BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Siatki, woliery, kotoodporne ogrodzenia posesji
Autor Wiadomość
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-03-24, 13:24   

Ja bym nie zaryzykowała z taką siatką pod kątem (mój kot wspina się po wiszącej w poziomie siatce...). W ogóle z żadną metodą 'bo pilnujemy'. Gdybym już miała robić zabezpieczenie, wpakować w to tyle kasy, to chciałabym żeby było pewne. Żeby koty mogły z niego korzystać samodzielnie, bez nadzoru, żeby zniosło wszelkie kocie pomysły.

Z takiego tarasu zrobiłabym koci raj! W ogóle gdybym miała taki taras, to bym go zadaszyła - dla siebie i przy okazji dla kotów. Nie myśleliście o tym? Tak ogromny taras z daszkiem to super miejsce na każdą pogodę - bez względu na to czy deszcz, śnieg, trzaskające słońce.
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-03-24, 15:17   

No i najgorszy ten.......palący mróz :mrgreen:
  Zaproszone osoby: 2
 
artur 

Dołączył: 22 Paź 2013
Posty: 16
Wysłany: 2014-03-24, 16:04   

Niestety nie wolno zadaszac, bo to ingerowanie w lad architektoniczny oraz odwodnienie etc.
Niestety tylko wlasny dom daje calkowita swobode, duze mieszkanie z tarasem niby moje ale nie moge wszystkiego zrobic jakbym chcial:)
Ewentualnie jakas markiza wysuwana, ale to juz wieksze kombinacje
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-03-24, 20:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-03-24, 18:05   

Ja nad tarasem mam daszek z przeźroczystej falistej pleksy (u mnie częściowo zarośnięty winoroślą) - może by ci ze wspólnoty takiego nie zauważyli :twisted: Wielka szkoda że nie można dachu zrobić, bo i postawić na tarasie wtedy można niewiele( bo będzie zamakać) :-(
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-03-24, 18:36   

Moim zdaniem dach nad tym balkonem jak najbardziej byłby wskazany i dziwię się, że nie zaprojektował tego architekt. Miałam kilka lat balkon na najwyższym piętrze bez daszku i był to koszmar, nie wspomnę o fakcie, że balkon był ciągle obsrany bo ptactwo siadało na dachu i robiło na mój balkon :evil:
W nowym mieszkaniu mam już balkon zadaszony i jest to znacznie bardziej praktyczne.
Jak pisały dziewczyny kot wykorzysta każdą nadarzającą się okazję żeby gdzieś wleźć - u mnie Rico dzisiaj wspiął się po siatce na balkonie jak po drabinie pod sam dach i kombinował, jak czepić się pazurami poziomej siatki, która jest pod dachem. Gdyby jej nie było, na bank by wylazł górą :twisted:
A dlaczego tam wlazł ? ano dwa ptaszki kręciły się koło dachu :mrgreen:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-24, 21:34   

artur napisał/a:
Z pelnym zadaszeniem z gory to cena jest 3400, ale mysle ze to nie bedzie potrzebne bo oni pociagna siatke az do tych belek moja kicia jest dosyc posluszna (oczywiscia jak na kota) jak ja przypilnuje z tydzien lub dwa to od razu ja bede karcil jak wlezie na siatke (jesli wlezie) i mysle ze nie bedzie dalej probowac.
Nie ryzykowałabym braku siatki nad głową. Instynkt to instynkt - wdrapie się na belkę za ptakiem i jak ściągniesz? A jak ptak odleci to kot może spaść. Zabezpieczyłabym i górę.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-03-24, 22:34   

Siatka pewnie będzie od zewnętrznej strony filarów i jeśli będzie do nich szczelnie przylegać (kot pod nią się nie wciśnie), to kot chyba nie będzie miał możliwości uczepić się poziomego muru, a potem jeszcze przejść przez kawałek pionowego - żeby w końcu wejść na tą belkę u góry. Może po drewnianej to by mu się udało :-D Karcenie jak wiemy z doświadczenia ma "krótkie nogi" i działa tylko w naszej obecności (a czasem nawet nie zdążymy zareagować jak np dziś: mój kiciuś usłyszał gołębia na balustradzie i w oka mgnieniu wisiał na firance,nawet nie zdążyłam jęknąć - a nigdy tego do tej pory nie robił :mrgreen: )
 
 
Nitka 

Barfuje od: 08-2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 12 Lut 2012
Posty: 105
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 2014-03-24, 22:47   

Wtrącę swoje trzy grosze, bo jestem właśnie po samodzielnym montażu takiej siatki na nietypowy balkon bez dachu.
Trzy tysie za montaż takiej siatki wydawał się dla mnie trochę astronomiczną kwotą. Dlatego poświęciłam czas na szukanie galerii i zdjęć w internecie.
Ściągnęłam trochę z tej strony - galeria tarasów i takiej najprostszej fotki z tej strony

Siatkę zamówiłam stąd
Całość siatki na balkon (o wymiarach 8,30x1,20) kosztowała mnie niecałe 350pln plus do tego śruby i inne kołki, kształtowniki i linka stalowa. (Niech będzie dla zaokrąglenia razem 500pln).

Montaż to jakieś 6-8h w sobotnie popołudnie. Podsumowując: z trzech tysi zaoszczędziłam jakieś 2,5 tysiąca na urządzenie balkonu. :faja:
 
 
Amanita 

Barfuje od: 2011
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-24, 23:18   

Też mam osiatkowany balkon i koty nieszczególnie zainteresowane wspinaniem po siatce. W zeszłym roku robiony był remont elewacji i przy tej okazji odczepiono mi siatkę w prawym górnym rogu dłuuugiego balkonu na może max 10 cm. Następnego ranka pierwsze co ujrzałam za oknem to mojego Emanuela stojącego na rusztowaniach ZA siatką... Chyba jeszcze nigdy tak ręce mi się nie trzęsły jak wtedy gdy rozcinałam siatkę żeby go wydobyć z tego rusztowania.

Dlatego ja bym proponowała pełne zabezpieczenie i jeszcze trochę :lol:
A z uwag praktycznych, to przy wyborze siatki firma siatkująca mówiła, że niektóre typy siatek mogą ranić kocie łapy przy wspinaniu. Nie wiem czy faktycznie tak jest, bo rzecz jasna, od razu zdecydowałam się na wersję przyjazną kocim łapom, ale na wszelki wypadek piszę.
 
 
artur 

Dołączył: 22 Paź 2013
Posty: 16
Wysłany: 2014-03-24, 23:52   

gerda napisał/a:
Siatka pewnie będzie od zewnętrznej strony filarów i jeśli będzie do nich szczelnie przylegać (kot pod nią się nie wciśnie), to kot chyba nie będzie miał możliwości uczepić się poziomego muru, a potem jeszcze przejść przez kawałek pionowego - żeby w końcu wejść na tą belkę u góry. Może po drewnianej to by mu się udało :-D Karcenie jak wiemy z doświadczenia ma "krótkie nogi" i działa tylko w naszej obecności (a czasem nawet nie zdążymy zareagować jak np dziś: mój kiciuś usłyszał gołębia na balustradzie i w oka mgnieniu wisiał na firance,nawet nie zdążyłam jęknąć - a nigdy tego do tej pory nie robił :mrgreen: )


Dokladnie srodek ciezkosci kota bedzie pod belka, nie ma szans fizycznych zeby sie dostal na belke z siatki.
Z karceniem czy bez i z siatka czy bez siatki i tak jej samej nie zostawie. Moze sie wspiac i na przyklad lapka moze sie w sieci zaplatac, jak wroce to moze byc do amputacji etc etc.
Bedzie mogla oczywiscie biegac sobie na luzie kiedy jestem w domu, ale to troche jak z dzieckiem musze byc w poblizu.
Pokochalismy z moja partnerka tego kota i serco by mi peklo gdyby cos sie jej stalo.
A najlepsze ze moja Marta nie lubila i bala sie cale zycie kotow a teraz oczywiscie kicia jest tylko jej i sa najlepszymi przyjaciolkami :lol: :lol: :lol:
Kot zmienia czlowieka a czlowiek kota
 
 
Mgławica 


Barfuje od: 1.02.2014
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 17 Sty 2014
Posty: 119
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: 2014-03-25, 08:30   

jak po zewnętrznej stronie to faktycznie raczej nie będzie szans na wdrapanie się na belkę

i nikt tu chyba nie mówi o zostawianiu kota na balkonie podczas naszej nieobecności w domu - mi raczej chodziło o to, że ale będąc w domu nie będziecie cały czas siedzieć z kotem na balkonie i pilnować żeby nie wyszedł górą - kot tez potrzebuje prywatności :mrgreen:
_________________
"czytam, słucham.. i powoli raczkuję w barfie.."
 
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-03-25, 08:36   

artur napisał/a:

A najlepsze ze moja Marta nie lubila i bala sie cale zycie kotow a teraz oczywiscie kicia jest tylko jej i sa najlepszymi przyjaciolkami :lol: :lol: :lol:

Typowe :-) Dlatego strasznie mnie wkurzają ludzie, którzy w życiu nie mieli kota a mówią, że ich nie lubią.
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
edmundo 


Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012
Posty: 247
Skąd: UK
Wysłany: 2014-03-25, 13:48   

Moja mama zamowila zwyklego pana Zlota raczke i zrobil to idealnie za 150 zl z mozliwoscia demontazu na zime- do Polski jezdzimy latem na 2 tygodnie. Jedyne koszty dodatkowe to listewki i siatka.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-03-25, 15:32   

Nina_Brzeg napisał/a:
którzy w życiu nie mieli kota a mówią, że ich nie lubią.


...albo co gorsza, że śmierdzą.
Mam na wsi sąsiada, przez ogrodzenie.
Czasem przychodziła jego córka gdy była młodsza pobawić sie z moimi kotami.
Uwielbiała to.
A tatuś aby ja zniechęcić do kotów mówił jej, że śmierdzą, a ona jak to dziecko powtarzała opinie taty. Rozbrajające....
Oczywiście zrobiłam swoja robotę i wyjaśniłam jej, że jeśli ludzie zapewnią właściwe warunki do życia we wspólnym domu, koty nigdy śmierdzieć nie będą.
Koty to czyste stwory.
Do dzisiaj przychodzi i jest wpuszczana do woliery, gdzie przezywa swoje chwile szczęścia :love:
Mam również wycieczki mniejszych brzdąców wraz z babciami, którym wdrukowuję w mózgi jak należy chronić swoje pupile...
Mam nadzieje, że lekcje te pozostaną na ich całe życie i w odpowiednim momencie zadziałają.
Taka praca u podstaw :-P
  Zaproszone osoby: 2
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-26, 13:49   

Sandra napisał/a:
Mam również wycieczki mniejszych brzdąców wraz z babciami, którym wdrukowuję w mózgi jak należy chronić swoje pupile...
Mam nadzieje, że lekcje te pozostaną na ich całe życie i w odpowiednim momencie zadziałają.
Taka praca u podstaw :-P
Taka praca jest bardzo potrzebna. Może sprawi, że tym dzieciom nie przyjdzie do głowy znęcanie się nad zwierzętami a będą stawać w ich obronie. Sorki za off top.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne