BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nikita i Ballantine's
Autor Wiadomość
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-03, 10:24   

Ale jeśli po nim czuje sie lepiej? Dzisiaj odrobinę zjadła, TŻ powiedział, ze dużo wypiła z miseczki ( co sie od dawna nie zdarzyło, bo dolewam mnóstwo wody do mieszanek, wiec miski z wodą traktują jak powietrze).

Podczas wizyty wet dał jej zastrzyk 0,4ml Méloxidylu i 1ml Duphamoxu
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-03, 10:30   

[img]t[/img]
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-03, 10:30   

Mam jej dawać 5 miarek tej strzykawki ( miarka jest na kg ciała kota, nie na ml)

Te 1,3ml to dawka tego antybiotyku Synulox Gouttes.
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-03, 21:51   

Po tej odrobinie pokarmu potrzebnej do wzięcia leku Nikita wiecej dzisiaj nie chciała jeść. Nawet ukochanej Philadelphii czy kosteczek topionego serka , w których zazwyczaj mogłam przemycać inne lekarstwa i ziemie okrzemkową i za które "dałaby się pokroić". Pod wieczór znowu musiałam ja napoić strzykawka, bo praktycznie nie ruszała się z posłania.
Wieczorem znowu wyszła na 10 min i miała trzy napady tego jakby 'kaszlu', który sugeruje zarobaczenie. Tak sobie myśle,ze może te robaki tez miały jakiś związek z ta gorączką ..? jutro zmierzę jej jeszcze raz temperaturę i jeśli da radę , to zawiozę ją do innego weta , do wioski obok, po drugą opinie. Nie chce jej niepotrzebnie faszerować tymi lekarstwami :-?
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2017-08-04, 11:13   

Mrowiszcze, czy wet zrobił jakiekolwiek badania poza zmierzeniem temperatury? :-?
Jeśli nie wiadomo co kotu jest, to antybiotyk i meloksykam w ciemno są bardzo złym rozwiązaniem. Czy sama wzięłabyś antybiotyk z ibuprofenem w momencie utraty apetytu i zarejestrowaniu stanu podgorączkowego?
Meloksykam to środek przeciwbólowy i przeciwzapalny. Pomijając już jego silną nefrotoksyczność dla kotów, to on hamuje ewentualne objawy choroby i niczego nie leczy.
Jeśli kot ewidentnie źle się czuje (a koty pokazują, że coś im dolega dopiero jak już naprawdę bardzo im źle), to trzeba kota przebadać, a nie pakować leki w ciemno, którymi możesz mu poważnie zaszkodzić (np. pogorszyć stan chorego organu podając środki chemiczne, które go dodatkowo obciążają i uszkadzają - trzustkę, wątrobę, nerki). Zrób mu porządne badania (na początek krew i mocz) i dowiedz się, co mu jest.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-04, 14:05   

Wzięłam ją rano do drugiego weta. Ten przynajmniej pobrał krew, wymacal, zmierzył temperaturę ( nadal 40*C - czwart dzień :-( ). Została w przychodni do jutra :-( Zrobili sie rentgena płuc i mają jeszcze zrobić jej rentgena szyji , bo znowu zaczęła tak dziwnie kaszleć wczoraj i dzisiaj rano. Ma coś powiększonego na odcinku szyjnym i pani doktor wywołała ten sam kaszel tylko i wyłącznie dotykając jej odcinka szyjnego : :hair: powiedziała, ze może to być coś chronicznego, skoro powtarza sie co kilka tygodni bez względu na leki , jakie przepisywał jej poprzedni lekarz w mojej miejscowości ( on podejrzewał albo astmę - ale nie wykonał żadnych testów, by to potwierdzić, albo larwy pewnego gatunku ślimaków , które bytują w płucach :-/ i na to dawał te leki: Telmin KH i Flubenol).
Nie wiadomo jednak , czy ma to jakiś związek z gorączką.
Dadzą jej rownież kroplówkę , bo ma początki odwodnienia ( jak wcześniej pisałam nie chciała nic jeść , a wypiła z miseczki tylko raz... Podawanie wody przez strzykawkę bezpośrednio do pysia na niewiele sie zdało ) :-(
Ostatnio zmieniony przez Mrowiszcze 2017-08-04, 14:28, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-04, 14:12   

Oto wyniki z dzisiejszego pobrania krwi :

[img]u[/img]
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-04, 14:16   

[img][/img]
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-08-04, 15:56   

Mrowiszcze :kwiatek:
Dobrze, że wzięłaś kicie do innego weta. Może on dojdzie do tego co kotu jest.
Teraz musimy cierpliwie czekać na rozwój wypadków. Niezmiennie trzymamy wszystkie kciuki :kciuk: :kciuk: :kciuk:
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-04, 16:21   

Jutro po południu mam pojechać, by ją odebrać . Rentgen płuc nic nie wykazał, wet zadzwonił do mnie z zapytaniem , czy może przeprowadzić dodatkowe testy. Powiedziałam, żeby zrobił wszystko, by dowiedzieć sie, co kici dolega- bez tego przecież nie wiemy , jak ją leczyć. Możliwe ,ze zostanie jeszcze jedna noc w klinice :-( jeśli ją zatrzymają na dłużej, przynajmniej ją odwiedzę i wytulę :cry:
Poprosiłam rownież, żeby jej nie dawali chrupkow , tylko saszetki - jedzenie mokre, bo jest na Barfie i nie przyzwyczajona do trawienia suchego. Zgodził się.
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-07, 15:04   

Po jednej nocy w klinice Nikita wróciła do domu - poprawa widoczna gołym okiem. Obniżyli jej temperaturę do 38,2*C, nawodnili kroplówkami. Powiedzieli,ze zjadła wieczorem odrobinę , a na śniadanie wsunęła już całą miseczkę :-D jednak nie znaleźli przyczyny :-( próbowali dojść czemu miała obrzęk na tchawicy i przez to ten taki kaszel- bezskutecznie. Zalecili, by kontynuować podawanie leków,bo to albo sprawka bakterii, albo zarobaczenia. Na razie Nikita kaszle przynajmniej dwa razy dziennie, ale powiedzieli , żeby sie wstrzymać tydzień z odrobaczaniem, bo kicia za dużo chemii brałaby na raz. Nie wiem co jej dokładnie robili, ale ma sierść wygolona na gardle ( na łapkach też,ale to wiem, ze po kroplówkach).

Normalnie inny kot - zjada z apetytem, bawi sie z Ballantine's , wychodzi z nami do ogródka polować na motyle i ... Znowu ze mną śpi :mrgreen: a nie robiła tego od kilku miesięcy :love:
Ostatnio zmieniony przez Mrowiszcze 2017-08-07, 15:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-07, 15:45   

 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-08-07, 16:10   

Może miała punkcję, bo był obrzęk krtani, tak się zastanawiam czy to nie była angina albo ostre zapalenie krtani wirusowe...albo ją coś ugryzło i spowodowało uczulenie i obrzęk.
Musisz sie dowiedzieć co to było, jakie leki podali skoro mówią o dużej ilości chemii w kocie.
O jakimś probiotyku myślisz? albo leku poprawiającym odporność?
Dobrze że masz kota w domu i jest lepiej. :mrgreen:
 
 
traganek 


Barfuje od: 12.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 31 Mar 2015
Posty: 365
Wysłany: 2017-08-07, 20:21   

Tego się zapewne nie da ustalić, ale może któraś z ciem niedźwiedzikowatych podrażniła Nikitę.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nied%C5%BAwiedzi%C3%B3wkowate
Trzymam kciuki żeby wszystko było oki.
_________________
Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to mnie tam także iść nie potrzeba.
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-08-09, 16:54   

Ech... Szlag mnie trafia, bo nie wiadomo co kotu jest... Pojechałam dzisiaj ,żeby wpisali w książeczkę leki i kroplówki, które jej podali - odmówili, bo do książeczki wpisuje sie tylko szczepienia. Wyjaśnili,ze to na szyji, to była krew pobierana, bo skoro na łapkach była kroplówka i leki, to nie mogli z tego samego miejsca pobrać krwi, wiec pobrali ją z szyji.
Jak im wyjaśniłam, ze kot teraz kaszle 4-6 razy dziennie i przypomniałam,ze przecież pani weterynarz wywołała ten sam kaszel dotykając przełyku i czy potrzeba ja odrobaczyc ( bo Ballantine's zaczyna tez znowu pokasływać ), to nie, bo z tym powinien sobie poradzić antybiotyk Synulox. I żeby zaprzestać podawania Méloxidylu , bo kicia wymiotuje co drugi dzień. Rentgena krtani jej nie zrobili. Ma tam coś powiększonego, jakąś opuchliznę, czy co - ale nie mogą dojść co to.

TŻ sie denerwuje, że wyolbrzymiam sprawę i ze i tak kosztowało to już sporo kasy, ale jak można przepisywać leki na coś, jeśli nie zna sie przyczyny :evil:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne