BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Maks i Mufka :)
Autor Wiadomość
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-03, 17:36   

Oj, to napisz co słychać u kociaków jak wrócą :-)
Mam nadzieję, że wetka dała dobrą narkozę i nie będą się przewracać przez 2 dni jak mój Skippi i Rico :evil: Nauczona doświadczeniem z Tośkiem pojechałam już do Wa-wy na SGGW i zabieg miał z anastezjologiem - odebrałam go po niecałych 2 godzinach (z tego co pamiętam) w stanie kot - rakieta i w życiu nikt by nie powiedział, że jest po narkozie (gdyby nie wydepilowane futro pod pomponem).
Pierwszą rzeczą po wypuszczeniu w domu z kontenerka to był galop do kuchni i poszukiwanie miski. Jeść z tego co pamiętam dałam mu odrobinkę za 2-3 godziny (normalny BARF) i nic mu nie było; wieczorem zjadł już kolację (z zabiegu wróciłam po południu). A w nocy zdemolował kuchnię :twisted:

Mam nadzieję, że u Ciebie też dobrze będzie :kciuk:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-03, 17:49   

Saga napisał/a:
Powiedziała, że Mufka ze względu na to, że to marcowe koty to rujkę najwcześniej dostanie w końcu listopada a prędzej to na początku grudnia.
nie ma reguły chyba na to. Moje są majowe i Migotka już dostawała rujki w listopadzie. Poszła pod nóż z Agritą. Wet powiedział, że niedługo i druga by dostała.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-11-03, 20:18   

No właśnie się zastanawiam jak to z tymi rujkami jest. Bo w sumie to chyba bardziej podejrzewam to, ze te wczesne kotki dostają rujkę właśnie gdzieś tak listopad, one muszą dostosować się chyba w cykl rozrodczy, żeby zdążyć na wiosnę z kociętami. Mojej sąsiadki kotka dostała rujkę w styczniu mając ok 5 miesięcy, nie więcej. Więc bardziej mi to wygląda na cykl biologiczny, w sensie rocznego dostosowania się do rozrodu.

No więc koty są już w domu. Niezbyt dobrze to wygląda :-( są zamulona, Mufka ledwo chodzi, przewraca się, Maks w lepszym stanie, tylko tyłeczek mu mu na boki leci i słabe tylne łapki ma. No trochę żal patrzeć jak się Mufka przemieszcza bo trudno to nazwać chodzeniem. Nie wiem, może ten kubraczek ma za bardzo ściśnięty bo te tylne łaki jakoś tak dziwnie stawia. Jak się przewróci to nie ma siły sie podnieść. Jakoś się doczłapała i wlazła mi do tapczana, Maks poszedł za nią i tam teraz śpią. Wcześniej chwile poleżały na kolanach. Nie pozwolili mi dać im jeść bo i tak zwymiotują, tylko ociupinkę rano, pić dopiero po 3 godzinach od operacji, jeśli będą chciały ale niewiele. No i tak to wygląda :-(
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-03, 20:38   

No to u lokalnego weta ze Skippim i Rico miałam niestety dokładnie to samo. Przykro było patrzeć na kociaki po narkozie :cry: I dlatego powiedziałam sobie, że zabiegi z narkozą tylko i wyłącznie w Warszawie, w obecności anastezjologa.

W każdym razie trzymam kciuki, żeby kociaki doszły jak najszybciej do siebie :kciuk:
Na pewno ciężko Ci na to patrzeć :tuli: , ale w obecnej chwili nie wiem czy możesz im pomóc w jakikolwiek sposób...
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-11-03, 20:50   

Saga, dojdą do siebie. :kiss: Niech sobie teraz śpią. Mój Julian i Gucio też się przewracali. Do północy za nimi chodziłam. Porozkładałam koce i poduchy na podłodze, aby im się nic nie stało. Bo one trochę poleżały, wstawały i znowu upadały :-( . A Mufka w gorszym stanie, ponieważ miała brzusiu rozcinany. U chłopaków szybciej się goi.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-11-03, 20:54   

No chodzą jak pijane, Maksowi tyłek zarzuca na boki, ale do kuchni i do miski trafił :-D już był na stole, skubany zeskoczył ze stołu, ale ogólnie co trochę zasypia, pochodzi i zasypia. Mufka leży w tapczanie jak kłoda. No ciekawa jestem w jakim stanie bym przyniosła koty po tej najzwyklejszej narkozie od wetki fundacyjnej, hmmm... :hmm:
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-03, 21:05   

Myślę, że w podobnym :evil:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-11-03, 21:11   

Saga nie pozwól zeskakiwać Maksowi ze stołu, żeby mu się coś nie stało, jak on taki niestabilny :-(
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1068
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-03, 21:18   

Saga, skoro tak się zachowują to znaczy, że użyta była właśnie zwykła narkoza. A po niej lepiej, żeby zwierzaki wybudzały się powoli bez użycia "wspomagaczy". Nie martw się, rano będą jak nowo narodzone :kciuk:
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-11-03, 21:22   

Ale powiem Wam, że człek się szybko przyzwyczaja do zwierzaków. Przez te 3-4 godziny to jakoś strasznie pusto i dziwnie było bez nich w mieszkaniu. Już sobie nie wyobrażam życia bez kotów :-) . A są u mnie zaledwie od początku maja.

Nie pozwalam mu skakać, pilnuję go. Na początku mi tylko prysnął jak zajmowałam się Mufką. Mufka teraz śpi więc mogę dopilnować Maksa. Jak Mufka się wyczołga z tapczana to będę za nią chodzić.

Skipper, tam była spora ekipa lekarska, w książeczkach widzę stemple dwóch różnych lekarek (w tym specjalista chorób psów i kotów, tak jest na stemplu) i był jeszcze lekarz bardzo sympatyczny. Nie wiem który z nich był anestezjologiem. Tu jest chyba bardziej kwestia leków i środka do narkozy.
Sąsiadka leczy u nich suczkę, yorka. Zaniosła ją już w bardzo złym stanie bo "nasza" lekarka (właśnie ta od kotów, fundacyjna) nie postawiła prawidłowej diagnozy. Suczka miała ropomacicze, ona leczyła ją na zapalenie pochwy. W tej właśnie klinice zrobili suni badania, okazało się, że ma guza nowotworowego na jajniku, nerki w bardzo złym stanie i w ogóle schorowana jest. I naprawdę zajęli się sunią, przeszła tam ciężką operację - usunęli ten nowotwór. I dalej jest w trakcie leczenia, sunia ma różne komplikacje, miała przetaczaną krew, ale żyje. Więc chyba to nie jest zła klinika.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-03, 21:29   

Dobrze, że nie pozwalasz skakać - pamiętam, jak Rico usiłować po narkozie wskoczyć na pralkę i prawie mu się udało. PRAWIE, bo by gruchnął na gres w łazience jak worek z kartoflami, ale na szczęście w ostatniej chwili udało mi się go złapać w locie nad samą podłogą :twisted:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-11-03, 21:38   

Maksowi już ma się na życie, zaczyna mi skakać, dopilnowanie go wcale nie jest takie proste :-( . Już mi wskoczył na zlewozmywak, nie zdążyłam dobiec :-/ . Mufka wygramoliła się z tapczana, w tym kubraczku wygląda jak upakowana kiełbaska :-)
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-03, 21:51   

To SUPER :hura:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-11-03, 23:08   

Koty śpią, pić nie chciały. Ale Maks jest głodny bo kręcił się koło miski i piszczał :-)
Ale teraz się dopiero dopatrzyłam jaką straszną gafę popełniły panie lekarki :-) . Mufce opatrzyły łapkę z wenflonikiem plasterkiem w kolorze niebieskim w czarne rybki a Maksiowi różowym w serduszka :twisted: no jak można chłopakowi dać różowy plaster i to jeszcze w serduszka :mrgreen: Mufce dały tak pod kolor kubraczka bardziej ale Maks to jeszcze gotów się obrazić :roll:
 
 
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-11-04, 07:52   

Saga, też tak myślę, ja bym się obraziła. Myslę że przy najblizszej okazji należy zwrócic paniom uwagę w leprzychodni :twisted:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne