BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problemy stomatologiczne u kotów
Autor Wiadomość
sajeh 

Dołączyła: 30 Wrz 2014
Posty: 11
Wysłany: 2016-10-24, 07:38   

Cześć, dodaję post informacyjnie bo tak nagle zamilkłam. Byłam z Puszkinem u innego weta, obejrzał paszczę dokładnie i powiedział, że niestety to zapalenie dziąseł. Opowiedziałam mu jak wyglądała diagnoza u mojej wetki to powiedział że on osobiście nie podałby sterydu kotu w takim stanie (w sensie że paszcza jest OK, nie wymaga jeszcze tak ostrego leczenia) i że mógłby mi zrobić pierdyliard badań na które zmarnowałabym setki złotych ale on nie widzi sensu bo jedyne co wyjdzie w wymazie itd to będą paciorkowce które podleczą a pyszczek dalej będzie w takim stanie. Stwierdził, że mam działać jak działałam czyli codziennie smarujemy Maxi Guard Orazn + co drugi, trzeci dzień Stoma żelem żeby usuwać osad z zębów i obserwować czy coś się zmienia w kierunku gorszego. Od miesiąca stan minimalnie się poprawił, nic się nie pogorszyło także pozostaje mi pielęgnacja i wprowadzenie kości do diety...
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2016-11-17, 23:02   

Chciałam zapisać Kota (musi mieć usunięty kamień i prawdopodobnie kilka zębów) na przyszły tydzień (jeżeli się w ogóle da) do dr. Katarzyny Jodkowskiej. Czy ktoś z Was może wie czy pani doktor ma doświadczenie z kotami z PNN? Chodzi mi oczywiście głównie o narkozę, bo to ona najbardziej mnie przeraża.
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-11-18, 09:07   

Ta narkoza bezpieczna przy PNN to podobno wziewna, ale nasz wet mi tłumaczył że przed wziewną też musi się dać trochę dożylniej, aby wziewną założyć. Nazw tych narkoz nie zapamiętałam, trzeba zgłębić temat, będę śledzić ten wątek - jestem w drodze z Kiciusiem na zabieg zębowy (górny kieł na pewno, jako uszczerbiony pierwszy "poszedł" w PNN, ciemnieje). Ostatnie wyniki we wrześniu nie pozwoliły na w miarę bezpieczny zabieg (mocznik 180); i drugi raz, miesiąc temu dostał Depo Medrone i Convenie (wiem, że to nie jest docelowy antybiotyk, nie mówiąc o sterydzie!?) ale nie podam tabletek co 24 h ani nie damy rady jeździć codziennie na zastrzyki innego antybiotyku), poza tym wet wytłumaczył że i tak chodzi o usunięcie, bez względu na to co teraz dostanie. Podjada tyle co zwykle, smaruje dziąsła ale każdy dzień to znak zapytania. Badania potrzebujemy aktualne zrobić teraz i... ? nie mam materiału na ten temat, a to ogólne, może się przyda:
http://www.agiliscattus.p..._jamy_kotow.pdf
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2016-11-18, 12:24   

Ale przy zabiegach na zębach wziewna odpada, bo nie ma wtedy dojścia do pyska. Długo myślałam, że po prostu przed zabiegiem daje się ją kotu żeby trochę pooddychał i ten przez resztę czasu śpi, ale okazało się, że to jednak nie wygląda tak różowo.
 
 
przytoolanka
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-18, 12:49   

Potwora, przy zabiegach na ząbkach również narkoza wziewna jest możliwa.
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-11-18, 15:57   

Może ktoś jest już po takim zabiegu tutaj i się odezwie? Tak, wziewna też nie "różowo" , ale zmniejsza ilość narkozy dożylnej którą muszą potem nerki przerobić. Najpierw przygotowanie kota, u nas proponowali 3 dni dożylnej kroplówki przed, 3 dni po, b ciężki temat i ryzyko, chyba że kot nie jest w zaawansowanym PNN
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2016-11-18, 17:56   

Przytoolanka, koleżanka kończąca weterynarię mówiła mi, że przy zębach wziewna to tak nie bardzo, bo nie ma jak przy nich operować. Może podejście różni się też w zależności od lecznicy?
Mój kot ma mocznik 80,1 (30,2-68,1), kreatyninę 2,2 (<1,8) i fosfor 4,6 (2,5-5,9). Myślicie, że przy takich wynikach kroplówki przed zabiegiem będą konieczne?
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-11-18, 19:35   

Dr Jodkowska (a właściwie współpracująca z nią pani anestezjolog) stosuje narkozę wziewną, ale nie w każdej lecznicy, w której przyjmuje. Ja robiłam zabieg w Radości. Zabieg pod narkozą był długi, bo najpierw trzeba było prześwietlić zęby, potem większość usunąć (zostały tylko 4 kły), dokonać kiretażu kieszonek przy kłach żuchwy, usunąć kamień z kłów i wypolerować korony. W sumie w lecznicy byłam 4 godziny, pod narkozą kot był oczywiście krócej, nie wiem dokładnie, ile. Znieczulenie było wziewne (izofluran), zastosowano wlew dożylny z NaCl. Zastosowano również dexdomitor i torbugesic (czyli butorfanol) i scanofol (propofol). I wszystko byłoby cacy, profesjonalizm pani dr wychwalałabym pod niebiosa, ale... ale nie obyło się bez zgrzytu. Przed zabiegiem rozmawiałam z panią anestezjolog, prosiłam o protokół ochronny dla nerek, zapytałam, co dokładnie będzie podawane. Pani dr o wszystkim mi powiedziała, poza jednym... Gdy dostałam wypis, zaczęłam czytać: " po zabiegu podano convenię (o tym też rozmawiałyśmy) i tolfedynę!" Mało tego, patrzę w zalecenia: bunondol (to ok) i tolfedyna! Pytam się o co chodzi, dlaczego został podany ten lek, obie zaczynają mi mówić o tym, że w jakiś tam badaniach na szczurach nie stwierdzono jego nefrotoksyczności. Mówię, że ja prosiłam, o co prosiłam, i nie po to rozmawiałam o lekach, jakie będą podane, by na koniec dowiedzieć się, że kot dostał lek, którego nie chciałam!
Ech, panie zabrały tolfinę, którą dostałam do domu, kotu podawałam później już tylko bunondol. Ogólnie jestem zadowolona, że zdecydowałam się na pojechanie 180 km w jedną stronę by przeprowadzić ten zabieg, bo do lubelskich lekarzy już całkiem nie mam zaufania. Ale jak widać, nawet tym bardzo dobrym też trzeba bardziej dobitnie wyrażać swoje oczekiwania - uczulam, by w Radości w rozmowie z panią dr czy z panią anestezjolog dobitnie powiedzieć, że nie życzycie sobie podania tolfiny, metacamu czy innych niesteroidowych leków przeciwbólowych/przeciwzapalnych, że zgadzacie się wyłącznie na opioidy.
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2016-11-18, 21:03   

Ja będę robić w Wetlandii w Warszawie, zobaczymy jak tam pójdzie. Dziękuję Izabelo za uwagi, gdybyś nie wymieniła tych wszystkich specyfików nie wiedziałabym nawet by zaznaczyć, że sobie czegoś nie życzę i prawdopodobnie zdałabym się na doświadczenie lekarza w tej materii. Nas pewnie czeka równie długa wizyta bo roboty jest masa, z usuwaniem górnych kłów włącznie.

Swoją drogą, jak wygląda pielęgnacja paszczy po usuwaniu zębów? Trzeba czymś smarować? Trochę obawiam się piekła po usunięciu, bo w przypadku Pana Kota nawet podanie tabletki jest problemem.
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-11-18, 21:47   

Ja byłam w Wetlandii u Jodkowskiej na konsultacji przed zabiegiem, ale tam nie mają wziewki i nie wiem, jaki mają wybór środków do premedykacji i znieczulenia.

Po zabiegu pewnie dużo zależy, w jakim stanie jest pyszczek, czy nic się złego nie dzieje itp. Ja przez tydzień paszczy niczym nie smarowałam (przez 3 dni dawałam tylko ten bunondol) ale zaglądałam, czy nic się nie babrze. Na szczęście wszystko się ładnie i szybko zagoiło. Po tygodniu dostałam telefoniczne przyzwolenie od pani dr, że można już zacząć przemywanie pozostałych zębów i dziąseł (jeśli nadal utrzymuje się ich stan zapalny) preparatem z chlorheksydyną lub innym do tego celu zalecanym. U Miziuli dziąsła w tej chwili ładnie wyglądają, ale zaczerwienienie wokół kłów nadal nie zniknęło (a minął już ponad miesiąc od zabiegu), ale pani dr uprzedzała, że to może trwać nawet kilka miesięcy, a w niektórych przypadkach w ogóle nie mija. Tak czy inaczej o kły trzeba dbać, by nie obrosły kamieniem i by stan zapalny się nie pogłębiał.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2016-11-18, 23:56   

Odnośnie znieczulenia ogólnego (narkozy), także podczas zabiegów stomatologicznych, wiele napisano w tych dwóch wątkach:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=2416
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=6105
Przeczytajcie obydwa i tam zadawajcie ewentualne dalsze pytania dotyczące tego zagadnienia.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-19, 00:10   

Iza, która anastezjolog narkozę robiła ?
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-19, 13:44   

IzabelaW napisał/a:
Ja byłam w Wetlandii u Jodkowskiej na konsultacji przed zabiegiem, ale tam nie mają wziewki i nie wiem, jaki mają wybór środków do premedykacji i znieczulenia.
dr. Jodkowska mi mówiła, że koty, które muszą mieć narkozę wziewną (trzeba o tym z nią pogadać) robi zabiegi w Radości. Ja mam kota po przejściach ze zwykłą narkozą (miała ostrą niewydolność nerek - wszystko jest ok). Jest w grupie ryzyka i jeśli miałaby mieć czyszczone czy usuwane zęby to tylko pod narkozą wziewną w Radości. Tam jest anestezjolog, która i u seniorów robi zabiegi pod odpowiednim znieczuleniem (pytałam czy u psa prawie 18 letniego też można zęby oczyścić pod narkozą, czy już za duże ryzyko), bo się chcę wybrać ze swoją sunią.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-11-19, 19:36   

Wziewna jest też na SGGW, gdzie dr Jodkowska również przyjmuje. Ale fakt, że zabieg wolała zrobić w Radości, a mnie to było na rękę, bo to od strony Lublina i nie musiałam wjeżdżać do Warszawy. Anestezjologiem w Radości jest dr Chmielewska i właśnie ona opiekowała się moim kotem.
 
 
jolka 

Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 129
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-11-20, 03:05   

Przeczytałam te 2 wątki o narkozach, j.w., odważyłam się spojrzeć w kartę Kiciusia (kwiecień 2014) - wtedy gdy w nocy jechaliśmy z uszkodzoną łapą na nocny dyżur (Luxvet, dr Słowiński) i miał zszywanie dostał Sedazin + Ketamina, bez wybudzacza ani kroplówki, Shotapen, a jakże, potem wielokrotnie "profilaktycznie osłonowo" Synolux, Tolfine, Penicyline juz w innej lecznicy, szkoda słów, owszem nic nie wiedziałam jeszcze, ale gdzie był jakikolwiek "zdrowy rozsądek"? Wiem ze to weci zniszczyli kota, ale ja im pozwoliłam. Jeśli chodzi teraz o usuwanie kła to po przeczytaniu tych info: albo wziewna albo nie będzie zabiegu, nasz wet robi takie zabiegi, ale nie dysponuje wziewną, a Propofolem. W Klinice dr Gawora byliśmy z zębami w sierpniu: wymóg - pozostawienie kota w klinice na 2/3 dni przed zabiegiem na dożylnej, i po, niewykonalne. Najbardziej to mojemu kotu należy się już tylko spokój. Muszę jakoś dotrwać do rana
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne