BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kolejny kot w domu - blaski i cienie dokocenia
Autor Wiadomość
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-10, 11:40   

To jeszcze koty przestaw na surowiznę a jak nie to choć na karmy bez zbożowe, bo RC i inne przez Ciebie wymienione nie nadają się za bardzo dla kotów.

http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=51
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=17
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=168
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=166

Powiedz, że jest więcej takich osób, jak Ty, które rozumieją potrzeby swoich podopiecznych i im się starają je zapewniać. Szczęśliwy podopieczny to zadowolona Pańcia lub Pańcio a to się przekłada na spokojne relacje w domu.
Mam nadzieję, że przekonają się po jakimś czasie do Twoich zmian w żywieniu zwierząt. I zmienią podejście. Do weta nie trzeba wtedy tak często biegać i na tym się zaoszczędza.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-02-10, 11:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-10, 12:02   

NSO napisał/a:
Za to Kiki tam wchodzi i sie tarza w piasku, rozsypuje go i ogolnie widze ze to dla niej plac zabaw. Baka na razie kuwete ignoruje.
Co moze byc przyczyna ze one nie chca sie tam zalatwiac?

Już pisałam...Kiki jest ufna, to młody kot i główny cel jego życia to ciekawość i zabawa.
Baka to stara kotka z traumą i brakiem zaufania, a jej stosunek do nowości jest prawidłowy. Daj jej czas i nie wkładaj jej tam na siłę. ;-)
Przesyp ze starej kuwety trochę zabrudzonego żwirku do nowej, a zapach swoje zrobi :-P
"Dobre" karmy komercyjne są wypunktowane na Forum...z tym sobie dasz radę.
Te dwa ostatnie linki podane przez Tufitke pomogą znaleźć.
Rodzinkę także zreformujesz.
Zobaczą efekty to Ci pozazdroszczą..., a może już się tak dzieje.
Nie mamy wyłączności na jedyny i słuszny model postępowania.
Metoda prób i błędów osiągniesz swój cel.
  Zaproszone osoby: 2
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-02-10, 13:18   

Wlasnie mi sie konczy worek RC 10kg i teraz mozna by bylo przemycic jakas nowa sucha karme ale musi byc koniecznie oplacalna. Jestem wlasnie w pracy wwiec ukradkiem wchodze na internet i nie mam czasu czytac dokladnie tych wszystkich watkow. Myslalam o Acanie ale wypada dosc drogo. Bede robic zamowienie z zooplusa to jak macie na szybko jakies karmy do polecenia z tamtad to podlinkujcie a jak nie to sobie poszperam w czwartek.

Sandra zrobie tak jakmowisz,dosypie brudnego piachu do nowej kuwety, moze chociaz Kiki przestaniesie tam kulac :evil:
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-02-10, 13:18   

NSO, spróbuj Taste of the Wild.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-10, 13:43   

NSO napisał/a:
moze chociaz Kiki przestaniesie tam kulac :evil:


w tym temacie mamy watek kulać się piachu
przeczytaj co napisała Terhie :lol: ;
Cytat:
Mały Kot nadal tarza się w żwirku (świeżym i... średnio świeżym :confused: ) Jak znajdzie piach z butów w przedpokoju, to też się w tym wytarza, ale widok kota tarzającego się radośnie w kuwecie i przysypiającego tam po tym... Na koniec robi do kuwety siku i sytuacja powtarza się tak długo, jak długo żwirek zachowuje świeżość.
  Zaproszone osoby: 2
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-02-10, 13:56   

No to u mnie Kiki dokladnie tak robi! Jeszcze jak do nas przyszla to nie szlo dla nirj piasku znalezc w ktorym by sie nie tarzala. Potem przestala i teraz znowu zaczela jak wstawilam nowa kuwete :evil:

TOTW mialam kiedys dla psa i pamietam ze mu niezbyt smakowala. Ta karma jest strasznie sucha, moze dlatego. Poszukam jeszcze o niej info na forum. Widze ze tam jest masa ziemniakow w skladzie.

Dzieki za rady , nie chce wam juz tu zasmiecac tematu. Bedesledzic, moze ktos bedzie jednak wiedzial jak poprawnie zareagowac na dwa fukajace na siebie koty i sie dowiem czegos nowego. Na tematy kynologiczne mam mase ksiazek, caly regal,a natematy kocie az jedna ksiazke "Zabawy z kotem" z Empiku :lol:

[ Dodano: 2014-02-18, 08:25 ]
Chciałam trochę uaktualnić informacje.

Koty załatwiają się już do obu kuwet :-D
Baka, odkąd może spać gdzie chce, wybiera albo moją sypialnię, albo sypialnię na dolnym poziomie u mamy (wie gdzie najlepiej się wypocznie :mrgreen: )
Zamówiłam dla kotów w Zooplusie TOTW rybny, bo mieli fajną promocję na dzień kota (99zł za 6kg) + saszetki Felix (Kiki nadal dostaje trochę mięska z miski psa, a Baka w ogóle nie rusza nic poza chrupkami i Felixem :-? )
Baka niestety nadal nie za bardzo jest zabawowa, myślę że może jednak jest to związane z wiekiem i ona po prostu woli więcej się miziać niż bawić.
No i ostatnio Baka nasikała mojemu TŻ do plecaka :shock: nikt nie ma pojęcia czemu?
A wczoraj obie kotki spały razem na jeden kanapie (oczywiście na przeciwnych jej końcach, ale się liczy że tak blisko siebie :mrgreen: ).
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-02-18, 12:07   

Fajne postępy :kciuk: Widać już, że Bace jest lepiej :-D , a czemu nasikała do plecaka ? Może miał jakiś specyficzny zapach (coś w nim takiego było, lub pachniał nieprzyjaznym "światem zewnętrznym") Inna możliwość to że niestety tż czymś się jej naraził :-( , może ją przegania, nie bardzo ją lubi ? (to mu się odpłaciła :twisted: )
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-02-18, 19:36   

To prawda, TŻ bardzo nie lubi kotów, ale on w ogóle nie wchodzi z nimi w interakcje. Tzn nie przegania ich, nie wyzywa, nie męczy, nie bije, nie kopie, ani nic w tym stylu. Po prostu traktuje jak powietrze... ma złe doświadczenia z kotami bo w dzieciństwie miał rasowe gołębie pocztowe i koty osiedlowe to był naturalny wróg :twisted: uraz i przekonanie że to szkodniki zostało mu do teraz :-P
Nie wiem czym mógł się narazić Bace, on też nie wie. Ale dziś za to Baczka ma wyjątkowo udany dzień, udało mi się ukraść jej 15 minut na zabawe i drugie tyle na kizianie :shock: z jakiegoś powodu weszła nawet do klatki psa, która stoi cały czas otwarta i zaczęła się tam kulać, kopać, ocierać.... skacze po meblach, co też jej się rzadko zdarza. Za to Kiki jakaś przygaszona. Czyżby to ich prywatne porachunki?
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-18, 19:55   

Koty są nieodgadnione 8-)
Do czasu aż TŻ nie nawiąże relacji pozytywnych z kotami, to Baka pokaże w koci sposób, ze też go nie akceptuje. Nie powie mu tego a zademonstruje.
Przecież on jej nie musi okazywać, że jej nie akceptuje....
Wyobraź sobie, że dwoje ludzi mieszka w jednym domu i niby nic do siebie nie mają, a zwyczajnie się nie lubią wiec przyjmują postawy defensywne....okropna energia.
TŻ traktuje ją jak powietrze, niby nic, a jednak wysyła sygnały, nie zbliżaj się :twisted:
Zwierzęta porozumiewają się za pomocą mowy ciała, a Baka o mowie ciała ludzi wie już chyba wszystko :evil:
....oj nie ma szczęścia do ludzi ta Twoja Baka.
Przekonaj TŻ aby sie czasem z nią pobawił... niech pomacha wędką...to jest bardzo dużo dla kota.
Przez zabawę tworzy więź i może z czasem ją polubi ?
Szkoda gołębi, ale to są naturalne instynkty kotów i trudno je za to eliminować choćby poprzez ignorowanie.
Niech oboje dadzą sobie szansę .
A te wszystkie nowinki o Bace są jak miód na moje serce :love:
  Zaproszone osoby: 2
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-02-19, 15:58   

Niestety nie ma takiej mozliwosci zeby on sie bawil z kotami.
To tak jak mi ktos by kazal jezdzic na nartach, albo skorzystac z plazy dla nudystow.... nie ma takiej mozliwosci i koniec. Dlatego wiem ze on tez sie nie zgodzi na zadne zabawy z kotami.
Ze zwierzat to on lubi tylko psy, ptaki, ryby i konie... jak bym mu kazala wziac na reke szczurka badz kameleona, potrzymac na chwilke gekona... chyba by mnie przeswiecil i wyszedl :lol:

Tak w ogole chcialam wam zapodac pomysl, z ktorego moze beda chcialy skorzystac osoby majace dwa nielubiace sie koty. Mnie dzieki tej "zabawie" udalo sie odrobinke zblizyc do siebie Kiki i Bake. Otoz bralam do reki cala jedna porcje suchej karmy i w porze posilku wolalam do siebie koty. Potem wymawiajac imie jednej z nich (najpierw starszej Baki) bralam do wolnej reki jedna sucha kulke i pokazywalam w ktora strone bede rzucac chrupke. Po tak czytelnym gescie kotka wie gdzie rzuce i czeka na moj rzut, ja rzucam w miare bezpieczne i przestronne miejsce a ona goni chrupke po ziemi, tak jakby polujac na nia, a na koncu zjadajac. Potem kolej na Kiki ita sama sekwencja: zwrocenie sie do kota po imieniu, zeby wiedzial ze to jego kolej, symulacja rzutu, zeby obserwowal tor lotu chrupki, potem rzut i pogon kota za chrupka. Kazda kotka dostaje chrupke do gonienia na zmiane i tak im wyrzucam caly posilek. Dzieki temu domowy kot ma wiecej ruchu i ceiczen, symulacje polowania no i spedza czas wspolnie z czlowiekuem i drugim, nielubianym kotem. Taka zabawa moze powodowac tez kojarzenie obecnosci drugiego kota z czyms przyjemnym, czyli poloeaniem, zabawa i posilkiem :-)
Stosuje ta metode ok pol roku i obie kotki bardzo to lubia, nigdy nie kloca sie miedzy soba i czesto po takiej zabawiespia w jednym pokoju :-) nie wiem czemu zapomnialam o tym wczesniej napisac :-P
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-19, 18:10   

NSO napisał/a:
To tak jak mi ktoś by kazał jeździć na nartach, albo skorzystać z plaży dla nudystów.... nie ma takiej możliwości i koniec. Dlatego wiem ze on tez się nie zgodzi na żadne zabawy z kotami.
Ze zwierząt to on lubi tylko psy, ptaki, ryby i konie...
ja kiedyś też lubiłam tylko psy, konie a kotów nie zauważałam. Psy lubiłam, pomimo, że w dzieciństwie suka mnie ugryzła lekko. Miała powód. Nie mam do niej o to pretensji. I mimo to nie mam do psów urazu. Mam psa, w naszej rodzinie od zawsze były psy. Nie było kotów.
A w zeszłym roku mój TŻ zaczął gadać o kotach. Zbywałam go, miałam nadzieję, że mu przejdzie. No ale koty zamieszkały z nami. Zanim zamieszkały czytałam sobie "z czym to się je". O ich zachowaniach, o mowie ciała, itp. Przygotowaliśmy mieszkanie pod koty (zrobiliśmy drapaki, zabezpieczenia okien. I sieę odwróciło, z tego co widzę i słyszę, to TŻ pozbył by się kotów bo kłaki puszczają, marudzą, budzą rano. A ja nie, skoro wzięłam, te niedogodności da się przeżyć, to one będą ze mną. To nie zabawki, że jak się znudzą lub za bardzo przeszkadzają, to można oddać. To są MOJE KOTY i NIKOMU ich nie oddam.
Tylko krowa nie zmienia poglądów. :mrgreen:
To pewnie jastrzębi (choć to ptaki) też nie lubi, bo one polować mogą na gołębie :twisted:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-02-19, 18:39   

A z tymi nartami to też się tak bardzo nie zarzekaj - to świetna sprawa, o czym niektórzy przekonali się dopiero na emeryturze :-P
 
 
ab. 

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013
Posty: 73
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-02-23, 15:41   

Mam pytanie.
Jak przywieźliśmy Grandziołka do domu to stosunki z Szajką układały się nie najgorzej po 4- 5 tygodniach Szajka zaczęła na małą syczeć i pacać ją łapą. Trwa to już jakieś 4 tygodnie. Ostatnio jak byliśmy u weterynarza to powiedział, że Grandziołek zaczyna powoli dojrzewać i hormony się rozbudzają - miała lekko nabrzmiałe sutki. Tu moje pytanie, czy to syczenie, warczenie starszej wysterylizowanej kotki może mieć związek z dorastaniem młodszej? Starsza często wącha ją pod ogonkiem i zaczyna syczeć. Są momenty wspólnej zabawy. lizania po pyszczkach, nawoływania się, ale jest tez warczenie, syczenie i burczenie ze strony starszej kotki.
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-02-23, 16:39   

jak najbardziej może być to kwestia dojrzewania drugiej kotki.
ale tak w ogóle to uważam, że syczenie to forma komunikacji i nie przejmowałabym się, póki kotki faktycznie nie walczą.
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
ab. 

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013
Posty: 73
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-02-23, 20:51   

Staram się nie przejmować, ale tego syczenia jest coraz więcej i starsza kotka chodzi cała spięta. Boję się żeby to nie odbiło się na jej zdrowiu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne