BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wady wzroku - jak i czym je naprawić?
Autor Wiadomość
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2015-05-22, 07:07   

a jakie suplementy jeszcze można dodać ,człowiekowi nie barfnemu-nie paleo
na oczy
małż mi oślepł na skutek stanów zapalnych w gałkach ocznych :cry:
siatkówka,nerw wzrokowy chyba zepsute ,bo kolory mu się pieprzą,zielony jest czerwony,czerwony-zielony
poprawa następuje bardzo powoli
ale czym wspomagać ?
_________________
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-05-22, 14:56   

MSM? Wpisując w wyszukiwarkę jakieś kropelki z MSM do oczu wyskakują. Może starczyłoby wtedy to popijać.
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2015-05-22, 18:04   

Znam "miłośnika" MSM - je go od dłuższego czasu, ale nie zauważyłam, żeby mu się wzrok poprawił :confused:
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2015-05-23, 21:31   

zenia :kwiatek:
Może coś takiego opis:
http://www.solgar.pl/wiedza/leksykon/luteina
i produkt
http://www.solgar.pl/prod...enoidy-kompleks
 
 
yenberry 


Dołączyła: 01 Wrz 2015
Posty: 10
Wysłany: 2015-09-18, 17:04   

Hej, widzę, że temat z maja, jednak jako, że sama mam ogromną wadę wzroku, głupio byłoby mi się nie wypowiedzieć w temacie.

saphirith1987 napisał/a:
vesela krava napisał/a:
Poczytaj sobie na czym polegaja poszczegolne wady wzroku.

No właśnie czytałam dość dużo na ten temat i doczytałam się, że to bzdura z za długą/krótką gałką oczną i że powodem wad wzroku są po prostu rozleniwione mięśnie. Chwilowo nadal w to wierzę i będę ćwiczyć oczy tymi okularami i innymi ćwiczeniami - zobaczymy za parę miesięcy :-)
(a że lekarz zarabiający na ludziach z wadami wzroku twierdzi, że nie da się ich naprawić ot tak, to mnie jakoś nie dziwi)
Taurynę kiedyś trochę piłam (na szczęście jest bez smaku, więc nie ma z tym problemu), ale raczej na zmęczenie - jedynym zauważalnym efektem było mniej ziewania w pracy ;-) Może do niej wrócę. Można dodać do magnezu z witaminą C?


saphirith1987 napisał/a:
Nie byłaby to pierwsza ani ostatnia dziedzina, która cała w dzisiejszych czasach jest bzdurą, weźmy chociażby zalecenia dietetyczne i piramidę żywienia ;-)
Ja mam niedużą wadę wzroku (-1.75) i liczę na poprawę chociaż do -1. Mnie nie bolą oczy w tych okularach i dałam za nie 70zł, ale tylko dlatego, że chciałam z atestem, są i po 5zł


To właśnie teoria o tym całym "ćwiczeniu mięśni" jest największą bzdurą w tym temacie - oczywiście w mojej osobistej opinii choć potwierdzonej doświadczeniem. Ponad to, jestem przekonana, że to nie tylko teoria błędna, ale i szkodliwa. Dlaczego Cię bolą oczy? Jeżeli masz dobrane okulary tak, aby "ćwiczyć mięśnie" - to właśnie dlatego. Kiedy ja zaczynałam nosić okulary panowała moda na tą teorię i okulary były dobierane nawet o całą dioptrię mniej niż powinny. Moja opinia jest taka, że to straszliwie męczy oczy (cały czas trzeba mrużyć oczy i się wysilać nie wiadomo jak, nie rozpoznajesz ludzi na ulicy, napisy do filmów czy tekst w książkach ci się rozmazuje...), a zmęczone oczy sprzyjają powiększeniu wady. Zaobserwowałam zdecydowany spadek w szybkości postępowania wady, po dobraniu mocy do pełnej korekcji + w końcu normalnie widzę. Nigdy w życiu nie spotkałam osoby, której magicznie cofnęła się wada. Proszę nie noś okularów za 5zł.
Suplementy mogą sprzyjać ogólnemu zdrowiu oczu, a ogólne zdrowie oczu może pomóc zastopować posunięcie się wady. Ale nic jej nie cofnie, poza operacją.

Natomiast co do soczewek, to polecam, jeśli nie ma się alergii czy innych przeciwwskazań i jest się w stanie zachować podstawową higienę oczu, to nie powinno być problemów. (fun fact większość osób rezygnuje z soczewek, bo jest im głupio, że nie mogą przemóc odruchu zamykania oczu przy zakładaniu;D) Szczególnie przy małej wadzie nie ma co się zastanawiać, natomiast przy dużej już tak - zmiany na oczach mogą być przeciwwskazaniem do wykonania korekcji laserowej. Mimo to, sama noszę soczewki kontaktowe od bodajże 10 lat i nie miałam żadnych zmian. (odpukać)
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-09-21, 08:27   

Też noszę soczewki kontaktowe i to już od ja wiem 20 lat ? Właściwie non stop bo te przerwy zalecane przynajmniej raz w miesiącu po 2-3 dni to robię raz na kilka miesięcy jak akurat mogę sobie pozwolić na niedowidzenie. Noszę night&day, więc właściwie rzadko kiedy je zdejmuję i jakoś absolutnie nic mi nie jest. Zapalenie spojówek miałam jeden jedyny raz i to nie od soczewek ale z przeziębienia paskudnego. Nie wiem naprawdę czemu taka opinia jest zła o soczewkach, że są niezdrowe i wogóle. Bo jedyne co ja zaobserwowałam u siebie to to, że się oczy wrażliwsze robią no bo w sumie przez cały czas są za barierą ochronną i np. jak jestem bez soczewek to rzeczy typu: cebula czy dym papierosowy "gryza" mnie w oczy niemiłosiernie prawie jakby mnie ktoś gazem pieprzowym potraktował. Ale ta nadwrażliwość jest chwilowa i przechodzi jak się kilka dni bez soczewek pochodzi.

A co do cofania się wady to owszem mi się cofa powolutku :) A jestem całkowitym zaprzeczeniem teorii o ćwiczeniu mięśni. Wręcz odwrotnie soczewki "rozleniwiają" je nawet bardziej niż jakiekolwiek okulary. Tyle, że powolutku oznacza jakieś 0.25dpi na 10 lat !!! Bo przez 20 lat noszenia soczewek wada cofnęła mi się o 0,5 dpi. Wyjściowo miałam -2,5dpi a teraz mam -2,00dpi. Ale dla mnie te 0,5 różnicy to niebo a ziemia bo teraz bez soczewek poznaję ludzi na ulicy i w ogóle nie mam odruchu mrużenia oczu kiedy na coś patrzę a jak miałam -2,5 to bez soczewek ani rusz nie mogłam się obyć.

Mój okulista twierdzi (i ja po własnych obserwacjach sie z nim zgadzam), że po pierwsze wada wzroku to kwesta stricte genetyczna i np. nie można go sobie popsuć męczeniem oczu np. czytaniem po ciemku, długim siedzeniem przed kompem itp. głupoty jak to się powszechnie sądzi/sądziło jeszcze niedawno. Owszem w ten sposób można oczy zmęczyć ale nic ponad to bo zmęczone jak odpoczną wrócą do formy tak jak cała reszta naszego organizmu po odpoczynku. Natomiast "ćwiczenie mięśni gałki ocznej" na wadę wzroku również ani nie pomoże ani nie zaszkodzi zmęczy jedynie oczy i może nabawić człowieka tików nerwowych albo odruchowego mrużenia tudzież wytrzeszczania oczu i powodować bóle głowy albo chroniczne zmęczenie na przykład. Bardzo możliwe, że ludzie, którzy twierdzą, że im to pomogło wyrobili sobie właśnie taki odruch ciągłego mrużenia oczu albo wytrzeszczania (zależy co komu pomaga lepiej widzieć) i robią to stale wskutek czego lepiej widzą. Pytanie tylko czy nie zaczęli cierpieć nagle na jakieś inne dolegliwości typu migrena przy okazji ?
 
 
Sushi 


Barfuje od: 1.10.2015
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 19 Wrz 2015
Posty: 58
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-09-21, 08:52   

Ja mam wadę koło -3,5. Okulary, jak wiadomo - są koszmarem. Soczewki nosiłam z 10 lat, ale z nimi też problem, bo mam oczy niewymiarowe i wszystkie te soczewki dostępne na Rynku są dla mnie za małe - uciskają oko, wytrzymywałam w nich maks 4 godziny. Do tego dochodziło ciągłe zapalenie spojówek, bo dużo czasu spędzam czy to w stajni (kurz, sierść), czy w zapylonych pomieszczeniach...

Laserowa korekcja? Nie łapię się. Mam za dużą źrenicę. Lasery operują do szerokości źrenicy 7 mm, ja mam 9 (tak, wszyscy mi mówią, że klej wącham :faja: ) Jak już zaczynałam się załamywać, że jestem skazana na okulary to odkryłam, że istnieje coś takiego jak ortokorekcja :love:

Jestem teraz posiadaczką ortosoczewek i nie mogę przestać się zachwycać. W skrócie - jak ktoś nie wie o co chodzi: ortosoczewki to soczewki twarde, które zakłada się na noc, rano zdejmuje. W ciągu nocy odkształcają rogówkę i dzięki temu widzi się idealnie w ciągu dnia. Po pewnym czasie wystarczy zakładać soczewki co drugą noc. Cała przyjemność kosztuje 2 tysiące (za parę) - w tym już są wliczone wizyty kontrolne (u mnie). Jedna para otosoczewek wystarcza na 2 lata.

Także - polecam serdecznie, jeśli ktoś nie chce operacji, ani standardowych soczewek miękkich ;-)
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-09-21, 09:43   

Scarletmara soczewki to super sprawa, jednak naprawde moga wyrzadzic krzywde i to nawet gdy sie przestrzega zasad higieny. Widzialam jak mlody (18 lat) chlopak stracil (w sensie funkcjonalnym) oko przez zakazenie amebami. Takich przypadkow widzialam kilka wiec to nie sa zadne legendy. I o ile zazwyczaj tycza sie osob na bakier z higiena, to niestety nie zawsze tak jest. Oczywiscie to tak, jak ze wszystkim, nie ma zerowego ryzyka. To, ze na drogach zdarzaja sie wypadki nie oznacza, ze zostane w domu ;-)

Co do wplywu oswietlenia na wzrok, to nie bylabym taka kategoryczna. Chodzi mi o wplyw sztucznego oswietlenia na soczewke (te w oku, nie kontaktowa). Nie wiem, czy byly jakies badania na ten temat, ale podobno u dzieci lampy LED powoduja jej zmetnienie, mozliwe ze u doroslych tez moga byc jakies efekty. A uwarunkowanie genetyczne nie podlega watpliwoscie, jednak w ksiazce Konarzewskiego "Na poczatku byl glod" byl tez omawiany wplyw diety a konkretnie weglowodanow :mrgreen:

Sushi ortokeratologia mnie interesuje, to na prawde tak fajnie dziala? Jak jest pod koniec dnia? Masz astygatyzm? Tez sie go da skorygowac?
 
 
Sushi 


Barfuje od: 1.10.2015
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 19 Wrz 2015
Posty: 58
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-09-21, 10:15   

vesela krava napisał/a:
Sushi ortokeratologia mnie interesuje, to na prawde tak fajnie dziala?

Tak, działa super. Przez pierwsze parę dni zakłada się soczewki tylko na 4 - 5 godzin, żeby się oko przyzwyczaiło i codziennie wydłuża się czas noszenia o godzinę, aż do pełnych 8 godzin snu. Ja w pierwszych dniach widziałam dobrze tylko kilka godzin (tak z 6 godzin obraz był full HD, a później już trochę się rozmywał, jakbym miała wadę koło -1), ale po tygodniu widziałam już w full HD aż do nocy.

vesela krava napisał/a:
Jak jest pod koniec dnia? Masz astygatyzm? Tez sie go da skorygowac?

Po tygodniu jak już się oczy przyzwyczaiły to było super, widziałam od rana do nocy a tak po 2 miesiącach mogłam zakładać soczewki co drugą noc i teraz przez całe dwa dni widzę wyraźnie. Astygmatyzmu nie mam, ale wiem, że jakiś niewielki też da się tak skorygować (1 czy 2 dioptrię - trzeba by dopytać).

Na prawdę - bardzo polecam. Przy wyborze lekarza radzę zwrócić uwagę na to co zawiera się w cenie. Bo tak jak mówię - ja płacę 2 tysiące, ale w tym jest badanie wzroku przed doborem soczewek, soczewki, wyprawka dla soczewek ;-) (2 płyny, przyssawka, tabletki odbiałczające) i przede wszystkim - wizyty. To ważne, żeby wizyty też były wliczone, bo na początku jest ich sporo (a wszyscy wiemy ile okuliści sobie liczą za swój czas). Pierwsza wizyta jak się dobiera soczewki, druga przy odbiorze, trzecia po tygodniu noszenia, czwarta po miesiącu i później co pół roku. I ważne też, żeby ewentualna wymiana soczewek była darmowa. Niby są robione na wymiar, na zamówienie i wszystko powinno być idealnie dopasowane, ale ja np. mam i samo oko i źrenicę dosyć niestandardowe. Dostałam pierwsze soczewki, ale przez to, że mam taką ogromną źrenicę - wystąpił u mnie efekt halo (nieduży, bo nieduży, no ale był) i bez problemu zrobili mi za darmo drugą parę soczewek i ta już była super. U mnie jest też taka opcja, że jakby mi z jakiegoś powodu nie podpasowały ortosoczewki, to w tej cenie zrobią mi np. na wymiar soczewki miękkie (albo za pełne 2 tysiące, albo jedną czy dwie pary a resztę kasy zwracają)
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-09-21, 12:40   

vesela krava napisał/a:
Nie wiem, czy byly jakies badania na ten temat, ale podobno u dzieci lampy LED powoduja jej zmetnienie, mozliwe ze u doroslych tez moga byc jakies efekty. A uwarunkowanie genetyczne nie podlega watpliwoscie, jednak w ksiazce Konarzewskiego "Na poczatku byl glod" byl tez omawiany wplyw diety a konkretnie weglowodanow


W przytoczonej opinii mojego okulistyty (to nie są jego prywatne teorie tylko to czego się dowiedział na licznych seminariach bo on się lubi bardzo dokształcać w swoim fachu, więc na podstawie jakichś badań tak twierdzi) te dwa czynniki czyli LEDy i dieta nie były na pewno brane pod uwagę bo ani o jednym ani o drugim jeszcze na takich seminariach się nie wspomina bo to albo niezbadane (diety jakoś się w medycynie zwykle nie wiąże z chorobami jak wiadomo) albo świeże (LEDy) zjawiska.

Vasela a z tym zakażeniem amebami to skąd wiadomo, że to od soczewek ? Nie znam się ale nie wiem co maja soczewki z tym wspólnego przecież takiego zakażenia można dostać i bez soczewek to skąd wiadomo, że to od nich ?

Sushi a te ortosoczewki to przy małych wadach wzroku też się sprawdzają ? Bo ja przy swoich -2,00 na laser nie mogę iść bo to za mało :(
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-09-21, 12:59   

Zakazenie jest nie "od soczewek" a od ameb ;-) Soczewka pozwala po prostu na ich rozwoj, polozona na rogowce to swietne miejsce dla ich rozwoju. Diagnoze potwierdza sie wysylajac soczewke do laboratorium. U chlopaka o ktorym pisalam ameby dostaly sie do wnetrza oka.

Dla ciekawych, oto zdjecia pokazujace, jak wyglada rogowka w zakazeniu amebami:
http://www.snof.org/encyc...corn%C3%A9ennes

O soczewce wrazliwej na LED u dzieci mowila mi okulistka. Nie wiem czy opierala sie na jakichs badaniach, ale sadze ze nikt na swoim dziecku nie bedzie sprawdzal tej teorii.
 
 
Sushi 


Barfuje od: 1.10.2015
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 19 Wrz 2015
Posty: 58
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-09-21, 13:03   

Cytat:
Sushi a te ortosoczewki to przy małych wadach wzroku też się sprawdzają ? Bo ja przy swoich -2,00 na laser nie mogę iść bo to za mało :(


No pewnie, że tak! Plus otrosoczewek jest taki, że jest to całkowicie odwracalne - przestaniesz nosić i po paru dniach znowu jest się ślepym, bo w przypadku operacji laserowej nie da się odwrócić efektu. Tak, uznaję to za plus, bo po laserze nie ma się pewności, że za rok - dwa - pięć, wada nie powróci (w mniejszym, lub większym stopniu) a wtedy co? Kolejna operacja za kilka tysięcy, czy powrót do okularów? W orto nawet jak Ci się wada pogłębi, to za dwa lata i tak zmieniasz soczewki na nowe, odpowiednio dobrane.

Ja się na laser nie łapię, ze względu na źrenice, o czym dowiedziałam się w dniu operacji, bo poprzedni lekarz który mnie przyjmował zapomniał wspomnieć, że na 100% będzie u mnie efekt halo i podwójne widzenie. No taki tam mały szczegół. Cieszę się strasznie, że drugi lekarz mnie uprzedził o konsekwencjach i mogłam jeszcze uciec, bo w innym wypadku widziałabym podwójnie do końca życia. Ekstra :roll: Także kocham moje ortosoczewki z całego serca :mrgreen:
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-09-21, 13:04   

wiesz, vesela krava, może nikt na dziecku teorii LED sprawdzać nie będzie, ale znam mnóstwo młodych małżeństw, które oświetlają całe mieszkanie LEDami, łącznie z dziecinnym pokojem

pierwsze słyszę o zmętnieniu od LEDów, jakoś w głównym nurcie temat nie jest roztrząsany...
 
 
olivkah 

Dołączyła: 05 Mar 2014
Posty: 179
Wysłany: 2015-09-21, 15:35   

scarletmara napisał/a:

Mój okulista twierdzi (i ja po własnych obserwacjach sie z nim zgadzam), że po pierwsze wada wzroku to kwesta stricte genetyczna i np. nie można go sobie popsuć męczeniem oczu np. czytaniem po ciemku, długim siedzeniem przed kompem itp. głupoty jak to się powszechnie sądzi/sądziło jeszcze niedawno.


Teraz podejrzewa się, że przyczyną krótkowzroczności może być nie samo czytanie itp., tylko spędzanie większości czasu w zamkniętych pomieszczeniach. Geny nie mogą być jedyną przyczyną, bo teraz jest "epidemia" krótkowzroczności, szczególnie w Azji. Ciekawy artykuł na ten temat:

epidemia krótkowzroczności
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-09-21, 16:58   

z żarówkami problem jest ten, że teraz nie ma dobrych żarówek :evil: Mi oczy meczą się niemiłosiernie i przy LEDach i przy energooszczędnych. Najlepsze były te zwykłe tylko, że teraz zwykłe przepalają się w kilka dni a nie tak jak kiedyś po pół roku, wiec to i drogie i upierdliwe. Dla mnie MASAKRA i tęsknię strasznie do starych dobrych zwykłych żarówek o jednej normalnej nie szkodzącej nikomu barwie światła bez wydziwiania. Bo teraz zgłupieć można jak się żarówkę chce kupić to jeszcze trzeba wiedzieć ile ma mieć K i bóg wie czego jeszcze żeby było dobrze a i tak nigdy nie jest bo każdy producent sobie swoje oznaczenia wymyśla i własne skale.

olivkah napisał/a:
Geny nie mogą być jedyną przyczyną, bo teraz jest "epidemia" krótkowzroczności, szczególnie w Azji.
z tego wcale nie wynika, że to nie geny. Ja się nie upieram, że to tylko kwestia genów ale np. oświetlenie itp. moim zdaniem to to samo co siedzenie przy kompie długie czy czytanie książek przy latarce, które męczą oczy ale nie powodują wad wzroku.

Sushi napisał/a:
W orto nawet jak Ci się wada pogłębi, to za dwa lata i tak zmieniasz soczewki na nowe, odpowiednio dobrane.
czekaj czy to znaczy, ze te 2tys. to tak co dwa lata trzeba wydawać? Bo jak tak to słabo :( to 3 razy drożej niż mnie soczewki kosztują a upierdliwe wcale mniej nie jest...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne