BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Podstawy wychowania kota - literatura
Autor Wiadomość
Niebieski 


Barfuje od: 06.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 49
Dołączył: 25 Sty 2016
Posty: 150
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2016-01-28, 17:06   Podstawy wychowania kota - literatura

Możecie polecić jakieś pozycje które każdy "zielony" w kocim wychowaniu powinien przeczytać ? Chodzi mi o takie książki z których dowiem się czego absolutnie nie robić z małym kotkiem aby w przyszłości nie napytać sobie biedy, oraz jak należy postępować aby była choćby teoretyczna szansa, że kot jak dorośnie nie będzie sprawiał większych problemów.
Takie ABC wychowawcy młodego kota :-)

To mnie zainteresowało, miał ktoś z tymi pozycjami okazję?

http://allegro.pl/kocia-m...5445440547.html
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-01-29, 23:15   

Nie wiem co jest w tych książkach bo żadnej z nich nie czytałam ale na początek możesz poszukać w necie odcinków programu prowadzonego przez tego Galaxy bo on ma swój program o wychowaniu kotów w TV tak jak Cezar o psach. Tytuł programu to chyba "kot z piekła rodem". Ja obejrzałam chyba ze 2 czy 3 odcinki i nie były takie złe. Wprawdzie osobiście nie w 100% się z nim zgadzałam jak oglądałam ale generalnie w podstawowych kwestiach jest OK, więc myślę, że książka też powinna być na podobnym poziomie.
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2016-01-30, 08:01   

scarletmara napisał/a:
tak jak Cezar o psach
Program Cezara jest bezwartościowy a nawet i szkodliwy dla psów. Nie dość, że chłop nie ma podstawowej wiedzy o psach to jeszcze wmawia ludziom zabobony i stosuje przemoc wobec psów - zarówno fizyczną (chociaż to już coraz rzadziej) jak i psychiczną. W wielu odcinkach widać, jak Cezar doprowadził psy do ataków agresji zarówno na siebie jak i ich właścicieli.

Ja się od jakiegoś czasu już zastanawiam nad książką "Zrozumieć kota" Johna Bradshawa. Jego książka o psach jest super, i jeżeli choć w połowie przyłożył się tak do książki o kotach, to może być ona warta przeczytania. Ale nie znalazłam na jej temat zbyt wielu opinii. Ale jak ktoś czytał to z chęcią opinię przeczytam.
 
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-01-30, 14:05   

Sne ale ja nic nie mówiłam o tym, że program Cezara jest dobry to była tylko analogia, że to ten sam rodzaj programu co ten o kotach. Po prostu w Polsce program Cezara jest bardziej znany bo puszczany w TV na jakimś popularnym kanale a Galaxiego w TV można obejrzeć tylko na jakimś mało popularnym u nas kanale dlatego podałam ten przykład żeby Niebieski wiedział o czym piszę. W sieci też ciężko było mi znaleźć odcinki "kota z piekła rodem" znalazłam tylko 3 :(

Moim zdaniem w podstawowych kwestiach odnośnie kocich potrzeb i sposobów oraz konieczności zapewnienia ich kociakowi żeby się prawidłowo chował i nie sprawiał potem problemów Galaxy się nie myli. To są takie sprawy podstawowe jak gdzie postawić kuwetę, jak poustawiać meble i gdzie zamontować dodatkowe półki żeby kot czuł się jak u siebie itp. + kilka trafnych spostrzeżeń co do powodów pewnych kocich zachowań, które najczęściej przez nieświadomych kociej psychiki właścicieli są źle interpretowane. Np. w jednym z odcinków było o tym dlaczego pewien kot śpi w swojej kuwecie. Właścicielka myślała (jak większość ludzi), że nieświadome tego do czego kuwetka powinna służyć zwierzę zrobiło sobie z niej legowisko bo tak mu się spodobało i nie bardzo wiedziała co w związku z tym ma zrobić. A program wyjaśnił, że takie zachowanie jest objawem lęku i niepewności u kota. że kot się tam chowa bo nie czuje się w domu jak u siebie, nie czuje się tam dobrze. I że to nie jest normalne zachowanie bo kot dobrze wie do czego powinna służyć kuweta i zdrowy i szczęśliwy kot nie myli kuwety z legowiskiem i w kuwecie nie śpi. - i cały odcinek był właściwie poświęcony szukaniu dlaczego kot się nie czuje dobrze.

Takie podstawy są w tym programie wyjaśnione moim zdaniem OK. Krzywdy w każdym razie nie wyrządzi zastosowanie się o tych rad a pomóc może :) No ale ja widziałam tylko 3 odcinki, jedne z pierwszych. Nie wiem w jakim kierunku program poszedł dalej.

A z tego co pamiętam to pierwsze odcinki Cezara też takie głupie wcale nie były. Dopiero potem zaczęło się robić coraz gorzej bo się facet musiał jakoś wybić i popisać, wiec program przestał być o psach a zaczął być o Cezarze, który z każdym psem sobie poradzi. I w tym momencie przestało też być ważne czy to dobre dla psów czy nie bo liczyła się już tylko widowiskowość, dramatyzm i poparcie społeczne dla jego metod. Przecież wiesz Sne, że do ludzi zawsze lepiej trafią slogany: "pokaż mu że to ty jesteś tu panem, ty tu rządzisz, ty ustalasz reguły, ty jesteś przewodnikiem stada i samcem alfa" niż: "wychowanie wymaga cierpliwości, konsekwencji i samodyscypliny oraz zapewniania zwierzęciu zaspokojenia jego podstawowych potrzeb nie tylko żywieniowych." "zwierze to nie zabawka ma swoje potrzeby, które trzeba poznać, zrozumieć i dać mu możliwość ich zaspokojenia czyli np. dostosować mieszkanie do jego potrzeb, poświęcać czas na urozmaicony spacer, zabawę itp."
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-01-30, 15:21   

przeczytałam właśnie opis tej książki: "Zrozumieć kota" J.Bredshaw i już w samym opisie są dwie rzeczy, z którymi ja osobiście się nie zgadzam :(

1.
Cytat:
Dowodzi, że pomimo długich dziejów u boku człowieka kot trzema łapami wciąż tkwi w stanie dzikim – że pozostał zwierzęciem drapieżnym i lubiącym samotność, co często stoi w sprzeczności z cywilizacją XXI, w której przyszło mu żyć.


Wg. mnie kot domowy a o takim przecież tu mowa nie jest wcale żadnym SAMOTNIKIEM ! Ta książka miała niby obalać stereotypy a w tym miejscu powiela ten jeden z najgłówniejszych moim zdaniem. Nasze domowe pieszczoszki to nie są żadne samotniki, one wręcz cierpią jak są same. One kochają towarzystwo i zawsze chcą być w centrum uwagi. To w sumie zdaje się jeden z powodów dla których kot domowy często żyje w świetnej komitywie ze "swoim" psem. Bo pies jest idealną widownią dla kota. Pies z kotem zwykle nie rywalizuje za to poświęca mu uwagę bo ma na to czas i zwykle sprawia mu to przyjemność. Pies lubi opiekować się "biednym koteckiem" i to jest dokładnie to czego "kotecek" potrzebuje do szczęścia. Oczywiście nie dotyczy to każdego psa, toteż tez nie z każdym psem kot żyje w komitywie.

2.
Cytat:
Bradshaw pokazuje, że aby koty harmonijnie współżyły z człowiekiem we współczesnym świecie, należy lepiej poznać ich naturę – rozumieć mowę ich ciała, potrzeby i nawyki. W ten sposób możemy świadomie wpływać na ich instynkt łowczy i wrodzoną nieufność.


nie bardzo wiem na czym miałoby polegać to wpływanie na instynkt łowczy? Brzmi jakbyśmy mieli z tym kocim instynktem walczyć :/ no ale może to tylko kiepski dobór słów a w książce jest to sensowniej ujęte, więc nie czepiam się. Natomiast co do nieufności to się nie zgadzam znowu. Koty nie są nieufne tylko bardzo ostrożne i szybko uczą się na własnych doświadczeniach. Tak, więc ich ewentualna nieufność nie jest "wrodzona" tylko wynika ze złych doświadczeń co najwyżej, więc znów nie wiem jak i po co mielibyśmy na to wpływać (w tym kontekście brzmi to dla mnie jak: walczyć z tym). To jest jedynie coś co powinniśmy zrozumieć żeby wiedzieć jak w związku z tym z kotem postępować a nie wpływać na tą cechę u kota bo to nie jest zły nawyk uczyć się na własnych doświadczeniach i wyciągać z nich wnioski żeby nie dać sobie zrobić krzywdy.

To niby tylko opis "o książce" i sama jej treść może być zupełnie inna. Ale opis mnie nie zachęca.

Swoją drogą ciekaw jestem jakie są spostrzeżenia innych kociarzy na tym forum odnośnie tej osławionej kociej etykietki: SAMOTNIKA oraz odnośnie tej WRODZONEJ NIEUFNOŚCI ?
Może z Waszych obserwacji wynika jednak, że kot to SAMOTNIK z natury a jego NIEUFNOŚĆ jest wrodzona a nie poparta doświadczeniem?
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2016-01-30, 17:44   

To zależy co rozumiemy przez nieufność. Dla mnie jest nią to, co napisałaś, ostrożność.
 
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-01-30, 19:18   

Rozumiem co masz na myśli (chyba) ale to nie do końca to samo. Jeśli mówimy o wrodzonych cechach to ostrożność jest wtedy kiedy poznając kogoś nowego czy znajdując się w nowej sytuacji myślę sobie: nie wiem czy mogę temu komuś zaufać, nie wiem czy to jest bezpieczne, więc obczajam temat powolutku czyli właśnie ostrożnie żeby się przekonać. A nieufność to założenie z góry, że obcemu nie można ufać co jest właściwie równoznaczne z wycofaniem się lub niedopuszczaniem kogoś do siebie bez próby sprawdzenia jak jest i bez dania szansy temu komuś, czemuś. I koty z natury są ostrożne a nieufne stają się dopiero jeśli przy poprzedniej próbie zrobienia czegoś, zaufania komuś się sparzyły co jest wg. mnie normalną reakcją. Ale może to tylko wg. mnie bo ja sama mam taki koci charakter ;) A w praktyce oznacza to jednak wielką różnice ponieważ jesli kociak za młodu nie doświadczy żadnych złych rzeczy to jego ostrożność słabnie i staje się najczęściej baaardzo ufnym i odważnym zwierzakiem. Natomiast jeśli spotkają go złe rzeczy już na początku to wtedy właśnie może stać się nieufny nawet wobec osób i zdarzeń co do których nie ma teoretycznie powodu i w żaden sposób nie można go przekonać że mu sie nic złego nie stanie. Gdyby ta nieufność była wrodzona to nie byłoby tylu odważnych, ufnych kociaków wokół.
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2016-01-30, 19:34   

Synonimy słowa nieufność to: niedowierzanie , powątpiewanie , sceptycyzm , sceptyczność , niewiara , podejrzliwość , rezerwa , dystans. To tak właśnie jest pojmowane przy opisach ras psów. Jako odwrotność zwierzęcia ufnego. Dopóki nie przekona się, że dana osoba nie zagraża w żaden sposób, to jest wobec niej nieufny.
 
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-01-30, 20:07   

OK trochę teraz sobie dyskutujemy o semantyce ale czemu nie ;)
Mnie razi określenie "wrodzona nieufność" w tamtym opisie bo sugeruje, że koty już się takie rodzą zdystansowane do świata i podejrzliwe a to nie prawda. Jeśli od małego kociak przebywa wśród ludzi, którzy mu krzywdy nie robią to zwykle nie jest nieufny wobec ludzi wręcz przeciwnie nie boi się i przymila się nawet do obcych. Jak jest od małego chowany w domu gdzie jest szczęśliwy to nie boi się też takich rzeczy jak mikser czy odkurzacz nawet jak je słyszy, widzi na oczy pierwszy raz - no chyba, ze ten pierwszy raz to był wielki szok bo np. kot akurat stał pod samym odkurzaczem jak ten mu ryknął w ucho albo próbował wessać futro ;) Co innego jeśli kota ze strony człowieka lub w jego otoczeniu spotkało coś złego. Wtedy może wyrosnąć na takiego nieufnego dzikuska jak moja Wiki, która za zadne skarby świata nigdy nie da się nikomu oprócz mnie do siebie zbliżyć, a jak już ktoś ją podstępem zajdzie i pogłaska to spie... gdzie pieprz rośnie i drze się wniebogłosy. No ale ona ma jakąś ciężką traumę z dzieciństwa.
Nieufność kotów, więc nie jest wrodzona wg. mnie tylko oparta na doświadczeniach.
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2016-01-31, 09:11   

Wiesz, faktycznie i mnie nie podoba się przymiotnik "wrodzona" w tym opisie. Natomiast bazując na psach pojmuję nieufność właśnie jako ostrożność a nie obawę.

No cóż, książkę trzeba kupić i przeczytać. Jak coś nie będzie dla mnie zbyt logiczne, bądź dziwne, to będę was pytać. Książka o psach oparta była na badaniach i doświadczeniach z psami, właściwie to była zbiorem opisów doświadczeń z udziałem psów i innych zwierząt, więc nie było w niej miejsca na wymyślanki. Zostaje mi wierzyć, że i w książce o kotach się przyłożył.
 
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-01-31, 16:27   

z drugiej strony może właśnie czytając tą książkę trzeba by było wziąć poprawkę na to, że pisał ją człowiek, który wcześniej miał do czynienia z psami i siłą rzeczy opisując koty używa jako punktu odniesienia psa (nawet bezwiednie). No bo te mity o kocie samotniku, kocie nieufnym, podstępnym, fałszywym itd. to właśnie stąd się wzięły, że za "ideał zwierzęcia domowego" jest stawiany ten otwarty, szczery, bezpośredni, prostolinijny, łatwy do wytresowania itd. pies i w odniesieniu do psa kot okazuje się być mniej (a raczej inaczej) towarzyski=samotnik, mniej otwarty,bezpośredni=nieufny mniej bądź inaczej aktywny w ciągu dnia=leń i śpioch itd. Ale jakby np. porównywać kota do człowieka a nie do psa (no bo ciężko się obyć bez porównań w ogóle) to by się okazało, że ani samotnikiem nie jest większym niż przeciętne dziecko, ani indywidualistą nie jest większym niż przeciętne dziecko, ani nieufny nie jest bardziej niż przeciętne dziecko. No może jedynie uparty bardziej i cięższy w wychowaniu :twisted:
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2016-01-31, 20:37   

On jest etologiem. Nie zajmuje się tylko psami.
 
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-01-31, 21:22   

No dobrze przekonałaś mnie :) Jak przeczytasz to pożyczysz ?
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2016-02-01, 08:41   

Jasne. Najpierw jednak musze iść i kupić. A do miasta sie szybko nie wybieram.
 
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-02-01, 15:21   

weźcie jeszcze pod uwagę tłumacza, któremu mogło być wszystko jedno czy kot jest nieufny czy ostrożny :kwiatek:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne