Ja cukier rzuciłam głównie ze względu na słabe zęby, i kawy już od bardzo dawna nie słodziłam. Gdybym piła słodką, pewnie byłoby mi o wiele trudniej zapomnieć o słodyczach, bo to taka stała "dawka podtrzymująca".
bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2014-07-30, 14:27
Słuchajcie przedwczoraj powaliła mnie na kolana kolka nerkowa, wyszło e mam złogi i wielość fosforanów w moczu. Ki diabeł?? Czym toto przegonić??? Oczywiście kroplówki itd bo się szokowałam tym bólem, jakieś nospy idą ale co dalej?? Jak żyć??
[ Dodano: 2014-07-31, 10:32 ]
Szczerze mówiąc to nie tyle jak żyć tylko co jesć mnie interesuje, a czego nie jeść... Zboża odpadają, ostatnie testy wykluczają wszystkie, a lekarza nie mam co pytać o dietę, bo nie wie i sie pląta w zeznaniach...
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-02, 20:34
Ja pijam wodę. Ale często sobie ja dosmaczam po prostu odrobiną soku owocowego. czasem wycisne trochę ctryny, czasem malinek (zbieram i wyciskam sok), czasem trochę octu jabłkowego (przepyszna jest taka), czasem jabłkowy z mietą.
Zastanawia mnie inna jedna rzecz. dlaczego skoro wg zestawień ryż zwykły biały ma 78,9g carbo/100g produktu to wafle ryżowe wg opakowania mają około 11g/100. To dlatego że są z dmuchanego ryżu? Czy ktoś tu kłamie?Internet dość często kłamie.
ciocia_mlotek, woda przede wszystkim (oprócz kawy oczywiście). mam wewnętrzny problem z urokami lata. Jak tak od dziecka wmawiają, że owoce zdrowe i trzeba jeść i wciskają w ciągu dnia cały czas to się człowiek przyzwyczaja. I ciężko pokonać ten żal niejedzenia - z rozsądku.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-02, 21:47
Wafle ryżowe to prawie samo powietrze. Zamknięte w tym ryżu. A powietrze też swoje waży.
Ale w zasadzie kto ci broni jeść owoce w sezonie? Ale jeść, nie pić :P Nie zjesz tyle ile wypijesz.
Albo teraz kiedy są rób przetwory, soki i wtedy nadal jesz ale po trochu w ciągu roku.
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-08-02, 22:00
kreomolinka napisał/a:
Zastanawia mnie inna jedna rzecz. dlaczego skoro wg zestawień ryż zwykły biały ma 78,9g carbo/100g produktu to wafle ryżowe wg opakowania mają około 11g/100. To dlatego że są z dmuchanego ryżu? Czy ktoś tu kłamie?Internet dość często kłamie.
100 g to 100 g, niezależnie od produktu i jego napowietrzenia. 11 g ma 1 wafel ważący około 10 g. Gdzieś ci zero się dodało
http://www.ilewazy.pl/wafel-ryzowy
Ostatnio zmieniony przez Komanka 2014-08-02, 22:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-02, 22:01
kreomolinka napisał/a:
Środek lata jest tyle pięknych owoców. A ja tu postanowiłam LC.
Owoce to dar natury i rezygnacja z nich to naprawdę niewybaczalne.
Witaminy w takiej postaci są najlepiej przyswajane.
A w okresie wzmożonych infekcji będziesz się wspomagać pigułami syntetycznymi ?
Tu cos mi nie pasuje
Zawsze słyszałam od mądrych ludzi, że powinno się jeść te owoce i warzywa, które aktualnie dojrzewają.
Truskawki, borówki, czereśnie i wiele innych, ....przecież one sa tak krótko wypieszczone słońcem i wiatrem, a potem z kombajnów gdzie owoc i warzywo nigdy nieba nie widzi
Ja rozumieć , ż LC, ze....ale nie rozumiem jak można zrezygnować dobrowolnie...
Ze wszystkiego mogę z każdego innego węglowodanu, ale nie z owoców i warzyw..
Szczególnie z owoców w sezonie
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-02, 22:20
My dziśwdrodze z pracy z dzieciakami nawciągaliśmy się dzikich malin :)
Niedługo będzie pora na jagody (sie nie śmiać, u nas wszystko dojrzewa później)
My w sezonie bardzo zbieramy owoce. Głównie właśnie leśne
100 g to 100 g, niezależnie od produktu i jego napowietrzenia. 11 g ma 1 wafel ważący około 10 g. Gdzieś ci zero się dodało
http://www.ilewazy.pl/wafel-ryzowy
Faktyyycznie.... Tyle samo co ryż
Co do diet gdzieś szukam złotego środka. Jedzenie sezonowe się zalicza do tego. A z rozsądku zamienię jednak koktajl na postać stałą.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-08-03, 00:32
ciocia_mlotek napisał/a:
My w sezonie bardzo zbieramy owoce. Głównie właśnie leśne
My z mężem jeździmy na jagody w moje rodzinne strony, do lubuskiego. Tylko i wyłącznie na jagody uwielbiam je zbierać, mogłabym tak chodzić na klęczkach cały dzień po lesie. Zawsze przywozimy wiaderko jagód, część zjadamy od razu, a część mrozimy. W tym roku jagody rzadkie i drobne, ale i tak dobrze się zbierało. Tylko żal, bo widać że mimo zakazu ludzie do skupów tną krzaczki maszynkami aż wióry lecą
A tu rzeczone jagody w duecie z omawianym wcześniej w tym wątku naleśnikiem z banana i jajek
Nie wiem jakie zasady obowiązują w LC, bo nie interesuję się tym. Ale myślę, że w barfie dla ludzi raczenie się owocami, którymi akurat obdarowuje nas natura, jest jak najbardziej na miejscu.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-03, 01:30
Jagody lubie zbierać też. ALe jednak maliny mnie pochłonęły. Uwielbiam buszować w tych dzikich krzaczorach. POdrapane całe ramiona zauważam dopiero w domu haha
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum