieką zwierzę na granulkach, albo wziąć taką karmę ze sobą i zwierzem, albo po prostu nie trzeba się martwić, że mięso się nie psuje jak się zostawia zwierzaka w domu na cały dzień - suche może w misce stać.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2015-01-01, 14:25   

barbabella napisał/a:
Każdy z nas dokonuje własnych wyborów, moim zdaniem przedkładanie dobra zwierząt nad dobro swoje i swojej rodziny jest przesadą.

Ach, nie wiedziałam - alkohol, słodycze i inne takie to dobro rodziny? Bo nie pisałam, że ktoś ma sobie odmówić jedzenia i dać kotu (stąd napisałam o wypadkach losowych, gdzie rzeczywiście się nie da). No cóż - jeśli tak, to rzeczywiście: nie mamy o czym dyskutować.
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-01, 14:48   

Cytat:
Bardzo się zastanawiałam nad kosztami wyżywienia psa jak zgarniałam z ulicy sukę wyrzuconą z samochodu. To ironia, oczywiście. Mam trzy psy z odzysku i choćby miały jeść u mnie chappi (a tak nie jest) jest im u nas lepiej niż gdyby do nas nie trafiły (ale może dla dwójki śmierć faktycznie byłaby lepsza niż przeciętne karmienie? Widocznie mam inne priorytety).
Ale to chyba nie o to chodziło. Czym innym jest sytuacja gdy przygarniasz psa z ulicy a czym innym tak jakbym ja powiedziała, że barf jest dla mnie za drogi. Kupiłam psa z hodowli, za nie małe pieniądze, w szkolenie tegoż psa wpakowałam również nie małe pieniądze. Do tego palę (potworny nałóg) i to nie mało, około paczki dziennie schodzi. I teraz wyobraź sobie, że mówię Ci, że nie wyłożę na karmienie więcej jak 80 zł miesięcznie - bo za drogo.

barbabella, jeżeli mam gorszą sytuację finansową nagle to co robię? To przestaję palić. Chodzę nabuzowana, każda pierdoła jest powodem do wszczęcia awantury, otoczenie chodzi wokół mnie na palcach abym nie zauważyła, że są blisko mnie ale to w pierwszej kolejności robię aby zwierzaki nakarmić. Ale inną jest sytuacja, gdy to nie wystarcza i trzeba dalej szukać oszczędności.
Błagam, nie udawajmy, że takie same są sytuacje gdy ja sobie dalej nie odmawiam a zwierz ma gorzej (np. potrzeba jest 200 zł miesięcznie na leki a ja zamiast kupować tańsze żarcie dla siebie i rzucić palenie zabieram psu z miski) vs wszyscy sobie odmawiamy pewnych rzeczy dopóki sytuacja się nie poprawi (ja kupuje tańsze rzeczy dla mnie, rzucam palenie a pies okresowo będzie jadł trochę gorzej niż dotychczas).
 
 
 
barbabella 
BARFny Hodowca

Barfuje od: 2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 01 Sty 2014
Posty: 104
Wysłany: 2015-01-01, 14:58   

troche celowo wsadziłam kij w mrowisko ale nie po to aby sie zastanwiać nad tym czyje argumenty sa lepsze. Po prostu sądzę, że nikt nie jest upowazniony do oceny zachowania i pobudek innych ludzi . Nie maja dla mnie znaczenia żadne argumenty, kazdy podejmuje deczyje sam, sam jest za nie odpowiedzialny a innym nic do nich. Forum jest po to aby pomagać i informować a nie aby dawać upust swoim ocenom.
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-01, 15:14   

barbabella tylko, że to nie chodzi o to co ktoś sobie sam ze swoim własnym zyciem robi. Bo wtedy rzeczywiscie nic nikomu do tego. tu chodzi o to co ktoś robi z zyciem innego stworzenia, które jest od jego decyzji w 100% uzaleznione. to troche tak jakbys powiedziała, ze nic nikomu do tego, że ktoś głodzi albo bije swoje dzieci bo to jego zycie i jego decyzje :evil: Celowo przejaskrawiony przykłąd podałam.
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2015-01-01, 15:36   

barbabella napisał/a:
Po prostu sądzę, że nikt nie jest upowazniony do oceny zachowania i pobudek innych ludzi . Nie maja dla mnie znaczenia żadne argumenty, kazdy podejmuje deczyje sam, sam jest za nie odpowiedzialny a innym nic do nich. Forum jest po to aby pomagać i informować a nie aby dawać upust swoim ocenom.


Tak, zgadzam się, że nikt nie może oceniać pobudek działania innych, bo każdy robi ze swoim życiem to co uważa za słuszne, ale tak jak napisałaś forum jest od tego żeby informować i pomagać więc wydawaniem swojej opinii na temat kiepskiej jakości pobudek również pomagamy niektórym podjąć właściwą decyzję. Właściwą decyzją jest taka, która nie krzywdzi tych, którzy są na naszej łasce, czyli naszych zwierząt. Jeśli da się coś zrobić, żeby nie krzywdzić to trzeba to zrobić i od tego właśnie tu jesteśmy i od tego jest ten temat, żeby podawać argumenty, które kogoś wątpiącego przekonają.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne