BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wieprzowina
Autor Wiadomość
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-02-20, 15:29   

Przełyki i tchawice to świetne gryzaki. Można je też napychac mielonym mięsem. Da radę buldog francuski, ale będzie nad tym długo siedział - co wg mnie dobrze
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
gaab 


Wiek: 35
Dołączyła: 14 Sty 2014
Posty: 21
Skąd: Oława k.Wroc
Wysłany: 2014-02-20, 15:34   

to super :) mam własnie takie plan, żeby pies jadł jak największe kawałki, żeby i czasu mu więcej zajeło i zabawy itp. i pani miała więcej czasu dla siebi :D
_________________
Takie to czasy, że Cebulka je mięso... ;P
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-02-20, 16:55   

ja żałuję, że podawanie wieprzka jest takie problematyczne. W sklepach jest duży wybór różnych części wieprzowiny w niezłych cenach.
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-02-20, 17:03   

Ale właśnie w całej dyskusji w tym wątku doszliśmy do tego, że wcale nie znów takie problematyczne. I na tym polega dyskusja. Nie są podawane przez 1 osobę niezaprzeczalne fakty tylko wspólnie staramy sie dojść do tych faktów.
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-02-20, 17:16   

czytałam ten wątek i widzę dwa przeciwstawne zdania. To chyba właśnie oznacza, że nie można jednoznacznie stwierdzić, że jest bezpieczna.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-20, 19:53   

Nigdy nie będzie bezpiecznie...to wirus...
Niedawno kupowałam w Carrefour wieprzowinę z Hiszpanii...., która ponoć jest wolna od wirusa....Miałam jej nie podać ...? Podałam, moje koty uwielbiają świnkę.
Również kupowałam z Niemiec....i co ? Nie miałam dylematów.
Jesteśmy w Uni i mięso jest z różnych krajów importowane.
  Zaproszone osoby: 2
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2014-02-20, 20:15   

Moje darmozjady też kiedyś jadły wieprzowinę aż się im uszy trzęsły, ale ja wtedy nic o wirusie nie wiedziałam :-( Teraz jak wiem to sie bardzo boję i nie daję. Wolę nie ryzykować, nic im sie nie stanie z braku świnki a ja bedę spokojniejsza. :mrgreen:
 
 
bura4 

Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Lip 2012
Posty: 327
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2014-02-21, 00:17   

A ja jutro zamawiam kolejną partię 10 kilową mostków wieprzowych dla potfora mojego :lol:
 
 
Zofijówka 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Kwi 2012
Posty: 542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-02-22, 08:27   

Ja też należę do tych, co świnkę dają. Wychodzę z założenia, że ryzyko jest mniejsze, niż złapanie zarażonego kleszcza, śmiertelne pogryzienie, czy patologiczny poród zakończony śmiercią suki. Podejmuję ryzyko na co dzień i to związane z podaniem świni wydaje mi się najmniejsze. Ot.
_________________
teriery irlandzkie - hodowla Zofijówka http://www.zofijowka.cba.pl
Hand Made'owe saszetki na smakołyki http://www.facebook.com/pages/KLIK-Smakołyk/330114460426507?sk=photos_albums
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-02-22, 10:53   

czyli mówicie, że ryzyko jest znikome? w sumie moje jadły kawałki boczku i surowej wieprzowiny jak coś wysępiły przy robieniu obiadu.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-22, 11:12   

Ryzyko jest, a nawet to znikome to też ryzyko.
Każdy sam podejmuje te decyzję..
To jest dokładnie tak jak przy innych dylematach w naszym życiu.
Zawsze dokonujemy wyborów, często podświadomych, a po fakcie zastanawiamy sie dlaczego tak ?
Tutaj jest sprawa dotycząc ZDROWIA naszych podopiecznych, za których my z pełną świadomością podejmujemy decyzję.
Rozważ to. Nikt Cie tutaj nie namawia.
  Zaproszone osoby: 2
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-02-22, 11:18   

Spokojnie, po prostu czytam ten wątek od deski do deski i rozważam różne opcje. W zasadzie bliżej jestem zdania, że nie warto ryzykować, nawet jeśli to niewielkie ryzyko.
 
 
raf_kon 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 17
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2014-02-23, 11:26   

Wiele osób obawia się podawania wieprzowiny kotom i szanuję ich decyzję. Ja nie mam oporów przed żywieniem kotów tym rodzajem mięsa. Zastanawiam się natomiast, czy ktoś karmiący nieświadomie lub świadomie tym mięsem widział kota zarażonego chorobą Auyeszkiego? Nie chodzi mi o to, że ktoś, gdzięś miał szwagra, którego kolegi kot zachorował - chodzi mi o konkretny przypadek choroby.
Jeśli tak to proszę o informację - może w ten sposób niektórzy z nas podejmą decyzję na temat stosowania lub nie tego rodzaju mięsa w żywieniu kotów.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-23, 12:01   

raf_kon napisał/a:
...czy ktoś karmiący nieświadomie lub świadomie tym mięsem widział kota zarażonego chorobą Auyeszkiego?

Nie bardzo rozumiem. A jaki to może mieć wpływ na decyzję czy dawać wieprzowinę czy tez nie dawać wieprzowiny ...?
Opis objawów choroby u kotów i psów na Vetopedii jest jednoznaczny i wystarczająco drastyczny. Nikt z nas nie chciałby tego przejść ze swoim pupilem :-(
Cytat:
Po wniknięciu wirionów do organizmu, namnaża się i przedostaje do ośrodkowego układu nerwowego (mózg i rdzeń kręgowy). Aktywność wirusa w układzie nerwowym objawia się klinicznie. Występuje charakterystyczny obraz choroby, czyli swędzenie skóry. Zwierze nerwowo drapie się, tworząc głębokie rany. Najczęściej są to w okolicy pyska i jamy nosowej (miejsce wnikania wirusa) oraz innych obszarów głowy.

Zwierzęciu trudniej utrzymać równowagę, potyka się i przewraca. Pojawiają się wymioty. Obserwuje się skrajne zachowanie zwierząt. Choroba może przebiegać z objawem apatii i osłabienia lub silnego pobudzenia nerwowego. Zwierzęta zazwyczaj nie przejawiają agresji.

Następuje znaczne ślinienie, w wyniku zapalenia błony śluzowej gardła i przełyku. Występuje notoryczny odruch przełykania. Symptomy podobne do wścieklizny, dlatego choroba Aujeszkyego nazywana jest czasem wścieklizną rzekomą lub pseudo wścieklizną.

Choroba postępuje bardzo szybko, kolejnymi objawami są drgawki, a następnie paraliż mięśni. Zarażone zwierzę ginie w ciągu 24-36 godzin od aktywowania wirusa.

Obecnie nie ma skutecznego leczenia choroby Aujeszkyego. Jest to choroba nieuleczalna. Aby skrócić cierpienia należy poddać zwierzę eutanazji.

źródło http://www.google.pl/url?...8,d.Yms&cad=rja
  Zaproszone osoby: 2
 
Freya 


Barfuje od: 09.2013
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 149
Skąd: Finlandia
Wysłany: 2014-02-23, 19:24   

Ja nie podaję kotom wieprzowiny, mimo że Finlandia jest teoretycznie wolna od wirusa. Po prostu nie chcę ryzykować. Nawet jeśli szanse na zarażenie są znikome, to jednak ciągle istnieją, a choroba jest śmiertelna. Może jestem panikara, ale jak pomyślę o ewentualnych skutkach, to mi się wieprzowinki od razu odechciewa. :roll:
_________________
"Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury" - Leonardo da Vinci
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne