BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach
Autor Wiadomość
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2013-11-11, 19:48   

No :mrgreen: a jakiś czas po obiadku tasieeeeemieeeec kilkumetrowy... :twisted:

A tak na marginesie - załamka :-(
Przez przypadek przeglądając dzisiaj ogłoszenia sprzedaży kotów rasowych natknęłam się na coś takiego:
"Kocurek rasy Szkocki Straight ma 1,5 miesiąca (okociła się kotka 2 września). Matka (Szkocki Fold) pochodzi z Rosji (przyleciała 2 samolotami) jest grzeczna, potulna, reaguje na imię, najlepszy przysmak to chleb, gotowane buraki i co najważniejsze nie drapie nikogo. "

Hodowca karmi kota chlebem i gotowanymi burakami ??? :shock:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
smeg 

Barfuje od: 26.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 34
Dołączyła: 11 Paź 2013
Posty: 34
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-11-12, 12:30   

isabelle30 napisał/a:
Padłam... szczękę zbieram z podłogi...
http://www.dietoprofilakt...id=51&Itemid=56

Owa pani nawet artykuły pisze... i szkolenia za kasę robi...

Ostatnio widziałam wywiad z tą samą panią, przekonujący o tym, że psy z powodzeniem można karmić wegańskimi karmami. O tyle dobrze, że w stosunku do kotów stanowczo tego nie zalecała, ale i tak nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać.

Co do Whiskasa - kiedy byłam dzieckiem, też byłam przekonana, że to luksusowa karma, w końcu tak ładnie reklamują ją w TV. Tak samo jak Pedigree. Właściwie osoby niekorzystające z internetu nie mają jak zweryfikować informacji, które są im podawane na tacy przez koncerny z telewizji.
 
 
AniaR 


Barfuje od: 2005
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 447
Skąd: z daleka
Wysłany: 2013-11-18, 16:54   

Jako ze moja przygoda z fretkami, niestety, zbliza sie ku koncowi, na forum fretkowe zagladam nieczesto. Wczoraj jednak znalazlam cos takiego :hair:
http://forum.fretki.org.p...php?f=8&t=24208
Cytat:
Co je fretka? Mięso. Krótkie pytanie, krótka odpowiedź. Niestety niekompletna, podobnie jak dieta składająca się z samego mięsa, szczególnie jeśli pod tym określeniem kryje się kawałek cielęciny czy filet z kurczaka. Należy bowiem pamiętać, że choć mięso stanowi najbardziej naturalną podstawę diety tych sympatycznych drapieżników, w żadnym razie nie może być jej jedynym elementem. Jeśli nasz podopieczny ma cieszyć się dobrym zdrowiem, musimy zadbać, by jego posiłki dostarczały wszystkich niezbędnych składników odżywczych. W praktyce najbezpieczniej jest dopilnować, żeby fretka miała stały dostęp nie tylko do świeżej wody, ale i do dobrej jakości suchej karmy, dostosowanej do wieku zwierzęcia. Alternatywą jest wzbogacenie podawanego mięsa o specjalistyczne suplementy, jak Salvical.


Szczególnie istotne jest pilnowanie diety ciężarnych samiczek i frecich szczeniąt, zwłaszcza przez pierwszych 6–8 tygodni po urodzeniu, kiedy intensywnie rozwija się ich układ kostny. Skutki poprzestania w tym okresie na samym mięsie są najczęściej tragiczne. Zubożona, mięsna monodieta uniemożliwia prawidłowe gromadzenie i przyswajanie wapnia. W efekcie dochodzi do osteoporozy i deformacji szkieletu. Osłabione kości nie są w stanie zapewnić reszcie ciała odpowiedniego oparcia, bardzo łatwo powstają urazy, nawet badanie palpacyjne czy ułożenie do zdjęcia RTG sprawia zwierzęciu dotkliwy ból. Deformacje układu kostnego i wynikające z nich wtórne komplikacje są często na tyle poważne, że jedynym humanitarnym rozwiązaniem pozostaje decyzja o eutanazji – niejednokrotnie całego miotu.
Joanna „Mysia” Andrusiewicz,
Stowarzyszenie Przyjaciół Fretek

Nie wiem, czy to mnie sie tak wydaje, ale z tekstu wynika, ze mieso moze sobie byc, ale w zasadzie to najlepsza jest sucha karma. Tekst jest podpisany Stowarzyszenie Przyjaciol Fretek :-x Jak jakis nowicjusz przeczytak to pomysli, ze podpisane przez taka instytuje to musi byc prawda. :roll:
A o prawdziwym barfie ani slowa. Denerwujace jest to, bo fretki sa ogolnie chorowite, a wynika to w znacznej mierze z bledow zywieniowych.
_________________
http://www.garnek.pl/aniar/a
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-18, 17:19   

Początek świetny. Toż to świeta prawda, że na samym czystym mięsie nie pojedzie. Ale "zbilansowana sucha karma" jako alternetywa to jakaś porażka
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-11-18, 17:25   

Tak właśnie jest, że większość ludzi myśli iż jadalne części zwierząt to tylko mięśnie, a organy wewnętrzne jakieś super toksyczne są :roll:
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2013-11-18, 17:33   

Wczoraj na miau w temacie karm:
wistra napisał/a:
Help.
Potrzebuję dobrej suchej na wrażliwy żołądek.

Już mnie tak korciło napisać, że na wrażliwy żołądek to żadna sucha tylko mokra, a najlepiej BARF; no ale pisanie o BARFie zabronione (od razu krzyk, że fanatyzm i nie można stawiać BARFu na piedestale twierdząc, że to najlepszy sposób karmienia, bo to jak mówienie, ze karmiący gotowymi karmami nie kochają swoich kotów), a ilekroć piszę o mokrej, to "za drogo". Jak odpowiedzieć na to pytanie, które dla mnie jest jak "Potrzebuję dobrych czipsów na wrażliwy żołądek"? Wymiękłam i nic nie napisałam - chyba trzeba się pogodzić z tym, że niektórym nie da się po prostu pomóc. Chyba, że macie pomysł jak coś doradzić, nie pisząc o BARFie i mokrych, a do tego karma ma być raczej tania.
Ostatnio zmieniony przez gpolomska 2013-11-18, 17:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-11-18, 17:34   

Haha czy to jest nawiązanie do tego o czym pisałam przed chwilą na fb? :lol:
_________________
 
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2013-11-18, 17:37   

Nie wiem, czy do tego, co na FB... to jest z MIAU - z wątku "SPIS KARM DLA KOTA 3". Próbowałam już z tym, że BARF to też karma, tylko robiona w domu i ze świeżych składników (porównywałam kiedyś na zasadzie, że karma gotowa to jak obiad ze słoiczka w sklepie lub fast food, a BARF to jak domowy obiadek u mamusi), ale nie przeszło - BARF to samo zło, a osoby o nim piszący to fanatycy... a do tego "to mój kot i zrobię co zechcę"; no i koronne "niektórzy mają kilka kotów i nie mogą sobie pozwolić na więcej niż suchą karmę i to max 10zł/kg" (tu mam zdanie jak Dagnes - każdy powinien mieć tyle kotów, ilu umie zapewnić godziwe warunki - w tym wyżywienie). Z takimi "argumentami" nie umiem dyskutować.
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-11-18, 17:38   

Ja przed chwilą miałam nieciekawą dyskusję, ale już szkoda gadać, też wyszło, że jestem fanatyczką i zadne argumenty nie działają, chociaż pisałam tylko o suchej karmie bez zbóż, już nawet nie o BARFie. :-/
_________________
 
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2013-11-18, 17:48   

O suchej karmie bez zbóż... kiedyś "walczyłam" z jednym gościem - po chyba 2-3 miesiącach dyskusji doszedł do "sucha bez zbóż /orijen/ + dobra mokra + trochę mięsa z felini", ale z początku "Wiesz, ile to kosztuje? Mam kilka kotów!", "Zboża czy ziemniaki - co za różnica", "Lepsze zboża niż wysoki fosfor"; tyle, że gość krzyczał, bronił się, ale... pytał, bo jednak jakiś delikatny cień wątpliwości miał. Teraz jest zadowolony - koty wg niego wyglądają dużo lepiej i ożywiły się.
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-11-18, 17:53   

Ja nie mam siły, bo zaraz wszyscy hodowcy będą mnie nienawidzić. :mrgreen: Zawsze mają argument, że są ludzie co palą i żyją, są koty co jedzą suche i żyją długie lata i mają super wyniki, a ja się bronię, bo mój kot był chory i teraz przesadzam, bo miałam pecha. :-?
_________________
 
 
 
AniaR 


Barfuje od: 2005
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 447
Skąd: z daleka
Wysłany: 2013-11-18, 17:56   

Taki argument jak "mam kilka" kotow mnie dobija. Jak kilka to juz moga zle jesc? A juz jak hodowca pisze o tania karme to .... lepiej pozostawic to bez komentarza. :roll:
_________________
http://www.garnek.pl/aniar/a
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-11-18, 18:48   

Mnie najbardziej denerwuje argument "nie każdy kot chce jeść mięso" albo "miałaś szczęście, że twój je mięso" mam wtedy ochotę krzyknąć, że przez 3 miesiące uczyłam mojego kota jeść mięso, a gdzie czas na suplementy?! :evil: :evil: Ile razy miałam ochotę wepchnąć mu do gardła...
_________________
 
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2013-11-18, 20:46   

Zastrzelę się chyba :-? produkuję się opisując co i jak, podając linki tutaj do tematów o wrzodach i nieżytach żołądka u kotów, info o korze wiązu (co to i dawkowanie), o mięsożercy, węglowodanach i zbożach - info, że dzięki - wszystko poczytane; a tu takie coś:
Cytat:
w badaniu endoskopowym stwierdzono zmiany (silne) zapalenie w obrębie przełyku odcinek piersiowy,oraz wpustu do żołądka-poszerzenie wpustu.
Szyjna część przełyku,gardło, żołądek, jama odzwiernika obraz prawidłowy.

Mamy podawać leki zwiększające kurczliwość wpustu, leki regulujące kwasowość żołądka oraz leki zmniejszające wrażliwość błony śluzowej przewodu pokarmowego na działanie kwasu żołądkowego.

Oczywiście karma niskobiałkowa i leki dożywotnio.


Wytłumaczcie mi, proszę, bo nie ogarniam - dlaczego "miłośnicy" kotów i posiadacze kilku nie chcą nic wiedzieć i wolą robić za naiwnych dorabiaczy wetów i koncernów kosztem własnych zwierzaków? Kot to drapieżnik (no przecież oczywiste), więc dieta niskobiałkowa to jest coś, co mu najbardziej pomoże :hair: :niewiem: jak dla mnie to niepojęte :confused: a próba dyskusji kończy się "nie jesteś wetem, a mój wet ma dyplom i mu ufam, bo się zna".

Czy w ogóle jest sens się odzywać? A może po prostu machnąć ręką i przestać dzielić się wiedzą? Tylko kotów żal...
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-11-18, 20:47   

Nie wolno machnąć ręką! Mi nikt nie mówił, nikt nie ogłaszał, a ja nic nie znalazłam i karmiłam kota czym karmiłam, gdyby znalazł się wtedy jakiś heretyk jak ja i mi wpajał, że BARF to potęga to może bym nie przeszła przez to wszystko. Trzeba, normalnie jak Jehowi! :lol:
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne