Raport po kilku miesiacach:
Syndrom pustej miski opanowany, karmimy na razie dobrej jakosci mokrym + liofilizowane przysmaki, raz na czas miesko. Czas w koncu montowac Barfa :)
Lusia daje sie coraz czesciej poglaskac, jak atakuje, to na poczatku tlucze bez pazurow - znaczy daje nam szanse ;). Nie budzi nas juz tak bladym switem (a przynajmniej mnie ;) )
Niestety jakis czas temu zaczela nagminnie sikac nam na lozko (wyniki w normie) - niemal dzien w dzien. Byla u nas behawiorystka, mamy lozko przykryte folia malarska, osiagnelismy na razie prawie tydzien bez awarii.
Za kilka miesiecy bedziemy dokacac :)
Ps. Moj maz zupelnie zwariowal na punkcie kota, nawet udalo mu sie ja nieco spasc... Nie chce by jej nadmiar pozostal...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum