BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gotowy BARF (mrożonki mięsno-kostne)
Autor Wiadomość
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-13, 00:22   

jak masz alergiczkę to chyba tym bardziej nie powinieneś karmic głównie kompletnie niewiadomymi mieszankami. Z reszta tak jak mówię - te mielonki przeciez nie są z żadnych innych zwierząt niż to co kupujesz w markecie. Żadna różnica
A po co ty chcesz koniecznie mielić? Przecież pies ma zęby. I to takie co i wyrwą kawał mięsa i kości pogruchoczą.
Mielonki są ok, zwłaszcza jeśli jakiegoś mięsa nie mozna dostać, jako urozmaicenie.
Ale daj psu troche szczęścia - niech poglamie
Zerknij na moje kurduple, jakie szczęście z jedzenia porządnych dużych kawałów
http://www.barfnyswiat.or...der=asc&start=0
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
prymek 

Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 154
Wysłany: 2015-02-13, 00:41   

hmm:(
piesio domowe - zona wygna mnie razem z nia jak bedzie mazac po podlodze ociekajaca krwia surowizna :(
jak kiedys jej skrawki i skory z kury na rosol dawalem to tak lapczywa ze nie pogryzla i po jakims czasie wszystko bylo na podlodze (nie pamietam czy nie probowala tego zjesc spowrotem- raczej nie pozwolilem myslac ze cos nie tak z ta kura) - to tak a,propos nie mielenia :(
skocze jutro do makro zglebic temat miesa - cen , rodzajow i kat. :)
czy to mielone nie latwiej sie trawi - skoro warzywa i owoce maja byc mielone - to mieso chyba tez takie lepsze czy nie?
tym bardziej ze mowimy o wprowadzaniu - wiec obawiam sie rewolucji jakbym jej np. takiego futra z krolikiem zapodal :)
swoja droga to szybciej podszedlbym do obcego psa gabaryto moijej suni niz szarpiacego sie z krolikiem z ociekjacymi krwia zebami Twojej :)
pzdr
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-13, 09:31   

warzywa mają byc mielone bo w naturze pies zjada opadłe owoce (czyli już miekkie, często nadfermentowane) lub np "zieleninę" w formie treści żołądka małej ofiary. Nieczęsto zjadają takie sobe świeże warzywka. Psy są zwierzetami miesozernymi i jak mu dasz ot tak marchewkę czy brokuła to on tego ani ani nie strawi. Wyjdzie tyłem jak weszło przodem. Dlatego robi się papki. Zey to było choćby trochę podobne do opcji naturalnej i choć trochę dla psa strawne
Natomiast mięso. "Mielone" to jadają szczeniaki jeszcze przy matce bo ona zjada, przychodzi do nich i im to "wymiotuje" (taka zwrotka). Ale po odstawieniu już od matki żaden psowaty nie jada nic, co byłoby choć trochę do mielonego podobne. Po to maja zęby, żeby sobie z grubsza rozdrobnić i po to mają sok żołądkowy i enzymy trawienne odpowiednie, żeby to strawić
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
prymek 

Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 154
Wysłany: 2015-02-13, 10:39   

OK,
widze ze nowy temat przeze mnie zalozony "ktos" wspanialomyslnie wkleil tu w gaszcz roznych rozmow i pozostal tak jak myslalem bez echa (jak mniemam z braku wiedzy w tym temacie a nie niecheci odp na moje watpliwosci co do mrozonek tych 3 firm- odp typu ze "be" bo mielone i nie wiadomo co w tym jest raczej nia nie jest - sam na to moglbym wpasc- bardziej interesuje mnie czy ktos tym karmi od jakiegos czasu - jak wyglada sfora po tym i wyniki krwi - to dla mnie jest wyznacznikiem czy to co tam zmielone jest ok)
Reasumujac pozostanie mi sprawdzic (zrobic probne zakupy u kazdego i sie z sunia przekonac czy to OK)
Podpowiedzcie prosze - czy na jedno-mies diete kupowac jakies rozne miesa (czy zostac przy monodiecie (np baranek+kosci cielece czy jagniece).
Jeden z nich ma tylko wołu i nie ma zoladkow - wiec od tego chyba nie zaczynac?
Albo poprostu u drugiego kupic tylko warzywa i zoladki+ jakies kosci do obgryzania i miecho z makro np?
Gorzej jak kupie 60 kg tej karmy a ona bedzie mi codziennie tym wymiotowac - jak tu gdzies czytam jednego z forumowiczow, ze rece mu opadaja bo znowu byla zwrotka z zolcia tym razem :(
wiem wiem - troche duzo dywaguje ale chce uniknac miny - a jak nie sprobuje to sie nie przekonam czy to dobre dla niej bedzie :(
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-02-13, 10:52   

Po pierwsze żwacze nie są niezbędne. Możesz zacząć wprowadzając kolejno różne gatunki mięs, później podroby (prócz wątróbki, ona na samym końcu) i na końcu kości. Może to by pomogło Twojemu psu ewentualnie pozbyć się problemów z trawieniem kości. Nie od razu wszystko na raz, tylko po kolei sorawdzać na co reaguje dobrze, na co źle. Możesz też poprzedzić to tymi żwaczami.
Nie decydowałabym się na monodietę. BARF to dieta w miarę możliwości jak najbardziej urozmaicona.
I oczywiście każdy będzie Ci pisał, że gotowy BARF nie jest dobrym pomysłem, bo prócz tego, że nie wiesz co w tych mielonkach jest, nie wiesz też w jakim to mięso było stanie. Dlatego już wolę zwykle mięso z markietu, które wiem, jak wygląda. Nie masz pewności, czy w mielonkach nie ma czegoś co swoje się już odstało.
 
 
prymek 

Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 154
Wysłany: 2015-02-13, 11:18   

rozumiem- dlatego moje pytanie brzmi o Wasze doswiadczenia - bo podobno hodowcy to kupuja w tych f-mach (niektorzy rano tylko miecho a wieczorem na chrupkach) - powiem szczerze ze ta opcja dla mnie wygodna (bo jedna kostka 1 kg to jeden posilek mojej suni), przyjezdza zamrozone i zmielone - wiec czas i koszty (np. zamarazania co miesiac 30 kg karmy) zminimalizowane.
Pisze o mono bo ona ma problemy z siersciucha - ale wlasciwie to nie wiem czy to zboza (gluten), czy resztki domowe (niedokonczony przez dziecko obiad czy kanapka ze szkoly) - juz wyeliminowane, czy moze jakis rodzaj miesa z chrupek - ja uczulaly :(
Kiedys kupilem Acane z kurczakiem i po 2 dniach wywiozlem do schronu tak ja wysypalo (pyt. czy kurczak, czy co to za kurczak w tym byl)
Nastepnie probowalem diety wegetarianskiej (dobra dobra - juz mi wetkowa palcem pogrozila) Yarro bio (z zooplusa) - jeszcze szybciej jej sie bable pojawily na skorze - wiec sugerowaloby ze jednak zboza a nie mieso.
Jak byla mloda to madry weterynarz sterydy w nia ladowal zamiast szukac przyczyny :( biznes :(
Miala ropomacice - wiec jest po sterylce - dzis sie zastanawiam czy to nie od zarcia wlasnie :(
Aktualnie testuje kolejna karme rybna i zblizam sie do tych najdrozszych (na nich wyglada najlepiej) - i w sumie tez rozwazam samo miecho (100%) rano a wieczorem zbilansowana karme rybna dobrej jakosci bez zboz (np.forza10 - z kukurydza co prawda ale podobno nie gmo i najmniejszy alergen z niej, albo fish4dogs - kiedys probowalem tylko cena 20/kg przy mojej suni troche zabojcza).
Co do alergii to jezeli cos jest duzym alergenem dla zwierzaka to wystarczy ze nawet taka hipoalergiczna karma jest produkowana na tej samej linii produkcyjnej co pozostale , czyli sladowa ilosc alergenu sie przedostanie i klops :(
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-13, 11:35   

tak, twój nowy temat został scalony z tematem, który cały dotyczy tego o co pytałeś. To nie są rozmowy różne tylko rozmowy o konkretnych firmach i ich produktach. Masz opinie na temat jakości obsługi i produktów. Masz nawet wypowiedzi kilku osób, które bazują na tych produktach w diecie swoich psów. Nie oczekujesz chyba, że każdy mający swoje na temat zdanie i/lub doświadczenie będzie pisał o tym kolejny raz tylko po to aby odpowiedzieć akurat na twoje wątpliwości. Masz ponad 20stron wątku opinii o gotowych mrozonkach

Jesli chodzi o monodietę. Zaczyna sięi tak zawsze pojedyńczo. Przy psie alergicznym to jest jak najpbardziej dobre podejście. W ten sposób jesteś w stanie określic, czy na coś jest uczulona czy nie. Dlatego zacznij od jednego gatunku mięsa a potem stopniowo wprowadaj kolejne. W rezultacie powinieneś osiągnąć diete na tyle zróżnicowaną na ile pozwalają alergie psa
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-02-13, 11:42   

O karmach jest fajna książka, polecam "Czarna lista karm dla zwierząt" dr Hansa Ulricha-Grimma. Tam ładnie opisane jest coś się w karmach tych znajduje i jakie mięso tam trafia.
Tym bardziej jeśli nie wiesz na co sunia ma alergię, zdecydowałabym się początek kupować mięso czyste, nie w mielonkach. Jest też coś takiego, jak dieta eliminacyjna. Wtedy przez dłuższy czas podajesz jeden rodzaj mięsa (np. indyka, bo kurczaka sam już wykluczyłeś), nic się nie dzieje- idziesz dalej, np. do woła. Z tym, że ta dieta trwa, ale wiesz przynajmniej co psa uczula i z czego możesz zrezygnować. Ja tak wprowadzałam mojego psa w Barfa, ale na każdy rodzaj poświęcałam pewnie z tydzień, półtora. To za krótko na dietę eliminacyjną (ale myślę, że to już zdecydowanie lepsze), bo fakt faktem, że alergia może się ukazać, po dłuższym stosowaniu czegoś, co takich objawów nie dawało. Może przeczytaj wątek o alergiach, ale też w dziale o alergiach u kota. W dziale dla kotów często więcej jest napisane niż w psim.
Ja nie mam doświadczenia w gotowanym Barfie, zresztą nawet bym się na too nie zdecydowała, bo za drogo mnie to by kosztowało (pies 10 kg, który na tydzień potrzebuje niecałych 2kg żarcia, a za przesyłkę zapłaciłabym 20 zł), ale myślę, że powinieneś się też otworzyć na inny sposób karmienia niż na gotowca. Zresztą, ja myślę, że z gotowcami to tak jak z karmami. Ktoś tam ma swój interes i nie do końca chodzi o dobro zwierząt.
 
 
prymek 

Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 154
Wysłany: 2015-02-13, 14:14   

no wlasnie tez tak podejzewam (interes/zdrowie)- aczkolwiek ktos kupujac je w ilosci tonowej i mniej rozebranej tez ma inna cene niz ta ktora jest dla nas w sklepie na polce z marza sklepu itp.
wiec licze na to ze np. to 100% zmielonej wolowiny to niech nawet to jest II czy III w cenie 7-8/kg to jest realne z w sprzedazy - czy uwazacie ze malo prawdopodobne, zeby w tej cenie mielenie i mrozenie takiego miesa dawalo taka cene sprzedazy z zyskiem dla producenta takich wyrobow?
dobra jade do tego makro looknac, pzdr
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2015-02-13, 14:20   

prymek, ja kupowałam tuszę wołową w cenie 8 zł/kg i dodatkowo ośrodki wołowe w cenie 3,70 zł/kg. I to było tanio. Ale ja kupowałam całą tuszę, którą musiałam sobie sama rozebrać.
 
 
 
prymek 

Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 154
Wysłany: 2015-02-13, 15:41   

wlasnie wrocilem z makro i hmmm:(
13/kg wolowinka II - podobno ludzie ja tez kupuja na kielbasy
 
 
prymek 

Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 154
Wysłany: 2015-02-13, 18:17   

ceny brutto z makro (poprosze opinie o nich w stosunku do tych w ktorych kupujecie i jakosci jesli znacie te produkty - dostawcow raczej stalych maja), moge wkleic foty (tylko prosze o podpowiedz jak i czy czasem nie trzeba ich zmniejszac)
1.wolowina II - 13,11/kg - worki po ok 4 kg (jakbym chcial to mrozic to muszew tym op. w calosci czy moge po 1kg poporcjowac np.), lepiej to zmielic czy dac takie kawly jak sa, czy chociaz pokroic na mniejsze?
2. filet z kurczaka 13,64/kg - op 8kg (mielic,dawac w calosci czy kroic)
3. filet z indyka 18,89/kg - op 2,5 kg (jw)
4. skrzydlo z indyka swieze 9,44/kg (rozumierm ze jak data na nim do 17.02.15 - to jak zamroze to ona nie jest wiazaca?
5. ozor wolowy - 19,94/kg
6. ogon wolowy - 17,84/kg
7. kosci wolowe - 2,61/kg
8. mieso mielone na kotlety z indyka 14/kg - op 3 kg (sklad: 93% mieso, woda,sol, stabilizatory:cytrynian i askorbinian i octan sodu,aromaty; przechowywac od 0 do +2,
zapakowano 09.02 - wazne do 23.02, producent : bomadek trzebiechow) - co Wy na ten sklad i jak z mrozeniem czegos takiego?

wieprzowiny wogole nie bralem pod uwage.
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-02-13, 19:10   

No te mięso z indyka mielone już możesz sobie odpuścić.
 
 
prymek 

Dołączył: 08 Lut 2015
Posty: 154
Wysłany: 2015-02-13, 19:18   

No wlasnie - i tu pojawia sie pytanie czy te gotowe mielonki mrozone - tez nie sa faszerowane tym wszytskim co ta indycza?
Jednak mysle ze nie i dlatego sa sprzedawane jako mrozone a nie jak garmazerka ?
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-02-15, 21:32   

wg mnie w makro opłaca się tylko ta wołowina po 13 zł i podroby "nietypowe", takie, których nie dostanie się w zwykłym sklepie (np. gęsie serca) reszta cen taka sobie

a ta wołowina to jest naprawdę fajna, czasami bawet baaardzo fajna, sama z niej robię burgery dla ludzi, czasem gulasz, kiełbas jeszcze nigdy nie robiłam w życiu, ale zamierzam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne