a co podawać w sezonie nieszparagowym?
Widzę jak się moja Gaja męczy. Siedzi często w pozycji smutnego sfinksa i ma mały apetyt, przez co strasznie schudła. W kupie od tygodnia widuje głównie kłaczki.
Kupię jutro takie tacki z trawą dla kota, ale ona nigdy nie wykazywała zbytniego zainteresowania nimi. Może też pastę odkłaczającą nabędę.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-07-06, 10:26
Szparagi mozna zblanszowac i zamrozic na zapas, ja tak mrozilam na talerzu, potem juz zamrozone mozna trzymac razem i sie nie sklejaja, wygodnie mozna sobie wyjmowac po jednym jak jest potrzeba.
Psyllium polecam - pomaga (nie tylko mojej mocno ofutrzonej kocicy). Lepsze niż pasta, a dostępne bez problemu. Tylko u mnie musi być dodane już na etapie robienia mieszanki, żeby dobrze przeszło smakiem mięsa i suplementów (inaczej @ nie tknie).
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-07-06, 13:29
Ja daję rano psyllium (czyste, na czubek noża) do miseczki, zalewam odrobiną dobrze ciepłej wody, po chwili dodaję mieszankę, mieszam. Jak mieszanka "zjadliwa" to z psyllium też wchodzi, a kupki nie są częściej, ale takie jakby "tłuściejsze".
Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 37 Dołączyła: 28 Lut 2014 Posty: 462 Skąd: Włocławek
Wysłany: 2014-07-08, 11:24
Sojuz napisał/a:
Czeszę ją średnio raz na dwa tygodnie lub dwa razy w tygodniu w okresie linienia. Teraz po każdym czesaniu tyle sierści wychodzi, ile na filmiku, ale gdy nie linieje tak intensywnie, to wyczesanej sierści jest mało. Zaznaczę, że ta kotka została nauczona posłuszeństwa (ale jak na kota przystało nie zawsze posłucha). Całość zapewne wieńczy łagodny charakter, jednak uważam, że dostatecznie wyuczony język kotów pozwolił na w miarę bezproblemową komunikację.
Sojuz czy mógłbyś ponownie udostępnić film z czesania kotki albo ewentualnie szczegółowo opisać w jaki sposób sobie z nią radzisz? Moja kicia na razie nie chce ze mną współpracować, chwilę wytrzyma i zaraz ucieka... a futra do wyczesywania ma mnóstwo Boję się, że mi się zatka... Trawkę ma, ale raczej jej nie używa, tzn. bawi się nią, ale nie zjada.
moje koty co prawda nie są na BARF, ale chyba mi się ragdoll zakłaczył na amen. Czy objawami zakłaczenia może być brak apetytu i wymioty ale bez kul włosowych? Sama ślina plus żółta woda. No i kot nie krztusi się czyli nie ma tego niby charakterystycznego objawu. Wymiotował raz wczoraj i raz dzisiaj, nie je. Kot myje się normalnie. Iść już do weta? Poczekać jeszcze? Wczoraj się wszystko zaczęło. Kot niewychodzący, bez zmiany karmy.
no właśnie nie wiem, domyślam się tylko, że to zakłaczenie. Po pierwsze, jemu się zdarza puścić pawia z kłakami, poza tym jest długowłosy więc wiadomo.
Po drugie, nie wiem co innego mogłoby mu być. Siedzi w mieszkaniu, inne zwierzęta zdrowe, nie zmieniłam karmy, jest młody. Sama nie wiem już. na razie dostał pastę. O 16 wróci mąż więc wtedy pewnie pojedziemy do weta.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-15, 14:51
A kupa kiedy była ostatnio?
Wymioty bez biegunki zawsze sugerują niedrożność (czyli ew zakłaczenie).
Ja w takiej sytuacji zawsze zaczynam od pasty na kłaka, tak z 5 cm...nie żałuję (wiem, że niepolitycznie :) ), jeśli po tym nie ma kupy z kłakiem, a kot nadal wymiotuje, trzeba do weta.
Wet bez robienia USG może wymacać miejsce niedrożności, ale oczywiście USG jest pewniejsze.
Nie wiem dokładnie kiedy kupa. Myślę, że wczoraj ale mam trzy koty więc nie wiem po prostu, które robiło a które nie. Wcisnęliśmy mu pastę oraz olej z łososia, to było rano i w południe. Jak długo trzeba czekać na efekty? Do weta pojedziemy bo wolę dmuchać na zimne. Może zrobi USG. Kot wymiotował dwa razy od wczoraj.
Jeśli niedrożność to od czego? Chyba tylko od kłaków bo nic innego.
byliśmy u weta, w badaniach nic nie wyszło. Miał robioną krew i badanie fizykalne. Temperatury nie ma, brzuch miękki. Dostał kroplówkę i pastę odkłaczającą. Jak do jutra nic nie ruszy to ma mieć usg i/lub RTG z kontrastem. Opcje są takie, że albo kłaki albo robaki albo zatkał się czymś innym. Zobaczymy co będzie dalej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum