BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY
Autor Wiadomość
Malina22 

Dołączyła: 26 Wrz 2015
Posty: 70
Wysłany: 2015-10-09, 20:09   

Może ktoś miał do czynienia z takimi wynikami. Vet mówi że wszystko w porządku,ale biorąc pod uwagę że ma ciągle zapalenie jelit (na które notabene nic nie dali ) nie sądzę że wszystko jest ok. Tym bardziej że 15.07 miała leukocyty w średnim przedziale (czyli ok ) a teraz poleciały w dół . A erytr. ,hemoglobina i hematokryt ma ciągle podniesione.


 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2015-10-13, 21:19   

Malina22 :kwiatek:
Bardzo trudno jest interpretować wyniki, z których faktycznie nic złego nie wynika...Nie jestem specem ale ja też nie widzę nic złego. Może niepotrzebnie się martwisz.... kotu się to udziela i źle trawi??? Może spróbuj gotowanego barfa, skoro Malinka źle reaguje na surowe??
Była o tym mowa w wątku o chorobach trzustki, poczytaj powinnaś się czegoś dowiedzieć w sprawie.
Jest dobry choć drogi probiotyk dla kotów świetnie zdaje egzamin przy biegunkach i rozwolnieniach, reguluje flore bakteryjną w jelitach kota, to Purina Forti Flora Feline o taka:
http://www.kuchniapupila....ary,p1778209870
Może Twoja kicia jest nadwrażliwa i jej problem zdrowotny ma podłoże behawioralne??
Zawsze też możesz jej podać gluta ze siemienia, pokryje jelitka warstwą łagodzącą, a wymiecie złe zalegające rzeczy. Obserwuj kota co je i ile, po czym ma rozwolnienie a po czym nie, po co chętniej sięga, a czego nie chce wogóle. I pisz co tam nowego zaobserwowałaś.
 
 
ewa_agape 


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Wrz 2014
Posty: 112
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-10-14, 09:50   

Malina22,
Popieram Shana55. Wyniki generalnie bardzo dobre. Serio. U mnie zazwyczaj więcej pozycji gdzieś się rozjeżdża poza normy a koty zdrowe :) Jednak ten ciągły stan zapalny jelit wg mnie jest niepokojący. Czy lekarz wykluczył inwazję pasożytami, pierwotniakami oraz bakteriami? Może coś tam siedzi i dlatego ten rozmaz krwi tak skacze. Ten probiotyk co Shana55 sugeruje wydaje się być dobrym pomysłem :) PS. Z ciekawości zapytam jak zapalenie jelit zostało stwierdzone?
_________________
https://www.facebook.com/DomTymczasowyNaPoddaszu
kotynapoddaszu.blogspot.com
 
 
Malina22 

Dołączyła: 26 Wrz 2015
Posty: 70
Wysłany: 2015-10-14, 14:16   

Dziękuję ze się odezwałyście :kwiatek:
Nie czepiała bym się tych wyników ,gdyby nie to że ona ma ewidentnie bóle brzucha i nadal problemy w kuwecie. Niezależnie od tego co je. IBD stwierdzono w klinice w której była.Do tego dziesiątki badań kału na wszelkie pasożyty ,pierwotniaki i rzęsistka. Inny vet też stwierdził zapalenie jelit, tylko nie mogę znaleźć przyczyny. Dlatego staram się robić jak najbardziej szczegółowe badania i tak:
eozynofile granulocytarne podniesione
limfocyty podniesione
za to leukocyty spadły
To chyba świadczy o tym że organizm z czymś walczy , tylko właśnie ,z czym?
Więcej trochę napisałam w "Barfne życie" żeby nie robić offa . Jeśli ktoś ma siły to przeczytać ,bo coś długo mi wyszło . :oops:
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-10-15, 19:51   

Może jakaś dobra dusza pomoże w interpretacji wyników? :kwiatek:

Zrobiłam badanie krwi i przeglądowe USG kotki, która ma ok. 3-4 lat, jest u mnie od 3-ech tygodni (próbuję ją integrować z moim Rudolfem).

USG nie wykazało żadnych niepokojących zmian, natomiast w krwi jest kilka niedoborów i nadmiarów.
Dotyczy to parametrów, na których się nie znam.
Testy Felv/FIV ujemne.
Odrobaczona.

Poniżej badania.



 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-10-21, 12:08   

apple, wyniki badań krwi są bardzo przyzwoite. Kotka jest zdrowa i w jej organizmie nie ma stanu zapalnego. Zachęcaj ją do picia i dbaj o nerki. Po jakimś czasie pomyśl o kontrolnych badaniach moczu. Dużo zdrowia dla Was!
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-10-21, 18:55   

Sihaya, dziękuję :kwiatek:

Przyznaję, że karmiłam ją trochę chrupkami na początku, widziałam, że je bardzo lubi i chciałam żeby miała trochę przyjemności, żeby się nie stresowała.
Ale widać, że jest trochę odwodniona, poza tym ma notoryczne zaparcia więc chrupki poszły w odstawkę (i tak miały pójść, tyle że wydarzyło się to wcześniej).
Dostaje barfa z coraz większą ilością wody i widzę, że jej służy.

Wetka mi też mówiła, że wyniki są dobre, tylko zastanawiała się, czy te "czerwone kreski" w morfologii mogą świadczyć o tym, że organizm zwalcza jakiegoś wirusa i że jeżeli będę potrzebowała, dla spokoju można powtórzyć samą morfologię z rozmazem ręcznym za jakiś miesiąc, dwa.
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2015-10-21, 20:06   

apple,
ja bym na Twoim miejscu nie czekała ze skontrolowaniem moczu. Jeżeli możesz, złap na dniach (będziesz mogła odnieść mniej więcej wyniki do badania krwi). Ono dopełni Ci "przegląd zdrowotny" kotki. Przecież znasz się na parametrach nerkowych. U koteczki są one we krwi na granicy normy, zarówno crea, jak i mocznik. Ciężar właściwy moczu pokaże, czy nie należy się niepokoić. Jak wyjdzie niski przy niewystarczającym nawodnieniu (na co mogą wskazywać podniesione parametry czerwonokrwinkowe, chyba , że są wynikiem stresu podczas badania), to znaczy, że z nerkami nie jest OK i że nie zagęszczają moczu prawidłowo.
Z tego co pamiętam, Rudolfa karmisz chyba barfem zmodyfikowanym do potrzeb nerkowców o obniżonym poziomie fosforu. Taką samą mieszanką karmiłabym kotkę (ja nawet docelowo już zawsze, żeby oszczędzać jej nerki, nawet jeśli nie ma widocznych zmian na USG). Zdecydowanie odstawiłabym chrupy zarówno ze względu na to, że odwadniają, jak i dlatego, że są wysokofosforowe (oprócz karm renal oczywiście).

Badanie krwi za jakiś czas powtórzyłabym z biochemią, a nie samą morfologią.
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-10-21, 21:00   

Margot,

Tak, mocz też chcę zbadać.
Zrobiłabym to od razu, ale Mała w odróżnieniu od Rudolfa nie jest łatwa w obsłudze "domowej". Rudolfowi podstawię chochlę jak sika i po krzyku. Kot najwyżej dziwi się, że nie ma co zasypywać ;-) Badam mu mocz mniej więcej co 2-3 miesiące. Ciągle taki sam, myślę, że dobry.
Mała natomiast jak próbuję takich chwytów, od razu wychodzi z kuwety.
Nie planuję pobrania moczu u weterynarza, nie chcę stresować kota o ile nie jest to niezbędne.
Myślę o żwirku do pobierania moczu, ale ona sika często w bardzo małych ilościach - nie bardzo miałabym co zlewać.
Cóż, tak czy inaczej poradzę sobie.

Jeżeli chodzi o barfa - tak, karmię albo tą samą nerkową mieszanką, albo z trochę podwyższoną ilością fosforu bo Mała lubi gryźć kostki, więc daję jej w niewielkiej ilości szyjki kacze. Mam nadzieję, że pomogą jej w usunięciu niewielkiego kamienia z ząbków, który ma pewnie od śmieciowego jedzenia.
W związku z mieszanką dla nerkowego kota który jest wychodzący mam wątpliwości, podzielę się nimi we właściwym wątku (edit: rozjaśniło mi się, więc zostawiam).
/Tak w ogóle, to wcale nie wiem, czy będę mogła Małą zostawić, bo ciągle nie dogadują sie z Rudolfem i nie widzę postępów :-| /

Margot, dziękuję, że się odezwałaś :kwiatek:

Przy okazji: ciekawa jestem, jak Twoje koty? Mam nadzieję, że udaje się trzymać PNN w ryzach?
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2015-10-22, 17:32   

apple napisał/a:
Przy okazji: ciekawa jestem, jak Twoje koty? Mam nadzieję, że udaje się trzymać PNN w ryzach?


Dziękuję, jakoś na razie się udaje. Koty cały czas są stabilne z wynikami w normie (2 szt.)lub delikatnie poza normą u dwóch pozostałych (tzn.tylko crea, bo mocznik wszystkie 4 mają ładny). Już dzielnie żyjemy z chorobą 4,5 roku, chociaż skłamałabym, że nie jestem jej istnieniem zmęczona (choć nic wielkiego jeszcze nie robię w związku z nią). Powiedziałabym, że mocno intuicyjnie prowadzę swoje koty, zarówno w temacie nerkowego barfa, jak i dopajania/niedopajania oraz poddawania ich badaniom. Ostatnio mocno wyluzowałam i robię długie przerwy (nie chcę narażać na częste wizyty u weta, ale cały czas trzymam rękę na pulsie jeśli chodzi o obserwację zachowań i w razie czego reaguję szybko i na bieżąco, aby nie skazywać się, a właściwie kotów na ewentualną konieczność stosowania leków.
W mojej ocenie to, że przez te 4,5 roku było dobrze, to zasługa naturalnej mokrej diety i unikanie chemii.
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-11-03, 21:38   

Udało mi się w końcu złapać mocz Małej, wyniki w załączeniu (do kompletu do poprzednich badań krwi i usg przeglądowego).
Wydaje mi się, że są dobre, jak zwykle liczę na pomoc :kwiatek:

 
 
daktylek 


Barfuje od: luty 2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Sty 2015
Posty: 8
Wysłany: 2015-11-06, 11:09   

A ja znów z prośbą o pomoc. :kwiatek:
3 miesiące temu zaadoptowałam kocurka. Jako, że skończył 6 miesięcy zaczęłam przymierzać się do kastracji i zrobiłam badania.
Wyniki wyszły takie sobie (wg weta). Jak tylko powiedziałam, że mały jest na barfie zalecono przestawić go na karmę suchą, niskobiałkową i powtórzyć badania za 2-3 tygodnie takiej diety. Że teraz narkoza nie wchodzi w grę, bo zepsuje mu nerki kompletnie i spowoduje zwiększenie kreatyniny i będzie jeszcze więcej piasku w moczu. Że mimo mięsnej diety nie powinny aż tak podskoczyć. Grozi uszkodzenie nerek i kroplówki.
Od razu piszę, że Młody suchej nie zje, żadnej. Nie był jej nauczony, dla niego to nie jedzenie, przechodzi obok niej obojętnie (nawet koło przysmaków), w grę wchodzi tylko mokra, a i to niechętnie. Dla niego liczy się tylko mięso.
Kociak od 2,5 miesiąca jest na barfie. Je mieszankę taką jak starsza kotka, tylko w większej ilości. Ostatnia mieszanka była z 5,1g białka na kg masy ciała przy kocie 4,3 kg. Młody waży 3,7 kg i zjadał jej ok. 1,5 dziennej porcji. Mieszanka, ze względu na starszą kotkę (wciąż nie może się przekonać do w pełni naturalnych supli oraz innego mięsa) oparta jest na głównie indyku (golonki) z EasyBarf z dodatkiem tego co tam kalkulator wskaże np. skorupki, wit. e, fortain, turyna, algi itd.
Badania planuję powtórzyć w przyszłym tygodniu w innym gabinecie, takim do którego chodzę z kotką (nie chciałam go ciągnąć i poszłam do bliższego), gdzie na słowo BARF nie wpadają w panikę.

Ale co robić teraz? Zmienić porcję, zmniejszyć, tak, żeby było te 5g białka na kg kota?
Bardzo proszę o radę :kwiatek:

Wyniki:
krew:

mocz:
Ostatnio zmieniony przez daktylek 2015-11-06, 12:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
diyala 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 11 Lip 2012
Posty: 189
Wysłany: 2015-11-06, 11:19   

Ja tutaj nic specjalnie niepokojącego w tych wynikach nie widzę.
Fosfataza alkaliczna jest podwyższona, ale to dzieciak i rośnie, także obstawiałabym, że to związane z intensywnym wzrostem kośćca, tym bardziej, że enzymy wątrobowe bardzo ładne, więc ten wzrost ALP to nie od wątroby.
Mocznik i kreatynina w normie, ilości raczej normalne dla smarka w okresie wzrostu.
Glukoza trochę poniżej normy ale kot jest na barfie więc to też nie dziwi (moje psy też często mają glukozę w dolnych granicach normy lub nieco poniżej).
_________________
"Polacy kupują dokładnie takie psy, na jakie zasługują. Po co psuć nawyki?"
 
 
daktylek 


Barfuje od: luty 2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Sty 2015
Posty: 8
Wysłany: 2015-11-06, 11:27   

Dziękuję :kwiatek: , właśnie nie wiem co o tym myśleć. Mojej starszej kotce w tej klinice też wciskano karmę suchą, niskobiałkową przy kreatyninie 1,6 i moczniku 60kilka. A do tego lespewet, a z góry mówiłam, że kotka nie chce pić i to co zje w mokrej to jej jedyne nawodnienie.
Zmieniłam weta, który wie co to BARF i wg niego jest ok. Nic się nie pogarsza, od lutego jest na barfie.
Co do glukozy, kotka też ma zawsze nisko, robiłam dodatkowe badania w tym kierunku, ale nic złego nie wyszło. Wet stwierdził, że to pewnie stres (mały się też mocno zdenerwował, trzeba było go porządnie trzymać, zgubił sporo sierści).

W przyszłym tygodniu powtórzę już tam, gdzie chodzę z kotką, po prostu chciałam mu oszczędzić jazdy, bo go stresuje.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2015-11-06, 19:58   

daktylek :kwiatek:
O czym ty mówisz???? w/g wklejonych wyników jedyny parametr z krwi, który jest podniesiony w to ALP (ale ja nie wiem co to znaczy). Mocznik w normie, kreatynina w normie, białko również....W moczu nic nie ma... Czegoś nie rozumiem...Kto to wymyślił, że ten kotek ma chore nerki?? W życiu nie rezygnuj z Barfa. Możesz faktycznie jak się boisz zejść z tym białkiem do 5g, dołóż więcej tłuszczu młodemu, zwiększ ilość wody i faktycznie zasięgnij opinii innego weta.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne