Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-02, 21:40
Catering moze nie ale "gotowe mieszanki" są w sprzedaży. Choc niestety pozostawiają wiele do życzenia i daleko im do "kompletności i zbilansowania" ( a sa tak opisane)
Catering moze nie ale "gotowe mieszanki" są w sprzedaży. Choc niestety pozostawiają wiele do życzenia i daleko im do "kompletności i zbilansowania" ( a sa tak opisane)
No właśnie nie chodzi o mieszanki, tylko o catering. Czyli Pani A ma swojego pieska i zamawia mu jedzenie, które jest w pełni zbilansowane pod tego psiaka. Raz w tygodniu zostaje do jej domu dowiezione porcje do jedzenia, podpisane etc plus suplementy a jej zadaniem jest tylko wyjąć z zamrażarki, rozmrozić i podać psu. Taki luksus :D
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-03, 12:02
O ile takie jadłospisy byłyby prawidłowo układane to ja uważam, że to jest świetny biznes. Ktoś znający się na sprawie mógłby zarobić pieniążki a ludzi, którzy albo są zbyt wygodniccy albo po prostu obawiają się, że coś zrobią nie tak - mogliby przekonac się do barfa i karmić swoje zwierzaki dobrze. Wszyscy wygrywają
Gdybym miała zaplecze do przygotowywania czegoś takiego to już dawno bym to robiła. I tak układam jadłospisy i ribię zakupy dla 5 psów w tej chwili (nie moich) - równie dobrze mogłabym kupować mięso itd w cenach hurtowych, przygotowywać zbilansowane jadłospisy na określoną ilość czasu i pakować w pudełka z imieniem danego pieska. Proszę bardzo, proszę Pani oto tygodniowy/miesięczny przydział "Fikusia". Tylko wyjąć, rozmrozić, podać. xxx funtów się należy
Karmiłam gotowcami, ale nigdy nie trzeba mnie było przekonywać, że koty powinny jeść mięso.
A ja przyznam szczerze, że się NIGDY nad tym nie zastanawiałam. Tzn zanim Mefisto do mnie trafił. Myślałam o barfie dla psów ale o kotach nie. A wyszło tak, że kota mam barfującego a psy po prostu na bezzbożówkach.
Kto wie, może psy się za jakiś czas też doczekają. Ale najpierw trzeba skombinować zamrażarkę, bo jednak dla trzech psów sporo mięcha trzeba.
A ja dziś będę opowiadać o Barfie w audycji radiowej poświęconej zwierzętom, mam nadzieję że dzięki temu więcej osób dowie się o tym sposobie żywienia i zyska on na popularności
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-11-03, 22:16
A ja nie o BARFie na innych forach, ale w pracy - mąż mi dziś przypomniał pewną anegdotę. Mianowicie kiedyś przełożona (całkiem poważnie!) ostrzegała nas, żebyśmy nie dawali kotu surowego mięsa, bo jak nauczymy je jeść surowe mięso, to... nas pozabijają i zjedzą. Poważna, dorosła, wykształcona osoba
A ja chyba wiem, skąd ten mit się bierze. Gdybym w niego wierzyła to Rufus już nigdy nie dostałby surowego mięsa. A on ma po prostu dwa razy więcej energii do skakania na płot jak ktoś przechodzi ulicą, więcej chęci do walki z rywalami, jest czujniejszy, szybciej biega, głośniej i dłużej szczeka I bardzo dobrze
O Barfie było krótko, ale... temat ma wrócić i wtedy znów mnie zaproszą Powiedziałam ogólnie o co w diecie chodzi, niestety wetka która mówiła po mnie trochę odstraszała... następnym razem przyprowadzę ze sobą moją wetkę, która sama karmi Barfem i jest bardzo zadowolona z efektów. Być może na stronie internetowej tego radia będzie możliwość odsłuchania audycji lub jej fragmentów - jak się uda to podrzucę link
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum