BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Niezdiagnozowana choroba układu nerwowego u kota
Autor Wiadomość
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-05-16, 20:30   

Jeśli kotka w domu dziwnie chodzi, u weta nic nie widać, to możesz nagrać filmik z tym jej dziwnym chodem, może to wetowi pomoże lepiej kotkę zdiagnozować.

Niektóre witaminy w nadmiarze szkodzą. Wiesz jaki jest dokładny skład tych tabletek?

Koty w stresie mogą się ślinić. Albo jak coś gorzkiego dostaną. Może to jakieś problemy z pęcherzem, czy było robione badanie moczu? USG było całej jamy brzusznej?

Moim zdaniem powinnaś kota zdiagnozować, ale beta glukan, lizyna i ostropest na pewno nie zaszkodzą.
Enterosgelu nie stosowałam i nie wiem czy z powyższym zestawem nie będzie jakoś kolidował (zmniejszał skuteczność).
 
 
 
kashucha 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lis 2014
Posty: 209
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-05-16, 20:43   

Silvena, próbowałam ten chód uwiecznić na wideo przed pójściem do weta w piątek ale mi się za bardzo nie udało, kot co chwilę siadał i nie wiedział, czemu chcę go ganiać :-P

ślinienie może mieć coś wspólnego z pęcherzem, bo dwa razy po zrobieniu siku natychmiast się zaśliniła, ale jak to powiązać? Tego związku wetowi nie podsunęłam, bo dopiero później, przy drugim sikaniu, zrozumiałam, że to nie przypadek.
USG były dwa, całej jamy brzusznej, tak myślę, bo i macica została u pierwszego weta obejrzana. A na RTG pęcherz był ledwo zaznaczony, w ogóle nie podejrzany.

I znów, jeśli chodzi o mocz, chciałam go złapać przed pójściem do weta ale nie było już czasu, zaniosę go w poniedziałek albo wtorek, wtedy mam się znów pojawić z kotą na wizycie. Choć być może z tego zrezygnuję a mocz oddam do jakiegoś labu, który robi rozszerzone badania, bo leczenie na ślepo, jak wet nie wie co kotu może być, nie jest wg mnie najlepszym pomysłem, lepiej sprawdzić jak zadziałają wspomagacze odporności. Bo na wizyty u weterynarzy wydałam już 340zł a nadal nic nie wiadomo. Muszę też pilnować, by jak najwięcej jadła, straszny z tym problem :-|
Mocz był badany 30 kwietnia ale po kilku godzinach w lodówce i bardzo podstawowym (wg weta) aparatem paskowym. Koniecznie muszę badanie powtórzyć, w porządnym labie.

Moja kotka, nawet jak jej kiedyś podawalam milbemax w postaci 1/4 tabletki wypluła go kilka razy ale się nie śliniła. w ogóle do tej pory żadne ślinienie nie występowało, oprócz naturalnego i sympatycznego obśliniania mnie przy ugniataniu łapkami.

edit: jeśli chodzi o skład to:
beta glukan z linku: "2 kapsułki zawierają: 340mg beta-glukanu, 60mg witaminy C, 9mg cynku oraz substancje pomocnicze". nie wiem co się kryje pod tym pojęciem substancji pomocniczych.
Lizyna: "L-lizyna HCL 500mg oraz substancje pomocnicze."
enterosgel: "polihydrat polimetylosiloksanu (hydrożel kwasu metylokrzemowego) 70%, woda oczyszczona 30 %.".
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-05-16, 22:00   

Substancje pomocnicze to zazwyczaj nośnik (wypełniacz), konserwant, przeciwutleniacz, regulator kwasowości, stabilizator wilgotności, itd.

Co do tych konkretnych leków:
Beta-glukan ma podany dokładnie taki skład: "Yestimun beta glukan standaryzowany do zawartości nie mniej niż 85% czystego beta glukanu 1,3/1,6D, żelatyna (składnik otoczki kapsułki), witamina C (kwas L-askorbinowy), cytrynian cynku."
Beta-glukan standaryzowany Yestimun to opatentowany wynalazek, więc nie wiem co zawiera oprócz min. 85% beta-glukanu. Pewnie głównie wodę i jakieś mniej ważne zanieczyszczenia tłuszczowe i białkowe - resztki ścian komórkowych drożdży browarniczych. Warto tu wspomnieć o synergicznym działaniu beta-glukanu 1,3 oraz 1,6, niż samego beta-glukanu 1,3, na którym skupia się większość badań.

Wskazany preparat z lizyną odpada, gdyż jako substancje pomocnicze zawiera: mąkę ryżową, żelatynę (składnik otoczki), stearynian magnezu.
Co do enterosgel - wiesz, że to jest emulsja silikonowa? O efektach spożywania/stosowania PDMS możesz poczytać tutaj (plik PDF). Ocenę pozostawiam Tobie, gdyż stosowanie PDMS ma swoje wady i zalety.
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-05-16, 23:07   

Tylko ten Beta glukan i lizyna nie zadziałają w dwa dni, trzeba je podawac dosyć długo - do 3 miesięcy nawet.

O skład tabletek witaminowych mi chodziło, moim zdaniem jeśli kot je barfa to nie potrzebuje żadnych syntetycznych witamin w tabletkach, zwłaszcza takich o nieznanym składzie.

Jak masz możliwość zanieść mocz do labu, to tak zrób, tylko pamiętaj, ze musi być jak najświeższy. Złapany np. na wyparzoną, suchą chochelkę do jalowego pojemniczka. Najlepiej jest poćwiczyć łapanie wcześniej, zeby tez kotkę przyzwyczaić.
U mnie mocz stoi z 2-3h w lodowce. Do weta mocz dochodzi po ok. 4h od złapania, ale wyniki jak maja wyjść dobre to takie wychodzą.

Wydaje mi sie, ze umycie podłogi było tylko dziwnym zbiegiem okoliczności i raczej nie ma nic do tego co sie z kotem dzieje. Bardziej bym stawaiala na tabletki witaminowe albo kotka sie musiała czymś zestresowac, moze ja boli przy sikaniu?

Mi kotka raz sie zaśliniła, jak jej dawałam tabletkę, a ona ja cały czas wypluwała, dopiero chyba za 6 podejściem sie udało, ale sliniła sie jeszcze kilka godzin po tym. Musiałam ją cały czas trzymać, zeby mi sie nie zabunkrowała w jakimś kącie na kilka godzin. Bardzo nie lubi jak ją ktos do czegoś zmusza i sie tym bardzo stresuje.
 
 
 
kashucha 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lis 2014
Posty: 209
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-05-17, 18:30   

Sojuz, podany przez Ciebie artykuł dotyczy poliDImetyloksilosanu, natomiast w enterosgelu występuje polimetylosiloksan, bez di, czyli nie ma podwójnej tylko pojedynczą cząsteczkę czegośtam. Nie wiem czy ma to znaczenie czy nie, ponieważ na chemii się nie znam wcale. Wybrałam ten środek, bo pozytywnie wypowiadano się na jego temat tu na forum. teraz już sama nie wiem czy kupować czy nie.

a taka lizyna? http://www.zdrowoisportow...ysine+plus.html w składzie napisano tylko: 1 kapsułka zawiera:
L-lizyna - 500 mg
Witamina C - 60 mg
w innym źródle tez tylko to było napisane. Znaczy to, ze nie ma substancji pomocniczych czy że nie są wymienione?

Swoją drogą, Sojuz, jak Ty się rozeznajesz w całej tej chemii? Masz wykształcenie kierunkowe czy to po prostu wynik Twoich zainteresowań?

Ciężko w dzisiejszych czasach kupić coś o prostym składzie :-/ wszędzie niepotrzebne wypełniacze, i dla ludzi, i dla zwierząt.

Silvena, to te tabletki: http://www.zooplus.pl/sho...ch_gimpet/60937

Kot jakiś czas (5-6 tygodni) nie był na BARFie, a na mięsie, stąd moja chęć do wykończenia tabletek z czasów, gdy kupowałam gotowe karmy, bo uznałam, że na pewno ma jakieś niedobory. Zostało dosłownie kilka sztuk, a że kot nie dostawał przez jakiś czas suplementów uznałam, że nie zachodzi ryzyko przedawkowania, a takie toto chude, że każda witamina wydawała mi się dobra. Na pełnym BARFie jest na powrót od zaledwie kilku dni. Stosowanie takich tabletek, gdy kot regularnie dostaje BARF ze wszystkimi suplami rzeczywiście mija się z celem. Tym bardziej, że sztuczne witaminy są dalece słabiej przyswajalne.
_________________
– Chciałem powiedzieć (…) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
*Terry Pratchett, "Czarodzicielstwo"
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-05-17, 21:36   

kashucha napisał/a:
Sojuz, podany przez Ciebie artykuł dotyczy poliDImetyloksilosanu, natomiast w enterosgelu występuje polimetylosiloksan, bez di, czyli nie ma podwójnej tylko pojedynczą cząsteczkę czegośtam.
Polimetylosiloksan ma wiązania podwójne między atomami krzemu i tlenu, natomiast polidimetylosiloksan ma wiązania pojedyncze między atomami krzemu i tlenu, oraz dodatkową grupę metylową przyłączoną do atomu krzemu. Polimetylosiloksany (te z podwójnym wiązaniem) są niestabilne i ostatecznie przekształcają się w polidimetylosiloksany. Tą niestabilność wykorzystuje się do zwiększenia efektu biologicznego stosowania silikonów (działanie katalizujące - przyspieszające).
PDMS w jelitach pełnią rolę absorbentu (wchłaniacza). Przylegają do cząsteczek, uniemożliwiając ich wchłonięcie przez mikrokosmki jelitowe. Rzekomo wchłaniają te "złe" cząsteczki, ale wg mojej wiedzy są to głównie te rozpuszczalne w tłuszczach - m.in. witaminy A i D oraz większość trucizn pochodzenia organicznego. Działaniem przypomina glut z siemienia, ale oprócz ułatwienia poślizgu treści jelitowej, zbiera (rozpuszcza) złogi jelitowe. Ponadto zapobiega powstawaniu piany- redukuje wzdęcia. Jako lek oczyszczający nadaje się idealnie, ale nie do ciągłego stosowania. Minusem stosowania jest właśnie ograniczenie wchłanialności substancji odżywczych przez jelita.

kashucha napisał/a:
a taka lizyna? http://www.zdrowoisportow...ysine+plus.html
Też się nie nadaje. Skład: chlorowodorek L-lizyny (75,3%), kapsułka żelatynowa: (żelatyna, woda), witamina C (7,2%), substancja przeciwzbryląjąca: sole magnezowe kwasów tłuszczowych (stearynian magnezu), substancja przeciwzbryląjąca: dwutlenek krzemu. Obawiam się, że znalezienie l-lizyny bez wypełniacza będzie niemożliwe. Polecam zakup czystej l-lizyny (z pomocą przychodzą odżywki dla kulturystów: 250g ) i dodanie jej do mieszanki. Niestety czysta lizyna jest droga :-/ Pozostają Ci dwie opcje: zakup czystej l-lizyny albo kapsułki z wypełniaczami.

kashucha napisał/a:
Swoją drogą, Sojuz, jak Ty się rozeznajesz w całej tej chemii? Masz wykształcenie kierunkowe czy to po prostu wynik Twoich zainteresowań?
Wynik zainteresowań, choć nie umiem zbyt wiele. Chyba tyle samo co przeciętna osoba na I roku studiów biochemicznych, w pierwszym semestrze :-P

Z doświadczenia wiem, że wszystko co zwiera produkty pochodzenia mleczarskiego (np. te tabletki witaminowe które podałaś) kończy się zaburzeniem pracy jelit. Już niewielka ilość (ok. 3 łyżki mleka UHT, jakieś 15ml) wystarczy, aby kot zrobił "gazowaną kupę" :confused:
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-18, 13:06   

kashucha napisał/a:
Czytam, czytam i czytam różne ciekawe rzeczy na forum i pomyślałam sobie, że zamiast biegać do weta lepiej zrobię kupując:
-Beta Glukan (ten? http://www.aptekagemini.p...-kapsulek.html)
-Lizynę (ta? http://www.aptekagemini.p...s-swanson.html)
-Enterosgel (ten http://www.aptekagemini.p...-zel-225g.html)
-Ostropest plamisty (może być zmielony czy lepiej całe ziarna i samemu zmielić?)
zajrzyj do tych wątków (dziewczyny pisały, może trzeba poszukać na forum) jakie preparaty są odpowiednie
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=2746
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=366
http://www.barfnyswiat.or...ighlight=#41604 ( http://www.doz.pl/apteka/...nego_225_g_tuba )
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1384
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
kashucha 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lis 2014
Posty: 209
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-05-18, 14:18   

dzięki Tufitka, zaraz zajrzę.

Zaniosłam dziś mocz do analizy, wszystkie parametry wyszły w normie. Z jednej strony należy się cieszyć, z drugiej... nie ułatwia to postawienia diagnozy. A kicię znów coś boli. Jutro kolejna wizyta u weta.

Sojuz, nieco mi rozjaśniłeś w głowię, dziękuję za to dzielenie się wiedzą tajemną :D

Sojuz napisał/a:
Rzekomo wchłaniają te "złe" cząsteczki, ale wg mojej wiedzy są to głównie te rozpuszczalne w tłuszczach - m.in. witaminy A i D oraz większość trucizn pochodzenia organicznego. Działaniem przypomina glut z siemienia, ale oprócz ułatwienia poślizgu treści jelitowej, zbiera (rozpuszcza) złogi jelitowe. Ponadto zapobiega powstawaniu piany- redukuje wzdęcia. Jako lek oczyszczający nadaje się idealnie


I właśnie o takie działanie mi chodzi, warto spróbować, doraźnie, nie na dłuższą metę.

Lizyna z linka rzeczywiście trochę kosztuje ale może ktoś z forum też by potrzebował i udałoby mi się połowę lub więcej odsprzedać. a resztę... zacząć ćwiczyć i samemu spożyć, a co ;-)
_________________
– Chciałem powiedzieć (…) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
*Terry Pratchett, "Czarodzicielstwo"
 
 
kashucha 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lis 2014
Posty: 209
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-05-21, 17:47   nowe wyniki

Obejrzyjcie proszę filmiki, na których widać jak kot chodzi

https://youtu.be/nh6ca8aQHUc
https://youtu.be/aUjeFshx1ZU

Lawenda mimo środków przeciwbólowych cały czas bardzo cierpi, każda zmiana pozycji i chodzenie sprawiają jej ból.
Dziś zrobiliśmy nowe zdjęcia rtg, które ujawniły małą dziurkę w odcinku krzyżowym kręgosłupa. Wet pokazywał mi ją przez szkło powiększające. Mówił, że tkanka kostna w tamtym miejscu jest rozpulchniona. Powiedział też, że gdyby to nie była tak młoda kotka obstawiałby nowotwór, jednak w takim wieku jest on bardzo mało prawdopodobny.

Dostałam skierowanie na tomografię komputerową. Zastanawiam się jednak czy nie lepiej zrobić od razu rezonansu, bo co jeśli tomografia nie wystarczy do diagnozy czy decyzji chirurgicznych i rezonans będzie również potrzebny? Wiadomo już w którym miejscu jest problem, jednak samej diagnozy nie ma, nie wiem czym jest to co widać na rtg, a póki co koszt prób diagnostycznych wyniósł ponad 700zł (!). Nie wiem ile kosztuje tomografia ale gdzieś między 400 a 600zł, bliżej tej wyższej sumy. Dzwoniłam do Gdańska, gdzie mają rezonans i wiem, że jego koszt to 700 do 950zł.
pobrali dziś Lawendzie krew na morfologię i jonogram, wyników jeszcze nie ma. Wet mówił, że to może być również jakaś wada w rozwoju w związku z niedoborem lub nadmiarem wapnia, jednak babka od rezonansu mówiła przez telefon, że takie zmiany nie byłyby widoczne tylko w jednym małym miejscu. jednak co kot to przypadek.
wet mówił, że wykonanie biopsji w tym miejscu jest bardzo trudne, bo obszar to wnętrze kości, więc po otwarciu nie będzie nic widać, na żywo to zupełnie co innego niż widok przekroju w rtg... no i grzebiąc tam, w okolicy wiązki nerwów, można coś napsuć.

Ktoś z Was miał taką sytuację, że zrobić tomografię, jednak to nie wystarczyło do zdiagnozowania i musiał robić jeszcze rezonans? chcę uniknąć już niepotrzebnych, nic nie dających kotu, wydatków. Bo poza dzisiejszą wizytą (261zł) reszta pieniędzy była właściwie wyrzucona w błoto :(

Dostałam tabletki przeciwbólowo-przeciwzapalne, mam podawać od jutra, bo dziś kot dostał zastrzyk przeciwbólowy (boli ją mimo tego).

Tomografy są w Poznaniu tylko dwa, mam do wyboru, z czego jeden jest w klinice na Mieszka I, bardzo niekorzystnie przez niektórych ocenianej na forach. Zaraz zadzwonię pytając o ceny. o zadzwoniłam, koszt to 600-750zł. Wyniki wysyłają do Wrocławia, na wyniki trzeba czekać 5 dni! I niby mają świetnego chirurga, a nie umie zdjęcia odczytać czy co? :/

W dodatku nie przyszło jeszcze moje zamówienie z apteki na beta glukan. Chciałabym jakoś wzmocnić moją małą. Wody nie chce pić, podstępem ją przemycam, zmieszaną z babką jajowatą i małą częścią saszetki jakiegoś kociego fastfooda, trochę dopajam też strzykawką ale słabo jej wchodzi. Zaparcia są problemem, kotkę boli i niechętna jest do jakichkolwiek wizyt w kuwecie, idzie jak naprawdę musi.

Macie jakieś rady? jakiekowiek, odnośnie czegokolwiek, ułatwienia pasażu jelit, dopajania, wzmacniania i szczególnie tomografii albo rezonansu?

Straszne to wszystko :cry:
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2015-05-21, 20:11   Re: nowe wyniki

kashucha napisał/a:
Straszne to wszystko :cry:

Kciuki za zdrowie koteńki. Bardzo biedna jest - widziałam filmiki i naprawdę kiepsko wygląda, aż trudno uwierzyć, że to młoda koteczka.
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-05-22, 08:46   

Biedna kicia :-( :tuli:
Możliwe jest, ze gdzieś upadła? Jeśli byłoby to spowodowane niedoborem to tez uważam, ze byłoby to widoczne w innych miejscach.
Co do badań to cieżko cos doradzić, koszty sa ogromne, ale moze warto zrobic za jednym podejściem wszystko, zeby kici nie obciążać co chwile narkoza. Najlepiej zapytać specjalisty czy to dodatkowe badanie potwierdzi ewentualna diagnozę z tomografii.

Trzymam kciuki za kicie :kciuk:
 
 
 
kashucha 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lis 2014
Posty: 209
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-05-22, 08:55   onsior przeciwbólowo

Wet dał mi wczoraj blister tabletek przeciwbólowych onsior (robenacoxib). Mieliście do czynienia z tym środkiem? Jak mocny jest?

wczoraj do późna w nocy i dziś od rana szukam informacji o specjalistach. Słyszał ktoś o dr Jacku Mederskim? w Internecie bardzo mało o nim informacji, za to żadnej negatywnej opinii.
Nie chcę się już z bidulą szwendać po podrzędnych przychodniach, bo ostatnie doświadczenia nauczyły mnie, że wbrew pozorom kosztuje to więcej niż konsultacja z jakimś renomowanym specjalistą :( a weci nie przyznają się zwykle do niewiedzy i w ogóle, sami wiecie jaka tragedia jest z nimi.
Najgorsze, że tą zmianę w kości było widać również na rentgenie z 30 kwietnia ale kot był prześwietlany pod kątem zawartości jelit, miał zatwardzenie, więc wetowi nie przyszło do głowy, by patrzec na coś innego. A ja z moją ogromną ogromną niewiedzą nie miałam pojęcia, że coś tu nie pasuje na samo zatwardzenie :-? No i to, że objawy bólowe ustąpiły na jakiś czas, to mnie zmyliło, choć kot nadal nie chodził prawidłowo.

Inna sprawa, miał ktoś (lub zna kogoś kto miał) kota, który wymagał operacji na kręgosłupie? To taki najczarnijeszy scenariusz ale pewnie się spełni i muszę jak najszybciej zgromadzić informacje, by zawieźć w odpowiednie miejsce bez zwłoki.

Silvena, była taka teoria odnośnie upadku, że może przebiegałoby to w sposób niewidoczny dla mnie ale może zrobiłby się jakiś odprysk uciskający nerwy, dlatego robili kolejne rtg. jednak tam jest dziurka i wet nie mówił już nic o skutku upadku.... a o nowotworach, niedoborach i innych anomaliach.

dlatego też myślę o rezonansie zamiast tomografu, oraz o tym, by badanie (czy to tomograf czy rezonans), zrobić w miejscu, gdzie wciąż w narkozie pobadaniowej mogliby zrobić od razu operację. niekoniecznie byłoby to możliwe, babka ze szpitala weterynaryjnego, który ma rezonans (Gdańsk) mówiła, że to by zależało od długości badania ale może by się udało.

Bo jeśli nie, to kicia musiałaby kilka dni dochodzić do siebie po narkozie, żeby potem poddać się drugiej. To oznacza dodatkowe kilka dni bólu.

Koszty rysują sie jak Mont Everest, odsuwam tą kwestię na dalszy plan, żeby sobie nie dorzucać powodów do rwania włosów z głowy. Nie muszę chyba pisać, że mało śpię a jak już śpię to śnią mi się kocie doleglowości, weterynarze, operacje i inne horrory tematyczne.
 
 
kashucha 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lis 2014
Posty: 209
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-05-22, 09:23   atak?

Kicia wczoraj miała coś na kształt małego ataku, wyciągnęła przednią łapkę w przód i grzebała nią sztywną w powietrzu bezładnie, po czym położyła się tak słaniając (nie wiem czy dobrze tłumaczę) na podłodze i z wyciągniętymi łapkami, na boku. Oddychała bardzo szybko. trwało to może minutę, może półtorej..
To już druga taka sytuacja w ciągu trzech dni. Wiedziałam coś się zaraz stanie jak zaczęła wyciągać tą łapkę ale późno chwyciłam za telefon, żeby to nagrać i miałam ustawioną najniższą jakość. Kota była bardzo wystraszona.
obejrzałam filmik, jednak widać moment jak się kładzie:
https://youtu.be/pW7hRw3pUPY

tu drugi filmik, lepszej jakości
https://youtu.be/NB1WMZCINUQ
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-05-22, 10:22   

Bardzo Ci współczuję. Niestety nie wiem co poradzić...

Mogę jedynie doradzić spróbować skonsultować kicię u dobrego specjalisty (albo nawet dwóch) telefonicznie/mailowo. Może lepiej pojechać gdzieś dalej, ale mieć pewność, że kicia jest w najlepszych rękach i ewentualna operacja przebiegnie szybko i sprawnie.
Niestety nikogo nie doradzę :-(

Co do zaparć to mogę doradzić podawanie oleju z łososia codziennie z 2ml.
Chyba jeszcze na tym wątku nikt o nim nie wspomniał.
Jeśli kotka go wcześniej nie dostawała to zacznij od 0,5ml, bo może ją przeczyścić.
Olej z łososia działa też przeciwzapalnie.
 
 
 
HoWaKo 


Barfuje od: 01.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 267
Skąd: Zamość
Wysłany: 2015-05-22, 12:40   

Serce się kraje :cry: Śledzę Twój wątek od początku i trzymam mocno kciuki za Lawendę, ale się nie wypowiadam, bo nie mam wiedzy nawet odnośnie godnych polecenia weterynarzy w tego typu przypadkach. To wygląda na problem neurologiczny, jakiś paraliżujący ucisk na nerwy.
Mam nadzieję, że traficie w dobre ręce
:tuli:

Zastanawiam się czy to nie jest wada wrodzona :niewiem: Lawenda ma zaledwie 9-ty miesiąc, kiedy rozpoczęły się symptomy choroby? Popytam znajomą mądrzejszą głowę, może coś poradzi chociażby w sprawie badań. Trzymajcie się.
_________________
BARFny tercet egzotyczny: Honor-Wandysław-Kokoska :mrgreen:
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne