BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w chorobach dolnych dróg moczowych
Autor Wiadomość
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-08, 23:44   

Tutaj jest dawkowanie, niemniej proponuję przestudiować cały wątek o chorobach dolnych dróg moczowych - tam coś było jeszcze pisane, jaki konkretnie ten Shilintong ma być. Między innymi tutaj - sprawdź, czy na pewno kupujesz to, co trzeba.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Mglista 

Dołączyła: 18 Mar 2014
Posty: 27
Wysłany: 2016-11-09, 07:40   

Dziękuję. Kotka się czuje źle - nie chce jeść od poniedziałku, zwłaszcza rano, po południu wczoraj coś tam zjadła ale dziś rano znów nic. Jest na przeciwbólowych i podobno nie chce jeść bo jej niby schodzą kamienie moczowodami... I dziś rano w kuwecie rozwolnienie, i nie wiem czy ze stresu, czy w ogóle przyczyna inna...
 
 
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-11-09, 08:50   

jak to moczowodami? to gdzie są te kamienie, w nerkach ? masakra, biedula się namęczy :(

juz doczytałam, piszesz że na usg widać w pęcherzu dwa cienie, prawdopodobnie kamienie. Pewnie tak jest skoro w moczu nie ma kryształów. Chociaż u nas to był piasek, tak zbity że wyglądało jak kamień-moja |Euforia tak miała, dopiero jak ją otworzyli to się okazało co jest, lekarz mocno się namęczył żeby wyczyścić ten pęcherz. A musiała mieć operację bo tyle tego piasku było że co kilka godzin zatykała się, nawet miała już cewnik założony i też się zatykał, nie było wyjścia.

Przede wszystkim trzeba kicię mocno nawadniać, ile się da a nawet więcej. Musi siusiać. A na zakwaszenie moczu dawałam pastę uropet.

Wydaje mi się że przy takim ph może byc tylko mowa o struwitach.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-09, 17:12   

A może podaj koci ten Shilintong, to działa zdaje się (musiałabyś doczytać) i na kamienie w pęcherzu i na struwity w moczu.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Mglista 

Dołączyła: 18 Mar 2014
Posty: 27
Wysłany: 2016-11-09, 18:57   

Ech, szczerze mówiąc coraz bardziej zaczynam wątpić w to, że ten kamień moczowodem idzie, bo nie ma na to żadnych dowodów, stwierdzone zostały tylko kamienie w pęcherzu i to małe, które kota spokojnie sama wysika. To w sumie tylko domniemanie lekarza... A z kotem jest źle, nie je, najprawdopodobniej ma mdłości bo niby idzie za mną po jedzenie, przybiega na dźwięk szelestu torebki ze smakołykami, ale potem powącha, obliże się i odejdzie... Wczoraj po nawodnieniu siku było 2x, ale dziś byłyśmy o 10 u weta, dostała znów 250 nacl, plus leki na apetyt, plus enrofloxacynę (na moją sugestię że to może trzustka?) plus buprenorfinę, po której do teraz jest strasznie naćpana, nie je, i od tej 10 nie była w kuwecie ani razu, nigdzie indziej też nie nasikała... Parametry wątrobowe w normie, morfologia w normie, w moczu podwyższone białko na ++ i urobilinogen na +. Teperatura prawidłowa-38,4, brzuch miękki, węzły w normie. Dziś ran biegunka, ale możliwe że stresowa. Ogólnie trochę błądzimy po ciemku...
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-09, 19:52   

A mogłabyś wrzucić wszystkie wyniki, które masz ?
Na USG tylko układ moczowy robiony był czy cały brzuszek ?
Z ząbkami wszystko w porządku ?
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Roksia 

Barfuje od: 5.9.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 28 Cze 2016
Posty: 8
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-11-09, 20:59   

Skipper dziękuję :-)

Wątek o chorobach dolnych dróg moczowych już jakiś czas temu czytałam i stąd wiem o tych tabletkach i że ma być zielony. Chociaż na allegro widziałam oba i oba mają taki sam skład więc ten niebieski Forte pewnie jest mocniejszy?

Zanotowałam sobie dawkowanie i zamówię go na dniach.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2016-11-10, 01:14   

Roksia :kwiatek:
Sihaya pisała tylko o biało-zielonym Shilitongu, jako o tym właściwym.
Cytat:

Z tego co sobie przypominam, ten w biało-zielonym opakowaniu zawiera zioło, o które faktycznie chodzi, czyli Guang Jing Qian Cao. Tamten niebieski Shilintong Pian niekoniecznie i ten z kolei jest rekomendowany bardziej na kamienie żółciowe i w jego przypadku coś tam było pokręcone z nazwą łacińską lub chińską. Ja, moja wetka i wielu znajomych używało tylko tego biało-zielonego (żółte drażetki jak wit. C), więc tylko ten mogę ze spokojem sumienia rekomendować.

Te dwa leki różnią się nazwą i pewnie składem...Trzeba by po chińsku poczytać :twisted:
 
 
Mglista 

Dołączyła: 18 Mar 2014
Posty: 27
Wysłany: 2016-11-10, 08:55   

Dziś sytuacja trochę opanowana, zdaje się że enrofloxacyna pomogła. Rano już było tradycyjne budzenie waleniem łapą w szafę i mruczenie i barankowanie mojego czoła, zjadła też całkiem sporo. Nawet ochota na zabawę jej przyszła. Siku było 3 razy do teraz. Jest jeszcze chyba odrobinę pod wpływem buprenorfiny (bo źrenice jeszcze nie do końca normalne) ale nie wygląda jakby ją coś bolało. Wyniki krwi które robiłyśmy w poniedziałek (przed jakimkolwiek nawadnianiem ale nie na czczo, coś tam jeszcze wtedy jadła):
MCV 48.6 (norma 39- 55)
MCH 16.6 (N 13-17)
MCHC 34,1 (N30- 36)
Erytrocyty 10,9 (N.6,5-10)
Hematokryt 49 (N 24-45)
Hemoglobina 16.7 (n 8-15)

Leukocyty 6.9 (N 5,5-19)

ALT 59 (N 20-107)
AP 37 (N 23-107)
Kreatynina 2,63 (N 1-1,8)
Mocznik 35 (N 25-70)
Potas 4,9 (N 4,1- 5,6)
Sód 152 (N 143,6 -156,5)
Cl 117 mmol/l

wyniki moczu:
gęstość względna 1,010
pH 9
Białko ++
Urobilinogen +
glukoza, BIL, NIT, hemoglobina, KET - negatywne
LEU +++

Kreatynina z tego co wyszperałam może być podwyższona przez odwodnienie lub też przez fakt, że zeżarła trochę mięsa przed badaniem (wzrost niby do 12 h). W paszczy wszystko w porządku. USG tylko układu moczowego - nery w porządku, właściwy rozmiar i stosunek kora:rdzeń, w pęcherzu kamyki wielkości 1,5 mm, ściana niepogrubiona.Brak stwierdzonych kamyków w moczowodzie, wet w ogóle moczowodów nie znalazł. Na moje to była taka diagnoza w stylu "nie wiem co jest kotu, ale rzucę diagnozą żeby właścicielka nie zwiała"...

Anyway, trzeba coś zrobić z tym jej jedzeniem. Dostałam Urinovet który ma zakwaszać mocz, ale nie będę przecież jej dawać tego całe życie ;)

Edit.
Zastanawiam się jeszcze co z tym odwodnieniem i ile ona w ogóle musi pić? Do tej pory dostawała mieszanki z 75% wilgotnością wg kalkulatora, plus do każdego posiłku ma dolewane ze 30 ml wody, czyli dodatkowo 120 ml dziennie. Ona waży 5,5 kg, dzienna jej porcja jedzenia to ok. 115-120 gram samego mięsa plus odrobina otrębów na perystaltykę, przy większych porcjach zaczyna tyć. Czyli powinna dostawać 60ml x 5,5 = 330 ml wody dziennie. Czyli skoro porcja ma 75% wilgotności, to znaczy że z 115 gram mieszanki dostaje 86 ml wody? Dobrze liczę? Czyli razem dostaje ok 200 ml wody, a powinna 330? Więc powinna wypijać w ogóle 130 ml więcej? Bo raczej podwyższony hematokryt to wynik odwodnienia, a nie niedokrwistości, szkoda MCV, MCHC i MCH prawidłowe...
 
 
Mglista 

Dołączyła: 18 Mar 2014
Posty: 27
Wysłany: 2016-11-10, 20:46   

Kolejna wizyta u weta zakończona w końcu właściwą diagnozą- inna pani weterynarz zrobiła usg żołądka - ściana pogrubiona więc albo zapalenie, albo nowotwór... W każdym bądź razie jedziemy z enroxilem i cerenią.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-10, 22:58   

Ta diagnoza to na 100% pewna ?
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Mglista 

Dołączyła: 18 Mar 2014
Posty: 27
Wysłany: 2016-11-11, 08:43   

Ech, oczywiście że to może być kolejna z rzeczy którą mój kot ma, ale akurat tej pani weterynarz ufam bo ma duże doświadczenie. Z całkiem pewnych rzeczy: w pęcherzu dwa małe kamyki plus pH9, ściana żołądka pogrubiona wyraźnie. Pozostałe narządy w usg wyglądają prawidłowo, brak widocznego stanu zapalnego trzustki. Kota zasadniczo jest szczęśliwa i po cerenii je, aczkolwiek tylko rzeczy miękkie, z twardszymi kawałkami ma problem.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-11-11, 11:39   

No to szkoda, że od razu do niej nie poszłaś.
Ja chodzę z kotami do kociej nefrolog, ale jak robi USG to ogląda nie tylko układ moczowy ale również inne narządy. Stąd moje pytanie odnośnie USG było. W sumie dobrze, że zrobiłaś jeszcze raz :kciuk:

Przeglądałaś na forum wątki Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie i Schorzenia układu pokarmowego u kotów ? Na pewno znajdziesz tam informacje, które będą pomocne w przypadku Twojej kici, a jak wskazuje praktyka (i nie tylko moja) to jak idziesz do weta to lepiej być trochę obeznanym w kwestii możliwych chorób bo inaczej to gotowi kota wykończyć kolejnymi diagnozami (pół biedy jeszcze, jak trafione będą) i leczeniem :confused:

Przyznam uczciwie, że o ile w kwestii nerek mogę jeszcze coś powiedzieć (mam kota z PNN), to o chorobach układu pokarmowego pojęcia zielonego nie mam - moje koty oprócz 1-dniowej biegunki raz na kilka miesięcy, problemów z trawieniem nie mają żadnych. Ale z tego, co z ciekawości przejrzałam w necie to zdaje się przy chorobach żołądka to głodówka na dzień dobry.

Mglista napisał/a:
Kota zasadniczo jest szczęśliwa i po cerenii je, aczkolwiek tylko rzeczy miękkie, z twardszymi kawałkami ma problem.

To znaczy jaki konkretnie ma problem z tymi twardszymi kawałkami ?

Mglista napisał/a:
Co mam zrobić, żeby pH spadło do 7? Zmniejszyć białko? Bylo zazwyczaj ok 60%. Proporcje wapnia, fosforu? Magnez? Jak to ugryźć? !

Jeżeli chcesz zmieniać ilości wapnia, fosforu, magnezu to należałoby najpierw jonogram zrobić. Zresztą dziwię się, że nie zrobiłaś - wyniki jonogramu mają ogromne znaczenie przy ocenie stanu zdrowia kota. Należałoby zrobić jonogram rozszerzony i oznaczyć zawartość wapnia, fosforu, magnezu, sodu, potasu, chlorków oraz dodatkowo żelaza.

Mglista napisał/a:
Kreatynina z tego co wyszperałam może być podwyższona przez odwodnienie lub też przez fakt, że zeżarła trochę mięsa przed badaniem (wzrost niby do 12 h).

Odnośnie tej wysokiej kreatyniny to kocia nefrolog mówiła mi, że u kotów na BARF-ie kreatynina jest podwyższona - u moich jest w górnych granicach normy. Ale te 2,63 to wydaje mi się stanowczo za wysokie. Nie wiem gdzie doczytałaś o podwyższeniu kreatyniny w przypadku jedzenia mięsa przed badaniem, ale w przewodniku Idexxu podają, że wzrost poziomu kreatyniny jest niezależny od pożywienia; wzrost poziomu niespecyficzny jest przy odwodnieniu, co jak pisałaś mogło mieć miejsce w Twoim przypadku (i lepiej, żeby tak było).

Gdyby to był mój kot, to za klika dni powtórzyłabym badania robiąc dodatkowo jonogram. Moim kotom robię zawsze pełny profil w Idexx (robią dodatkowo SDMA, jest to parametr wskazujący na stan nerek) lub w ALAB. Warto sprawdzić, co się z tą kreatyniną dzieje - żeby nie było tak, że leczenie pójdzie w kierunku układu pokarmowego a nerki zaniedbasz (tutaj trzeba działać jak najwcześniej od ewentualnego zdiagnozowania choroby).
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Mglista 

Dołączyła: 18 Mar 2014
Posty: 27
Wysłany: 2016-11-11, 16:54   

Nie trafiłam do niej od razu, bo kobieta była na urlopie - obsłużyli mnie inni, mniej doświadczeni lekarze z tej samej lecznicy. Co do jedzenia (na razie je saszetki sklepowe, bo mięcha nie chce) to jeśli karma jest w postaci kawałków w sosie, to już ma problem. Zje parę i odchodzi, to samo jak dałam jej w kawałeczkach kocie "kiełbaski" które można kupić w lidlu - zje dwa kawałki ale z trudem, resztę pomemła w paszczy i wypluje... Dziś jej jeszcze patrzyłam w pyszczek - zęby w porządku, żaden się nie rusza, nie boli przy ucisku, kamień był ściągany w wakacje, śluzówka ładna, nigdzie nie ma przekrwień, język bez nadżerek... Przez chwilę udało mi się zerknąć na gardło, też wygląda dobrze, przy omacywaniu z zewnątrz gardła i przełyku nie wykazuje objawów bólu... Dziś znów zjadła powiedzmy 90% porcji śniadaniowej, a potem już prawie że nic... Zrobiłam jej kisielek z siemienia i podaję po trochu, może złagodzi ewentualne zapalenia...
O tej kreatyninie przeczytałam w książce "Nefrologia i urologia psów i kotów" z Elseviera. I że maksymalnym zarejestrowanym poziomem kreatyniny u kota było 28, więc przestałam się aż tak przejmować tym 2,63 :-D Ale cóż, jutro idziemy znów, zobaczymy co będziemy robić dalej...
 
 
Schrodinger 

Barfuje od: 10.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2016
Posty: 95
Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2016-11-11, 17:44   

Mglista napisał/a:
Słuchajcie, mamy z moją kicią problem - kotka lat 8+, ........., ale dostałam lekki opierdziel od weta za barfa... Myślałam, że robię dobrze...

Ten Twój wet dziwny, może prowadzi sprzedaż Royal? Dla kotów najlepszy jest barf, moje jeszcze grymaszą, ale ja się nie poddaję. Mój weterynarz jak moje kotki zachorowały od razu powiedział, że mogę przejść na barfa. Protestował ostro na suche.
Jak kicia sie czuje? Na 100% dobrze robisz.
TeraMyOcicats
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne