To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - BARF dla początkujących - pytania, problemy

Patmol - 2014-10-11, 19:45

nie wprowadzam wszystkiego -tylko daję mięso surowe i tyle

moje psy, wprawdzie mieszkają u mnie już po kilka lat, ale
jakby to powiedzieć
to mieszańce (czyli kundle są) i to z przeszłością - w której raczej różne rzeczy jadły

Caillou przez pierwsze kilka miesięcy życia prawie wcale ludzi nie znała
bo matka ją urodziła w dzikich polach gdzieś tam w podlaskim w wielkie mrozy
umie polować na wszystko praktycznie -wiec pewnie matka różne rzeczy jej przynosiła
i takie złapane i takie ze śmietnika,
latem koniki polne zjada jak chipsy :twisted: i musze przed nia ratować jaszczurki i wiewiórki
a od zawsze jej najbardziej ulubioną potrawą - na której widok dostaje małego szaleństwa -są ruskie pierogi (robimy bez cebuli)

Sweetie zaś ktoś przywiązał w wielkie mrozy w lesie do drzewa
i jak u nas zamieszkała -to jadła wszystko co było jadalne, albo co jej sie wydawało jadalne -dosłownie
i co dziwniejsze -nic jej nie było po tych szaleństwach
Młodemu wyrywała lotem koszącym jedzenie z ręki i właziła na stół

na pewno wiec inaczej jest w przypadku psa , który zawsze jadł dobre rzeczy i w ogóle ma delikatny żołądek
a inaczej w przypadku psów, które już niejedno jadły - że tak powiem

Snedronningen - 2014-10-11, 22:51

Patmol napisał/a:
to mieszańce (czyli kundle są)
zrobię lekkie OT. Mieszaniec to mix jakiś ras, a kundel to pies nie posiadający w sobie żadnej rasy. Nie zrozum mnie źle, bo ja nie mam nic przeciwko kundlom, wręcz przeciwnie, uważam je za psy absolutne, najwłaściwsze. :kwiatek:
Ale oprócz OT, chciałabym abyś, z myślą o Caillou głównie, poczytała ten temat.

nenya - 2014-10-12, 12:36

Dzień dobry, ja tutaj z wątpliwościami nadchodzę :)

Za miesiąc szczyl ma pierwsze urodziny i stwierdziłam, że to najlepszy dla niego czas, żeby rozpocząć naszą barfną przygodę :) Na razie toczą się batalie o przyswojenie, że surowiznę da się jeść bez wypluwania i krzywienia się na nią, myślę, że wszystko w swoim czasie.

Ale do rzeczy - zabawę chciałam rozpocząć od gotowych mieszanek, np dostępnych tuhttp://miesodlapsow.pl/pa...orma-sypka.html .

W innym wątku dziewczyny poradziły mi, że lepiej dla początkującego nie zaczynać od mieszanek, tylko od "prawdziwego" mięsa. Prawdę mówiąc nieco się zmartwiłam, bo nie mam skąd wziąć żwaczy, więc na pewno będę musiała je zamówić z jakiegoś sklepu, a co za tym idzie, chciałam wdrożyć się właśnie dzięki takiej mieszance, bo prawdę mówiąc poczytuje forum od dłuższego czasu, nawet wyliczyłam dawkę mięcha, jaką potrzebuje mój pies, ale wciąż nie potrafię jadłospisu ułożyć - naprawdę lepiej nie kupować mieszanki na początek przygody?

ciocia_mlotek - 2014-10-12, 13:21

Naprawdę lepiej. Przede wszystkim dlatego, że nie wiesz co tam jest. Znaczy do pewnego stopnia wiesz. Nie oszukujmy się, producenci nie wrzucą do mieszanek mięsa, które z powodzeniem można sprzedać za większe pieniądze ludziom. Czyli można spodziewać się, że będą to same odrzuty. Nie to, żeby te odrzuty były w ogóle złe, ale nie jako podstawa. Bo co to są odrzuty? Skrawki mięsa, ścięgna, chrząstki itd. Wszystko dla psa jadalne, ale tylko w jakiejś proporcji jedno do drugiego. Pies ma jeść MIĘSO ze ścięgnami, chrząstkami, tłuszczem itd a nie odwrotnie
Dodatkowo większość tyc mieszanek "z kością" zawiera bardzo duży procent kości. Co psa może albo zatkać albo wręcz przeciwnie spowodować biegunkę. A na początku szczególnie - kości w ogóle nie powinno się podawać na samym początku
Same żwacze są generalnie "bezpieczne". Tam nie znajdziesz nić innego tylko żwacze właśnie. Ale cała reszta tych mielonek nie jest czymś co powinno stanowić podstawę diety, szczególnie dla psa początkującego
Poza tym te mieszanki też nie są zbilansowane (nawet makro). I tak z nich trzeba by układać jadłospis.
Pod każdym wzgledem lepiej jest zacząć i zawsze bazować na świezym mięsie

nenya - 2014-10-12, 15:00

Dziękuję za wytłumaczenie :) Przejadę się w tygodniu w takim razie do jakiegoś sklepu i powybieram mięcho :food:

O matko, z jednej wątpliwości w drugą - doczytałam, że pierwszy tydzień zwierz ma "jechać " na żwaczach, a drugim już wprowadzać mięso z KOŚĆMI. To w takim razie wprowadzać w drugim tygodniu te kości, czy nie? Wg tego co obliczyłam ( 22 kg wagi, 11 miesięcy, pies sportowiec =aktywny) powinien dostawać 660g pokarmu dziennie. W tym jakieś 15% kości.

Trzecia wątpliwość - szczyl jest szczerbaty - nie wyrosły mu P2 w żuchwie i szczęce (to mnie akurat nie martwi), ale nie ma też dolnych P4, które już są ważniejsze - kiedyś obrabiał nóżkę cielęcą, chrupie kurze łapki i indycze szyjki bez problemu, ale wciąż - nie wiem czy na dłuższą metę sobie poradzi...

ciocia_mlotek - 2014-10-12, 15:07

nenya, postaraj się prosze nie naduzywać cytatów. Nie ma potrzeby cytowania postu wyżej, chyba, że odnosisz się tylko do pewnego fragmentu - wtedy cytuje się fragment

Ja myślę, że z kośćmi to powoli, może pod koniec 2 tygodnia zacząć
Brakiem zębów i gryzieniem kości bym się nie przejmowała. Skoro daje radę to będzie dawał radę. Ale dużych kości unikaj (czy miałby zeby czy nie)

Lena06 - 2014-10-12, 15:35

Cytat:
O matko, z jednej wątpliwości w drugą - doczytałam, że pierwszy tydzień zwierz ma "jechać " na żwaczach, a drugim już wprowadzać mięso z KOŚĆMI. To w takim razie wprowadzać w drugim tygodniu te kości, czy nie?


Ja może opowiem, jak ja wprowadzałam mojego psa w Barf. Pierwsze dwa tygodnie (z racji, że nie miałam dostępu do żwaczy i zamówić też nie mogła, bo byłam w rozjazdach), zaczęłam od podawania jednego rodzaju mięsa przez dwa tygodnie. W moim przypadku była to wołowina. Po tych dwóch tygodniach powoli zaczęłam wprowadzać inne mięsa, ale bez niczego innego. Gdy przetestowałam wszystkie dostępne mi mięsa w... no chyba też ponad tydzień, wprowadziłam podroby, a następnie mięsne kości (w moim przypadku tylko drobiowe, bo innych pies nie uznaje). Na końcu weszła wątróbka, a w między czasie też suplementy. Obyło się bez rewolucji (mój szczyl miał 7 miesięcy, jak zaczął barfować), ale też jeszcze ani razu nie korzystałam z mieszanek. Taki sposób wprowadzenia zaproponowali mi tutaj forumowicze i jestem bardzo zadowolona ;-)

nenya - 2014-10-12, 16:01

Tak zrobię, dziękuję :)

Jeszcze pytanie - właśnie tworzę menu - rozumiem, że wagowo żwacze na pierwszy tydzień żywienia mam skalkulować tak jak wyliczona dawkę pokarmową? Czyli jak wyliczyłam, że 660 g na dzien, to mam dawać 660g żwaczy?


Jak się ma zakwaszanie pH żołądka do stosowania smakołyków na treningach? Bo z tego co teraz myślę, to się nieco wyklucza, prawda?

ciocia_mlotek - 2014-10-12, 16:12

Tak, żwaczy ma być dawka dzienna
A co pies dosaje w ramach smakołyków i w jakich ilosciach?

nenya - 2014-10-12, 16:29

ciocia_mlotek napisał/a:
Tak, żwaczy ma być dawka dzienna
A co pies dosaje w ramach smakołyków i w jakich ilosciach?


Ciężko powiedzieć w jakich ilościach, bo podczas sesji treningowej przeplatam nagrodę jedzeniową z zabawką. Czasem pastę z rybą, paski żwaczowe, psie smakołyki drobniutkie takie no name za którymi i Frolici, za które dałby się pokroić i kocha je najbardziej z tego wszystkiego ;/ ( ale tych nie więcej niż 5-6 granulek na sesję)

Patmol - 2014-10-13, 10:10

Snedronningen napisał/a:
Mieszaniec to mix jakiś ras, a kundel to pies nie posiadający w sobie żadnej rasy

moje są kundle :-D
ale
w wielu miejscach uważa się to słowo za obraźliwe, a za właściwe słowo mieszańce

poczytałam
Caillou by się podobało takie jedzenie -muszę się rozejrzeć po sklepach
ona nie ma skłonności do przejadania się -więc by nie zjadła więcej niz trzeba

ale z drugie strony - mam w domu kilka kotów
trochę obawiam się, chociaz może bezpodstawnie, żeby jej nie zachęcić do upolowania któregoś kota

OT -ludzie na spacerach (szczególnie jak po górach chodzę) mówią, ze Caillou NA PEWNO nie jest kundlem , bo kundle są brudne i głupie :roll: a ona NA PEWNO jest rasowa, bo jest taka ładna i czysta i grzeczna

Patmol - 2014-10-13, 13:33

czy te żwacze, o których piszecie to muszą być suszone?
bo jakoś sobie nie wyobrażam psa który je tego np, 50 dag na posiłek
ale może się mylę

czy kupuje się coś surowego w mięsnego co jest żwaczem wołowym?

Snedronningen - 2014-10-13, 13:55

To są surowe żwacze wołowe.
Lena06 - 2014-10-13, 14:55

http://www.sklep.miesodla...zczone-1kg.html

To jest coś takiego. Raczej w normalnym mięsnym tego nie dostaniesz, bo muszą być koniecznie nieoczyszczone. Jedynie w jakiejś ubojni się starać.

Gunnila - 2014-10-13, 23:29

Patmol napisał/a:
Snedronningen napisał/a:
Mieszaniec to mix jakiś ras, a kundel to pies nie posiadający w sobie żadnej rasy

moje są kundle :-D
ale
w wielu miejscach uważa się to słowo za obraźliwe, a za właściwe słowo mieszańce

a ona NA PEWNO jest rasowa, bo jest taka ładna i czysta i grzeczna


Skoro jest kot rasy europejskiej dachowej, to może być i pies rasy Cundle Burry.

Poza tym, brudne są kundle. Kundelki są przytulniaste :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group